-
Postów
2 346 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Aurora002
-
filip133, związek z Twoją byłą to było Twoje... nie wiem, szukanie akceptacji może, bo to co ona wyprawiała to... nieważne już! kosmostrada, dla Ciebie wrzucam przykładowy obrazek tego jak rysuję i co rysuję, to jest kwintesencja mnie:
-
cyklopka, hahaha, to dobrze że to nie mania! Ja jestem ciekawa jak terapeutka zareaguje na mojego banana na twarzy i oświadczenie "lecę do Bolonii!" Czy zacznie podejrzewać chad? Zosia_89, no nieeee, ja nie spie, pije cydr i mobilizuje sie do rysowania. Nie amam juz zobowiazan pracowych więc zamierzam wrócić do mojego trybu - zasypiać o 2 wstawać o 10 ^^ filip133, cześć misiaku :*
-
Wieczorne ahoj! ^^ cześć dziewczyny cześć chłopaki! kosmostrada, miałaś rację, rozkręcam się, humorek skacze. Została mi dwójka dzieci na terapię, to ogarniam ich we wtorki, wtorek odfajkowany i mam czas rysować I w dodatku kumpel od podróży się wstępnie zgodził lecieć ze mną do Bolonii, z nim będę się mniej bała! ^^ Zosia_89, naleśniki! dżemy! ojacie! ale masz dobrze! a ja sobie upiekłam swoją tęczową marchewkę <3 bonsai, cudny novy avek, dobrze że dalej masz drzewko, bo bym miała trudności adaptacyjne
-
Dzień dobryyy! ^^
-
platek rozy, lecę sama, mój chłopak bardzo źle znosi wyjazdy i już go nawet nie męczę prośbami. Zapytałam kumpla węgra, który ze mną zawsze podróżuje i któremu totalnie ufam. Za miesiąc lecę. Bilet w obie strony tylko 80 zł :)
-
Marcin2013, czyli co, całą noc na nogach, od 1? JERZY62, napis na obrazku to "cześć, listopadzie!" :) Cześć, Jerzy :) platek rozy, uwielbiam takie prezenty od ludzi, zawsze cieszę się jak potłuczona gdy mi ludzie wciskają jedzenie. Nawet takie niedoceniane selerki i koperki kosmostrada, tę spódnicę, o której ostatnio pisałaś? Kupioną z okazji Dnia Spódnicy? Dobra ta Wasza porada odnośnie Rossmana, wykorzystam tę promocję żeby sobie uzupełnić kosmetyczkę, akurat trochę lepiej finansowo wyglądam, to mogę sobie kupić jakieś szminki, cienie, pudry
-
Kupiłam sobie spontanicznie (kompulsywnie) bilet samolotowy do Bolonii. Daję nerwicy kopa prosto w twarz. Już widzę jak w grudniu będę panikować.
-
No, melduje się i spadam, niedziele spędzam zawsze z chłopakiem, to mnie nie ma Cyklopka ja mam taka zasadę ze w niedziele nie pracuje, bardzo dobra jest, jeśli ja zastosujesz to Ci polowa rzeczy chyba odpadnie :-D jest święto, odpoczywaj!
-
W ogóle jak Wy to zrobiliście że macie tak strasznie dużo postów? Dzień dobry przy niedzieli, tak swoją drogą. Miłego, refleksyjnego dnia
-
cyklopka, gratulacje! ^^
-
JERZY62, na szczęście mam swoją, kupiłam sobie dzisiaj dwie xD w ogóle nie wiedziałam że po blokach dzieci chodzą
-
Ale dużo tu ludzi. Do mojego chłopaka przyszła dzieciarnia i zabrała mu czekoladę
-
[videoyoutube=watch?v=8unEo4tdVVQ][/videoyoutube] Zainspirowana marchewkami :)
-
Marcin2013, dobra nuta! Pamiętam jak chodziła mi po głowie pewnej nocy, którą spędzałam na wrocławskim dworcu... platek rozy, piękna dynia! ^^ trzymaj się, nie daj się lękom :* kosmostrada, pomarańczowa w środku? może hokkaido? Ja mam zwykłą dynię do konfitury, ale właśnie rozkroiłam piżmową (na zupę) i tak pięknie pachniała! obłędnie! jak arbuz! cyklopka, oooo jakie śliczne te tęczowe marchewki! czyli pomarańczowy kolor jest nienaturalny i tak naprawdę wcześniej były wszystkie inne? mirunia, filip133, czeeeeść! ^^
-
kosmostrada, na konfiture kupilam dynie i pomarancze, marchewka do upieczenia na obiad... ale skoro tak piszecie, to będę musiała kupić więcej - za tydzień! Na takich ekotargach są różne kolory, mam też żółtą, rok temu była też czerwona... to może być dobry motyw, zrobić konfitury marchewkowe różnokolorowe
-
Ojacie, nigdy nie jadłam z marchewki, jak to może smakować? :0
-
Hej :) Wróciłam z ekotargu (zawsze w soboty) i mam purpurową marchewkę ale czad. no i klasycznie dynia, zajarałam się pomysłem zrobienia konfitury dyniowo-pomarańczowej, to będzie moja pierwsza konfitura w życiu, jak wyjdzie to będę mogła wciskać ludziom w prezencie żeby jarali się razem ze mną <3 a pani w autobusie podzieliła się ze mną informacją, że dziki wyjadają chryzantemy z grobów. chciała być mądra i zostawiła róże (bo kolce) ale też wyjadły.
