Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kacha89

Użytkownik
  • Postów

    246
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kacha89

  1. alu: Ale może leki choć troszkę w tym pomogą jeszcze w to
  2. Psychotropka`89 Kochana doskonale Cię rozumie ja przeżywałam takie coś w zeszłym roku co prawda nie z rodziny ale ze znajomymi z którymi przebywałam a się pochorowali i reszta gości ale ani mnie ani mojego męża to nie dopadło.Ja się stresuje teraz jeszcze bardziej tą grypą bo boję się że moja córcia ją łapnie i mnie zarazi:( trzymaj się:* Alu: Trzymam kciuki za to żebyś dała rade brać leki i żeby pomogły. Ja bardzo bym chciała iść na terapie ale nie mam kiedy bo mam takie godziny pracy że ciężko by było się spotykać co tydzień czy chodzby nawet co 2 tygodnie.
  3. hej dziewczyny, Bardzo mi przykro jak czytam że u Was tak fatalnie, nie mogę powiedzieć żeby u mnie było ok bo nie jest. Plus jest taki że ataków paniki nie mam póki co. A myślałyście może żeby poszukać takiej pracy np jako sprzedawca albo jakąkolwiek inna ale w której cały czas coś się dzieje?pytam dlatego że mi to troszkę pomogło odkąd pracuje bo nie mam czasu na rozmyślanie. Owszem boję się że ktoś mnie czymś zarazi ale jak wiem że muszę iść do pracy i pracować to idę często ze strachem ale pozniej nie mam czasu nawet rozmyślać i jest lepiej.Ogólnie prawie na nic teraz nie mam czasu ale służy mi to. Trzymajcie się kochane:*
  4. hej dziewczyny, Skąd ja to znam, mnie ratuje teraz to że od miesiąca pracuję. Praktycznie nie ma mnie w domu , a jak jestem w pracy to myślę jak ogarnąć te zaległości w obowiązkach domowych. Ale to wcale nie znaczy że u mnie jest dobrze owszem mniej schizuje ponieważ nie mam tyle czasu na rozmyślanie ile miałam jak siedziałam w domu. Ale ciągle myślę o tym co będzie jeśli dostane ataku paniki w pracy albo nie daj Boże że zacznę wymiotować w niej ...masakra. Często pracuję na noc, głównie mam popołudniowe zmiany i nocne i co ja zrobie jak dostanę ataku w nocy nawet nie będę miała po kogo zadzwonić żeby przyszedł mnie zmienić, bo na zmianie jestem sama. Teraz jak mnie stać na rozpoczęcie terapii jakieś to nie mam kiedy.Nawet ziółek mało co piję bo też nie mam czasu. A w dodatku terazzaczął się sezon wiadomo na co to już w ogóle.
  5. alu: Hej ja bym prosiła o materiały wysłać Ci na priv maila?
  6. Mireille: Ja miałam odciski robione 3 razy i to da się przeżyć naprawdę. Ostatni odcisk miałam w grudniu przed świętami .Dasz radę!
  7. U mnie teraz gorzej. Byłam tydzień na wakacjach i było ok jeden mały atak ale to przez to bo miesiączki dostałam ale czułam się spoko ogólnie. W niedziele wieczorem wróciliśmy i od wczoraj gorzej się czuję natłok natrętnych myśli strach i ogólnie kijowo:/
  8. alu: To super,oby jak najszybciej udało mi się pójść do niego:)
  9. longa: Dokładnie, ja miałam o tyle gorzej że panicznie bałam się dentysty. Poradziłam sobie z tym lękiem ale z emetofobią nie umie niestety. Także trzymam za Ciebie kciuki i za robienie zębów ...dasz rade:) Dreamesse: Witaj, wiem co czujesz. Masz o tyle fajnie że masz czasem mocniej czasem słabiej też bym tak chciała . Byłaś może u psychiatry? bo może jakby Ci jakieś leki jeszcze dał to całkiem z tego wyjdziesz:)
  10. longa: Ja mam tak samo przy ataku nie odzywam się ani nie ruszam bo mi gorzej, a zęby mam wszystkie zdrowe bo wyleczyłam mimo mojego strachu baaa nawet odlewy miałam robione. Ja nie dojrze panicznie bałam się dentysty, do tego fobia ale dałam radę. Zawzięłam się tak i poszłam do dentysty lęk przezwyciężyłam a do dentysty zawsze zapisywałam się na rano i szłam z pustym żołądkiem pewniej się czułam. Miałam bardzo dużo zębów do roboty mega dużo a mam wszystkie zdrowie bo chodziłam co miesiąc a czasem nawet i 2 razy w miesiącu do niego i udało się wszystkie wyleczyć mimo fobii. alu: A jak tam terapia zaczeliście już coś z tą hipnozą jeśli mogę spytać . Bardzo jestem ciekawa jak to wygląda i jak uzbieram kase na 100% idę do niego.
