
SrebrnaSowa
Użytkownik-
Postów
3 000 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez SrebrnaSowa
-
Nie mam przekonania na Shia ( jedynie w Transformersach mi przypasował ) filmu nie widziałam.. ale widzę że na Filmwebie jest dość wysoko oceniany ... obejrzę i odpowiem czy ten film wg mnie będzie HIT czy KIT tymczasem "gwiazd naszych wina "
-
Nooo..... i wściekam się na nią, że zarabia na moich emocjach, słabości, a potem na siebie, że jestem frajerką... i chcę skończyć tę farsę. Nooo.... (chyba się powtarzam Masz rację SrebrnaSowa powinnam jeszcze trochę poczekać. Tylko to jest takie przez głowę "powinnam", a mam impuls żeby to zakończyć, zniszczyć i poczuć ulgę.... A tak z innej parafii, domyślam się, że może być wkurzające próbowanie radzenia mi, bo mało szczegółów podaję, ale chyba chciałam nie tyle opisywać wszystko, ile po prostu poczuć, że ktoś jest obok, ktoś, komu nie muszę płacić kasą, czy "wdzięczeniem się", udawaniem, że jestem lepsza niż jestem i w ogóle permanentnym keep smilingiem. Zmęczona już jestem ludźmi, sobą, wszystkim.... (bosz.. jak to brzmi, chyba zebrało mi się na marudzenie... sorry) Łeee kobitko , sami swoi Jak chcesz sobie pomarudzić to do woli... Także co postanawiasz, na dzień dzisiejszy w sprawie swojej terapeutki i terapii ?
-
Zdarzyło Ci się złamać przepisy /zasady i zostałeś / łaś na tym przyłapana/ny ?
-
Hmmm , nie wiem.... ręcznie ? Słońce dziś Świeci ?
-
Popapranna, to zaobserwuj ile tych rzeczy pamięta, i jakiej wagi one dla Ciebie są ... Bo jeśli pamięta te najważniejsze wątki z Twojego życia, to dobrze. Może zdarzyło jej się zapomnieć coś mniej istotnego ? Wiesz.... jestem sceptycznie nastawiona bo wydaje mi się że to po prostu za krótko , pół roku . Terapeutka to też człowiek ,może zapomnieć etc. Wiem że to ciężko przyjąć do wiadomości , bo jednak mniej więcej jej praca zależy od tego co i jak zapamięta np. Tak jak mówiłam, poczekałabym na Twoim miejscu jeszcze... Opowiadanie nowej osobie wszystkiego od nowa, też na pewno w jakiś sposób Cię osłabi , napełni znów tą " pustką " wyrzucania z siebie. Jeśli pragniesz większych więzi z osobą , to może zastanów się nad inną formą terapii . Wiesz ,tutaj wejdę na kruchy grunt, bo nie mam tu zbytniego rozeznania, ale ponoć osoby które chodzą na terapie grupowe, bardzo się ze sobą potrafią zżyć .... Tak tylko podsuwam, bo nie wiem tak na prawdę czego konkretnie oczekujesz... Tak coś czułam że to o to chodzi. Nie potrafisz sobie poradzić z tym nieodwzajemnionym uczuciem którym ją obdarzyłaś . Wydaje mi się że to po części normalne, jakby nie było otwierasz się przed tą osobą , mówisz wiele rzeczy które nigdy nie przekroczyły jeszcze granicy Twoich ust.. A ta osoba słucha ( może czasem ma tego aż za dużo i chwile pomyśli o kafelkach- niech będzie wybaczone ) .. i jako tako " jest " . Wtedy gdy z siebie wyrzucasz....zapominasz o pieniądzach o tym że to jej praca.... Dlatego czujesz się dobrze. A kiedy przychodzi koniec wizyty, w za długiej drodze powrotnej , zatrzymując się na stacji by dotankować .. łapie Cię cały bezsens i wstydzisz się tego co się dzieje . ..... eeee....muszę Ci coś powiedzieć . Może to będzie spalony strzał. Ale ... wydaje mi się że niektóre fakty koloryzujesz, by mieć jako tako argumenty by zrezygnować z terapii u niej , bo obawiasz się tego że się do niej przywiązałaś.. do lekarki, terapeutki.. Jeśli masz w sobie silne emocje i uczucia , którymi potrafisz odurzyć zdrowy rozsądek i logikę , to prawdopodobieństwo tej śmiałej z mojej strony tezy, własnie podskoczyło o trzy oczka w górę ... Postaraj się skupić na tym z czym przyszłaś do tej terapeutki , resztę może zostaw na później.... A może... ufasz jej już na tyle , by się z nią podzielić tym strachem przed zależnością i nieodwzajemnionnymi wstydliwymi odczuciami ?
-
Pogratulować jej zatem poświęcenia dla zainteresowań
-
Strzelam- Imperium Słońca ? Ile Twoim zdaniem h powinna mieć doba?
