Skocz do zawartości
Nerwica.com

KACHA

Użytkownik
  • Postów

    97
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KACHA

  1. Masz racje, te forum to moje taka nadzieja...a z tym odtrącaniem czy bycia samym, to ja mam to przez szkołe głównie, w podstawówce byłam raczej odrącana najbardziej w 7 klasie ale zawsze znajdywałam sobe nowych znajomych a w liceum miałam nauczanie indywidualne i zero prawie kontaktów z rówieśnikami...ja należe do osób towarzyskich a jednocześnie się boje odrącenia i samotności a najbardziej tego co będzie jak odejdą moi rodzice i mój brat i zostane, sama mimo, że mam męża. Ja zawsze też jak się denerwuje to czuje jak robi mi się gorąco mam, wrażenie, że się czerwienie i co jakiś czas mam trzęsące się ręce, albo mi się wydaje... A co to jest, że tak spytam IBS? Jak się pokłóciłam z koleżanką też przeżywałam to długo.... A najbardziej dręczy mnie pytanie co zrobić by pozbyć się lęków, czytałam tą książke o której pisałeś pracowniku ale czy ona co da...nie wiem
  2. Ja mam wspaniałych rodziców zawsze miałam co chciałam, pomagali od dziecka. I powinnam dlatego pozbyć się tych lęków, żeby nie być dla nich ciężarem jak i dla siebie bo co zrobie jak ich zabraknie, trzeba się usamodzielnić a przez lęki to jest praktycznie nie możliwe, choć mieszkam sama z mężem, nie chodze ani do pracy ani dalej się kształcić, bo bym nie dotarła na miejsce. Ja nie chce tylko brać ale i dawać nie robić nikomu problemów przez moją osobe. Jednocześnie nie chce zostać z tym sama i być odrącona, kiedy znalazłam te forum, też się przestraszyłam, że tylko wam przeszkadzam...
  3. Effectin...dobrze mówisz to straszny lek, nigdy nie chce wrócić do niego. Miałam po nim myśli samobójczue, koszmary i lęki ciągle byłam gotowa się zabić (choć wiedziałam, że to od leku mam takie myślenie) ale w każdym razie wtedy byłam na terapiii zaczęłam opowiadać jak było mi źle bo naprawde czułam się po tym okropnie, lekarz mi odstawił i wróciłam do normalnego myslenia mimo tego, że mam lęki a Xanaks jest najlepszy.
  4. KACHA

    Spotkania w realu....

    To ja odpadam całkowicie... po pierwsze brak kasy na wyjazd w góry... czy gdziekolwiek po za tym nie dojechałabym sama, w ogóle jak nawet przed podróżą jak mam jechać dostaje ataku lęku, już przed dworcem.... i gdybym miała jechać to z mężem ale jest praca, gdybyście wybrali się w okolice Szczecina jakoś bym dała rade ale jak ja ledwo wyjeżdżam gdzieś gdzie musze więc ja kategorycznie odpadam...
  5. Mieszkańcy Szczecina To jak ustalamy jakieś spotkanie , wpisujcie się kto jest za i najchętniej w jakimś pubie na Wałach jest za drogo, może gdzieś w centrum gdzie każdy będzie miał łatwy dojazd.... To jak....Kto za!!! A jaka to miała by być książka, wszyscy mieli by przynieść jakieś????
  6. Wcale nie są święcie przekonani co dzieje się w ich głowie...ok moja ciocia ma schizofrenie, jak mówiła nie wiedziała co się z nią dzieje...bardzo się bała... Tak dom to najbezpieczniejsze miejsce... chociaż też bywa, że mam lęki w domu a dziś jestem sama i przez całą noc bo mąż w pracy i o dziwo czuje się świetnie.. Ja też najchętniej bym nie wychodziła z domu bo jak wychodze z domu i nie ma xanaksu przy sobie to zastanawiam się po 10 razy czy wyjść i co pomyslą sąsiędzi jak będe krążyć w kółko do przystanku i z powrotem, kiedyś tak się długo zastanawiałam czy wsiąść do autobusu, że kierowca zaczął zamykać drzwi a jak się zdecydowałam, że dam rade to wszycy krzyczeli..."jeszcze ta pani".... Na swoim przykładzie powiem Ci, że jak jak miałam zaoszcządzone pieniądze na wyjazd do Australii bo chciałam polecieć do przyjaciółki: Nie poleciałam bo: po pierwsze nikt z rodziny nie chciał za mną lecieć a ja sama do samolotu bym nie wsiadła i leciałabym ponad dobe z przesiadkami to mnie odstraszało po za tym wtedy miałam początki lęków więc, nawet nie brałam żadnych psychotropów. Teraz żałuje ale na tam ten moment (chyba) dobrze zrobiłam. Ja myśle, że w samolocie ci pomoga stiuardesy (chyba tak to się pisze) a pomyśl sobie, że dużo osób ma strach przed lotem i nawet co nie którzy źle się czują ale tam zawsze coś dostaniesz na uspokojenie... Moim zdaniem powinnaś polecieć, (patrząc na swoją przeszłość wtedy) bo nastepna okazja może ci się nie powtórzyć. Jak cię stać weź sobie w samolocie klase dla vipów albo turystyczną będziesz bardziej czuła się pewnie bo stiuardesy będą (jak to moja przyjaciółka powiedziała) chodzić przy Tobie kiedy będziesz tego potrzebować. A mam pytanie czemu w Anglii chcesz ukrywać strach... i czy przy lękach zemdlałaś kiedyś???
  7. KACHA