-
O, Sigrun przyszła... to ta, co gwiezdnych wojen nie chce oglądać... Cześć Sigrun!
-
Dzień dobry :) Purpurowy, JERZY62, witam was o poranku :) ja już z kawą i musem jaglanym na śniadanie <3
-
filip133, Czasy Secondhandu - autorstwa tegorocznej noblistki, Svetlany Aleksijewicz :) Mam zamiar kiedyś dostać nagrodę Nobla dlatego lubię czytać książki noblistek xD bonsai, umarłam jak zobaczyłam ten znicz musiałam sobie od razu odpalić ten przebój gimnazjalny <3 Davin, tyle gadasz o tym grzańcu, nie wytrzymam, jutro kupuję i piję!
-
Z żartu Davina :) Idę poczytać - uprzedzam, żeby nie było, że uciekam
-
cyklopka, ja uwielbiam te forumowe dywagacje o butach, kieckach, stroikach i żarciu. Wchodzę i wiem, że tu będzie bezpiecznie. Nawet w dzień wyborów nie było tu żadnej dyskusji politycznej (był tylko Twój monolog, ale to się nie liczy ;-)) Mi potrzebne jest takie niezobowiązujące rozmawianie o codzienności, to w sumie jest chyba najlepszy sposób na radzenie sobie z różnymi trudnościami, które nas trapią :) Co do Sylwestra mam jak Ty, ale z drugiej strony wyobrażenie sobie, że miałabym Sylwestra spędzić bez chłopaka działa na mnie lękowo. Każdy dzień OK, ale nie Sylwester. Tutaj presja społeczna wygrywa Purpurowy, a 11 listopada to u nas Święto Rogala, wbijaj do Poznania, otwarte cukiernie kosmostrada, a ja nie rozumiem, dlaczego akurat 1 listopada? Dlaczego to dla wszystkich takie ważne, żeby pojechać tam w ten dzień, nawet jeśli wypada w niedzielę? Zamiast wybrać inną niedzielę? Czy to nie powinno wynikać z potrzeby serca?
-
cyklopka, co Ty taka anty na te święta? Tak strasznie się przejmujesz... A u mnie tradycją właśnie było chodzenie na Halloween, jako dzieciaki kopiowaliśmy to, co widzieliśmy w bajkach, chodziliśmy po dzielni przebrani za potworki i normalnie legalnie ludzi prosiliśmy o cukierki. I śpiewaliśmy im straszne piosenki o trupach. Raz jeden pan się na nas wydarł, że wnosimy durne amerykańskie zwyczaje, ale wszyscy stwierdzili, że koleś jakiś palant i o co mu chodzi? Był fun, były cuksy i byli niesamowicie mili i weseli ludzie. Więc mnie bawi to oburzenie współczesnych. Nikt mnie nie zabierał na groby, nie miałam wielkanocnego króliczka z czekoladą, mikołaj nie odpowiadał na moje listy, miałam Halloween z dzieciakami z osiedla. A jako dorosła studentka miałam ze współlokatorką tradycję organizowania corocznej imprezy halloweenowej więc jako dorośli też dawaliśmy upust potrzebie bycia paskudnym potworem raz w roku kosmostrada, słabo widać Twoje dzieło ale strasznie mi się podoba :) Chciałabym coś takiego na ścianie, pasowałoby mi do mieszkania