kosmostrada

cyklopka, Czuję duży piniondz... HoyaBella, Ale fajnie że grzechoce, to taki Twój osobisty pierścionek z efektami specjalnymi... Malachit bardzo podrożał ( ten najpiękniejszy z Afryki), na ostatnich targach "kamieniarskich" na których byłam, był już nie na moją kieszeń, a bardzo mi się podobał. Mamy też jakieś drobne złoża w Polsce. Ja trochę wierzę w moc kamieni, ale nie na zasadzie magii, tylko czystej chemii.

cyklopka, To mógłby być hicior na targach medycyny niekonwencjonalnej...

mirunia, Ten żel jest fajny, mam nadzieję, że przyniesie Ci ulgę. Nie no nie latam w amoku, ot tak niespiesznie sobie robię różne rzeczy. platek rozy, Pomysł z lodem przedni, smacznego Kochana! Parzę herbatkę zieloną ze świeżą miętą, tak po arabsku, w takim oto dzbanuszku. Ręcznie robiony prosto z Maroka, wytargowałam go od pewnego Araba. Taki mój mały rytuał z herbatą. Przypomina mi czasy podróżnicze.

HoyaBella, Wg tego co czytałam, to fluoryt, karneol i malachit. Fajne kamulce na sztuki można kupić w sklepach indyjskich za grosze, takie do ściskania w łapce, czy noszenia w kieszeni. Ja mam taki agat. tosia_j, Idę na ogródek pańskim okiem rzucić na moje pomidorki i narwać mięty do herbaty.

tosia_j, prawie robi dużą różnicę... Każdy kamień ma swoją moc, jako że hematyt ma moc oczyszczania krwi, leczenia stanów zapalnych, więc na tą dolegliwość może być dobry. Pytanie , gdzie go w tym celu nosić...

mirunia, Nie ma sonca, zimno, więc nie kawkuję na powietrzu... A tak się snuję, trochę przątam, piorę, wyłażę z futrzakiem, właśnie wróciliśmy z wyprawy po mięcho - bo wczoraj w amoku zapomniałam w pracowej lodówie. Bransolki skończyłam... Trenuję nie mieć spiny... Dziąsło sobie czymś podrażniłaś, czy coś od ząbka się dzieje? misty-eyed, Miłego odpoczynku, tak jak mówisz - jeszcze dużo dni, żeby się narobić... platek rozy, Zrobiłam bransolki do noszenia hurtowo z np. rzemykami, szkiełka szaro granatowe i malutkie hematyty z kryształkami Swarowskiego. Ale się namęczyłam, żeby nawlec tą drobnicę...

tosia_j, Oj pychota, pychota... Jutro na ryneczku nabędę kolejną główkę, tym razem na surówkę.

tosia_j,No masz dodatkowe sprzątanie... Co pichcisz z cebulką? Uwielbiam jajka, w każdej postaci. Zrobiłam takie ugotowane perfekt z lekko miękkim środkiem, na to sól, majonez, szczypiorek... Gdyby jaja były droższe, byłby to jeden z największych przysmaków świata. Kolejna kawka...

Dzień dobry Wszystkim! Rekord długości posta na Spamowej chyba został pobity... U mnie zimno. Różnica kolosalna w temperaturze, jedynie pies zadowolony. Luzujecie się? Ja troszeczkę, ale tak bez spiny ogarniam, jak skończę łazienkę, to siadam klecić bransolkę. Wstałam zalękniona, ale już się rozkręciłam. Idę sobie ugotować jajka, jakiegoś smaka nabrałam. tosia_j, Życzę, żeby nowy lek pomógł. platek rozy, Miłego leniuchowania!

rolosz, Bo wiesz to chyba trzeba na nowo wypracować, najpierw prawie na siłę, a klapka się odemknie. Niech to głębokie odbieranie sztuki tym razem zwiastuje nie nadwrażliwość i melancholię, a uważność i radość z piękna. Grunt, że masz w sobie potencjał.

cyklopka, No kurczę, mam ukrytą na czarną godzinę tabliczkę gorzkiej czekolady, podrzuciłabym... Na samą myśl, że jutro nie muszę nigdzie się iść, aż mi się spać nie chce. I tak pewnie obudzę się skoro świt i polezę z psem, ale nie przeszkadza mi to. I tak po raz kolejny udowadniam sobie, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

rolosz, platek rozy, Będę z wami u boku Miruni w piątek chociaż myślami. Ale taki jeden dzień szybko minie, zobaczycie. Póki co cieszmy się tym czwartkiem! platek rozy, Kochana kolczykasy jak zwykle urocze. rolosz, To o czym piszesz jeśli chodzi o sztukę wydaje mi się takim naturalnym reperowaniem się organizmu w postaci uważności. Jak zaczynam dostrzegać, czuć, słyszeć i smakować świat, wiem że mój organizm sam się naprawia. Potem przychodzi czerpanie z tego radości. To wielki dar Roloszku, nie każdy go ma... Więc gratuluję. cyklopka, Proponuję uzupełnić... A ja dziabnę herbatkę z miętą. Zimno się u mnie zrobiło, ukręciliśmy szybkiego grilla, bo nie wiadomo, co to będzie jutro. Idzie niż, oj idzie. Bez względu na pogodę jutro mam zamiar się luzować na maksa!

mirunia, No i to jest sprytna gospodyni - nagotować gar i mieć spokój... Też się wybieram na ryneczek w piątek. Z ciuchami to czekamy do wyprzedaży, musimy skoczyć do Castoramy. zaczarowanaaa, Dokładnie tak jak pisze Mirunia. Idę, chociaż nogą ledwo powłóczę. Może uda się znaleźć miejsce na słoneczku. Miłego wieczoru!

mirunia, Znaczy prawdziwy długi weekend masz! Będzie młoda kapucha! Ostatnio rozkładałam drukarkę, bo mi papier wlazł, złośliwa bestia... Trochę dłużej dziś w pracy musiałam posiedzieć. Spaceru z psem nie było po robocie, bo ledwo go do domu dowlokłam. Przyszła "petentka" z suczką i tak się wyszalał, o mało biura nie roznieśli. Nawet chłodny wiaterek zawiewa, więc na wieczór trzeba będzie spodnie włożyć. Idę na małą kawkę z przyjaciółką, na chwilę, bo jeszcze wieczorem muszę mały szopping z młodym załatwić. Obiad dziś będzie kolacją, więc teraz kawkuję. Jestem jakaś zmęczona.

