Skocz do zawartości
Nerwica.com

szaraczek

Użytkownik
  • Postów

    768
  • Dołączył

Treść opublikowana przez szaraczek

  1. Dominik_wot, Paroksetynę brałem prawie rok czasu, ale wtedy jeszcze leczyłem się u innego lekarza. Paroksetyna powodowała u mnie zamulenie, senność. Żeby jeszcze chociaż lęki wyeliminowała to można by to było może jakoś znieść, ale ona nie tylko nie wyłączyła lęków, ale wręcz je jeszcze bardziej nasiliła. Wtedy jeszcze byłem na takim etapie w walce ze swoją nerwicą i depresją, że byłem bardzo podatny na sugestie itp. To znaczy przeczytałem tu na forum, że paroksetyna teoretycznie jest najlepsza na lęki spośród SSRI i dlatego tak długo na niej trwałem pomimo prawie żadnego działania, jeśli działaniem można nazwać zamułę i rozleniwienie W końcu jednak przejrzałem na oczy i po stwierdzeniu, że po paromiesięcznej kuracji nic nie zmienia się na lepsze samowolnie ją odstawiłem. Lekarz u którego się wtedy leczyłem nie chciał mi przepisywać z SSRI nic innego jak tylko paroksetynę więc poprosiłem o powrót do wenlafaksyny która kiedyś dała mi "drugie życie" jednak tym razem już nie zaskoczyła. Później był moklobemid na którym dość często chciało mi się wymiotować a więc znów odstawka i zmiana lekarza. Tak więc otrzymałem sertralinę+doksepinę. Przy sertralinie już zostałem i jestem do dzisiaj a doksepiny już nie muszę brać ponieważ sama sertralina jak najbardziej radzi sobie z moimi przypadłościami a więc po co brać jednocześnie 2 leki. Na sertralinie jestem już jakieś 4-5 miesięcy i mam wrażenie, że ten lek cały czas się rozkręca. Jednak trwa to bardzo, bardzo powoli. Zapomnij o tym, że po 2 czy 3 tygodniach od rozpoczecia kuracji SSRI (a bynajmniej sertraliną) ten lek w pełni pokaże swoje dobroczynne działanie. U mnie mija już prawie pół roku kuracji i dopiero od niedawna robi się naprawdę dobrze. Może nie jest tak cudownie jak to kiedyś było na wenlafaksynie, ale i tak super. O takie samopoczucie mi mniej więcej chodzi. Jest wewnętrzne wyciszenie, spokój, bez gonitwy myśli. Przyjemne wyluzowanie, ale bez przesadnej pewności siebie. Po prostu tak normalnie Największe skutki uboczne sertraliny wystąpiły u mnie w pierwszym miesiącu przyjmowania leku. Na początku były to zwiększone lęki i rozdrażnienie, ból głowy, nudności, ból oczu, zmęczenie, senność. Później jednak to wszystko w miarę upływu czasu zaczęło ustępować i rozpoczęło się właściwe działanie leku. Wreszcie mogę skupić się na danej czynności którą wykonuję a w głowie nie krążą mi jakieś niepotrzebne myśli. A więc uważam, że sertralina to świetny lek.
  2. Sertralina ma bardzo duży potencjał przeciwlękowy. W moim przypadku pod tym względem bije na głowę paroksetynę, która de facto zamiast zmniejszyć to zwiększała lęki. W ogóle mój lekarz uważa, że sertralina jest znacznie silniejsza przeciwlękowo od citalopramu i escitalopramu. Choć nigdy nie brałem ani citalopramu ani escitalopramu to mając na uwadze wpływ sertraliny na mój organizm też tak sadzę Nie można jej nic narzucić w działaniu przeciwlękowym. Naprawdę dobrze sprawdza się na tym polu. Jak dobrze, że zaufałem swojemu lekarzowi i zdecydowałem się na terapię sertraliną. Wcześniej - czytając niektóre posty w dziale o sertralinie - miałem pewne wątpliwości czy sertralina poradzi sobie z moimi lękami, ponieważ dużo ludzi pisało o tym, że sertralina nie jest najlepszym lekiem na lęki uogólnione itd. Moje obawy okazały się jednak zupełnie niepotrzebne. A więc moja rada jest taka. Ufajcie swoim lekarzom
  3. Dark Passenger, Tylko, że mnie chodziło już o właściwe działanie wenlafaksyny i sertraliny już po fazie "wkręcenia" się leków To, że podczas ładowania się leków mogą wystąpić nasilone lęki to ja wiem. Sam przeżywałem piekło podczas pierwszych 3 tygodni wkręcania się sertraliny. Najważniejsze jednak, że sertralina działa u mnie i na fobię społeczną i na GAD. Uważam, że w tych dwóch jednostkach chorobowych nie ustępuje ona wiele działaniu wenlafaksyny.
