Skocz do zawartości
Nerwica.com

achino

Użytkownik
  • Postów

    778
  • Dołączył

Treść opublikowana przez achino

  1. Czy ktokolwiek próbował dołączyć do SSRI loratadyne? Claritine kosztuje w końcu ok. 11 zl i jest dostepne bez recepty. Pewnie nie zaszkodzi sprawdzić, czy to działa! Szczerze w to wątpię, ale zamierzam spróbować. An open-label series using loratadine for the treatment of sexual dysfunction associated with selective serotonin reuptake inhibitors. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15913872 http://www.socialanxietysupport.com/forum/f30/otc-drug-reverses-ssri-sexual-dysfunction-118114/
  2. Esci nie daje zadnego "zamulenia". Zamulenie to stan nadmiernej sedacji i sennosci. Takie efekty dawaly stare leki TLPD, a takze antyhistaminy I generacji czy neuroleptyki. Natomiast metafora szklanej kuli jest trafna. Dochodzi do tego brak jakiejkolwiek pasji, brak pociągu do czegokolwiek, brak motywacji do działania, brak zainteresowań, brak zdolności do przezywania przyjemności, brak inicjatywy, brak zapału, brak kreatywnosci. No i brak pozadania seksualnego - w moim przypadku już 3 razy przerwałem seks, bo po prostu MĘCZYŁEM SIĘ, ZMUSZALEM DO TEGO!!!! Myslicie ze czym sie leczy takiego Trynkiewicza? Oczywiście, ze właśnie SSRI (obok neuroleptykowi i hormonow zenskich. )
  3. achino

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Pije w każdy weekend, a przez resztę tygodnia zdycham z powodu kaca, bólu wątroby, stanów lekowych. Kiedy pije, to mieszam wódkę z benzodiazepinami i innymi lekarstwami. Próbowałem to przerwać wielokrotnie, ale pomimo szkód jakie ten nałóg mi przynosi, bez przerwy wracam do tych zachowań. Kac jest straszny. Kac moralny tez jest straszny. Nie wiem, czy istnieje wyjście z tej sytuacji.
  4. Motywacje i sprawność seksualna miałem wtedy, kiedy zażywałem Fevarin + Trittico. Aby jeszcze bardziej wzmocnić motywacje, brałem Phenibut, który wręcz mnie speedowal. Oczywiście bez przerwy myślę o tym, aby wrócić do Fevarinu i znowu coś czuć, mieć jakieś pasje, odczuwać przyjemność, przestać być oziębłym impotentem. Jednak Fevarin jest BARDZO SLABIUTKIM SSRI i od razu zaczną sie: roztrzęsienie, lek, ZOK, nadmierna wrażliwość emocjonalna, nie wspominajac o ubokach i wysokiej cenie Fevarinu. Nie wiem, co robic. Moze brac ten Fevarin w wysokiej dawce? Bralem 100 mg, czasem 125 - przez cale lata. W końcu ta nadwrażliwość emocjonalna, zwłaszcza wrażliwość na odrzucenie, doprowadziła mnie do ostateczności i przeszedłem na escitalopram. Teraz nie jestem już taki wrażliwy, nie boli mnie tak bardzo rzeczywistość, ale zamieniłem się w takie warzywo :/ A może ten ropinirol dodac? Tylko ze bardzo trudno będzie go wysępić, na mnie już wszędzie patrzą jak na lekomana :/
  5. Po jakims miesiacu stosowania escitalopramu w dawce 10 mg moge z cala odpowiedzialnoscia stwierdzic, ze zamienilem sie w warzywo. Jest mi wszystko jedno. Siedze przed komputerem i nic innego nie robie. Niczym sie nie interesuje, niczego nie pragne nic mi nie sprawia radosci ani smutku. Wczoraj spotkalem sie z ladnym 30-letnim facetem. Kochalismy sie i nie czulem kompletnie zadnego podniecenia, przez caly czas myslalem o tym, aby to sie juz skonczylo, spogladalem nawet na zegarek. Facet byl ladny i bardzo mily (to wyjatkowa rzadkosc). Nic nie czulem, zmuszalem sie do tego. Jest mi bardzo przykro. Ten lek usuwa z mojego umyslu obsesje, podnosi nastroj, usuwa roztrzesienie. Tylko ze ja juz nigdy sie nie zakocham, ani do nikogo nie zblize. Jeszcze niedawno mialem mnostwo planow, pragnien, marzen, fascynacji. Teraz nie odczuwam niczego, nie smieje sie, nie placze, po prostu wszystko mi jedno.
  6. achino

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Wlasnie zaczyna sie weekend... jestem tak nerwowy, ze wlasnie wzialem Relanium 5 mg. Mysle, zeby dowalic zolpidemem. A w siatce z lekami mam dwusetke wodki i nie jestem w stanie wytrzymac, zaraz ja wypije.
  7. achino

