Skocz do zawartości
Nerwica.com

vesna84

Użytkownik
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vesna84

  1. doskonale Was rozumiem...kurcze kłębiące się non stop myśli.brak skupienia na czym kolwiek, oczywiście teraz są jazdy z homoseksualizmem...wspomagam sie lekami, to ataki paniki nie sa aż tak duże jak wcześniej..
  2. to prawda, otoczenie slabo rozumie to co sie dzieje z chorym...ja najpierw brałam asentre, ale nie widzialam żadnej poprawy, lekarka zmienila mi na seroxat, póki co jest ok. macie cos takiego, że majac natretne mysli wkońcu zaczynacie w nie wierzyć??? dramat!! np.zastanawiać sie czy to nerwica czy prawda
  3. jakbym czytała o sobie non stop klębiące się mysli, brak energii do czegokolwiek..totalna masakra...
  4. powiem szczerze, że mam takie chwile, że zupełnie nie wierze w to , że wrócą dawne, szczęśliwe, spokojne czasy... :/
  5. co za cholerne choróbsko, co za paskudne myśli. depresja, nerwica lękowa, nerwica natrectw co ja mam ze sobą zrobić??trace wsparcie w moim chłopaku, no bo który facet chciałby wspierać laskę, która wmawia sobie, czy aby nie jest lesbijką????? jak tak dalej pójdzie wyląduje w psychiatryku, i to będzie one way ticket
  6. Kraków, dr. Barbara Sokół- świetna specjalistka!!
  7. MartaF, czasami dopadają nas właśnie takie dziwne i bolesne mysli, to jest właśnie nerwica, atakuje coś na czym Ci bardzo zależy. mnie od 2 miesięcy nachodzi myśl, a co jeżeli jestem lesbijką, a o tym nie wiem?? myśl ta kołacze mi sie po głowie 24 godziny na dobe. biore leki, chodze na terapie.narazie większej poprawy nmie ma. odsunełam sie od mojego chłopaka, co mnie bardzo boli, ale te myśli kontrolują wszystko.
  8. Mafju, chodzę na psychoterapie, moja terapeutka jest również lekarzem psychiatrą, naprawde kompetentna osoba. stwierdziła oczywiście, że uczepiłam sie tego homoseksualizmu jak rzep do psiego ogona...:/ ona problem widzi w moim długim i póki co nierozwijającym sie zwiazku (mam na myśli ślub, zakładanie rodziny) co na ten temat myślicie??
  9. dzięki za wsparcie, to bardzo dużo dla mnie znaczy.jesteście kochani. niepokój towarzyszy mi niemal codziennie, to naprawde męczące
  10. tradycyjnie, ja też coś napisze. lola1980, ja mam takie same lęki jak Ty od ok 2 miesięcy.jestem od 6lat w zwiazku z facetem, jest mi dobrze, oczywiscie mogłoby być lepiej ale wiesz jak jest... chodze na terapie plus dopomagam sobie lekami.moim zdaniem to dobre rozwiazanie.niedawno moja koleżanka powiedziała że dobrze mi w nowej fryzurze , ja sie wystraszyłam, potem mialam natrety, że jedynie co mnie czeka to związek z nią..:/ dramat... te mysli mnie bolą, dlatego, że od zawsze marzyłam zeby miec męża, wspaniały slub, a przez te natrety poddaje w watpliwosc wszystkie moje dotychczasowe marzenia...
  11. a ja wygląda wizyta u seksuologa?? o co konkretnie pyta w związku z rozwianiem wątpliwości o orientacji seksualnej??
  12. ja mam to samo...też się boje, że zranie mojego faceta. moja terapeutka mówi, że nie widzi żadnych przesłanek ku temu żebym była lesbijką, że to moja obsesja jest. ale ja wciąż sie boje:/
  13. wiem Mafju, ale czasem tak bardzo sie boje, znam siebie, wiem, że nigdy nie byłabym w stanie sie z tym pogodzić... słyszałam, czy czytałam nie pamiętam już, że są podobno jakieś specjalistyczne badania, które moga rozwiać wątpliwości , słyszeliście o czymś takim?? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:17 am ] czasemi boje się, że na siłe zrobie z siebie lesbijke:/
