Skocz do zawartości
Nerwica.com

buraczek58

Użytkownik
  • Postów

    632
  • Dołączył

Treść opublikowana przez buraczek58

  1. Ło matko, przepraszam, jeśli uraziłam, Twój nick mnie zmylił. No i też zmyliło mnie to, że jesteś wyjątkowo pogodnym, pełnym optymizmu człowiekiem, wyobraziłam sobie, ze jesteś otoczony przyrodą, słuchasz śpiewu ptaków, wąchasz kwiatki nie pędzisz przez życie jak wariat, nie marudzisz.Pozdrawiam cieplutko
  2. No i masz ci los , ciesz się , że nie U Ciebie na wsi U mnie w powiecie sporo chorych, ale tak ze 40km ode mnie, wiec się nie martwię.
  3. W sytuacji z zachorowalnością na razie tak, w przygotowaniu służby zdrowia nie. Każdy kraj boryka się z brakami wyposażenia w szpitalach, bo nikt tak naprawdę nie był przygotowany na tę walkę. UE dała dupy, bo zostawiła państwa narodowe samym sobie. Niemcy też mają problemy ,mimo że to bogaty kraj, nic od nich nie dostaniesz, inne państwa sobie w miarę możliwości pomagają, oni jęczą, ze polscy wyrobnicy pouciekali i że Polska uszczelniła granice. I dobrze. My robimy co możemy. Podobają mi się te nowe obostrzenia, bo ludzie kładli na poprzednie lachę i stadami wałęsali się po ulicach, parkach itp Teraz, gdy okazało się, że młodzi ludzie też umierają, może pójdą po rozum do głowy, bo małolaty cwaniaczyły, że mogą chorować, bo pokaszlą przez parę dni i wyzdrowieją. Okazuje się, że niekoniecznie. Nawet, gdybyśmy mieli miliony respiratorów, dla każdego, dla każdego testy, nie uchroniłoby to nas przed zachorowaniami , jeśli nie użylibyśmy najbardziej efektywnej broni-izolacji. Testy nie leczą. Ja wiem, że nie wszędzie jest idealnie, na pewno jest też kumoterstwo, nepotyzm, opieszałość, zaniedbania.Myślę jednak , że w miarę wzrostu dobowej wykonywalności testów, a tak jest, to się uspokoi. Niemcy robią bardzo dużo testów i co z tego. Chorują , umierają nieporównywalnie bardziej, niż my. Ja już nie wspomnę o UK, USA , innych krajach, które postawiły na "odporność stadną". Nie narzekajmy, damy radę. Włączmy pozytywne myślenie, bo strach i panika , to najgorsze, co może nam się przydarzyć.
  4. Nie sadzę, żeby raptem było mniej diagnoz, bo ilość testowanych ludzi wzrasta, wzrastają moce przerobowe, u mnie Na Podlasiu Białystok uruchomił drugie laboratorium. Badają, pewnie za mało, ale mamy taka gospodarkę , a nie inną, spłukany budżet i nic na to nie poradzimy. Rząd nie może zakazać robienia testów!, bo wybory. To leży w gestii MZ, lekarzy, diagnostów. Nawet zapchlony, dotknięty obłędem Kaczyński nie ma takiego zasięgu, ani prezydent Duda-50-letni facet o mentalności 15-latka w krótkich spodenkach , ani pożal się Boże Terlecki, który ma dziury w mózgu od wąchania kleju i wygląda jak nie człowiek. Naród w dużym stopniu wziął sprawy w swoje ręce i walczy , szyja maseczki, robią kombinezony itp, są zrzutki , sama co raz wpłacam jakieś pieniądze na "siepomaga" dla służby zdrowia (płacę też na pomoc dla zwierząt, które w tym okresie są w trudnej sytuacji), udostępniam te zbiórki na FB, . do bogatych zdecydowanie nie należę, ale pomagam. Na zachodzie nie jest tak kolorowo, u nas jest, mimo wszystko, lepiej.
  5. Nawet, jeżeli będzie więcej, to przecież dr Szumowski o tym ciągle mówi, będzie wzrost i to jest normalne, będą tysiące zakażonych. To nie jest powód do zamartwiania się i rozkminiania.Takie są reguły pandemii. Stosujmy się do restrykcji, bo izolacja, to w tej chwili jedyna metoda do opanowania tej zarazy, dopóki nie będzie leków i szczepionki. Carlosbueno, nasz forumowy statystyku i wieszczu , nie wpadaj w panikę , nawet jeżeli będziemy biedniejsi, to nic. Kiedyś , gdy wszyscy ludzie na ogół byli biedni, byli znacznie szczęśliwsi, niż teraz w dobie rozbuchanego konsumpcjonizmu. Staraj się nie wybiegać w przyszłość i nie panikować, bo sam sobie robisz krzywdę. Ciesz się każdym dniem, bo on się już nie powtórzy ,sprawiaj sobie przyjemności, posłuchaj muzyki jeśli lubisz, odejdź od komputera, poćwicz, rób to, co lubisz, , cokolwiek , co poprawi Twój nastrój. Będzie dobrze.
  6. Który to szef? A tak serio, lepiej się pośmiać , niż dać się zwariować. Ja jestem apolityczna i na całe to bagno zwane polityką patrzę z dystansu. Pozostaje mi wierzyć w mądrość narodu, bo to, co się dzieje nie jest fajne.
  7. Mam identycznie , ileż to razy, będąc w piekle piekieł pt "depresja lękowa" myślałam o tym, że dobrze byłoby się nie obudzić, albo zamienić w jakikolwiek niebyt, po prostu zniknąć, żeby nie robić rodzinie problemu z pochówkami itp. No ale tak to nie działa. Musiałabym poczynić konkretne kroki, żeby siebie samą unicestwić, a tego bym raczej nie zrobiła , bo mam męża , syna, kota, psa i dwa żółwie. No i kocham ich bardzo .No więc wytrzymuję od remisji do remisji. Teraz lekko mi się o tym pisze, bo jestem na dobrych prochach i cieszy mnie życie nawet z tą cholerną zarazą dookoła, chociaż ja już jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Żeby nie zapeszyć, kurczę, bo ja z koronawirusem raczej szans nie mam z uwagi na 60+ i na współistniejące oczywiście choroby i nałóg palenia, niestetyż. Żyję chwilą, dniem, łapię je, cieszę się z drobnych rzeczy , i staram się nie przewidywać przyszłości, nie gmerać nieustannie w necie, nie słuchać TVP info na okrągło. Za progiem mam prawie 2000 własnych m2, masę zajęć , co ma być, to będzie.... jakoś.
  8. Więcej testów, więcej masowych zakażeń w szpitalach, ostatnio w domu opieki itp...no i coraz większy napływ Polaków z zagranicy. Ja z jednej strony po sąsiedzku mam dom objęty kwarantanną, bo przyjechał chłopak z Holandii, a naprzeciwko drugi dom -przyjechał ojciec Z Belgii. Mam okazję obserwować jak przyjeżdża do nich policja, i ich sprawdza, więc kontrole są. Poza tym u nas sąsiedzi są czujni i donoszą.
  9. buraczek58