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Jeśli ktoś upija się w każdy weekend od kilku lat (wysoka dawka - pól litra wódki), to czy może to oznaczać, ze jest alkoholikiem?
  8. Biorę 10 mg escitalopram od dłuższego czasu i nadal mam depresje, przygnębienie oraz fobie społeczną. Z objawów ubocznych mam brak motywacji, brak pożądania seksualnego oraz nadmierne łaknienie. Zastanawiam się nad zmiana leku, ale jaki mam wybór? Co zmieni np. wenlafaksyna? Nic nie zmieni.
  9. Widze, ze niektórzy tutaj są nie tylko TĘPI, ale także ślepi. Jakie leki mam w podpisie? Escitalopram? Trazodon? Sulpiryd? Czy to nie są leki leczące nerwice lekowa i fobie? Lecze się od 15 lat, również u psychologów. Wiec wypad mi z takimi śmieciowymi komentarzami! Za porady w stylu "nigdy nie będziesz mógł pójść na imprezę do klubu, kup sobie ogródek i uprawiaj rzodkiewkę albo naucz się szydełkowania" - serdecznie dziękuje.
  10. No wreszcie załapałaś, o co chodzi. Właśnie o polecanie "substancji psychoaktywnych" - niekoniecznie nielegalnych, choć nie mam nic przeciwko. Bez idiotycznego oceniania czyj styl życia jest lepszy, bo kto Ci dal do tego prawo?
  11. Słuchaj, nie wiem czym Ty masz przeżarty mozg, ale tęsknimy za tym, czego nie mamy.Ci geje, których znasz nie zażywają żadnych prochów na fobie społeczną i nie popijają ich wódka przed wyjściem do klubu, bo nie maja fobii. Nie dociera to do ciebie? Wchodzą do klubu normalnie, na trzeźwo. Nie sa w niczym lepsi ode mnie, wiec nie pisz mi, ze oni - w odróżnieniu ode mnie - myślą. GÓWNO myślą. Nie maja mojej choroby i tyle. Nawet nie wiedza, ze taka choroba istnieje. Twoje porównania i analogie są wiec z dupy. Porównujesz zdrowych ludzi do chorego. Chyba terapia Ci jednak nie służy, bo nie ogarniasz.
  12. Ale dlaczego piszesz o jakichs znajomych gejach, ktorzy "nie mysla w ten sposob"? Czy oni tez maja nerwice lekowa i fobie spoleczna?
  13. Pies kota nie zrozumie. Wy macie swoje typowe życie (rodzina, praca, mąż, dzieci) , a ja jestem gejem z wielkiego miasta. Zycie środowiska, do którego należę, kreci się wokół imprez. Nie mogę iść do klubu bojąc się własnego cienia.
  14. Potrzebny mi jakiś dobry zamiennik alkoholu wyłącznie na spotkania towarzyskie i imprezy. Nie do codziennego stosowania. Do codziennego użytku mam SSRI i benzo. Oczywiście, ze alkohol bardzo pomaga w imprezowaniu. Ale ja bardzo silnie i długo przezywam kaca, o wiele silniej niż większość ludzi. Dlatego chciałbym znaleźć jakąś alternatywę - coś, by być pijanym, a jednocześnie nie mieć kaca! GHB, ketamina, mefedron - rożne rzeczy rozważam.
  15. Nigdy nie widziałem ani jednej trzeźwej lub nienaćpanej osoby na dyskotece. W polskim internecie jak zwykle nic nie ma (Polska to wies i zadupie). Ale w innych krajach ludzie żywo rozmawiają na temat, który mnie interesuje:
  16. Dopiero teraz czuje się lepiej, w czwarty dzień od libacji. Rada o zaprzestaniu picia jest słuszna, ale jak tego dokonać? W weekend kusza mnie dyskoteki, odzywają się znajomi, którzy chcą, abym z nimi poszedł. Na trzeźwo jest to dla mnie niewykonalne. Picie mniejszych ilości? To bardzo trudne - łatwo stracić rachubę. Najgorsze jest to, ze jestem mocno pijany już na "biforze". Większość ludzi pije w dyskotece, a ja muszę się upić przed wyjściem z domu - abym w ogóle mógł tam wejść! Na miejscu oczywiście tez pije. No nic. Musze dalej szukać rożnych dragów i substancji, które pozwolą wyeliminować lub mocno ograniczyć konsumpcje alkoholu, a jednocześnie być nietrzeźwym . Potrzebny mi jest skuteczny zamiennik alkoholu. Nie ma drugiej osoby, która miałaby taki problem, wiec nikt mi niczego kompletnie nie doradzi.
  17. Nie mam pojęcia, co to jest "trzeźwe życie". W moim przypadku "trzeźwe życie" to chyba roztrzęsienie, ból, rozpacz, napady strachu i paniki. Uchowaj mnie Boże od takiej "trzeźwości".
  18. Zolpidem to de facto benzodiazepina, tylko bardzo krotko działającą i selektywna. Jeśli bierzesz diazepam, i to w takiej końskiej dawce, to nie powinno być problemu ze stopniowym odstawieniem. Nie groza ci tez żadne tragiczne skutki (jak drgawki) po przerwaniu ciągu alkoholowego - tutaj diazepam sprawdza się świetnie. Powinno być dobrze. Moze powinieneś dodać sulpiryd, ma we wskazaniach leczenie psychoz alkoholowych i w ogóle alkoholizmu. Uspokaja, podbija dopamine (podobnie jak alkohol), zmniejsza apetyt na alko.
  19. Niczego nie powinno się odstawiać gwałtownie. Wszystko powoli ograniczać. Gwałtowna odstawka to ryzyko drgawek. Żadnych gwałtownych ruchów. W razie czego dzwon na numer alarmowy i tam Ci powiedzą, gdzie dokładnie masz się zgłosić.
×