Skocz do zawartości
Nerwica.com

NieznanySprawca2.0

Użytkownik
  • Postów

    148
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NieznanySprawca2.0

  1. NieznanySprawca2.0

    [Łódź]

    aff, szkoda ze 11, ale na nastepne sie pisze na 100% -- 09 kwi 2015, 20:06 -- aa moze i dam radę? będe wiedzieć w piątek jak cos i tak w ogóle siema Semir,
  2. Ahh, pomyliło mi się. Któryś z tych hamerykańskich spidów był w retardzie, ale gdzie żeby meth.
  3. O helci wspomniałem, bo tu widzę ktoś się do niej odniósł wcześniej, nie miałem na myśli użycia jej do podbijania motywacji. Ma działanie sedatywne, chociaż może "umilac" wykonywanie wielu czynności, trochę jak benzo. Teoretycznie, jakby mieć "piko" wysokiej czystości i bardzo dokładną wagę, żeby sobie odmierzać np raz dziennie to 10mg, a do tego dobrze się odżywiając, suplementując, śpiąc, to można by tak jechać całkiem długo bez większego porycia, ale ja nie wierzę, że czyjś "układ nagrody" wytrzyma pokusę i nie zwiększy dawek. Pomysł z importem ciekawy. Tylko ciekaw jestem jak z zasypianiem po metfet retard.
  4. Tak, w beznadziejnych przypadkach.
  5. Herka również. W UK są ampułki bodaj.
  6. "Leczenie" amotywacji metamfetaminą wydaje mi się jeszcze bardziej szalone, niż leczenie heroiną przewlekłego kaszlu (tak, Bayern wypuścił herę właśnie jako lek przeciwkaszlowny). A ja jak już miałbym płynąć, to wolę w here, bo jej toksyczność jest o wiele, wiele mniejsza od tego mózgojebnego ścierwa, które uszkadza receptory DA, kosi milionami komórki nerwowe przez stres oksydacyjny, rozwala nerki, wątrobę, serce, zęby + w gratisie zawsze występują po jakimś czasie paranoje i psychozy w przypadku nadużywania. Obłęd. -- 09 kwi 2015, 16:44 -- Przerabiałem. To uczucie, jakby ktoś wsadził mózg do mikrofalówki przy 1000W na 50h. Rozkoszne uczucie, że twój mózg się pali, które dodatkowo potęguje urocze skwierczenie w uszach. Jakby ktoś nalał pod kopułę wrzącego oleju. Do tego drgawki a'la padaczka, serce wali jak szalone, nie da się spać ze 3 dni, skrajny jadłowstręt, dzwiękowstręt, światłowstręt, paranoje, psychozy, lęki. No zabawa na 102.
  7. take, No i widzicie? Wujek NS zawsze ma jakieś dobre rozwiązanie. Aranjani, a to można inaczej?! Och, jestem srogo oburzony. mark123, No już nie bądźmy tacy delikutaśni.
  8. yyy, nie włączać światła? na partyzanta.
  9. Bzdura. Rewolucja październikowa i jej następstwa, w tym zaprowadzanie komuny w Polsce i w ogóle Europie wschodniej- eksterminacja elit i inteligencji, zastępowanie jej miernotą "mierną, bierną, ale wierną", gdzie najbardziej uprzywilejowaną jednostką nieraz zostawał ktoś, kto lewie ogarniał pisanie i czytanie (to nie mit, szychy z UB miewały z tym problem). Selekcja negatywna, tak się czasem o tym mówi. Odnoszę się właśnie do tego, bo przeczytałem tylko końcówkę posta, zaś do innych kwestii odniosę się jutro, teraz idę spać, także dobranoc.
  10. linka, zgadzam się z Tobą co do joty, ale gdy byłem w takim stanie jak on, to tego typu teksty, chociaż rozsądne i prawdziwe, do mnie nie trafiały. Może więc spróbuje inaczej, jeśli nie weźmiesz tego hitmenie chociaż do rozwagi, to dam sobie spokój: A co jeśli powiem Ci, że miałem kiedyś takie poglądy na siebie i rzeczywistość jak Ty (czytałem wątek o determinizmie Twojej produkcji), a gdy po długiej walce samemu ze sobą udało mi się je zmienić, to otworzyło mi to możliwości, o jakich sądziłem, że nie mam, na które wcześniej byłem zamknięty przez swoje destruktywne przekonania? Co prawda nigdy nie narzekałem, że wyszedłem z poczciwej, matczynej cipki, heheh, ale również bardzo żałowałem, że się urodziłem, i że moja matka mnie nie wyskrobała - co byłoby uzasadnione biorąc pod uwagę beznadziejne pozornie okoliczności mojego poczęcia.
  11. Trzeba było nie wychodzić. Otóż to. Zamknąć suwak i powiedzieć "pyerdole, nie wychodzę! ", a jakby próbowali wyciągnąć Cię kleszczami, to zaprzeć się nogami o jajowody i gryźć lekarza po rękach.
  12. blah!, no cóż, te stwierdzenia są świetne, ale tylko do utrzymywania się w depresji i pogłębiania jej. W tym sensie przyjęty przez niego model rzeczywistości jest znakomity, i można go zaordynować każdemu, kto chce poczuć się nieszczęśliwy. Potwierdzono empirycznie.
  13. Hitman, tak zbij sobie jeszcze teścia i zamul się tą trawą, i nie zapomnij zapić to browarem i poczuj się jak prawdziwa pizda, to świetne rozwiązanie. A później formułuj depresyjne myśli o biologicznym determinizmie damsko-męskim. Hahahha, jak mogłem dwa lata życia stracić na coś tak żałosnego. Życzę Ci, że tak to ujmę, nowej, szerszej perspektywy.
