Skocz do zawartości
Nerwica.com

kochajacy

Użytkownik
  • Postów

    603
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kochajacy

  1. kochajacy

    Moje dziecko.

    z pewnoscia tak jest ale dopatrywac sie nerwicy tylko na podstawie strachu 10 letniego dzieciaczka przed nieznana mu uroczystoscia nawet doroslym przed czyms takim udziela sie pewien stres mysle ze obawy atruchy sa przesadzone to przeciez maly chlopczyk
  2. artek28 prawdopodobnie to nerwica hipochondryczna nie wpadaj w panike ,mysl pozytywnie mysle ze przede wszystkim powinienes sie udac do dobrego specjalisty psychiatry by postawil ci 100% diagnoze i zastosowal leczenie farmakologiczne jesli tego wymagasz do niczego wiecej nie bedzie ci on potrzebny potem koniecznie powinienes sie udac na konsultacje do psychologa psychoterapia to jedyne i najlepsze wyjscie czas zakonczyc ten koszmar , pozwol by o twoje zdrowie zadbali specjalisci pozdrawiam cieplo trzymaj sie
  3. kochajacy

    Moje dziecko.

    atrucha mysle ze to napewno nie znaczy ze twoj dzieciaczek ma nerwice takie wesele to dla malego chlopczyka cos nieznanego ,cos czego nigdy nie doswiadczyl,nawet dorosli miewaja obawy przed nieznanym i czesto przed taka uroczystoscia jak slub stresuja sie a u dziecka to cos jak najbardziej normalnego, to niewinna bezbronna istotka nie martw sie mozliwe ze jego reakcja jest spowodowana tym ze jego wyobrazenie takiego wesela jest bardzo negatywne ,moze kiedys gdzies od kogos uslyszal jakies negatywne zdanie na ten temat z ktorym teraz to skojarzyl i dziecieca wyobraznia dorobila reszte,moze gdybys sprobowala mu przedstawic ta uroczystosc w zupelnie nowym swietle ,jako tylko i wylacznie przyjemnosc,sielanke ,zabawe ,moze powiedz mu ze beda tam rozdawac cukierki, bedzie duzo ciasta wlasnie takiego jak lubi , ze bedzie mogl robic wszystko to na co ma ochote ,kupisz mu jakas zabawke itp. najlepiej gdyby to co powiesz bylo prawda nieco upiekszona przez ciebie bardzo latwo jest zastosowac odpowiednie sugestie wzgledem dziecka , dziecko jest na cos takiego wyjatkowo chlonne ,rownie mocno chlonie pozytywy jak i negatywy ty jako matka masz u niego autorytet i jesli odpowiednio mu to wszystko przedstawisz napewno jego lęk przed weselami przestanie istniec pzdr :)
  4. Moniczka i tak jest nerwica sama w sobie jest takim obciazeniem psychicznym bo jak wiadomo do jej powstania przyczyniaja sie wewnatrzpsychiczne konflikty emocjonalne pomiedzy sprzecznymi ze soba tendencjami ,te konflikty to bezposrednie przyczyny ale wyrastaja one na podlozu wzorcow osobowosci nerwice maja zlozona problematyke ,moga miec rowniez rozne stopnie nasilenia ,mi wydaje sie (z tego czego dowiedzialem sie o nerwicy z wielu zrodel) ze ten stopien nasilenia w duzej mierze zalezy od tego czy wzorce zakodowane bardzo gleboko w osobowosci czlowieka (stojace na "podstawach" wpojonego systemu wartosci) sa zdrowe i od tego w jakim stopniu sa one zdrowe zalozmy ze ktos ma wpojony bardzo gleboko (np. przez swoich rodzicow) tego rodzaju poglad : ludzie którzy popełniają złe czyny powinni być surowo karani (zamiast zdrowego przekonania wg ktorego nalezaloby traktować ich czyny w kategorii arogancji i głupoty) jesli osoba ma takie glebokie przekonanie to w przypadku kiedy popelnia taki zly czyn (poddaje swoje postepowanie analizie "przykladajac" swoje zachowanie do "matrycy" swego wpojonego systemu wartosci i przekonan w nastepstwie tego rodzi sie w nim poczucie winy ,z kolei za poczuciem winy idzie zawsze potrzeba kary, a na samym koncu samoocena drastycznie sie obniza. to jeden z przykladow im wiecej takich "chorych przekonan" tym nerwica moze byc glebsza jesli te wpojone przekonania sa nielogiczne i absurdalne i osoba cierpiaca na nerwice nie jest w stanie (np. ze wzgledu na to ze sadzi iz sa one wlasciwe) zrewidowac i zweryfikowac swoich wzorcow wtedy (w przypadku kiedy konflikty wewnetrzpsychiczne z jakis przyczyn ulegna rozwiazaniu) to w przyszlosci powrot zaburzen nerwicowych jest duzo bardziej prawdopodobny bo podstawy na ktorych one wyrastaja nie sa uzdrowione. i tendencja do rodzenia sie konfliktow wciaz pozostaje tutaj jest niezwykle ciekawy artykul na temat terapii racjonalno emotywnej (bardzo skutecznej w leczeniu nerwic i psychoz osob doroslych) naprawde warto przeczytac (tak powszechnie wysmiewane na forum afirmacje sa wlasnie podstawowym "narzedziem" leczenia w terapii racjonalno emotywnej) jako potwierdzenie cytat z ponizszej strony : http://www.nauki.sciezki.pl/index.php?p=l/p/psych_ter.php pzdr
  5. a czy to malo zrozumiale zdanie nie wpisuje sie swym sensem w to zdanie : jesli wzorce nabyte w domu sa sprzeczne z tymi propagowanymi poza domem to wynika z tego to o czym probowales napisac , nie sadzisz
  6. kochajacy

