Skocz do zawartości
Nerwica.com

NieznanySprawca2.0

Użytkownik
  • Postów

    148
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NieznanySprawca2.0

  1. oczy, rysy twarzy, wzrost, dłonie, bezczelność, ciekawość świata
  2. buszujacywtrawie, Chryste, jeśli życie Ci miłe, to ten haloperidol bierz pod język, a później wypluwaj do kosza (o ile ktoś np. kontroluje jak łykasz leki, jak nie, to po prostu olej branie tego, w czym właściwie problem?). Ten "lek" (konia z rzędem temu, kto znajdzie mi człowieka "wyleczonego" haloperidolem) jest neurotoksyczny, ryje głowę stosowany przewlekle, po latach używania może Ci trwale uszkodzić układ nerwowy. Jeśli chcesz jeszcze pożyć kiedyś normalnie jak człowiek, to musisz coś zmienić, na początek ja na Twoim miejscu usunąłbym halo ze swojego szatańskiego jadłospisu, chociażby po kryjomu, i błagał rodziców o zmianę psychiatry, bo to sytuacja rodem z koszmaru. Opisywałem kiedyś na tym forum skrajną niekompetencję psychiatrów, ale to co tu widzę to bardziej przypomina nawiedzenie. I niech nikt nie gada, że próbuję być mądrzejszy od lekarza- gdy zdawałem się na ich łaskę leżałem jak warzywo nie mając siły oddychać, odkąd sam później zacząłem interesować się lekami, to stanąłem na nogi, chociaż to był długi proces metodą prób i błędów. Na koniec znalazłem psychiatrę, bardzo empatycznego, a przy tym takiego, u którego sam w konsultacji dobierałem sobie leki/dawki, on uważnie słuchał o efektach ich działania i naprowadzał mnie na ulepszenia danych kombinacji, w oparciu tylko o reakcje mojego organizmu, a nie suchą wiedzę i własne przyzwyczajenia. Dziś nie biorę żadnych leków, depresji nie mam od dawna. Przydałoby się coś na boost energii, ale to inna sprawa.
  3. Dlaczego ja nie spotykam takich lasek, jak ta z pierwszego postu?
  4. maniek123321, sulpiryd wywala prolaktyne w kosmos, czy amisulpiryd jest pozbawiony tej cechy? I czy orientuje się ktoś, czy amisul. jest antagonistą receptora GHB, tak jak sulpiryd?
  5. Dark Velvet, o Boże, to na prawdę ze mną już źle.
  6. Pamiętajcie ludu nerwicy: Ani lewica, ani prawica! Tylko najświętsza Maryja Dziewica, Za anarchie, i za kraj, Sieg heil!
  7. Dark Velvet, można jaśniej? I dlaczego jestem wciąż kojarzony z postacią Nihila? Wtf? Śmiercionauta, stąd nie ma ucieczki. Ale pełnoetatowym użyszkodnikiem już raczej nie zostanę, miałem wpaść tylko w odwiedziny, ale kto tam wie... SmutnaTęcza, Hahaha, Aurorka! Miło Cię widzieć, co tam słychać na Kaszubach? Jetodik, siemano. co do klimatu forum, to jak dla mnie było tu nieco zbyt ślitaśnie , chociaż ludzie zajebiści.
  8. Kłaniam się w pas, co tam słychać na tym łez padole? Kestrel (dobrze pamiętam? ) widzę nie dałeś zrzucić się ze stołka. ; >
  9. Siemano Kochani, tęskniłem za Wami. Wpadłem zapytać co tam słychać. Co u Rotten Soul'a? Znalazł w końcu dziewczynę? Reibena? Magnolki? Lubiłem się z nią droczyć. Mam nadzieję, że znalazła pracę, jakiegoś faceta i żyje się jej dobrze... ew, że ukradła najpiękniejszego ogiera z jakiejś zagrody i pojechała w siną dal. Autodestrukcja? Uwielbiałem prowadzić z nią chore rozkminy, co z nią?. Zima? Haha, Królowa Śniegu, miło było oglądać jej forumowe napady szału. Miko ponoć się zwinął... pewnie odnalazł psychotropowy kamień filozoficzny i z powodu rozpierającej go syntetycznej euforii nie miał już ochoty pisać. Także ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie.. Ktoś może zapyta co u mnie. Mhmm, bywało różnie. Po odejściu z forum wróciłem do szkoły, leczyłem się, pracowałem. Trzeźwy i zdeterminowany. Jednak w którymś momencie zapragnąłem sobie jakoś to uczcić i... postanowiłem sobie zaćpać. Tak o to wpadłem w ostry nałóg, łącznie z uzależnieniem fizycznym. Wtedy zacząłem ostro jechać po bandzie, robić bardzo ryzykowne rzeczy. Prawie że straciłem pracę (teraz jestem na zwolnieniu, jak wrócę to na 99%out), zawalać szkołę, straciłem dużo zaufania u rodziny... Odwalałem takie maniany, że to cud iż żyję, jestem na wolności, a nikt w zemście np. nie pociął mi mordy za moje chore zagrywki. Teraz jakoś okiełznałem ten bajzel, będzie dobrze. Aha, depresji nie mam od dawna, dolega mi wręcz nieznośna lekkość bytu (za to dupy ciężkość, tzn lenistwo poziom hard). Znalazłem nowych przyjaciół, dużo znajomych. Także widzicie, niezła amplituda wrażeń.
×