Skocz do zawartości
Nerwica.com

manbearpig

Użytkownik
  • Postów

    116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez manbearpig

  1. dla jednego możliwe dla drugiego niemożliwe, ludzie mają rożne ograniczenia i pewnych rzeczy nie przeskoczysz, czy to wygląd czy to osobowość czy to wiek, oczywiście mówię tu o startowaniu do młodych atrakcyjnych lasek, bo tylko takie mogą być realną alternatywą dla prostytutek
  2. każdy zdrowy samiec lubi/woli młode dupki. pakowanie się za młodu w dożywotni związek to IMHO nieporozumienie, szczególnie dla faceta
  3. manbearpig

    Myslenie dziewczyn.

    hehe mnie też bardziej kręcą tzw. puste panienki niż "wartościowe" dziewczyny, tyle że w moim wypadku to czysto teoretyczna preferencja
  4. manbearpig

    Myslenie dziewczyn.

    człowieku daj sobie luzu. co Cię obchodzi co jakaś tam anonimowa osoba w internecie napisała. nie chcą cię na tym forum to olej to. po za tym jest prosty sposób żeby zarejestrować nowe konto mimo bana na ip, łączysz się poprzez proxy i po problemie
  5. powiedz to na przykład osobie która ma tak wysoko rozwiniętą fobie społeczną, że wyjście do sklepu jest dla niej jak wejście na mount everest. jak chcesz w takim stanie kogokolwiek poznać?łatwo jest dawać rady, że to tylko kwestia poszukiwań nie będąc w butach osoby mających poważne problemy interpersonalne. to co dla jednego jest oczywiste i banalne dla innego jest niewykonalne. osobiście nie nie śmiałbym mówić komuś że nie powinien bać się się pająków, czy jazdy windą tylko dla tego że nie jest to obawa racjonalna i sam nie widzę w tym problemu. ja przez całe moje życie a mam prawie 30 lat nie zawiązałem żadnej znajomości nie mówiąc już o znalezieniu partnerki, bo to dla mnie zupełna abstrakcja. chodziłem na różne psychoterapie, byłem kilka razy w szpitalu psychiatrycznym, brałem już praktycznie wszystkie możliwe leki psychotropowe i dalej jestem w punkcie wyjścia. mój mózg działa inaczej niż mózgi zwykłych ludzi i nic na to nie poradzę. pozostaje pogodzić się z wegetacją do końca życia lub z sobą skończyć, coraz bardziej skłaniam się ku tej drugiej opcji to że takich ludzi nie widujesz na ulicy, w pracy czy na imprezie nie znaczy, ze ich nie ma czy że jest ich bardzo mało, ludzie poważnie chorzy lub dotknięci jakimś innym nieszczęściem zwykle nie uczestniczą w życiu społecznym
  6. jak ja kocham takie pieprzenie.. jaką masz podstawę być sądzić, że ta osoba na pewno spotka faceta? bo tak już musi być w twojej bajkowej wizji życia? nic być nie musi, istnieje cała masa zarówno mężczyzn jak i kobiet, których z różnych względów nigdy w życiu nie było dane mieć partnera, czy uprawiać seksu. życie to nie hollywoodzka bajka, w której wszystko kończy się happy endem, są tacy którzy mają przesrane od urodzenia do śmierci a brak partnera to ich najmniejsze zmartwienie..
  7. manbearpig

    Myslenie dziewczyn.

