Skocz do zawartości
Nerwica.com

sebo001

Użytkownik
  • Postów

    607
  • Dołączył

Treść opublikowana przez sebo001

  1. W moim przypadku zamuła totalna, brak zdolności luźnej rozmowy jest jednym z objawów depresji i lęku. Dobrze, że macie to tylko po lekach.
  2. Korzystam z prywatnej opieki dlatego, że czas oczekiwania na wizytę w ramach nfz w moim mieście wynosi około 3 miesięcy. Próbowałem się dostać do doktora Leona Ferfeckiego, niestety nie ma takiej możliwości bo cały grafik wypełniają mu pacjenci kontrolni ale polecił mi swoją podopieczną.
  3. Wiara, że to całe zaburzenie wygaśnie i wróci właściwy Sebul.
  4. Wolne i dzisiaj dzień świra : od lekarza do terapeuty.
  5. Idę za chwilę do lekarza, ciekawe czego mi znowu nie powie. 150 złotych... ja pierdole.
  6. Oczekuję działania przeciwdepresyjnego i przeciwlękowego. Nie rozumiem tych lekarzy. Wyraźnie powiedziała mi abym dalej stosował 1x12,5mg. Pieprzone konowały.
  7. Moja ostatnia lekarka powiedziała mi na wizycie kończącej naszą współpracę, że nie jest mi w stanie pomóc bo mój problem jest czysto psychologiczny. Odkryła tym samym Amerykę. Następnie wypisała receptę na kolejne opakowanie Tianeptyny.
  8. Dawka 12,5mg dziennie to dawka zupełnie bezużyteczna, placebo ?
  9. Czy to możliwe abym był w takim gównie, że mam derealizację od 5 miesięcy z małymi przerwami? Pogłębia się zdecydowanie po Chlorze. Jak sobie z tym poradzić ?
  10. Byłem dotychczas u dwóch lekarzy i faktycznie mało było informacji o skutkach ubocznych, działaniu czy potencjale uzalezniajacym. Pytanie "czy zdarzały się panu nieprzemyślane zakupy?" jak rozumiem miało wykluczyć chad. Bardzo ciężko o dobrego i zaangażowanego lekarza, który nie ogranicza się do wypisania recepty na pierwszy lepszy ssri i idz pan w chuj. W mojej okolicy znam jednego, próbuje się dostać od 2 miesięcy, niestety grafik wypełniony pacjentami kontrolnymi z całej Polski. Psychiatrzy traktują bardzo poważne leki jak suplementy diety. Dla mnie lek to ostateczność w naprawdę ciężkich przypadkach, warto spróbować odzyskać siebie bez ich pomocy, dać sobie trochę czasu i samemu zdecydować kiedy jest ten moment aby się wspomóc. Nikt poważny nie zażywa ssri bo ma stresująca pracę czy kłóci się z dziewczyną, znaczy tak powinno być moim zdaniem.
  11. 15mg daję radę. Nie wybudować się w środku nocy ale jakby zmęczenie w ciągu dnia było większe.
  12. Jakie to alternatywne sposoby masz na myśli? Pytam z ciekawości. Nie wiem czy lekkie zaburzenie lękowe to nerwica. W takim razie silne zaburzenie lękowe to co ? Nerwica lękowa o dużym nasileniu to piekło, praktycznie zawsze pojawia się depresja.
  13. Całkiem dobra noc, to znaczy przespane 6h bez budzenia się. Dźwiękoterapia którą oceniam dobrze. Oczyściła moją głowę i myślenie, objawy somatyczne się zmniejszyły i byłem tak wyluzowany, że prawie zasnąłem na łóżku w gabinecie. Swobodne zakupy w spożywczaku, bez większego lęku. Nastrój nie tak fatalny. julusiaco się stało, że wylądowałaś w szpitalu ?
  14. monapayne może od początku było tak, że zostałaś źle zdiagnozowana na zaburzenia depresyjno-lękowe a tak naprawdę były to początki schizofrenii ? Moja matka 15 lat leczyła się na depresję nawracającą, niedługo przed jej samobójczą śmiercią zostało u niej zdiagnozowane CHAD co jakby śledząc jej życie i zachowanie było oczywiste. Moje problemy z zaburzeniem depresyjno-lękowym rozpoczęły się tydzień po śmierci matki z która tak w ogóle byłem w chorej partnerskiej relacji. Matka mająca problemy psychiczne, jej matka a moja babcia mająca również takie problemy i teraz ja, przypadek? Odziedziczyłem skłonność do takich zaburzeń a wystąpiły one w konsekwencji mojego bardzo pokręconego życia rodzinnego. Co do brania leków. Nie jednej osobie antydepresanty dosłownie uratował życie, polepszyły jego jakość czy po prostu pomogły wyjść z depresji. Czasami po prostu nie ma innego wyjścia gdyż psychoterapia działa bardzo wolno. Sam wybieram się w poniedziałek do lekarza bo mam już dość, po prostu. Oddziały ogólnopsychiatryczne są moim zdaniem naprawdę ostatecznością w sytuacjach gdy człowiek chciał odebrać sobie życie. Zdecydowanie lepsze są oddziały o konkretnym profilu. Zresztą na mnie same hasło "szpital psychiatryczny" działa bardzo lękowo.
×