Dzień dobry! Bardzo przyjemnie dziś u mnie, słoneczko, ale nie ma wczorajszej duchoty. Siedzę w pracy, piję herbatę, dzień jak co dzień. Noc słaba, przed budzikiem wstałam i w ramach zajęć własnych zaodżywkowałam wszystkie kwiatki. Mam kupioną na chińszczyznę pierś z kuraka, no i tyle ode mnie wiadomości. Powtórzę, bo mnie to cieszy - jutro dzień wolny! Miłego dnia Wam życzę!!!! jaktobylo, Nie wiem, jak brzmi schizofrenik. Nic dziwnego w Twoim pisaniu nie ma.

misty-eyed, Kochana witaj! Oj ciągle zapominasz, jak wiele pracy wkładasz w opiekę nad dzieciaczkiem, mimo upału dajesz radę. Masz prawo być zmęczona. Jak chce mi się narzekać, to moja pierwsza myśl jest - boszsz jak dobrze, że nie mam już małego dziecka... Arfour, To owocnego wystawiania nogi jutro! cyklopka, Z długiego weekendu? Bo ja się okrutnie cieszę.

platek rozy, Oto nasza dzielna babeczka - królówka interview, mimo upału i nerwicy ! Kocik słodki. Jego białość mi przypomina, że powinnam wykąpać psa... Arfour, Wiem, że istotnym elementem Twoich lekcji jest wystawienie nogi, proponuję plana jutro na tą okazję zrobić jakiegoś wyjściowego np. wyprawa po najnowszy egzemplarz "Gitarzysty". acherontia-styx, Traumatycznie wspominam dzielenie małych piguł, ile namarnowałam... Ale że taki okruszek coś niby daje? Gratuluję nabytych kilogramów, znaczy nie zmarniejesz nam w oczach! Zrobiliśmy sobie z młodym panini - płaskie buły na ciepło z szynką , mozarellą i pomidorem. No i teraz mnie mdli -albo mam coś z żołądkiem, albo mam zaburzenia odżywiania... Idę zaparzyć sobie herbatkę - czarną z miętą.

Piękny spacer, bardzo fajna temperatura na wieczór. Futrzakowi i tak za gorąco, musiałam go tachać z parku, nie na mój kręgosłup 10 kg psa. Ewentualnie mogłam zalec na trawie obok niego do nocy, no ale nie miałam kocyka. mirunia, Zazdraszczam przyjemności segregacyjnej. Ja to lubię porządkować tylko moje pudełka skarbów... acherontia-styx, Zdrówka, jak Cyklopka mówi zawsze coś wywiniesz... Trzymaj się w tym ciężkim tygodniu! Lusesita Dolores, Widzę dziś aktywny dzionek! Arfour, Zostaje zrobić sobie samemu lekcje - YT , tutorial i jedziesz...

mirunia, Dobrze, Cię słyszeć w lepszej formie! Ale się udało z tym lekarzem... Wczoraj ja letni spacerek usluteczniłam , dzisiaj Ty. Dziś już ze mnie gorące powietrze energię wyssało. No ba, pokawkowałybyśmy. Rozwieszanie prania to jeszcze, ale nie lubię składać. Nie wiem o co chodzi, że nie mogę do takich czynności mieć stosunku obojętnego, muszę się ustosunkowywać emocjonalnie... Cóż też mogłam zrobić po przyjściu z zakupów i spaceru z psem? No oczywiście - drzemka... Ale co tam, nic mnie dziś nie goni, więc why not? Trzeba się łapać na takim poczuciu winy. Teraz kawka na otrzeźwienie i zobaczymy co dalej.

Dzień dobry! Północna Polska również melduje upał. Jakaś taka bezenergetyczna jestem, chyba od tego gorąca, już zaczyna być duszno w chałupie. Nie mam dziś plana, chyba po pracy zrobię zakupy, pokawkuję na ogródku i ogarnę temat prania. I tyle. platek rozy, Na pewno jest lepiej z odczuwalnością u nas, czasami przynajmniej coś zawieje. Ale dziś to już lekka przesada z temperaturą... Kciuki trzymałam. Miłego dnia wam życzę i chłodnego powiewu!

Ḍryāgan, primi piatti - frytki, dolci - czekolada i wszystko gra.

Poszłam się umyć i proszę, już to wykorzystujecie, żeby zrobić frytkożarcie beze mnie... Frytki na oleju z kosiarki Dobera, co za cymes... Idę w związku z tym wyżreć kawał czekolady na pocieszenie...

Arfour, Chaszcze zjarałeś - znaczy teraz porządek w ogrodzie jest!

platek rozy, znalazłam cenę - 495 zeta za 50ml...

cyklopka, zdradzę tajny składnik - duża ilość koperku. Daje idealne wykończenie smakowe i również zapobiega wzdęciom.