    nerwica mija!

    rowniez pozdrawiam cieplo pochwal sie czasem swoimi sukcesami chetnie poczytamy
  7. smierc jest nieunikniona ,nikt nie wie kiedy nastapi ten dzien nikt tego nie wie i nikt sie tego nie dowie jesli lek przed smiercia nie moze doprowadzic do smierci (bo nie moze do niej doprowadzic w zadnym wypadku) to czy zatem sa powody by lekac sie rychlej smierci to czarne proby przewidywania czegos czego nie jestesmy w stanie przewidziec skoro mowa o filozofowaniu to pozwolilem sobie dodac cos od siebie pzdr all
  8. masz to co chcesz miec w twoim zyciu funkcjonuje tylko to na czym skupiasz swoja uwage ty sama wybierasz to czym zyjesz , to tylko twoj wybor zastanow sie czy te wybory sa odzwierciedleniem twoich prawdziwych pragnien czy moze sa odzwierciedleniem pragnien twojej mamy, taty a moze cioci wiesz wydaje mi sie ze twoj system wartosci nie idzie w parze z twoimi wewnetrznymi pragnieniami skoro twierdzisz ze nie dostalas od zycia nic dobrego egzystujac wg. tego modelu moze brakuje ci poprostu czesci takiego modelu zycia ,moze brakuje ci seksu ,przeklenstw i papierosow ale nie akceptujesz tych pragnien w sobie za sprawa wplywow mentalnych twojego bliskiego otoczenia w ktorym funkcjonujesz cos takiego wlasnie moze byc bezposrednim powodem powaznej nerwicy wzorce nabyte w domu kontra wzorce nabyte poza domem a przekonanie ze wspolczuciem ktokolwiek jest w stanie ci pomoc nie jest korzystne dla nikogo i mozesz powiedziec ze nie mam serca ale zastanow sie sama wspolczucie nie jest zadna pomoca tylko moze zaszkodzic rodzac jakies absurdalne poczucie winy z tego powodu ze wspolczujacy nie ma mozliwosci udzielenia ci pomocy samym wspolczuciem badzmy szczerzy pzdr
  9. Faun mialem kiedys dokladnie takie same przykre odczucia ,czulem nieustajacy lęk ,nie dotyczyl on zadnego znanego mi zagrozenia ,to taka odmiana strachu i nieustajacego napiecia tylko z ta roznica ze obiekt czy tez tez sytuacja go wywolujaca jest ukryta ale ten obiekt czy ta sytuacja jest gdzies bo gdyby jej czy tez go nie bylo nie byloby tez lęku najwieksza trudnosc w odnalezieniu tego czynnika wywolujacego lęk ,to cholernie trudne bo to moze byc cos takiego czego czlowiek zupelnie sie niespodziewa to moze tkwic gdzies w jakis toksycznych relacjach , uzaleznieniu sie od kogos lub od czegos wbrew sobie ,moze to byc np. rozdarcie pomiedzy checia uwolnienia sie od jakiejs osoby a obawa poniesionych konsekwencji w postaci krytyki jakiejs grupy ludzi i tkwienie w takich relacjach bedac nieswiadomym tego ze to rodzi konflikt emocjonalny w gruncie rzeczy to musza byc sprzecznosci lezace w jakis emocjonalnych sferach czlowieka ,moga byc one wszedzie moze to byc powiazane z pragnieniami np. w moim wypadku jednym z wielu takich zlozonych ukrytych konfliktow bylo to ze od czasu kiedy sprzedalem moj "samochod" Fiata 126p( z powodu zjadliwej korozji) wewnetrznie bardzo chcialem miec nastepny,wrecz uwielbialem jazde samochodem jednak mozliwosci realizacji tego byly odciete, mijal czas i zepchnalem to pragnienie w nieswiadome poklady umyslu (niby sie z tym pogodzilem i zapomnialem o tym a tkwilo to gleboko we mnie jak ciern) ojciec nie chcial mi pozyczac auta bo ma na jego punkcie paranoje i kazde szarpniecie sprzeglem przy ruszaniu jest dla niego jak cios nozem w serce (ale mniejsza z tym ) z tego wyplywalo kilka innych przyczyn dodatkowo potegujacych lęk ale sa zbyt zlozone i wielowatkowe bym mogl opisac je w jednym poscie ogolnie rzecz biorac odkrylem ze moja nerwica miala swoje ukryte podwaliny wlasnie w wewnetrznych pragnieniach ktorych nie moglem z roznych przyczyn zrealizowac ,to rodzilo rozdarcie,frustracje i ciagly bezprzedmiotowy lęk i nie zdawalem sobie sprawy z tego ze cos tak pozornie banalnego moze wywolywac lęk. przyczyn bylo o wiele wiecej i "lezaly" w roznych miejscach ,ale ten przyklad to jedna z nich trzeba sie bardzo przyjzec swojemu wnetrzu zeby moc odnalesc i uswiadomic sobie te cholerne konflikty trzeba je wyeliminowac budowanie wysokiej samooceny jest takim gwarantem ktory umozliwia zlikwidowanie tych tendencji do wchodzenia w sytuacje rodzace konflikty emocjonalne, wlasnie m.in. dlatego tak glosno jest o samoocenie pzdr
