Skocz do zawartości
Nerwica.com

encyklopedia1

Użytkownik
  • Postów

    200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez encyklopedia1

  1. Nie widzę światełka w tunelu, nigdy nie wygram z tą chorobą. Przez nią czuję się poniżona, inna, nie mogę robić tego co wszyscy, ciągle się boje. Boję się podjąć practy, czuje się nikim ,jak założe rodzine, kim ja jestem... Na wymarzone studia przez to nie poszłam, teraz na rynku pracy jestem pionkiem. Nie mam żadnych przyjaciół. Rodzice naciskają bym znalazła prace, a ja dostaje ataków paniki. Dostaje atakow paniki w glupich momentach nawet gdy mam np jechac w miejsc emi nieznane, ciagle mam mysli ze cos mi sie stanie, ze mnie nie uratują, że ludzie mnie wyśmieją gdy zwymiotuję, zemdleję...że zostane z tym sama, ze umre i sie wykoncze... Przezylam raz traume, moj pierwszy atak paniki wlasnie tak sie zaczal nikt nie wiedzial co mi jest, normalny szpital mi nie pomogl. Czuje sie osaczona, nosze ciagle tabletki przy sobie. Tak bardzo chcialabym byc normalna, zrobilam prawo jazdya boje sie jezdzic sama, dlaczego taka jestem... Juz nie daje rady, mam mysli samobojcze...Bo po co mam zyć JAK JESTEM TAKA SŁABA... Dlaczego to mi sie musiało przytrafić. Biore paroksetynę, niby jest okej 2 miesiace juz, jednak dostaje ataków niepokoju mimo wszystko, robię sie drętwa, mam ochote uciec, mam drgawki, nic nie moge jesc...Czemu to mi sie przytrafia jak biore leki? Nie ma juz dla mnie sensu, choruje 4-5 lat, mnostwo leków, mnóstwo spotkań, ataków... Chcialabym zaczac dzien bez tego ucisku w klatce, tego lekkiego niepokoju a ciagle czuje takie smyranie, takie nerwy, nie czuje sie normalnie, chcialabym oddychac na trzezwo bez leków... Czuje ucisk w klatce...a jak mam cos zrobic to sie potęguje...Dlaczego...Sama nie wiem dlaczego i jaka jest przyczyna. Jestem chyba NIENORMALNA ze boje sie rzeczy, które sa bezpieczne i śmieszne, normalne na co dzien. Wstydzę sie siebie. Wstydze sie, ze rodzice maja taka córkę...Ze ich zawodze caly czas...Ze jestem słaba. Ociec by chciał super córkę...wykształconą obrotną zaradną... A ja siedze w domu...Czasem mysle ze kiedys wybuchne i naprawde skoncze z tym...Ze to nie ma sensu, bo ile mozna się męczyć...
  2. Widze że dużo osob zazywalo Sulpiryd i byl on przpeisywany na rozne dolegliwosci. Piszcie jakie
  3. elfrid nie mam pojecia czy cos dało. Psychiatra mi dał, bo moja somatyzacja polega na uczuciu duszenia się, nudnościach i odruchach wymiotnych. A czy to cos pomoglo to nie wiem, bo wczesniej bralam samą paroksetyne i tez bylo dobrze. Wlasciwie to Sulpiryd odstawiam, sądzę że nie potrzebny jakis neuroleptyk na lęki, ale lekarzem nie jestem...
  4. Patryk29, popieram twoje zdanie. Mi lekarz zaproponowal paro i wenle na lęki do wyboru. Wybrałam paro bo wczesniej go mialam, a wenli nie i sie obawialam. Mam paro ale kompletnie jestem oschła, zamula uczucia. Niby nie mam ataków paniki ale sa nadal stany niepokoju, idealnie nie jest. Mam recepte na wenle. Myślisz że warto wenli spróboiwać i bedzie lepsza niż paro? Paroksetyna ma lepsze opinie niż wenla jesli chodzi o fobie, lęki itp.Wenla to SNRI.
  5. psychotropka a skąd u ciebie wzięły się te ataki? przeżyłaś cos tragicznego pewnie?
  6. no właśnie...przychodzi jak sraczka, nie wiesz kiedy i czemu...
  7. paroksetyna ratuje mi zycie podniosla mnie troche na nogi. chyba bede musiala znow isc do lekarza... czy w nerwicy czlowiek nigdy nie czuje sie dobrze?
  8. psychotropka, wlaśnie ratuję się hydrozyzyną i alproxem. ale gdy ich działanie mija to odczuwam lęk. a było miesiac dobrze. może sie unormuje... paroksetyna która biorę to najlepszy lek na lęk i fobie, wiec nie wiem czemu po prawie 2 miesiacach brania, odczuwam jednak dolegliwosci nadal.
  9. psychotropka ja keidys przezylam traume, zmarly mi babcie, rozstanie z kims bliskim i przyszlma do domu i z nerwow zwymiotowalam, trafilam wychudzona do szpitala, nikt mnie nie zdiagnozowal, potem nerwica lękowa i takie są objawy mego lęku: coś mi się stanie, zwymiotuję (bo takie byly objawy gdy wiezli do szpitala, znaczy się rzygałam powietrzem dusiłam się z nerwów) i teraz tak bardzo sie boje ze nikt mnie nie uratuje
  10. dziś znów było źle ;( mam lęk przed wyjsciem z domu, chce mi sie wymiotowac, boje sie ze sie to wydarzy i nikt mi nie pomoze, nie zrozumie, nie uratuje, jak zaczne to nie skoncze i sie udusze... jak sobie z tym radzic ;( leki juz nie pomagaja
  11. Jakie miałaś skutki uboczne, że aż wylądowałaś w szpitalu? Tak paroksetyna to dosyć ogromny, ciężki lek.
  12. encyklopedia1

    Rymowanki

    pragnę Cie jak to ?
×