Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mug

Użytkownik
  • Postów

    78
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Mug

  1. Przecież 50mg, to jest dawka typowo nasenna, wiec nie dziw się, że nie pomógł na nerwicę. Obawiam się, że to co jest dawką "typowo nasenną", a co typowo "anty-nerwicową" jest bardzo płynne. -- 25 sty 2017, 15:54 -- Dzieki wszystkim za odpowiedzi. Ja miałem tak, że po zejściu do zera po 2-3 dniach pojawił sie jakis kilkudniowy dół. Żaden nawót nerwicy etc. , ale jakby depresja. Przeszło bez śladu. Tyle moich doświadczeń z odstawianiem.
  2. Mug

    MYO-INOZYTOL

    Dzięki za odpowiedź. A zapytam jeszcze jak długo i jakie dawki.
  3. Mug

    MYO-INOZYTOL

    Podbijam temat. Ktoś próbował suplementacji inozytolem ?
  4. Krótkie pytanko z mojej strony: Mieliście jakieś objawy odstawienia, przy schodzeniu z Trittico? Biore od 4 m-cy w dawce 50 mg (czasem 75 mg - ale bardzo rzadko). U mnie schodzenie odbywało sie bardzo powoli: 3 tygodnie 50 mg, potem 2 tygodnie 25 mg. Od tygodnia 0 mg. Uważam, ze to dobry lek nasenny. Na nerwice i lęki raczej nie pomógł.
  5. Z sertalinowego doświadczenia powiem: Zaczyna działać u Ciebie. To przygnębienie minie, jak tylko poziom serotoniny wzrośnie jeszcze bardziej. A rośnie raczej powoli.
  6. Nie żałuję. Sa skutki uboczne jak zanik libido, co dla faceta lat 35 jest mało przyjemne. Ale z drugiej strony jeszcze jestem. Kiedy zaczna działać, czuję sie naprawdę dobrze sam ze soba, bez urojeń lęków, natretnych mysli. Bez bezsenności. Wtedy czuje, że wracam do siebie. A mi w chorobie tak często brakuje "mnie".
  7. Nie jestem psychologiem ani psychiatrą, więc mój post to tylko moje zdanie. Nie opisałas swoich objawów szczegółowo, ale napisze Ci jak objawiaja się w moim przypadku: - Towarzyszacy permanentnie strach i trwoga oraz uczucie permanentnego zagrożenia: najbardziej wykańczający objaw nerwicy. Wyczerpuje fizycznie i psychicznie. - Natrętne mysli: Jakby nie pocjodzace ode mnie. Nie mozna ich zatrzymać. Bardzo ciężko jest pomysleć o czyms innym kiedy juz sie pojawią. - Psychiczne zmęczenie myśleniem o możliwych skutkach jakiejś sytuacji: Czasem jestem wyczerpany tymi moimi rojeniami, senariuszami - Depersonalizacja i derealizacja (nie będę sie rozpisywał - Wikipedia opisuje całkiem nieźle) Z powyższymi objawami psychicznymi występuja również fizyczne: - Bezsenność: zmęcznie wieczorem nie powoduje, ze zasypiasz. Ciągle myslisz, analizujesz, psychika tworzy scenariusze. Boisz się. - Utrata apetytu: Ściśnięty żołądek. Stres powoduje, że nie czujesz głodu. Ogranizm jest w satnie alarmu i stresu. Głód schodzi na dalszy plan. - Kompletny brak koncentracji. Niby słyszysz co sie do ciebie mówi, ale nie rejestrujesz tego. Często zapominam, co się działo 10 minut temu. Wszytkie te objawy trwaja nieprzerwanie długi czas. Są tez krótkie chwile spokoju ale to one determinuja dzienna egzystencję. Każdy ma czasem okresy, w których ma ogromny stres, chudnie nawet albo nie moze spać. Po przejściu jednak sytuacji wywłujących stres wszystko wraca do normy. Wtedy moim zdaniem, to tylko przejściowy stres (choc ciężki i bardzo nieprzyjemny). To oczywiście tylko moje prywatne zdanie. Czy powinaś jecać za granicę, musisz zadecydowac sama. Sama znasz sie najlepiej i jestes w stanie ocenić, co bedzie dla Ciebie lepsze. Polecam Ci przejść sie do psychiatry (wiem, wem, brzmi strasznie, ale masa ludzi ich odwiedza, którzy chcą normalnie funkcjonować, pracuja, maja rodziny etc.). Dobry psychiatra przeprowadzi z Toba szczegółowy wywiad i postawi diagnozę. Psychaitra to lekarz, który wypisuje leki jak kazdy inny i być moze przepisze Cie lek, choćby na krótki okres. Prawdopodobnie doradzi Ci również, czy konieczna jest psychoterapia. No i przede wszystkim oceni i powie Ci, co może być przyczyna wszytkiego. Takze nie poddawaj się - będzie na pewno lepiej
  8. Mug