    Psychotropy a ciąża

    Ja mam podobną sytuacje, tyle, że ja biore leki i jestem gotowa odstawić pomimo lęków, byle mieć dziecko bo bardzo pragne... I podobnie jak ty mój mąż bierze leki psychotropowe więc, nawet zapomniałam się spytać lekarza więc ja ci nic nie pomoge bo sama jestem w tej sytuacji. Wiem, że ja mam odstawić psychotropowe, ale np. na serce bo jestem po operacji moge brać lekarstawa na serce najlepiej w drugim trymestrze ciąży??????? Mnie nic takiego nie powiedział mój lekarz, chociaż co nie którzy podobnie kurcze więc jak to w końcu jest z tymi lekami, nie które z was mówiły, że ratowaliście się czasem Rellanium w ttrakcie ciąży???? Dajcie jakieś rady....?
  8. Dokładnie zabijają...tylko jak się tego koszmaru "lęku" pozbyć?
  9. Chyba naprawde nie zetknęliście się z ludźmi którzy chorują na schizofrenie... to nie jest do końca tak, że żyją w dwóch światach, oglądacie filmy o tym a film to głównie fikcja, bardziej wygórowana wyobraźnia ludzka... Nie wszysctkie osoby o tej chorobie, żyją w dwóch światach, czasem ta choroba przypomina ciężką depresje, a nie samą tą chorobe, oczywiście zdarzają się przypadki gdzie są ludzie w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym, ale czy nie uważacie, że wszyscy w tych czasach są dla siebie zagrożeniem, bo ja tak myśle po części za dużo krzywd się dzieje... i dlatego chyba ludzie popadają w lęki jak ja czy depresje...itd... Ze strachu przed ludźmi, że będziemy pośmiewiskiem dla innych, że nas odrzucą i, że nie będziemy umieć się bronić..
  10. Nie raczej nie to zależy od danej osoby, bardziej patrz na jego nastroje... głównie chodzi o niego, że on sobie może coś zrobić bo jeśli on się leczy i rozmawiasz z nim normalnie jakz każdym to ok, tylko nie powinien nadużywać alkoholu. A mówie ostrożna bo ja sama jestem osrożna do wszystkich, nie zależnie od chorób, tak jak powiedziałam mój mąż ma cieższą chorobe odemnie ale nie schizofrenie jak były czasem wygórowane kryzysy wiedziałam dlaczego i musiałam uważnie wsłuciwać się w niego... nie wiem czy nie mnie rozumiesz, po prostu musisz się czuć pewnie..
  11. Byłam dzisiaj na badaniach kierowców, lekarka nie chciała mi wystawić pozytywnej opinini z powodu lęków. I musze się udać do mego psychiatry żeby wystawił mi zaświadczenie iż moge prowadzić autem, więc jeśli on uzna, że nie moge to, co bo jeetem załamana, piszecie, że jeździcie mimo lęków, że zdaliście...jak wy to robicie błagam was o rade bo jestem załamana..
  12. Ja zjedzeniem mam tak codziennienie dziś byłam sama w domu i zjadłam, dostałam ataku paniki i poszłam spać. Też boje się jeździć autobusem i pociągiem bardziej. Byłam dziś na badaniach kierowców i lekarka nie chciała się zgodzić by wystawić pozytywnej odpowiedzi, musze więc pójść do swoje go psychiatry. Tak bardzo chce mieć prawko i autko... Jak wy to robicie, że możecie jeżdzić i dobrą opinie lekarz badający wam wystawia? Nie powinnaś się obawiać moim zdaniem takich ludzi ja znam ich wielu, jeśli powiedział Ci, że jest chory to tylko śwadczy dobrze o nim, jest to cięższa choraba niż nerwica czy depresja, ale z nią ludzie dają sobie nieźle rade, tylko zachowaj ostrożność...ale, może nawet tak być, że okarze sięfajnym facetem. Mój mąż też ma cięższą chorobe, lecz nie schizofrenie, i jest wspaniałym facetem i mężem..
  13. KACHA