  4. Dominik_wot, Nie do końca się z Tobą zgodzę, że psychotropy o działaniu pobudzającym są pro-lękowe. Mogę zgodzić się z tym jedynie w odniesieniu do fluoksetyny która rzeczywiście nie jest wskazana przy lękach. Natomiast co do wenlafaksyny i sertraliny które mają działanie aktywizujące jest to nieprawdą, że są lekami pro-lękowymi. Obie te substancje wskazane są również w leczeniu jakichkolwiek odmian lęków. Od lęków panicznych do lęków uogólnionych. Lek może zarówno aktywizować jak i eliminować lęki. Jedno z drugim się nie wyklucza. Uwierz mi. Wiem jak kiedyś podziałała na mnie wenlafaksyna. To było fantastyczne uczucie przyjemnego nakręcenia wraz z wygaszeniem wszystkich lęków. Sertralina teraz również daje radę, ale jednak nie jest aż tak błogo jak kiedyś na wenli. Ale i tak super Wiadomo, że to zależy od danego organizmu jak dany lek zadziała. Przykro mi, że u Ciebie sertralina powoduje nerwowość. Ile czasu już ją zażywasz? U mnie pierwsze oznaki poprawy pojawiły się mniej więcej po 3 tygodniach od rozpoczęcia kuracji, ale dopiero po kilku miesiącach systematycznego brania leku i zwiększania dawki na dobre się rozkręcił. Ustąpiło większość natręctw, lęki, rozdrażnienie, wracają dawne zainteresowania. Naprawdę dobry lek. Natomiast tak często zachwalana paroksetyna kompletnie się u mnie nie sprawdziła - powodowała totalną zamułę i duże lęki.
  5. Felix91, Po zwiększeniu dawki to całkiem normalne, że Twój stan się pogorszył. Według mnie jeśli wenla zaskoczyła u Ciebie w dawce 75 mg to teraz wystarczy tylko trochę poczekać aż wkręci się dawka 150 mg. W przypadku wenlafaksyny 3 tygodnie to krótko także cierpliwie czekaj. Dawka maksymalna wenlafaksyny to 375 mg na dobę, ale raczej zapomnij o tym, że jakiś lekarz przepisze Ci tyle w leczeniu "domowym". Z tego co się orientuję to w leczeniu ambulatoryjnym (domowym) stosuje się maksymalnie 225 mg na dobę, rzadko kiedy więcej. Poza tym tu nie chodzi o to żeby stale podnosić dawkę leku. Podczas terapii tymi lekami najważniejszy jest CZAS. Jeśli u kogoś działa wenlafaksyna to zazwyczaj wystarcza dawka 75, 150 albo góra 225 mg. Choć kiedyś kiedy brałem wenlafaksynę i byłem na dawce 187,5 mg na dobę to lekarz twierdził, że to już jest końska dawka. Więc sam widzisz Ten lek jest bardzo silny dlatego lekarze zazwyczaj nie przekraczają 225 mg na dobę. Pewnie co innego w szpitalu, ale nie byłem więc nie chcę się wypowiadać o czymś czego nie wiem. Mogę tylko się domyślać Pozdrawiam
  6. Sertralina sama w sobie ma spełniać zadanie działania uspokajającego, wyciszającego i przeciwlękowego. I u mnie tak jest w zasadzie. Moim zdaniem sertralina w działaniu przeciwlękowym prawie, że dorównuje działaniu przeciwlękowym wenlafaksyny. Mój lekarz uważa, że sertralina jest znacznie silniejsza przeciwlękowo od citalopramu i escitalopramu. Ja z SSRI brałem tylko paroksetynę i teraz od prawie pół roku zażywam sertralinę i sertralina swoim działaniem przeciwlękowym i uspokajającym przewyższa o głowę paroksetynę. Ja już nigdy nie zamierzam wracać do paroksetyny. Dużo nie brakowało a wykończyłbym się na paro. Natomiast kiedyś zacnie zadziałała na mnie wenlafaksyna. Ale to zamierzchłe już czasy A później było niezapomniane odstawienie "cold turkey" wenlafaksyny. Jeden z największych błędów i jedno z najgorszych przeżyć w moim życiu. Wrrrrr
  7. Kontrast, Sertralina ma rzeczywiście bardzo dużo skutków ubocznych wymienionych w ulotce. Chyba nawet więcej niż paroksetyna wśród SSRI. Ale to i tak bardzo dobry lek. Bynajmniej ja wybieram brak lęków i wyciszenie + skutki uboczne niż na odwrót