    Wkurza mnie:

    Wkurza mnie nerwica. To niesprawiedliwe, że dla niektórych życie to ciągłe chodzenie po polu minowym.
  9. Mi pomagała jak brałem. Derealizacja była (i jest) dla mnie najgoszym objawem w nerwicy. Zaraz po nieopuszczającym uczuciu strachu i trwogi. Sertalina pomogła. Dała poczucie, że "wracam doe samego siebie". Teraz mam pytanie do Was na temat odstawienia (a reczej jego próby): Mineło juz dwa m-ce odkąd odstawiłęm Sertagen. Przez ponad m-c było naprawde ok. Przez pierwszy miesiąc moze ponad dłużej czułem sie jak dawniej, bez nerwicy. Od 2-3 tygodni mam kompletny zjazd. Lęki, bezsenność, ataki nerwicowe (nie tak silne na ogół, ale długo trwające). Zarzyła mi się sytuacja życiowa, której w związku z nerwicą najbardziej sie bałem, ale abstrahując od tego, chciałem zapytać: - Czy ktoś po odstawieniu miał taki efekt opóźnionej ochrony, która jednak ustaje ? - Czy ktos z Was wracał po odstawieniu do Sertagenu ? Jesli tak to po jakim czasie od odstawienia ? Generalnie jestem w dołku i bije sie z myślami, czy nie zaczać brać znowu. A może zaczekać, bo może nerwica w końcu sie uspokoi. Nigdy nie myślałem wcześniej jak podstepna i ciężka to choroba. Własny umysł jest Twoim wrogiem - to chore i niesprawiedliwe.
  10. U mnie to samo: biorę ponad 6 m-cy. Morfologia sprzed tygodnia idealna. Dobrze śpię. Głębiej i nie wybudzam się.
  11. mi pomógł za pierwszym razem Mi również. I to dośc szybko. Co prawda był to Sertagen, nie Sertaloft, ale to ta sama substancja - sertalina.
  12. W sumie to jakiś pomysł. Ja sie jednak cykałem tak zrobić. -- 21 paź 2016, 14:40 -- Od siebie dodam, że fluwoksamina kastruje mnie znacząco mniej niż escytalopram w równoważnych dawkach (kolejno 50 mg i 5 mg), raz, że fluwoksamina jest trochę "słabsza serotoninowo", dwa, że ma krótszy t1/2, trzy prawdopodobnie poprzez agonizm rec. sigma-1. Na ostatniej wizycie, kiedy maiłem przepisywane leki zapytałem pani doktor, czy przy Sertagenie można jakoś reanimowac popęd. Zaproponowała Trittico, ale mówię jej, ze na mnie nie działa (brałem cały czas z Sertagenem - na sen). Nastepnie wpadła na pomysł zmniejszenia dawki Sertagenu. Na co ja odparłem jej, czy nie ma leku, który w swoim działaniu nie likwiduje libido do zera, na co ona odparła, że tylko te dwa leki sa możliwe w mojej terapii (niczego innego nie próbowałem przez cały okres leczenia). Czasem mam ochotę kopnać ją w te jej stukilogramowe dupsko. Tępa sztuka.