  14. mam już czasami naprawde tego dośc. wierze że to sa natręctwa...ale czasem nachodzi mnie lęk..a jesli to prawda?? a jezeli jestem lesbijką...???wtedy płacze, histeryzuje. ostatnio przysięgałam Bogu, że jeśli to prawda to sie zabije, bo nie chce tak życ. to sprzeczne ze wszystkim czym zyłam do tej pory.. jak jestem z moim facetem boje sie że te myśli znowu mnie najdą..czuje okropne wyrzuty sumienia, bo myśle że to tak jakbym go zdrawdzała. boje sie do niego przytulić czy go pocałować, bo boje sie myśli, ze bede wyobrażać sobie jak to jest z kobieta...choć wcale tego nie chce i nigdy nie chciałam...
  15. ja tez próbuje z tym żyć...ale czasem tak panicznie sie boje.. najbardziej tego że strace to na czym mi tak bardzo zależy, na mojego chłopaka on wie o wszystkich moich natrętach, jest bardzo dzielny.
  16. nie umiem na to pytanie odpowiedzieć bardzo bym chciała mieć już te natręty za sobą, i wrócić do tych wcześniejszych szczęśliwych dni...
  17. no właśnie..nie wiadomo skąd te myśli sie biorą.trace przez to pewność siebie i tego co do tej pory robiłam..to okropne uczucie.
  18. zawsze pociągali mnie faceci...zawsze się w nich zakochiwałam... mój facet w dalszym ciągu mnie pociąga....tylko przez te schizy i depresje moje libido drastycznie spadło
  19. rozumiem Was wszytkie. ane23 czytając Twoje posty, to tak jakbym o sobie czytała. też mam natretne mysli kiedys o tym, że ktoś mnie zgwałcił (najlepszy kolega) teraz że może jestem homo... to bardzo trudne, bo podwazam wszystkie moje dotychczasowe marzenia o założeniu rodziny, pragnieniu posiadania dzieci...zadaje sobie pytanie czy może jetem tym kims za kogo sie uważam? do przesady zaczęłam sie obserwować. zawsze podniecały mnie w filmach dwie kobiety...ale to jeszcze nie dowód na to, że jestem homo... ostatnio koleżanka z pracy powiedziała mi komplement, to dostałam ataku paniki..dlaczego ona mi go powiedziała, czy wyglądam jak lesbijka?? :'( smutne to wszystko..mam kochanego mężczyzne którego kocham...i też często to podważam..ale czy napewno?? to wszystko bardzo mnie rani..
  20. dziękuję za to co napisałaś potęga nieświadomości oby więcej takich pozytywnych myśli !!! ja jak znów mam swoje niekończące sie myślenice czytam właśnie to co napisałaś...
  21. super temat, w sam raz dla mnie i moich głupich myśli, z których czasem sie smieje a czasem panicznie się ich boje :/ myśli typu a jak mnie kiedys ktoś zgwałcił a ja nie pamietam?? a jak jestem lesbijka choć nigdy tego nie czułam?? masakra...
  22. to zupełnie normalne. ja mam depresje i nerwice...rano też czuje sie fatalnie, mam skurcze żołądka, ogarnia mnie dziwny lęk i niepokój.poprawia mi sie dopiero wieczorem...nie wspomne już o natrętnych myślach..te to juz mnie prześladują.. :/
  23. ja też to kiedyś przeżywałam.... naprawde straszne, miałam już chłopaka ale nie współzyliśmy ze sobą.uprawialiśmy peeting. pewnego dnia zaczęłam się schizować, że mogłam przez takie pieszczoty zajść w ciąże..nakręciłam się na maksa. zaczęłam mieć poranne mdłości i dziwne zachcianki....kurcze najadłam sie strachu, kupiłam test i on rozwiał moje wątpliwości. osoby z nerwicą moga naprawde wmówić sobie wszystko, szczególnie to czego się boją.
  24. nie warto bagatelizować takiego nastroju. lekarze psychiatrzy i terapeuci sa po to zeby pomagać. oni znaja tysiące takich przypadków jak Twój, dlatego nie bój się iść do lekarza.
  25. vesna84

    Potzrebuje pomocy

    Droga Ania Bak. rozumien Cie doskonale. ja tez mam depresje +nerwice. to nie jest fajne, najgorsze jest to, że przyszło tak nagle i kompletnie sie tego niespodziewałam. na działanie leków musisz poczekać, ja biore asentre i chodze na terapie, to naprawde niezawodny tandem. porozmawianie z kimś o swoich lękach, problemach naprawde pomaga. a osoba kompetentna (psychoterapeuta, psychiatra) odpowiednio zinterpretuje Twoje zachowania i zrozumiesz dlaczego zachowujesz sie tak a nie inaczej.
×