    Lekomania

    Witaj, czyli jesteś uzależniony od benzodiazepin. Dużo tego bierzesz? Tu masz link do strony jak ludzie sobie z tym radzą. https://www.nerwica.com/topic/14097-benzodiazepiny-moja-walka-z-uzaleznieniem-i-odstawieniem/
  10. "Stosowanie przemocy wynika najczęściej z niemożności rozwiązania przez ludzi podstawowych problemów swojego życia, z niemożności kochania innych, nieumiejętności zrealizowania własnych możliwości. Nie mogąc kochać, człowiek zaczyna poniżać innych ludzi i sprawiać im ból." - Erich Fromm "Wojna w człowieku"
  11. Zburzony, opisz za jakiś czas swoje doświadczenia na fluwo, jeśli oczywiście się na nią zdecydowałeś. W każdym razie, cokolwiek byś łykał, trzymam kciuki.
  12. Kalbex, takoż i poczyniłam, od czterech dni biorę przed spaniem orotan Litu 5mg, śpię dobrym snem , dłużej, wstaję z dobrym samopoczuciem, a d wielu lat tego szczęścia nie doznałam. Leki dobrane na moja miarę. Miłorząb zażywam, ale w mniejszej dawce, no i wreszcie skusiłam się na B complex 50 , z tym , że odsypuję do kapsułki pół dawki, to i tak dużo. Tam i inozytol i niacyna i wszystkie pozostałe witaminy B. Dzięki za rady.
  13. W każdym z nas jest dobro i zło. Jednak większość z nas potrafi zahamować agresję. Ty, jak widać czujesz potrzebę zaznania widoku cierpienia zwierząt, istot żywych. Przez krótką chwile masz z tego satysfakcję, zadowolenie. Potem żałujesz, ale nie zmienia to faktu, ze upajasz się cierpieniem słabszych, niewinnych istot. Coś na nich wyładowujesz, złość lub inne destrukcyjne uczucia, to są poważne zaburzenia emocji , przez moment stajesz się sadystą, to cię uspokaja i po samozadowoleniu za chwile znika, nadrabiasz złe zachowanie i żałujesz.Jakby Twoje emocje wyższe zostały zaburzone w dzieciństwie, pewnie po części z tego to wynika. Nie każdy, kto był bity w dzieciństwie nabiera takich okrutnych wzorców zachowania. Albo pójdziesz na terapię ukierunkowaną na przerobienie tego problemu. Albo oddaj te biedne zwierzęta, bo to się będzie powtarzać. W momencie, gdy czujesz , ze chcesz uderzyć zwierzę, szybko powiedz sobie"klatka stop", natychmiast zostaw stworzenie i idź powalić pięściami w poduszkę, to rozładowuje agresję. Niestety, poduszka nie ucierpi i nie bedzie okazywała strachu i być może nie będzie to skuteczny sposób. Potrafisz np pogłaskać swoje gryzonie, pobawić się z nimi bez odruchów skrzywdzenia ich?
  14. A wybory mam głęboko w dupie, powinny być przesunięte.
  15. No właśnie , otrząśnijcie się i zacznijcie myśleć i ruszcie wyobraźnię. Gdzie to wojsko na ulicach, nie miałabym nic przeciwko temu. Chcecie mieć w Polsce drugie Włochy, ? Kto Ci odbiera wolność, bo mnie nikt.
