
kochajacy
Użytkownik-
Postów
603 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kochajacy
-
witanie na ekranie
-
witamy , pierwsze koty za ploty , mrauk
-
atrucha rozwazajac ta kwestie trzeba wziasc pod uwage obiektywnosc i wage argumentow jakimi mozemy sie poslugiwac , przytoczylas kilka opinii na temat leku ,w wiekszosci negatywnych , jednak ani slowem przy tym nie wspominajac ani nie uwzgledniajac faktu ze lek deprim stosowany jest w lagodnych i umaiarkowanych depresjach i sprawa oczywista tym samym jest,ze na niektorych pacjentow z ciezkim przebiegiem choroby nie bedzie on dzialal , na opakowaniu widnieje notka ze nie nalezy tego leku stosowac w ciezkich depresjach endogennych dowody wg mnie obiektywniejsze niz relacje kilku niezadowolonych pacjentow znajduja sie na tej stronie : http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=321&spec=74&print=1&_tc=92409D5B1E8347D88327B765E153C8D6 wybrane cytaty z powyzszej strony : Natomiast w monoterapii preparaty dziurawca są lepiej tolerowane niż trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne.[9] Coraz więcej danych przemawia za tym, że leki te mogą być przydatne w leczeniu nienasilonych stanów depresyjnych i depresyjno-lękowych. [b]dr hab. med. Małgorzata Rzewuska Kierownik Samodzielnej Pracowni Farmakoterapii Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie[/b] (mysle ze osoba doktora habilitowanego medycyny zdecydowanie bardziej jest upowazniona do wyrazania opinii na temat dzialania leku) Ostatnio opublikowano wyniki badania z randomizacją, przeprowadzonego metodą podwójnie ślepej próby, w których porównywano skuteczność i tolerancję leczenia depresji imipraminą (w dawce 150 mg) i wyciągiem z dziurawca (250 mg).[3] Leczono 324 chorych ambulatoryjnych; 167 otrzymywało imipraminę, a 157 wyciąg z dziurawca. Do badania włączono chorych z łagodną (58%) lub umiarkowanie nasiloną (do 25 punktów w skali HAMD) depresją (śr. nasilenie depresji - 22 punkty). Badanie trwało 6 tygodni. Większość pacjentów (98%), nie była uprzednio leczona w szpitalu, ale 1/3 zażywała w ciągu ostatnich 2 lat leki przeciwdepresyjne. Nie było różnicy między badanymi grupami w odsetku chorych, u których wystąpiła poprawa po leczeniu, ale znamiennie lepszy wynik w skali lęku i objawów somatycznych (p <0,003) i lepszą tolerancję (p <0,01) odnotowano u leczonych wyciągiem z dziurawca. U leczonych imipraminą częściej (63% vs. 39%) obserwowano objawy uboczne, szczególnie antycholinergiczne. Z powodu objawów niepożądanych leczenie przerwało więcej chorych z grupy otrzymujących imipraminę (16% vs. 3%). W porównaniu z badaniem streszczonym powyżej stosowano odpowiednią dawkę imipraminy (150 mg/d vs. 100 mg/d), którą porównywano z mniejszą dawką wyciągu z dziurawca. [b]Badanie Woelka i wsp. wykazało podobną skuteczność przeciwdepresyjną wyciągu dziurawca i imipraminy[/b] oraz lepsze działanie tego pierwszego leku w stosunku do objawów lękowych. [b]Można więc podsumować, że w łagodnej i umiarkowanie nasilonej depresji wyciąg z dziurawca jest lekiem skutecznym i dobrze tolerowanym. Zdaniem Woelka może on być szczególnie przydatny dla lekarzy pierwszego kontaktu.[/b] Streszczona praca przedstawia wyniki pierwszego badania porównującego działanie dziurawca (350 mg 3 razy dziennie) z imipraminą (100 mg/d) i placebo. Do oceny efektów użyto skali HAMD-17, HAMA, CGI, inwentarza samooceny Zunga, SF-36 i kwestionariusza objawów niepożądanych. [b]Autorzy wnioskują, że wyciąg z dziurawca (preparat dostępny w Niemczech - STEI-300) przyniósł poprawę po 4, 6 i 8 tygodniach leczenia chorych ze średnio nasiloną depresją. Stosowanie obu leków przyniosło poprawę jakości życia mierzonej skalą SF-36. Chorzy lepiej tolerowali preparat dziurawca niż imipraminę. Autorzy stwierdzają, że dziurawiec był chętnie przyjmowany przez chorych i może być dobrym lekiem do długotrwałego stosowania.[/b] Czy zatem wyniki tego badania upoważniają do uznania preparatów dziurawca za alternatywę dla typowych leków przeciwdepresyjnych w umiarkowanie nasilonej depresji? teraz siegajac do rozumu warto wziasc pod uwage i zwazyc argumenty w postaci niezaleznych wynikow badan przeprowadzonych przez doktorow medycyny jak i rowniez komentarze kilku pacjentow przytoczone przez kolezanke atruche kontynuuje ten komentarz dlatego bo moja depresja po stosowaniu tego leku poprostu znikla , i zapewniam was wszystkich ze piszac to nie mam w tym zadnego interesu , firma deprim nie placi mi za to pensji , opieram sie tylko i wylacznie na sprawdzonych przeze mnie samego faktach i wynikach badan niezaleznych doktorow medycyny i chcialbym podpisac sie obiema rekami a nawet i nogami pod tym ze lek Deprim naprawde dziala pozdrawiam
-
siemka kowboyu , czyzby zapowiadal sie tutaj dziki zachod
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kochajacy odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