  11. cheval: To zacznij znów może tabletki brać. A na terapie jakąś chodziłaś?
  12. cheval: A ile czasu miałaś spokój od lęków? Może leki musisz zmienić. Trzymaj się. Michal8282: To rewelacja że dałeś radę i się wybawiłeś, powoli do przodu. Ja miesiąc temu byłam na weselu i było super wybawiłam się za wszystkie czasy i 2 dni do siebie dochodziłam bo tak mnie nogi z tańczenia bolały:D alu: Co u Ciebie kochana ? jakoś zamilkłaś:*
  13. Psychotropka`89: Poczytałam opinie na temat pracy w tym markecie i to jakaś masakra jest ale pal licho te opinie na temat warunków pracy ale pisze że trzeba podpisać czek in blanco. Powiedzcie mi jest to normalnie że idąc do pracy do marketu na kase podpisujesz taki czek? Jutro od razu spytam czy to prawda jeśli tak to podziękuję nie będę się w bagno pakowała.
  14. Psychotropka`89: To jest szansa że mnie tam dadzą zobaczymy jutro :) o ile mnie przyjmą
  15. Psychotropka`89: Jak mnie wezmą i się dowiem gdzie dam znać:) z chęcią odwiedzę :)ajest gdzieś u Ciebie market budowlany Merkury?
  16. Madeleine94 : Witaj, przykro mi że masz podobnie jak my. Ja też kiedyś myślałam że sama dam sobiez tym radę,ale nic z tego. Moim zdaniem albo terapia albo leki. Dziewczyny proszę trzymać za mnie jutro kciuki jadę na rozmowę kwalifikacyjną. Jedyny minus będzie taki że jeśli mnie wezmą to muszę wyjechać na miesięczne szkolenie do woj. świętokrzyskiego albo małopolskiego bo u mnie na śląsku to pierwszy taki market się otwiera.Ale już w piątki będę wracała do domu i dopiero chyba w poniedziałek czy wtorek tam znów wracała. Która z Was mieszka w którymś z tych woj?to odwiedze:D tylko nie wiem jakie miasta dopiero jutro się dowiem. ,,
  17. agata_agata: Bardzo bardzo się cieszę że u Ciebie wszystko idzie ku dobremu iże dobrze się czujesz:) ja również trzymam kciuki za studia i za życie w nowym miejscu:)
  18. arminn: A powiedz mi Ty też masz emetofobie?
  19. alu: Tak to fakt ataki paniki mam rzadko. Ale mnie już wykańcza ciągły lęk strach przed tym że to się stanie, i lęk przed wszystkim co z tym związane jest. Te ciągłe dziwne uczucia na żołądku eh... wykończona psychicznie jestem.Chciałabym móc cieszyć się życiem jak każdy inny zdrowy człowiek. arminn:Tylko ciekawe ile jeszcze ten mój biedny mąż ze mną wytrzymać, któregoś dnia wyjdzie do pracy i już nie wróci z niej. Nie no tak głupio pisze myśle że tak nie będzie bo za długo już z soba jesteśmy i za dobrze się znamy ale on też ma swoją wytrzymałość na ilemu sił i nerwów starczy tego nie wiem
  20. alu: U mnie kiepsko w nocy miałam atak paniki. Byliśmy wczoraj na grillu wszystko super a jak wracaliśmy do domu to w brzuchu takie uczucie poczułam i już wiedziałam co to znaczy. Jeszcze w drodze do domu jakoś się uspakajałam ale jak przyszliśmy do domu położyłam się spać to się zaczeło. Atak u mnie trwał oczywiście tak długo aż nie zasnęłam ,rano wstałam załamana i jak na kacu(zawsze po ataku się tak czuję bo mam tak sucho w budzi podczs ataku że pozniej jak rano się budzę to spijam jak na kacu)nawet śniadania bałam się zjeść ale mąż jakoś mi przegadał i zjadłam . Pocieszył mnie i troszkę mi lepiej ale załamana nadal jestem. A twój mąż widać że bardzo Cię kochai napewno nie uważa Cię zaświruske ale rozumie Cię co czujesz bo ja mam tak samo. Jesteśmy ze soba już kupe lat znamy się na wylot ale jak mnie poznał to mój lęk w porówaniu z tym co teraz był znikomy. Ja już powiedziałam mężowi że ja mu jakiś pomnik postawie za cierpliwość do mnie i ciągłe pocieszanie i mówienie że nic mi nie będzie.
  21. mggabijp: Bardzo się cieszę że już Ci lepiej :) teraz wypoczywaj i ciesz się urlopem:)
  22. Michal8282: Też myśle że nie można . Musiało biedaczce coś zaszkodzić poprostu.
  23. mggabijp: O kurcze...a jak się teraz czujesz ?
×