Dziękuję za te słowa :) Mam nadzieje że odczytasz moje podziękowanie, haha :)
Nie wiem sam, ja chyba czuję się zbyt niezręcznie z tym wszystkim... Czuję się zbyt beznadziejny na takie tematy, czuję się zbyt wybrakowany uczuciowo, zatrzymany w niektórych kwestiach na etapie rozwoju małego dziecka, heh - albo za dużo książek psychologicznych z takimi rzeczami się naczytałem... Ale to chyba po prostu mija mi ten stan, pięciu dni kiedy czułem się zupełnie normalnie, nie odczuwałem żadnych depresyjnych myśli i uczuć, nie odczuwałem też żadnych stanów i objawów manii... Czułem się jak normalny zdrowy facet... Ale wczoraj to chyba zaczęło mijać, czuję zbyt silnie napływającą we mnie rzekę depresji, zupełnie jakby jakaś tama pękła, łatwo zbiera mi się na płacz, znowu jakieś myśli o byłej zaczęły mnie męczyć, ehhh...
Dobra, koniec wyżalania :)
I tak poza tym, to miłego dnia wszystkim... :)