  8. Witam wszystkich. Jednak to prawda, że leki SSRI to czysta loteria - dla każdego lepsze co innego U mnie paroksetyna kompletnie nie sprawdziła się w działaniu przeciwlękowym, za to sertralina na lęki działa bardzo dobrze. To świetny lek. Działanie przeciwlękowe stawiałbym tutaj na równi z działaniem przeciwlękowym wenlafaksyny, z tymże wenla chyba trochę lepiej działała u mnie na depresję, ale sertra też daje radę. Moja rada: nie kierujcie się zawsze tylko teorią podczas dobierania u siebie poszczególnych SSRI. Nie zawsze to się sprawdza w praktyce o czym sam się przekonałem. Ja tak samo myślałem kiedyś, że skoro paroksetyna ma profil przeciwlękowy to będzie dobrym wyborem w moim przypadku. Niestety w ogóle nie ruszyła ona moich lęków. Tymczasem sertralina jak najbardziej. Jeszcze kiedyś podczas pierwszej kuracji wenlafaksyną było super, z tymże zaskoczyła ona dopiero po kilku miesiącach kuracji. Podczas drugiej kuracji wenlą nie odczułem już żadnego działania. Później było przejście na paro i też nic a teraz jest sertralina od kilku miesięcy i jest bardzo dobrze. Właściwie dopiero teraz po jakichś 3-4 miesiącach kuracji sertraliną zaczyna być naprawdę dobrze. Sertralina daje mi jednak dużo większe wyluzowanie jakiego nie było na wenlafaksynie. Te leki potrzebują bardzo dużo czasu na rozkręcenie się. To kwestia miesięcy a nie tygodni. Pozdrawiam wszystkich.
  9. Zadna roznica, dzialania na GABA praktycznie nie ma. Na poczatku powoduje leki u wielu osob podobnie jak wenla, patrz Inez i inni. Pozniejsze dzialanie przeciwlekowe to inna kwestia. Aaaaa. Teraz z Tobą się zgadzam. Nie sprecyzowałeś wcześniej, że te wywoływanie lęków przez sertralinę to tylko przy jej wdrażaniu się na początku leczenia. Myślałem, że masz na myśli już sam okres kiedy sertralina zaskoczy. Tak to się z Tobą zgadzam. Sam przez pierwsze 3 tygodnie leczenia miałem nasilone lęki na niej. Ale później stopniowo zmniejszały się aż do całkowitego ustąpienia.
  10. Veikko, I co ten artykuł ma na celu? To jakaś propaganda anty-SSRI? Z tego co mi wiadomo to nie wynaleziono jak do tej pory żadnych innych leków na fobie prócz SSRI/SNRI. A tak swoją drogą jakoś tak się składa, że są one jednak skuteczne w walce z fobią społeczną co przeczy tym nowym odkryciom naukowców ze Szwecji -- 28 cze 2015, 22:00 -- Veikko, Tak, zgadzam się z Tobą.
  11. artur1978, Idąc Twoim tokiem rozumowania to wenlafaksyna poprzez działanie na noradrenalinę również powinna nasilać lęki a działa silnie przeciwlękowo. To wszystko nie jest takie prosto jak mogłoby się nam wydawać
  12. artur1978, Wcale nie "minimalne" a "niewielkie" a to spora różnica. -- 28 cze 2015, 21:35 -- artur1978, Sertralina powoduje lęki? Przecież to jest również lek przeciwlękowy. Działa między innymi na lęk napadowy, fobię społeczną itd. -- 28 cze 2015, 21:37 -- Mało tego. Zaryzykowałbym stwierdzeniem, że sertralina przeciwlękowo nie odbiega znacząco od wenlafaksyny.
  13. novymivo, Masz rację. Już jakiś czas temu wszedłem w ten stan. Ale przynajmniej nie ma takiej senności i zamulenia jak na paro. Więc bilans zysków i strat wychodzi na zero. Teraz przynajmniej jestem spokojny i opanowany, nie kieruję się emocjami. Stałem się chłodny a jednocześnie bardziej roztropny w swoich działaniach. Ma ta swoje plusy ale i minusy bo życie przeżywam w spłyceniu emocjonalnym a jednak emocje również są istotne -- 28 cze 2015, 20:53 -- novymivo, Tejjj. A może Ty masz hipomanię jakąś, co? Bo to, że masz mniejszą potrzebę snu już może na to wskazywać. Ja kiedy wenla na mnie działała spałem normalnie jak zdrowy człowiek. -- 28 cze 2015, 21:01 -- novymivo, A wiesz. Akurat sertra nie jest aż taka agresywna w kwestii tłumienia emocji jak chociażby paro bo działa też jako jedyny SSRI na dopaminę dlatego też zdecydowałem się właśnie na nią.
  14. novymivo, Nic z tych rzeczy Za dobrze na mnie działa. Co prawda odczuwam kilka skutków ubocznych jej działania, ale pozbyłem się lęków co jest dla mnie zbawienne. A pytałem Patryka o działanie innych SSRI z ciekawości tylko. -- 28 cze 2015, 20:43 -- Jeśli kiedyś przyszłoby mi do głowy zmieniać sertrę na coś innego to byłaby to raczej tylko wenlafaksyna która kiedyś pokazała mi na co ją stać. Kiedy działa jest świetna
  15. Kalebx3, No zobacz a u mnie jest prawie idealny na zaburzenia lękowe. To tylko potwierdza, że te leki na każdego działają zupełnie inaczej. A swoją drogą lek na zaburzenia lękowe wywoływał u Ciebie lęki - paradoks. Już wklejam link. Oto on: http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=718
×