    Psychotropy a ciąża

    Widocznie moja droga...nie rozumiesz osób z takimi przypadłościami jak my czy twoja mama, a dla niej w szczególności, że powinnaś być wyrozumiała bo ona bardziej cierpi niż ty...chociaż nazwiesz tekiego kogoś wariat...czy co inne..bez obrazy ale wszstkie mamy prawo do tego byśmy miałe dzieci i ja wierze, że ja będe dobrą mamą najlepszą jaką potrafie... Ps. i nie wiem po co zapisałaś się na te forum skoro nie rozumiesz takich osób...
  14. U mnie ataki lęku pojawiają się znowu prawie codziennie, co dziwnegow domu. Dzisiaj tak jakoś sobie poradziłam bez wzięcia xanaksu, może też, że był mój mąż... Zresztą w domu pomaga mi czasem głośna muzyka, która mnie uspokaja i zagłusza me myśli, i dziś mi pomogły też ćwiczenia... A na codzień xanakas jak mam wyść tylko nie wiem jak to zrobić by móc żyć bez brania leków i lęków, w najgorszym wypadku w domu uciekam w sen.. A na mieście jak mam coś załatwić...to xanaks a jak go nie mam to jedyne wyście: ucieczka do domu
  15. Dziś ja pije piwo po prostu czuje się świtenie po tym, ale jutro penie nie będzie, źle... także Cię rozumiem więc właśnie to nie jest rozwiązanie lęków.. Pzs: Khasia: napisz coś więcej na swój temat, lęki... Możesz nawet prywatnie wiadomością... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:13 pm ] Nie wiem czy myslimy o tej samej książce: Ja mam pod takim tytułem: " Pokonać lęki i fobie; Jak poradzić sobie z niepokojem i napadami paniki" Autor: Judith Bemis Amr Barrada
  16. Dziś i wczoraj miałam potworny lęk... Tak potworny, że nawet xanaks wzięłam ale i tak nie zabardzo poskutkował, dopiero teraz jakoś się uspokoiłam: musiałam sobie tłumaczyć, że nic się niedzieje, że tak musi być, że musze się czymś zająć i nie myśleć. Troche pomogło, dzięki troche mojej książki albo i xanaks zadziała...nie wiem.. Po za tym cały dzień nic nie jadłam i nie jem ze strachu, że znów mi nawróci lęk..chociaż jestem strasznie głodna to wole się męczyć z głodu niż przez lęki...Boże kiedy ja pozbęde się tego koszmaru...
  17. KACHA