  13. A ja od prawie 4 tygodni zszedłem z Sertagenu. Brałem od stycznia. Uważam, że bardzo mi pomógł. Nawet teraz w różnych sytuacjach, które wczesniej wywoływały atak paniki nic mnie nie bierze. Dawlki były różne, doszedłem nawet do 200 mg za zgoda lekarza, ale po mieisący powoli wróciłem do 100 mg. To trzeci epizod w moim życiu brania antydepresantów (pierwszy raz było Lexapro, poten za każdym razem Sertagen - po co przepłacać ) Odstawienie trwało ok 2 m-cy. Z dawki 50 mg, co 25 mg w dół. Dawke 25 mg przyjmowałem chyba ze 3 tygodnie. Moge powiedzieć, że juz taka dawka dzialała na mój organizm, bo dopóki ja brałem nie miałem zadnych skutków ubocznych odstawienia. Po 3 dniach od przyjecia ostatniej dawki: zawroty głowy, mdliło mnie non-stop, byłem osłabiony jakbym dzień wcześniej przebiegł maraton. Do tego dołączył się brak apetytu kompletny. Po ok tygodniu wszystko zelżało. Po dwóch tygodniach wszystkie skutki ustapiły. Facetom napiszę jeszcze raz, to samo co kiedyś opisałem na tym forum: Nie ma co wkręcać sobie PSSD. To sprawa naprawde bardzo, bardzo rzadka. Owszem istnieje i współczuje kolegom, których to dotkneło. Pisze do tych, którzy czytaja i analizują ulotki, wszelkie fora etc. i od razu odnosza to do siebie. Antydepresanty sa przepisywane w takiej masie, o której nie zdajemy sobie nawet sprawy. Spośród nich tylko ułamek pisze na forum. A spośród tych piszących tylko ułamek zanotowało PSSD. Wiem, że wielu facetów to męczy. Po sobie powiem, ze wszystko wraca do normy. Może nie w ciągu dwóch dnia. ale wraca. Obecnie biore jedynie Trittico na sen. Wiem, wiem, niby Trittico niby podnosi libido. Powiem Wam tak: nie zniwelowało kompletnej kastracji na SSRI (brałem 75 - 100 mg na noc przy 50 mg Sertagenu), to nie zadziała tez na mnie 50 mg, które biorę teraz. Fakt, lepiej sie po nim śpi. Głębiej. Uwazam, że na moje libido wpływ ma zerowy. Po wczesniejszych epizodach z Sertagenem, a bez brania Trittico, było identycznie jak teraz. Ta troche off-topowo.
  14. O ile pamiętam doszłaś do 75 mg / doba. Dwa miesiące to długo, nawet na stopniowe "rozpedzanie" sie z małych dawek. Też miałem takie dziwne kilkudniowe "zjazdy" nastroju. Poprawiało się po zwiększeniu dawki i przyjmowaniu jej stale. Nie jestem lekarzem, ale widzę dwie opcje: 1. Zwiększyć dawkę. Choćby po to żeby zobaczyć, jaka jest "moja" skuteczna dawka leku. Oczywiście mając na uwadze wszystkie skutki uboczne jakie mogą sie wywiąząć. Nie z powodu zwiększenia dawki, ale z samego faktu przyjmowania Sertaliny, która "jakieś tam" skutki uboczne ma, typu zerowe libido, brak energii. Mówisz, że u Ciebie to zawroty głowy i pocenie się. Jesli jesteś w stanie zaakceptować te skutki na większej dawce leku, to ok. Przyszłości nie da sie przewidziec, ale może na większej dawce ustapią. Może na wiekszej dawce spłynie na Ciebie zwyczajny spokój, bo lek i jego dawka będa wreszcie idelane dla Twojego organizmu. 2. Zmienić lek. SNRI ? Na mnie Sertalina działa równo i bez wiekszych sensacji, ale może to nie "Twój" lek. Oydwie opcje za porozumieniem z lekrzem rzecz jasna.