-
Taaa, właśnie... Mogę się pod to podpiąć . Czyżbym Ciebie przekabaciła? Nie..... nie do końca. Tu się jedynie zgodzę biorąc pod uwagę pojawienie się człowieka na Ziemi i widoczne konsekwencje tego dla planety . Faktycznie nie wygląda to za dobrze... A reszta u mnie została tak jak była
-
nigdy nie płynęłam Co powiesz na paintball?
-
jeśli mogę coś doradzić.... To zrezygnowałabym z rymów i trochę okroiła. Bo wiersz ma dość mocny przekaz... ale te rymy....
-
Czy łatwo Cię zaskoczyć pozytywnie ?
-
...może.. choć znając moją bezpośrednią trochę zdziecinniałą postawę , to po jakimś czasie pewnie zrobiłabym pierwszy krok w stronę Obserwatora, by jakkolwiek złapać podobną falę . Nawet jeśli przyszłoby mi nadawać wiadomości radiem Czy to głupota z mojej strony ?
-
Hmmm, masz rację. Chyba mam tendencję do pomniejszania/nie zauważania tego, co zostało zrobione. Z drugiej strony wciąż wydaje mi się, że to za mało, że już powinnam coś wiedzieć, mieć jakieś nowe rozumienie siebie/problemu… A niczego nowego nie ma... ... Nieee... to żadne dorabianie teorii. Tak widocznie jest . Nie wiem, trochę mało szczegółów.. mogłabys jeszcze trochę opisać Twoją relację z terapeutką ? Jak ją widzisz? Co robi ? Co Cię w jej zachowaniu przyciąga a co odpycha ? Dla przykładu - mnie denerwuje kiedy ludzie mówią " mhm , aha , mhm, aha, mhm , aha... - i tak do usranej śmierci - kiedy jeszcze nawet nie skończyłam swojej wypowiedzi. Wtedy mi się wydaje że człowiek sobie myśli " poprzytakuję kilka razy to pomyśli że jej słucham... no tak muszę niezapomnieć by kupić nowe kafelki do łazienki ",,,, Czy Ty wyłapałaś coś co pozytywnie na sesji lub negatywnie na Cb wpływa? Wiesz co do nowości które powinny JUŻ być ... śmiem sądzić że gdy trochę dłużej na nie poczekasz, więcej się postarasz,... to Cię dużo bardziej ucieszą . ! Także bądź dobrej myśli !
-
Tak , chyba momentami aż za bardzo... ale ja to mam w zwyczaju nadawanie jakichś magicznych cech zjawiskom - osobom - sytuacjom w swoim życiu...żeby lepiej mi było... tu jako tako się odnaleźć .. Czy czasem sobie kogoś upatrzysz i śledzisz z bezpiecznej odległości poczynania dla samej przyjemności obserwacji ?
-
A mi się wyświetlają nicki pod awatarem a jak w nie klikam to mnie przekierowywuje na profil użytkownika... Happiness, też zachęcam do rozmów i wyrzucenia z siebie tego co Cię dręczy. Ale faktycznie wszystko w swoim czasie
-
Żeby też oczy jadły Po co obchodzić święta?
-
spokojnie A Tobie?
-
Popaprana,, Może to chwilowe zwątpienie, może tak na prawdę podświadomie widzisz że coś zaczeło się zmieniać i teraz tak jakby bronisz się przed tym , może wyrzuciłaś dużo z siebie i czujesz się pusta, ciężko Ci z pustką bo póki co nie widzisz nowości w swoim życiu, jakby samo to że jako tako posegregowałaś bałagan się nie liczyło.... Nie daj się zwątpieniu . Tym bardziej że faktycznie to tylko pół roku . . Póki co postaraj się zmotywować . Daj sobie jeszcze trochę czasu , to z czym przyszło Ci się zmierzyć pewnie gromadziło się u Ciebie dłuższy okres czasu , nie przeobrazi się w pięknego motyla który usiądzie Ci na nosie ,pewnie trzeba będzie o niego trochę zawalczyć . A może wmawiasz sobie że ona Cię nie słucha ? Może zbyt pochopnie oceniasz jej gesty i zachowanie? Jeśli masz na prawdę co do niej wątpliwości , to zmień terapeutę ale z terapii nie rezygnuj. Trzymam za Ciebie kciuki .
-
o kurczę , to faktycznie.... pogratulować sukcesu ^ ^ Rzadko kiedy robię jedną rzecz, zazwyczaj jest kilka czynności na raz Kiedyś będę musiała się za tą cierpliwość wziąć no ...
-
Wypracować ? Chyba jak sobie zwiążę nogi a nad głową powieszę kinderbeuno . hahhaha Serio jesteś teraz bardziej cierpliwsza? Wiele Cie to kosztowało .... ?
-
Jakie masz jeszcze marzenia ? Co by Cię uszczęśliwiło ? Jak miałoby wyglądać Twoje przyszłe ustabilizowane życie?
-
zastanawiam sie ..... jak byc bardziej cierpliwą,
-
Czy ja wiem , śmiejżelki może nie... ale jakieś inne na pewno :) Co sprawia że ciężko Ci się oprzeć ?