Skocz do zawartości
Nerwica.com

mangiferaindica

Użytkownik
  • Postów

    2 335
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mangiferaindica

  1. U mnie leczenie trwa właściwie nadal od 5 lat. Pierwsze 1 rok to terapia poznawczo-behawioralna co tydzień plus + szukanie dobrego dla mnie. Potem kilka lat tylko na citalopramie normalnie. Pod koniec ubiegłego roku wróciłam na pół roku na terapię psychodamiczną ze względu na przerażająco dotkliwą samotność. Teraz dzięki forum trochę się to odmieniło i jestem tylko na leku - citabax - 20 lub 30 mg. I żyję nie najgorzej.
  2. hipochondryczka777, ja akurat choruję bardzo często, ale nie mocno; głównie jakieś tzw. połamania w kościach, objawy grypopodobne itp obecnie. niemniej w stanach sprzed leczenia miałam ciągle powiększone węzły chłonne, ból gardła anginopodobny, rozwalające bóle głowy, uczucie wypierania gałki ocznej, skurcze bardzo bolesne w nogach.
  3. Temat mi wyskoczył akurat jak zebrałam dzisiaj rano ze szczotki jeden wielki kłak włosów. Mam posprawdzane wszystkie przyczyny fizjologiczne możliwego nadmiernego wypadania włosów, biorę suplementy, dbać o włosy odpowiednio, a te diabły lecą. Zacznę niedługo chyba na super glue przyklejać z powrotem do skalpu
  4. hipochondryczka777, oj to prawda, nerwica (depresja) to coś okrutnie podstępnego, wyniszcza cholernie mocno; ja pomimo kilku lat stanu opanowanego całkiem nieźle nadal odczuwam skutki zjechania zdrowia - głównie mam bardzo mocno obniżoną odporność i ciągle łapie jakieś przeziębienia itp.
  5. A ja dzisiaj zaczęłam zapoznawać się z materiałami na temat metodologii pisana pracy magisterskiej
  6. Klasyczna psychosomatyka - miałam to przez lata. Po odpowiedniej terapii, remisji nerwicy (względnej) i dopraniu leków znika 95% objawów z ciała.
  7. mangiferaindica

    Samotność

    spoko loko, to tylko taki tymczasowiec, nie wyganiajcie mnie
  8. mangiferaindica

    Samotność

    Ja tymczasowo przegoniłam tego potworka zwanego samotnością. Ciekawe, na jak długo.
  9. DwaGuziki, eh eh, to co tak słabo? Ja wiem, że jak mnie nie ma, to męSZczyźnie nie mają ku komu wzdychać, no ale bez przesady
  10. Napisane tak prosto, a jednocześnie pięknie, nie patetycznie, a uroczyście. Gratuluję.
  11. Dzień dobry. Będę teraz nadrabiać straty mn wronach. Co MIĘ ominęło?
  12. Całą noc i cały dzień śpi. Jak na Snorlaxa przystało.
  13. Makabra, ale mam nadzieję, że nie zostaniesz sama w tym swoim grajdołku?
  14. Makabra, cześć Madzia a wszystko jako tako bez zmian - stabilność też jest chyba dobrym znakiem. A co u Ciebie maleństwo nasze? Uwiodłaś już Jokerka?
  15. Płacz jest rzeczą ludzką, ma ogromną moc oczyszczającą. Ja w życiu wiele się napłakałam, teraz chyba wyczerpałam wszelkie zbiorniki, bo zdarza mi się to rzadko. Jednak podczas sesji terapeutycznej - tak, zdarzyło mi się 3 razy. Każdorazowo wiązało się to z dużym wstydem względem osoby terapeuty i wobec samej mniej, niemniej po fakcie nie czułam już tego. To jest normalne. Osoby zaburzone mają problemy z rożnieniem aspketów normalności w terapii od właśnie wstydu własnego czy sztucznie wywołanego.
  16. Ja rano jestem mega zamulona, ale nie mam ciągąt depresyjnych. Im bliżej nocy, tym paradoskalnie mam więcej energii życiowej, ale większy smętek nadchodzi. Więc uważam, że nie ma tu reguł ani sposobu klasyfikacji "deprecha czy nie"
  17. mniejszego burdelu bym chciała wewnątrz i zewnątrz; poproszę o perfekcyjną panią domu na godziny
  18. wchodzę, a tu jak zwykle mordo i gradobicie; benzyne się wąha a nie wstrzykuje no
  19. mangiferaindica

    OŚWIADCZENIE

    Ja tez mimo wszystko życzę Ci Mikołaju (bądź jakkolwiek masz na imię), wszystkiego dobrego.
×