  10. Czarownica_Akara gdy zobaczylem to co napisalas ciarki przebiegly mi po plecach przylaczam sie do poprzednikow z goraca prosba do ciebie o to bys wykrzesala z siebie ta sile ktora tkwi gdzies gleboko w sercu by ona pomogla ci przetrwac zawsze nie moze byc zle ,w koncu musi byc lepiej wiem ze nie jestem w stanie znalesc slow ktore moglyby przerwac twoj przeszywajacy wnetrze bol, lecz wiem tez ze kiedy cierpienie duszy narasta do takiego stopnia ze czlowiek nie jest juz w stanie go wiecej pomiescic ono peka i niespodziewanie sie konczy wiem tez co znaczy bezsilnosc i czarne mysli kiedy to sens zycia umyka z pola widzenia i przeslania go ogromna czarna chmura smutnych mysli i wyobrazen ta paralizujaca czarna chmura nie przepuszcza promieni slonca ale jedno jest pewne te promienie sa te promienie slonca to wiara i nadzieja gdy bylo mi bardzo ciezko natrafilem na slowa wypowiedziane przez s.p. Jana Pawla 2-go Wielkiego ktorym zaufalem pozwolily mi one przeczekac i wytrwac wbrew moim slabosciom zycze ci bys odnalazla w sobie moc i radosc w kazdej chwili twojego zycia pozdrawiam cieplo nie poddawaj sie nigdy trzymaj sie
  11. wybacz ale tego rodzaju pogladow nie powstydziilby sie sam Nitsche dzieki za rozmowe pzdr
  12. bo jestem zdecydowanym przeciwnikiem czegos takiego pzdr
  13. kiedy widze cos takiego odechciewa mi sie dyskutowac pzdr
  14. nerwica sama w sobie jest powaznym obciazeniem psychicznym,dlatego nie bardzo rozumiem zdanie ze moze do tych obciazen prowadzic ale mniejsza z tym psychika jest integralna czescia organizmu scisle z nim powiazana i zalezy od niej jego ogolny stan ,zaburzona roznowaga emocji bezposrednio odbija sie na zdrowiu fizycznym.
  15. z tego co napisales wylania sie kilka waznych watkow przyznaje ze czesto takich lokalnych bandytow moznaby metaforycznie przyrownac do miniaturowego Hitlera ,bo gdyby teoretycznie dac tak wielka wladze tym najbardziej niezrownowazonym zwyrodnialcom to kto wie czy nie byliby w stanie rozpetac terroru podobnego do tego jaki kiedys wywolal Hitler. piszesz o tym zeby sklonic ich do poddania sie i uznania sily spoleczenstwa albo zlikwidowac warto zastanowic sie nad mozliwymi i jak najbardziej realnymi rozwiazaniami ,zlikwidowanie ktoregokolwiek z nich nie wchodzi w rachube dlatego cos takiego z gory trzeba pominac i odrzucic sklonienie do poddania atakujacych cie bandytow nie bedzie mozliwe kiedy wybierzesz ich bron ,ich bron to przemoc , (stosujac ja na codzien opanowali wrecz do perfekcji poslugiwanie sie nia) jeszcze z kilku innych wzgledow przemocy przemoca nie da sie zwalczyc samotnie stawiajac jej czola bo uzyskany efekt bedzie dokladnie odwrotny od zamierzonego. ponadto problemy emocjonalne i psychiczne w takim wypadku moglyby sie tylko poglebic walka w twoim wypadku bedzie trzymala cie w ciaglym napieciu i stresie walczac bedziesz poglebiac lęk ,to najgorsze co moglby zrobic czlowiek cierpiacy na zaburzenia nerwicowe co pozostaje moze to co napisze bedzie banalne ,ale innej tak skutecznej mozliwosci poprostu nie widze i najprawdopodobniej taka nie istnieje. mysle ze pierwsze i najwazniejsze jest to ze trzeba zadbac o swoje bierne bezpieczenstwo ,w przypadku ataku w torbie powinien zawsze znajdowac sie gaz paralizujacy ,ktory uzyty (caloscia zawartosci) daje 100%-owa mozliwosc bezpiecznego oddalenia sie. ponadto pozostaje zgloszenie napadu na Policji po to by sprawcy nie byli nigdy bezkarni. z tego co wyczytalem rozpoczales treningi krav magi ,a wiem ze to wyjatkowo skuteczna metoda walki jesli chodzi o sytuacje uliczne. poza tym ,nie zrozum mnie zle ale twoj wyglad zewnetrzny moze byc prowokujacy ,nie chcialbym zebys odebral to jako czepianie sie twojej osoby bo masz prawo do swojego wizerunku i tego prawa nikt nie moze ci zabrac. z pewnoscia nie prowokujesz normalnych ludzi ale pomylonych prymitywnych malolatow z osiedli moze prowokowac np. twoje afro na glowie na podobnej zasadzie funcjonuja psy niektore z nich w momencie kiedy widza jakis szczegol wyrozniajacy osobe z tlumu dostaja napadow ujadania. jaka to koncepcja z tym sie zgadzam :) ten odrobinke przesadny przyklad ktorego uzylem mial wymownie odzwierciedlic niezaprzeczalny fakt ze przemoc dana predzej czy pozniej jest oddana wiem to ze swojego doswiadczenia oczywiscie twoje wizje sa bardzo piekne i zgadzam sie z duza czescia z nich a realia mamy takie jakie mamy czym innym jest to kiedy czlowiek "krytykuje i oskarza " Boga a czym innym przekonanie o udzieleniu przez niego laski i wysluchaniu modlitwy. Boga nie mozna sobie interpretopwac na swoj sposob Bog nie podlega krytyce ,nie moze jej podlegac bo jest Bogiem a Bog jest doskonaly z wszechmiar i dlatego czlowiek wierzacy nie smie dopuszczac sie krytycznych uwag pod jego adresem bo nie jest tego godzien. wiara polega na bezgranicznym zaufaniu Bogu i jego milosci. to moje zdanie twoje pozostaje odmienne pzdr :)
  16. kochajacy