  15. Ja zaczekałbym jeszcze z tydzień. Miałem tez czasem dziwne zjazdy 3-4 dniowe. Wszystko potem się "prostowało". Takie tylko moje ososbiste doświadczenie z Sertaliną.
  16. Moje doświadczenia z Trittico są beznadzienie: Dawka 25 mg (potem 50 mg) stosowana wieczorem (od 4 tygodni) + Sertagen 100 mg / doba (rano od 7 m-cy) Działenie usypiające bardzo fajne. Nie zwala z nóg tylko pozwala łagodnie zasnąć. Sen mam głęboki i śpie długo. Duzo snów - przynajmniej na początku. Skutki uboczne dla mnie jednak niezbyt fajne. Przy dawce 25 mg jeszcze da sie przeżyć, ale przy 50 mg lek wypada słabo: - odczuwalna ociężałość umysłowa, beznadziejnie "przymulenie" - pogorszona koncentracja - sennośc cały dzień praktycznie - ból głowy - uczucie pieczenia oczu (jakby były słabo nawilżone) - ogólnie uczucie jakbym był troche odwodniony (suchośc w ustach) Czy pomógł na lęki ? Myslę, że nie. Żadnej zmiany na lepsze czy gorsze. Wnioskuję, że lęki załatwił skutecznie Sertagen przyjmowany już od 7 m-cy. Na dzień dzisiejszy kończe przugode po 4 tygodniach z lekiem.
  17. Ja od 10 dni zszedłem na 100 mg Sertagenu. Różnica odczuwalna, ale nie ma tragedii. Czekam aż sie neurony dostosują. Planuje do konca roku zejśc do 0. Cała ta nerwica i PSTD zwyczajnie mnie wk....a.
  18. Długo bierzesz 100 mg ? Zaczynałeś od 100 mg ? Czy to pierwsza "przygoda" z sertaliną ? U mnie deliktny ból głowy był na poczatku przyjmowania. Utrzymywał się przez tydzień, może trochę dłużej. Nic z czym nie poradziłby sobie zwykły Ibuprom. Zaczynałem od 50 mg. -- 12 sie 2016, 15:26 -- Tylko z drugiej strony sertralina jest antagonistą receptorów sigma-1, co teoretycznie powinno pogarszać funkcje kognitywne. Obecnie jestem po zamianie escytalopramu 5 mg na fluwoksaminę 50 mg i, o dziwo, czuję się lepiej, tzn. poprawił mi się sen (być może dlatego, że fluwoksamina zwiększa stężenie mirtazapiny we krwi), jestem mniej nerwowy (prawdopodobnie agonizm sigma-1), i jestem mniej zobojętniony i odczuwam więcej pozytywnych emocji (prawdopodobnie działanie dopaminergiczne agonizmu sigma-1 oraz słabsza siła inhibicji SERT przez fluwoksaminę). Tak więc na połączeniu fluwoksamina 50 mg + mirtazapina 30 mg czuje się najbliżej tego, co było przed chorobą. Mój nr 1 na liście SSRI to fluwoksamina, jej agonizm rec. sigma-1 ma, w moim przypadku, bardzo duży potencjał. Dla bardziej zainteresowanych tym bardzo niedocenianym lekiem: http://www.psychiatraonline.com/wp-content/uploads/2015/07/PSY_SPEC_2_2015_eBOOK_blur.pdf http://old.ipin.edu.pl/fpn/aktualne/3-4/t22z34_5.pdf A czy fluwoksamina tak efektywnie zabija libido jak sertalina ?
  19. Za mały sukces w walce z nerwicą dziś rano. Malutki, ale zawsze.
  20. Mug