    Książki

    Witam! Chcę dostać książke "Oswoić lęk" U mnie w empikach w mieście nie ma i nie można zamówić ma ktoś do sprzedania a jak nie to na allegro by było podajcie wskazówki jak zdobyć książke. A ja polecam księżke: "POKONAĆ LĘKI I FOBIE, jak radzić sobie z niepokojem i napadami paniki" autor: Judih Bemis Amr Barrada.
  18. Nie jestem pewna bo ja najpierw byłam u niego prywatnie. A potem skierował mnie na żołnierską na terapie, byłam już na dwóch ale od tamtego czasu lecze się za darmo u niego i jako lekarz jest rewelacyjny.. Mówisz, że jest biegłym sądowym, tzn. zajmuje się też takimi sprawami jak renta A co do spotkania wpisywujcie się Szczecinianie kto jest za bo ja nawet bym w tym tygodniu bym chciała... Ps. A jak się wtedy rozpoznamy? Czekam na wasze posty..
  19. Też jestem od jakiekoś czasu na forum... Lecze się w sumie od 6 lat a początki niezauważalne miałam od 2000 roku, po operacji. Ja biore Sertagen i czasem xanaks by móc wyjść.. Zawsze jak mam gdzieś wyjść dostaje ataku lęków, jest mi niedobrze, mam drętwienie ciała, uczucie, że zemdleje i itd.. I jak zjem też mam lęki.. Byłam na dwóch terapiach nic prawie nie dało to mi. Z tego powodu nie chodze dalej się kształcić i raczej nawet nie szukam pracy... Jestem tym wykończona....
  20. Jeśli chodzi o Ufność do ludzi i bania się ich: nie ufam praktycznie nikomu jeśli ufam to jestem bardziej ostrożna...jestem też chyba przerażliwiona na swoim punkcie i łatwo mnie do żywego zranić nawet jak ktoś powie głupi żart odbieram to jako napad na siebie... To dlatego chyba, że w dzieciństwie w jakiś sposób miałam ograniczony kontakt z rówieśnikami przez szpitale i choroby.. jeśli miałam już ten kontakt zawsze a raczej byłam odrącana bo byłam inna.. sama nie wiem potem szukałam kolejnych kontaktów z którymi utrzymuje nawet do dziś.. Ale jeśli ktoś ma coś do mnie albo chce usilnie "zbudować swoje szczęście na moim nieszczęściu" uciekam od takich osób albo wcześniej próbuje rozwiązać ten jego problem, tzw. głupich ludzi. Np. Moja szwagierka należy do tych głupich, zuchwałych ludzi, ona robi wszystko by zniszczyć mnie i moje poczucie bezpieczeństwa...nie będe pisać póki co co ona potrafii ale przykro mi jest, że mój mąż jest tak za swoją siostrą, chociaż powiedziałam im, że nie chce takiego towarzystwa (czyli szwagierka) bo wtedy mam lęki i większe napady czyli, narazie jakoś ona się uspokoiła może troche jej powiedziałam wprost co myśle ale do czego zmierzam jeśli przez kogoś dostaje ataków paniki i lęków to jak na złość musze z tymi osobami się widzieć dlaczego tak jest jak boje się kogoś i nienawidze i musze tolerować to??????? Ja mam podobnie ale u mnie inaczej cały stres inaczej się troche objawiał: krótko opisze moją historie związaną z początakami lęków: Byłam wtedy w szpitalu w Warszawie na operacji kręgosłupa leżałam trzy miesiące i kiedy miałam już wyść dopadła mnie panika ( wtedy nie wiedziałam, że to może być początek lęków to było 2000r.) dostałam ataki bóle brzucha tak starszne ale wyszłam ze szpitala i jak wróciłam do swego miasta ustąpiło na jakiś czas, wtedy jeszcze chodziłam do liceum. I Nagle w 4 klasie liceum zaczęłam też mieć na początku drżenie głowy ale ustopiło po czym nawróciły mi bóle gastryczne więc się na to leczyłam i byłam jakoś spokojna. Silny lęk pojawił się na 18mojej koleżanki dostałam takiego ataku, że musiałam wyjść i musiała przyjechać po mnie brat bo myślałam, że umieram. I oczywiście znowu ucichło na jakiś czas, kolejny atak dostałam jak jechałam do Warszawy pociągiem z mamą na konsultacje i rodziny męczyłam się przez całą droge chciałam zatrzymać pociąg, wtedy mama dała mi xanaks i się uspokoiłam, chyba mama podejrzewała co to może być ale jeszcze nie wiedziałyśmy. Od tego momentu