Karolina66

cyklopka , Purpurowy , tosia_j , Ḍryāgan , Carica Milica , Kosmostrada , Nihil , witam Was wszystkich z Oblężonego Miasta (!) Radzimy sobie jakoś , sklepy internetowe rozwożą zakupy w nocy ... U mnie humor spadkowy , ciężko się zabrać za cokolwiek . Ciepło , za ciepło.Czekam na chłodek , który niebawem nadejdzie . Może i humor się poprawi (?)

platek rozy , trzymaj się mocno , Ty jesteś rzeczywiście w trudnej sytuacji przez te ŚDM

platek rozy , przeżyjemy jakoś ( miejmy nadzieję! )

Wystarczy poczytac o utrudnieniach jakie beda . Czytałam , czytałam...sądziłam jednak , że już od poniedziałku zacznie się " kocioł " przez tłumy , przewijające się przez miasto

platek rozy , a ja się zabarykadowałam z mężem pod Balicami i dzisiaj zupełnie przypadkiem wylądowaliśmy w śródmieściu samochodem ; jutro już się nie ruszamy do końca ŚDM...

platek rozy , to ja nie jestem tak dobrze zorientowana i stąd moje zdziwienie

na_leśnik , witaj !

Nie jest tak źle w Krakowie , ulice przejezdne - mieszkańców " wywiało" (!) Mija się grupy młodzieży machającej na powitanie łapkami . Są radośni , śpiewający , uśmiechnięci

Ḍryāgan ,

WolfMan ,witaj - czytałam , że masz fajnego psiaka

Dobry wieczór wszystkim

Lusesita Dolores , ja teraz mieszkam nieopodal lotniska

To współczuję Purpurowy , zacznij sobie wyznaczać stałą godzinę i graj z jakiegoś samouka (?)

Oglądałeś polski film "Watacha"?

Gdzie Purpurowy?

Nastawiłam zapiekankę z surowymi ziemniakami dla chłopaków ( mąż i syn) ; wszyscy głodni a ziemniaki twarde mimo 200stopni już przez godzinę

Lusesita Dolores , ja też Ci kibicuję,trzeba próbować !!!

na_leśnik , witaj

hej Purpurowy , nie wiem co to znaczy,ale helikoptery nad lotniskiem latają jak szalone,jeden za drugim - z pewnością ćwiczenia przed ŚDM ( Kraków-Balice-lotnisko)

A ja przekornie piszę "dobry wieczór " tym co zostają , żegnam ciepło odchodzących

Cyklopka , ja uwielbiam wieczorami łazić po małych uliczkach , wtedy też nie przeciskam się przez tłumy

CaricaKraków to magiczne miasto! A urodziłam się w Pyrowie , jak to Ty nazywasz

Cyklopka , tacy uczniowie pamiętają , wierz mi - właśnie wszystkich nietuzinkowych nauczycieli , na zawsze !

Moi bliscy się spóźnią . A ja w tej kuchni już wszystko "wyświerszczyłam " . Spóźniony samolot , samo życie,ech! Carica, wyszłam za mąż za Krakusa i pokochałam też Kraków w związku z tym . Ale nie lubię takich masówek , jak ta . My też na ten "armagedon" przenieśliśmy się do nie całkiem wykończonego domu w spokojną okolicę,na drugim końcu miasta.Stąd nasza przeprawa rowerowa. Płateczku, to Ty masz już właściwie wszystko - ja tylko wodę mineralną jutro zaczynam szaleć zakupowo!

mirunia , idealnie dzisiaj pichcić w kuchni...Płatek Róży,ja jeszcze bez zapasów na SDM,ale już o nich myślę