    Wkurza mnie:

    Ża nerwica powoduje, że sytuacje normalne dla innych dla mnie staja się obciążeniem nie do zniesienia. No żesz k..... !!!!!!!!!!!!!!!!
  21. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20373470 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22288409 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20021354 i tak dalej, i tak dalej... Czyli jak rozumiem Fluvoxamina by sie przydała zamiast Sertagenu w moim przypadku. -- 08 sie 2016, 08:05 -- Choć z drugiej strony: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12692706 CONCLUSION: "(...)Cognitive and psychomotor performance are not altered in healthy humans receiving multiple dosing with sertraline. The observed decreases in heart rate and SCL may be due to a sympatho-inhibitory effect of sertraline. (...) http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12647451 Little correlation was found between the effect of sertraline on OCD symptoms and on cognitive dysfunctions. This may suggest that these two effects may be connected with different pharmacological properties of the drug. The effect of sertraline on OCD symptoms, similarly like other drugs inhibiting serotonin transporter (clomipramine, other SSRI) is associated with its influence on serotonergic system. On the other hand, the effect of sertraline on dopaminergic neurotransmission may be related to its favorable action on cognitive functions connected with the activity of frontal lobe.
  22. Nie wiem, czy to akurat mój przypadek, ale kompletnie ostatnio nie moge sie skoncentrować. Co prawda duzo pracuje, ale czuję, że pamięc mi szwankuje. I logiczne myślenie. Oglądam wczoraj np "Spectre". Nie no, fajny film, efekty akcja, fabuła przez to raczej szczątkowa. Żaden psychologiczny dramat ani adaptacja powieści Danielle Steel. A ja po pięciu minutach firmu trace wątek. Nie wiem dlaczego dzieje sie akurat to co sie na ekranie dzieje. Najgorsze, że rzuciło sie trochę na język obcy, którym posługuje się czesciej niz polskim. Pracuje duzo i długo - może to tylko efekt wypalenia zmęczeniem. -- 05 sie 2016, 11:35 -- Trazodon (Trittico CR) w dawkach 75-150 mg to bardzo dobry lek nasenny, nie tylko jako dodatek do SSRI. Grabarz, a jaka byłaby najbardziej optymalna dawka Trittico, gdy biorę 150mg Sertagenu, tak bym mógł dobrze pospać, a leki nie weszłyby w jakąś interakcję typu nagłe pogorszenie depresji, czy coś. Nasennie przyjmuję 50 mg Trittico wieczorem przy Sertagenie w dawce 100 mg. Po włączeniu Trittico, zadnych negatywnych skutków, typu pogorszenie nerwicy, lęków, natrętnych mysli nie było. Lek działa łagodnie. Reguluje sen. Jestem po nim bardziej wyspany. Jak dla mnie duzo lepszy niż Mianseryna, która brałem przez kilka dni kiedyś i która ścina z nóg jak cios karate.
  23. U niektórych tak jest. Moje synapsy sa tak wytresowane, że zawsze po 7 dniach następuje poprawa i to znaczna. Gorsze dni potem też sie zdarzaja, ale w porównaniu z tym co potrafi zrobić w mojej głowie nerwica to pestka. Poza tym po 7 dniach Sertagenu te gorsze dni są bardzo bardzo rzadkie. To mój 3 epizod z Sertagenem w życiu i tym razem po 7 dniach miałem jakis dziwny zjazd emocjonalny. który trwał 3 dni a potem wszystko unormowało sie z dnia na dzień. Na 100 mg lecę juz miesiąc (jak dobrze pamiętam). -- 03 sie 2016, 08:20 -- Co do libido na Sertagenie mam taka obserwację: Dawka 100 mg likwiduje skutecznie libido niemal do 0. Od dawki 150 mg libido znowu daje znać o sobie (choc daleko mu do tego bez Sertagenu). Mam większą ochotę na seks i ogólnie spraawia przyjemnośc. Przy dawce 200 mg jest już widoczna poprawa., choć nadal powiedziałbym, że to 50% stany sprzed kuracji. Ktos mądrzy na tym forum zaznaczył kiedyś, ze w większych dawkach Sertalina blokuje wychwyt zwrotny nie tylko seroroniny ale i dopaminy. I tu chyba jest tajemnica większego / wogóle obecnego libido przy większych dawkach,
×