jak mam jechać gdzieś pociągiem już na samą myśl dostaje ataku... Dopiero dowiedziałam się, że to są lęki jak poszłam na kurs medyczny byłam tylko na jednych zajęciach i wtedy mame tak jakoś poprosiłam żeby znalazła mi psychiatre bo ja nie daje rady wtedy dowiedziałam się, że to są lęki ale od tamtego czasu lęki u mnie są praktycznie codziennie jak wychodze z domu jak mam coś zjeść u kogoś i sama w domu też... A co do alkoholu.. oj tak moje ulubione piwo, które zwalcza wszystkie lęki i mimo, że na drugi dzień czasem mam kaca pojawia się u mnie taka energia życia, że czuje się świetnie.. tylko unikam alkoholu jak tylko moge bo wiecie, że przez lęki można się uzależnić a tak żyć bym nie chciała... Ale się naprodukowałam... Ps. Ale odrazu mi tak lepiej.. dla mnie te forum to jak taka terapia.. Ps2: A jak wy sobie radzicie chodząc do szkoły czy do pracy, bo przez lęki mam trudności z nauką więc nie chodze dalej się kształcić a i nie mam pracy zresztą bez doświadczenia mnie nikt za bardzo przyjąć nie chce ale jak już ide na tą rozmowe kwlifikacyjną to nawet ok, ale dopiero jak z niej wyjde to dopada mnie lęk a co będzie jak mnie przyjmą i nie będe mogła dotrzeć do pracy... Kończe swój post czekam na wasze...
  21. No nie wiem czy tylko troche pytań, ja mam całą książke do nauczenia się przepisów chociaż i tak większość wiem bo jak jeżdże z tatą to się go pytam co robić w danym momencie... a na egzaminach z teorii jak tam teraz jest wiem, że na komputarach się zdaje ale pewnie trudniej... jak to w końcu jest i w ogóle skąd wziąść testy do nauki w domu na komputerze? Tak po za tym dużo osób mówi (jeśli chodzi o manewrowanie kierownicą) podobnież trzeba się w czuć w samochód; to prawda? My w Szczecinie uczymy się na Fiatach Panda. A jeszcze jedno pytanie: jak radzicie sobie z lękami podczas zdawania i teorii????
  22. Zimbabwe: mam nadzieje, że to nie miało nic wspólnego ze mną, że boisz się głupich i fałszywych ludzi itd.. bo bardzo to wzięłam do siebie... Pracowniku tak mam nadzieje, że poszłeś ze swoimi znajomymi na swoje urodziny, jeśli dopiero organizować macie te spotkanie to powiem ci jak jak to robie: Wiem, że ci ciężko i Cię rozumiem... ja też jestem towarzyska i mam przyjaciół z którymi chce mieć jak największy kontakt...Rozumiem, że nikomu nie mówiłeś o swoich ciężkich problemach związanych z "lękami" (ja mam inaczej bo zawsze mówie a to przez to, że chce mieć pomoc, tak byłam nauczona bo całe dzieciństwo polegało na głównie pobytach w szpitalach, w szkole też nie było łatwo zazwyczaj byłam odrącana) i zabiegam o kontakty. Moi najblisi znajomi, przyjaciółki wiedzą o lękach i jak mamy się spotkac zawsze jakoś tak się zgadam, żeby mnie było łatwiej by na spotkanie przybyć, nie biore wtedy psychotropów. Ja Tobie radze byś powiedział o komuś komu bardziej ufasz z pracy z kim masz częstsze kontakty i myśle, że jak komuś powiesz pewnie Cię zroumie wtedy będziesz spokojniejszy...
  23. Po psychotropach mniej mam lęków i w ogóle czuje się lepiej...tak szczerze nie wiem co one dają naprawde ale np. xanaks czasem mnie ratuje... tylko, że ja ide na tak zwaną łatwizne jak się kiedyś nauczyłam na terapii... wole szybko wziąść lek niż być ze swoimi emocjami napadami lęku nauczyć się żyć inaczej ja ide na łatwizne bo chce żyć normalnie jak większość ludzi, którzy się uczą, którzy pracują wychodzą normalnie z domu i nie zastanawiają się na tym czy wyjść albo czy wsiąć do autobusu..Z forum i z terapii dwóch na których byłam i z mojej jednej książki dowiedziałam się, że to długa droga by moje tzw: koło zamknięte się otworzyło i żebym w końcu wyszła na prostą radząc sobie bez psychotropów.
  24. Szczecinianie z forum co taka cisza... proponuje może w końcu jakieś spotkanie...kto jest za
×