    taka ludzka natura. dziewczyna podświadomie szuka samca dominującego, który zapewni dobre geny jej potomstwu. tak się jednak składa, że tacy mężczyźni najczęściej nie są obdarzeni rozwiniętą empatią dlatego ranią. z tej samej przyczyny mężczyźni zainteresowani są głównie młodymi ładnymi kobietami...
  8. Autentycznie zazdroszczę ludziom uzależnionym od seksu. Przynajmniej robią to z drugim człowiekiem, a nie z samym sobą. Niestety no-life'om mojego pokroju pozostaje jedynie uzależnienie od masturbacji.
  9. Dzięki Tomcio za okazaną troskę. Co do sposobu to już nawet znalazłem, teraz pozostaje kwestia chęci realizacji. I tu jest pies pogrzebany, bo z jednej strony chce to rzucić, bo widzę konkretne korzyści, a z drugiej strony nie chcę zrezygnować z tak ogromnej narkotycznej wręcz przyjemności jaką daje mi masturbacja. Przykry dysonans poznawczy. Moim pomysłem na wyrwanie się z tego uzależnienia jest czasowe obniżenie popędu. Znam 3 substancje, które skutecznie obniżają u mnie popęd seksualny. Jest to kwas D-Asparginowy (DAA), noopept i tran w dużej ilości. Ten arsenał powinien wystarczyć mi na przetrwanie najgorszych pierwszych kilku tygodni. Potem powinno być już łatwiej. Jednak żeby to wszystko miało jakiś sens okres całkowitej abstynencji powinien wynieść co najmniej kilka miesięcy. -- 15 kwi 2014, 17:55 -- kurde 5 dni wytrzymałem i kiedy już powoli zaczynałem się lepiej czuć, uległem. dzisiaj znów czuję się niedobrze na szczęście zrobiłem to tylko jeden raz więc może cały ten czas nie jest całkowicie stracony
  10. Akurat w moim przypadku różnica w funkcjonowaniu umysłu jest tak duża, że nie muszę się bawić w takie psychoanalizy. To nie jest żadne placebo, jak próbujesz sugerować. Różnica w moich możliwościach kognitywnych jest wręcz ogromna. Ja się wcale nie katuje, mało tego nie mam najmniejszych wyrzutów natury moralnej. Widzę za to ogromną różnice w moim funkcjonowaniu kiedy się nie masturbuje przez dłuższy czas (co najmniej tydzień). ależ ja się czuje bardzo dobrze zarówno w trakcie jak i po akcie Większość tutaj nie rozumie w czym tkwi problem. Problemem nie jest masturbacja jako taka, problemem jest kompulsywna masturbacja. Od masturbacji można być tak samo uzależnionym jak od alkoholu, narkotyków, seksu itp. Wszystkie uzależnienia powielają ten sam schemat. Substancja lub czynność od której jesteśmy uzależnieni powoduje chwilowe podniesienie stężenia dopaminy w naszych mózgach. To właśnie ten chwilowy haj wywołany owym skokiem dopaminy sprawia, że chcemy tę czynność nieustannie powtarzać. Niestety nazbyt wysoka częstotliwość owych dopaminowych uniesień sprawia, że nasze receptory dopaminergiczne ulegają desentyzacji. Co z tego wynika? Ano to, że zwykłe codzienne czynności, które niegdyś sprawiały nam przyjemność i satysfakcję obecnie już nam nie wystarczają do dobrego samopoczucia. Sięgamy więc po przedmiot naszego uzależnienia, bo jedynie on pozwala nam poczuć się znowu dobrze (oczywiście tymczasowo).
  11. skąd wy wszyscy bierzecie takie leki? tyle osób choruje na parkinsona?
  12. Moczył u prostytutki źle, stary prawiczek pewnie jeszcze gorzej. Ciężkie życie neurotyka.. Inna kwestia jest taka że faceci którzy korzystają z usług takich pań, raczej nie chwalą się tym swoim partnerkom.
  13. skoro mianseryna ma działanie antyhistamionowe to czy może posłużyć zamiast leku na alergie?
  14. Właśnie zmierzyłem sobie ciśnienie: 190 na 90 i puls 115 Czy to jest wynik brania Anafranilu? Biorę Anafranil w dawce 75mg i mianserynę 60mg. Czy powinienem odstawić Anafranil i brać dalej mianserynę, czy odstawić wszystko?
  15. Oczywiście można się śmiać, ale to jest duży problem dla mnie. Między kompulsywną masturbacją do porno, a współżyciem z kobietą jest chyba dość duża różnica. Co do partnerki to nie mam i nigdy nie miałem i raczej szans na to nie widzę. Nie mam złudzeń, że rzucę masturbacje całkowicie, ale chciałbym mieć do niej zdrowsze podejście. Robić to nie kilka razy dziennie, tylko raczej raz na kilka dni..
  16. Mi po tygodniu od zaprzestania masturbacji i oglądania porno lepiej mi się myśli i skupia, znika senność, schodzi takie zamulenie umysłu, poza tym fizycznie rozpiera mnie energia, chodzę jak nakręcony. Niestety po tygodniu bez masturbacji chęć zrobienia sobie dobrze jest tak duża, że już o niczym innym nie myślę.. W tym momencie presja jest tak duża, że powracam do masturbacji i znowu wpadam w ciąg. Za chwilę znowu jestem senny zmęczony i nic mi się nie chce. Motywację do walki z nałogiem czerpie z tej strony: http://www.yourbrainonporn.com
  17. Czy spotkał się ktoś z Was z problem nietrzymania moczu przy zażywaniu leków antydepresyjnych? Zanim wyjdę z toalety muszę dobrze wydoić mojego pytonga, bo inaczej zaraz gacie mam poplamione.. Kurcze czego nie wezmę to mam to samo. Przerobiłem chyba wszystkie SSRI teraz Anafranil i dalej to samo. Jak sobie z tym radzić?
  18. a czy ta senność po mianserynie zmniejsza się z czasem? wziąłem wczoraj wieczorem tabletkę 20mg i spałem 12 godzin i ogólnie jestem teraz taki trochę zamulony
  19. a w jakiej dawce ta mianseryna? długo trzeba czekać na działanie? mam tego dwa pudełka po 10mg, więc mogę spróbować
  20. Czy spadek popędu płciowego i problemy z erekcją przechodzą z czasem? czy raczej jest to permanentny skutek uboczny? Biorę anafranil w dawce 75 mg i po kilku dniach moje libido spadło właściwie do zera. Dodam, że na lekach z grupy SSRI nie miałem czegoś takiego, a jeśli już na pewno nie w takim stopniu.
×