Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kontrast

Użytkownik
  • Postów

    4 277
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kontrast

  1. Potrzebujesz dowodów, potrzebowałeś do skłonienia siebie w wiarę w niego. Jakby ci ktoś o tym nie powiedział to byś się nie domyślił. W te pustkę wpadł by kto inny. Większość ludzi potrzebuje pasterza, schematów, grzechu jako formy kontroli. Bez tego nie była by poddana innym ludziom. To coś co jest równie prawdopodobne z tym, że ja jestem nim i wystawiam cie teraz na probe. Jeśli nie wierzysz we mnie wydłub sobie rozum, lepsze to niż żebyś miał splamić się grzechem.
  2. Natla_Miness, Przecież Jezus nie istniał to jak go można naśladować? To nawet śmieszne,ze nie wierzy się w coś co można chociaż zobaczyć podczas badania ale w jakąś kieszonkową pierdołe wysraną w szopie 2 patyki temu to to tak, mhm tak to na pewno :)
  3. Sprzątacie czy męże telefony pozabierały?
  4. Wydaje mu się. Chodzi ci o to ze emocje zaczeły kreować rzeczywistość, spoko ale to chyba nie ten mechanizm co w schizo. Znaczy chodzi ci o to, ze to miało charakter przesady niż czegoś podlanego daleko za dekiel?
  5. Kontrast

    zadajesz pytanie

    Możliwość pożaru i spalenia całej rodziny na raz. Byłaś w te wakacje plecami na betonie?
  6. Tomek858, Miałeś takie zaburzenia treści myślenia to też jest kwalifikowane do psychozy - urojenia. To ciekawe co piszesz o emocjach bo przyjmuje się ze to neuroprzekaźniki. Krytycyzm jest dobry ale to przybiera zawoalowane formy i jest z tym jak z przyznawaniem się do winy. Ludzie jak to już robią to na swoich warunkach (nawet wobec siebie) i nie da się tego elementu wyplewić(trzeba by podważyć siebie ego)w stosunku do swoich myśli zachowań.
  7. No i luz. Każdy gatunek się nudzi dlatego życie nie może być zbyt dramatyczne, nie udźwignie tego żaden aktor.
  8. Kontrast

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=7PSR2FufOfk][/videoyoutube]
  9. elo, No mówię. Pisałaś kiedyś ze masz mapę pokoju a dalej to tylko z gpesem.
  10. Też bym se poszedł do szpitala ale pewnie będzie słaba pasterka.
  11. Ta wyczucie przestrzeni, jak Elo się w pokoju gubi.
  12. Znaczy że masz jakaś natarczywa myśl o nim? Ciężko jest takie coś rozsadzać ale schizo jest przejebane. Moja mama 12 lat nie mogla się pogodzić z tym ze ma schizo. Do tego jest doktorem i miała okresy ponad 3 letnie bez faz i leków co ją tylko utwierdzało w tym, że nie ma ale to zawsze się kończy tak samo i zawsze się zaczyna tak samo. Od wątpliwości czy jest się naprawdę chorym i mechanizmach całej logice uruchomionej, ze nie jest się.
  13. Dodam do tego bo chyba już wiem o co ci chodzi. W tym przypadku same istnienie - wydawania się, jest schizo. Normalni ludzie nie maja dodatnich wytworów urojeniowych, wiec nie muszą ignorować, rozumieć, ze to urojenie lub nie. U nich nie pojawia sie ta myśl, myśl ktora jest zapalnikiem.
  14. Napisałem to w formie przykładu jak można w urojeniu stwierdzić czy coś jest rzeczywiste (mniej więcej) Możesz mieś schizo-typowe i skłonności do depresji np i będziesz zakwalifikowywany jako schizo i żaden lekarz tego potem nie podważy (prawie) tak to działa ale rozpoznanie schizo to tez nie takie hop siup. Rozumiem o co ci chodzi ale przyjąłeś kiedyś ze jesteś chory? Teraz nie jesteś, jak piszesz wiec widzisz, to różnie z tym bywa. ,, jeżeli wiem że urojenie jest urojeniem'' Przecież ludzie zgłaszają się do szpitala z faza urojeniowa sami, wiec to w sumie słaby argument.
  15. Nie wydaje mi sie abyś takie pytanie zadał. Przecież ten nobel z pięknego umysłu miał taki wgląd, ze potrafił ignorować (odrzucić urojenia? Nie da sie) to co widzi. W schizo jest z tym ciężko raczej. To jak z tymi odpowiedziami, te które ci się podobają ida po twojej logice sa fajne i piszesz. Te które je podważają wydaja ci sie nie tak. Podstawa takiego stanu/wglądu byłby stan w którym jesteś w stanie oprzeć się tej pokusie ułożonej po swojej logice i zaakceptować to co mówią inni. Wyuczyć się tego z innymi i wtedy mógłbyś rozsadzać jak to u ciebie działa. Ale wiadomo wchodzi chemia i jest intelektualna łączność z wszechświatem i po słuchaniu czegokolwiek, jest jasność.
  16. refren, To nie o to chodzi, seks to jedna z domin życiowych. Zrobi to i może nie będzie super zadowolony jak to zrobił ale tak to już z tymi pierwszymi razami bywa, że zrobił to z jakąś łatwa cizia ale będzie zadowolony, że pokonał swoje lękowe wyobrażenie. Potem zauważy analogie i wszystkie kamienie milowe nie będą już czymś nie do przeskoczenia a nabędą miary/ciężaru. Realnego ciężaru a nie lękowego ciężaru. Będą zadaniem a nie czymś na miarę epopei narodowej. Pokonując ten lęk/wyobrażenie nabędzie pewnej kontroli i pewnej większej pewności we własną moc sprawczą. Zazwyczaj takie osoby mają zaległości na wielu płaszczyznach, więc mu to trochę ułatwi drogę, drogę do pokonywania własnych ograniczeń. Poza tym jak wiemy to znak symbol i warto mieć taki kamień na szczęście w kieszeni na dalsza drogę.
  17. achino2017, tez tak myślę, ze to kolejny ciężar w życiu zaburzonego człowieka. To jak mówić zonie jak znosić lanie meza, zamiast powiedzieć - pora odejść.
×