  16. Jeśli w praktyce tak to ma wyglądać... "Tośmy se pożyli"..... Swoją drogą, w Kielcach, zarażony koroną lekarz (prof. Wojciech Rokita) popełnił samobójstwo. Po prostu nie miał balansu chemicznego w mózgu, to wszystko Nie sądzę , żeby ten filmik był na serio, głupi "żart". Nie wsadzajmy paluchów do buzi, oczu, nie dłubmy w nosie, w ogóle nie dotykajmy twarzy. Generalnie ja jestem za kwarantanną dla wszystkich obywateli, wychodzą tylko ci, którzy muszą -do pracy, do sklepu, do apteki. Mieszkam na Podlasiu w małej miejscowości, ludzie plączą się po sklepach "dla zabicia czasu", tak tłumacza mój mąż pracuje w dużym sklepie przemysłowym, więc wiem, ruch jest ciągle taki sam, duży, matki z dziećmi, kobiety w ciąży, starsze osoby przychodzą, żeby popatrzeć. Noż .urwa, gdzie rozum. Jestem za drastycznym zwiększeniem kar za łamanie kwarantanny, bo wiem, ze u mnie masowo zjeżdżają z pracy zagranicą, głównie z Włoch i w nosie maja kwarantanny, łażą jakby nic, nikt tego nie kontroluje. Makabra.
  17. Witaj, zburzony. Nikt chyba nie ma tu doświadczenia z tymi dwoma lekami ,ja też nie, ale piszę co doświadczyłam z paro.Ja już drugi raz wychodzę z mega depresji i lęków dzięki paroxetynie. Nigdy nie brałam fluwoksaminy, ale zanim ponownie sięgnęłam po paro, sporo czytałam na temat obu leków, zresztą nie tylko tych. Wywnioskowałam, że paro najlepiej działa na lęki , zdecydowanie, nie wiem jak to jest z samą fobią społeczną, bo ja mam , mijający już lęk uogólniony włącznie z fobią społeczną i wszystkimi lękami świata. Paro zadziałało na mnie szybko, mimo, że delikatnie na niego wchodziłam . Drugi raz mnie naprawdę bardzo konkretnie ratuje, choć jestem na 10mg. Z tego, co czytałam, to dzięki paro ludzie zaczęli wychodzić z domu, więc może spróbuj z tym lekiem. Do tego biorę 75mg pregabaliny na wieczór. Może Ci trochę pomogłam w wyborze. Dużo zdrowia, pozdrawiam.
  18. Przestańmy panikować i rozsiewać apokaliptyczne wizje. Jeśli będziemy mądrzy i zastosujemy się do wytycznych MZ, to zahamujemy epidemię. Wszystko zależy od naszej odpowiedzialności. Jak powiedział dr Szumowski, jeśli nie zachowamy się odpowiedzialnie, to nie powstrzymamy epidemii. Proste. Dotyczy to każdego z nas. A więc bądźmy mądrzy!
  19. Cóś mi się wkleiło niechcący, kiedy edytowałam tekst Ja tez biorę magnez Slowmagb6, a od wczoraj Molekin osteo -wyciąg z alg atlantyckich z wit D3 +K2. Podobnie się suplementujemy
  20. Slayer ,nawet nie wiesz jak się cieszę, że czujesz się lepiej, to wspaniała wiadomość. Ja dzisiaj też czuję się świetnie, nie mam żadnych lęków, super nastrój, mimo że dopiero trzeci dzień na 10mg. A też było źle, nawet tragicznie. Sama poprosiłam o paro, bo pomyślałam sobie, że jak on mnie nie wyciągnie z czarnej dziury, to chyba nic mi nie pomoże, byłam naprawdę w opłakanym stanie. I widzę, że zaskakuje. .Pewnie będą też gorsze dni , ale po nich nastąpią lepsze, zaświeci słońce i tego się trzeba trzymać. No widzisz jak trafiłam z tym ostropestem, , ja mam taki , co się go gotuje parę minut i ciągle go piję. I jeszcze łykam hepatil i heparegen czasami. Ten drugi jest na receptę. Fajnie, ze miansa na Ciebie działa, ona tez ma potencjał antydepresyjny, a nawet przeciwlękowy. Ja też ją dwa razy brałam, pomagała mi, ale za drugim razem w spółce z Citalem coś się pochrzaniło, spółka przestała działać. Może to tylko Cital. Mam duży zapas miansy, może spróbuję do niej wrócić, może z paro zadziała inaczej. To prawda- fajnie się po niej śpi. Również Cię pozdrawiam i życzę moc zdrówka. Bedzie dobrze! Trzymajmy się
×