  14. Znam ten problem, dobrze, że wrzuciłeś ten link. Widzisz, "sformułowano hipotezę" hah, tak jak sformułowano hipotezę, że depresja bierze się z niedoboru ser w mózgu, a pigułki szczęścia ten poziom wyrównują. Jak mówiłem, podczas brania tramadolu też dochodzi do desentyzacji/downregulacji, a takie cyrki się nie dzieją. Wniosek? Teoria jest zbyt uproszczona i niedopracowana. To, co widzą nasze instrumenty badawcze to zmniejszenie poziomu ser, ale musi istnieć jakiś mechanizm pośredni, który daje takie, a nie inne objawy... rozmawiałem o tym z bardzo dobrym psychiatrą, sam też twierdził, że mechanizm nie jej znany, a samo wahanie poziomu ser nie wszystko tutaj tłumaczy.
  15. mrs.hanger, brain zaps, dziwne, dysforyczne ciary, migający obraz + inne atrakcje, nie wiem, jakie objawy Ty masz, ale to ustępuje po paru dniach. Jeśli natomiast już masz depresję z odbicia, to hmmm...kiepsko.
  16. Bzdura, tramadol też jest SNRI, i to silnym, o krótkim okresie półtrwania, a jego odstawienie nie wywołuje takich powikłań (tylko stricte opioidowy syndrom abstynencyjny). Powtarzam, samo "obniżenie" poziomu ser to niewystarczające wytłumaczenie dla tych objawów abstynencyjnych.
  17. Obniżenie poziomu serotoniny samo w sobie może nawet nie dać żadnej różnicy w samopoczuciu, tak zresztą jak jej podniesienie nie daje od razu polepszonego samopoczucia- vide pierwsza dawka ssri podbija mocno ser nie dając efektu antydep. Działanie tych leków jest znacznie bardziej skomplikowane, aniżeli po prostu działanie na serotoninę- to tylko jeden z widocznych dla nas efektów ich działania. Tymczasem fluo dobrze się sprawdza na odstawkę wenli/paro. Pamiętaj też, że np tianeptyna obniża poziom serotoniny, a czasem daje zadowalający efekt antydep. u osób, u których ssri również działały dobrze, magia psychofarmakologii, muahhaha...
  18. Nie męcz się mrs.hanger, idz do psychiatry po fluoksetyne, wytłumacz mu po co. I to mnie właśnie dobija w obsranych polskich psychiatrach- skazują ludzi na cierpienie, zamiast sami pomóc człowiekowi, tak nawiązując do wypowiedzi Wioli. Numer z fluo polega na jej długim okresie półtrwania- jak zjedziesz na jednej paczce fluo, od razu zamieniając na nią wenle, to nie poczujesz efektów odstawienia. Pozdrówka.
  19. Dark Knight, Nie rób tego, tolerancja poszybuje w górę a uzależnisz się fizycznie po jakimś czasie- odstawka to delirium bliźniacze do tym po alko/benzo. Jeśli chcesz używać baklo, rób to doraźnie, jak z benzo.
  20. *Wiola*, No wiesz, miko i dark wiedzą o neurochemii/psychofarmakologii więcej, aniżeli dowolny z poznanych przeze mnie psychiatrów. Czego o ostatnio wypowiadających się tutaj magikach powiedzieć nie można. Ps. Niestety, studiów medycznych w przyspieszonym tempie nie ma, o ile dobrze wiem. A szkoda, bo robota psychiatry to po prostu marzenie. Ps2. Ok, kończę offtop.
  21. Taa, receptory DAT szybko odmawiają współpracy i prolaktyna wypieprza w górę.
  22. Zapewne o dopaminowy rush. edit aj, Kalebx zdążył odpowiedzieć.
  23. take, spoko, tutaj ludzie opisywali nawet swoją pedofilię (BLEh ), i nikt ich nie pocisnął w diabły. Nam możesz wszystko powiedzieć.
  24. Patryk29, Nie zgadzam się, przynajmniej umrze z uśmiechem ustach. Ewgf, a) Dawno, dawno temu wrzucałem tu wyniki badań z wysokimi dawkami wenli, chyba nawet prowadzonymi przez Stahl'a (?), w każdym razie problemem dawek 375mg+ były narastające uboki, w tym przede wszystkim zaburzenia funkcji poznawczych na czele z pamięcią. Jak z tym u Ciebie? b) Baclofen to zajebisty lek, po 50mg wielu osobom puszcza całkowicie oporna depresja i fobia społeczna, człowiek czuje się energiczny i prospołeczny. Problem- tolerancja i silne uzależnienie ze strony gaba b przy długotrwałym używaniu. Na Ciebie widać działa źle. Aha, tak swoją drogą benzowiec84, mam sporą tolerancję na gaba b, ale po dawce 125mg rzygałbym dalej niż widzę, i spał ze 2 dni. c) Wiem, że dawkowanie/kombinacje stosowane przez polskich psychiatrów często są żałośnie niskie, mało jest u nas odważnych lekarzy, ale też nakręcanie ludzi na przejście do Twojego podejścia do leków to b. kiepski pomysł, bawisz się ostro z psychotropami (bo komponowanie sobie mixów i dawkowań to zawsze zabawa). Ok, wolna wola, ale cukierki to nie są, a wiem, że waląc to na tony łatwo wypracować sobie takiego podejście, stracić czujność i respekt przed tym szajsem. d) Twoja kompozycja może nieźle obciążać wątrobę, radzę robić sobie jakieś próby wątrobowe od czasu do czasu, bez wielkiego ciśnienia (są gorsze rzeczy), ale biorąc pod uwagę taki przemiał to warto o to zadbać.
  25. Dark Velvet, Najwyraźniej, skoro piszę podobnie do Nihila.
×