    Literatura - co polecacie?

    witaj Aka na poczatek mozesz sobie zajrzec tutaj : http://www.nerwica.com/forum/fachowe-artykuy-vt2124.html pzdr
  17. cytat ze strony : http://www.resmedica.pl/ffxart1009.html czy to wg ciebie absurd poczytaj uwaznie fajnie by bylo gdybys zastanowila sie glebiej choc nad tym co piszesz ,napisalas ze zalezy to od wewnetrznych konfliktow a skoro tak to czym sa te konflikty jak nie przyczyna nerwicy wiesz co jest w tym jeszcze bardziej grozne przekonania jakie masz ,sama nie za bardzo wiesz o czym piszesz "w jakim kosciele bije ten dzwon" i wyglada to jak jakis smutny niejasny mit pzdr
  18. Lith grubo wymiatasz http://www.iwan.rtk.net.pl/lith/files/6th.mp3 ludki posluchajcie sobie ,niezle
  19. hmm jednak podaruje to sobie 1 topic to nie koniec swiata pzdr
  20. tak mi przykro ze jestem powodem twego rozczarowania ale badz prosze wyrozumiala nie jestem w stanie za toba nadazyc
  21. z tego co wiem didado1 oraz cendera_20 dobrze sie znaja didado1 wyrazala sie bardzo cieplo o kolezance cenderze_20 dlatego mysle ze takie znajomosci moga zbudowac jakas wież pomiedzy nami
  22. owszem spotkalem sie, tyle ze nie jestem w stanie podazac twoim tokiem rozumowania kiedy to zaszlo duze nieporozumienie :) tzw. "czeski film" swoja droga z innej beczki didado1 troche mi o tobie opowiadala :) piszac o tym "drugim dnie" mialem na mysli cos zupelnie innego niz zamartwianie sie twoja wiedza z zakresu jezyka polskiego. pzdr
×