anita27 zwracalem sie do kolegi smierc pzdr -
a wiec moze teraz ja przedstawie obiektywne fakty depresja to wlasnie stany obnizonego nastroju wiec nie rozumiem stwierdzenia jako bym mial ja z tym mylic bo jest to tym samym , jak ci napewno wiadomo depresja jak i wszystko zreszta moze miec rozne stany nasilenia od lekkich poprzez srednie na ciezkich konczac. podsumowujac zacytuje : kilka zdan umieszczonych na stronie www.deprim.pl Dziurawiec - tak samo jak leki syntetyczne - nie jest "pigułką szczęścia" - podniesienie poziomu neuroprzekaźników w organizmie jest procesem, który wymaga czasu. Szerzej proces ten został opisany w dziale Dziurawiec - skuteczny i bezpieczny. DEPRIM przynosi najlepsze efekty, jeżeli jest zażywany przez kilka tygodni [b](co najmniej 10-14 dni).[/b] Szerzej na temat mechanizmu działania w dziale Przygnębienie wg naukowców. Dlatego nie zalecamy przerywania terapii. p.s. lek deprim stosuje sie w depresjach o lekkim i srednim nasileniu i na koniec mam do ciebie pytanie atrucha , jesli uwazasz ze nie mozna wyleczyc depresji w ciagu 3 tygodni chcesz tym samym zasugerowac ze informacje zawarte na stonie ktora podalem powyzej jak i dzialanie leku deprim jest fikcja prosilbym o konkretna odpowiedz na te pytanie
-
jak sobie radze?? oto moja tajemnica: http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=213 huna to bardzo gleboka wiedza psychologiczna , i pelne zrozumienie tych mechanizmow oraz wlasciwa ich interpretacja i wcielenie w zycie przynosi prawdziwe cuda !! kazdemu z was goraco polecam
-
didado1 ja nie mialem zadnych negatywnych skutkow ubocznych , potwierdza sie to ,ze kazdy reaguje inaczej , a powiedz czy do samego konca miales takie objawy:?: brales ten lek dluzej
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kochajacy odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
mylisz sie , ja jestem wolny , sam ta wolnosc wybralem i nie zrezygnuje z niej bo nie ma nic cenniejszego zycze ci mniej czarnowidztwa pzdr -
przemysl to zdanie , a napewno nasunie ci sie wniosek ze w swietle budowania wlasnej wysokiej samooceny to nie jest zbyt korzystne przekonanie jestes na tyle madry ze zwrociles uwage na teksty ktorych pojecie wymaga wysokiej inteligencji , a to juz samo w sobie wyklucza twoja beznadziejnosc pzdr [ Dodano: Sob Kwi 08, 2006 6:43 pm ] co wtedy czules
-
ty swiadomie wcale nie musisz tak uwazac , to przekonanie moze byc w glebszych pokladach umyslu , a takim pokladem jest wlasnie podswiadomosc, jak sama nazwa wskazuje to nie jest swiadomosc , a wiec swiadomie takiego przekonania nie masz a sprawa braku szacunku swoja droga tez moze byc powodem pzdr
-
poczucie winy to odzywka dla stanow depresyjnych ,wg mnie sprawa jest prosta poczucie winy ktore odczuwasz po onanizowaniu wynika z twojego stosunku do wlasnego ciala , za sprawa czegos lub kogos (byc moze katechetki szkolnej:p) w podswiadomosc zostal wtloczony wzorzec -informacja ktora tam sie znajduje brzmi mniej wiecej tak- "nie wolno mi tego robic to jest nieczyyste, zle i wstretne !! pisalem juz w innym dziale o technikach afirmacji tzn. poprzez powtarzanie lub pisanie dokladnej przeciwnosci tego co w owej podswiadomosci tkwi w tym przypadku informacja ta moglaby wygladac tak: Mam prawo do samozadawalania sie , to czyste, bezpieczne i porzadku dla mnie i dla innych. pozwalam sobie na to oczywiscie afirmacje wymagaja spelnienia pewnych warunkow, musza byc one "wykonywane" w odpowiednim stanie umyslu i ducha, ktos kto afirmuje sobie cokolwiek musi byc w stanie pelnego relaksu wrecz medytacji to wszystko bardziej zlozone byc moze napisze o tym kiedys wiecej jedno wiem , afirmacje maja ogromna moc dla niektorych to co pisze moze byc zabawne :) ale w najgorszym wypadku poprawie tym komus humor a w najlepszym zainicjuje do zgebienia wiedzy w zakresie terminu afirmacji jedno i drugie ma w sobie cos pozytywnego , wooww same pozytywy! jest dobrze pzdr
-
naszla mnie drobna refleksja na temat milosci, ludziom cierpiacym na zaburzenia emocji slowo milosc jest obce,takiej osobie trudno sobie ja nawet wyobrazic, nerwica to brak zdolnosci do okazywania milosci, mysle ze kluczem w szukaniu tej milosci jest dawanie jej sobie zeby sie ja nasycic, no bo przeciez kiedy nie damy sobie milosci nigdy nie bedziemy zdolni zeby dac ja komukolwiek! pewne wywazona doza egoizmu, rezygnacja z wymagan wzgledem siebie(oczywiscie nie namawiam do porzucenia wszelkich obowiazkow ) ale kiedy sa i obowiazki musza byc i przyjemnosci , to one powoduja ze czlowiek czuje sie dobrze , mam na mysli np. goraca kapiel z ciekawa gazeta w wannie pelnej piany , idealnie by bylo gdyby do tej wanny przypadkiem wpadla tez jakas fajna kobietka dawanie sobie przyjemnosci w kazdej postaci jest bardzo waznym "filarem" i bez niego wg. mnie wyjscie z nerwicy jest niemozliwe!! wg zasady - co dajesz sobie tym emanujesz - czym emanusz to dostajesz spowrotem , jesli emanujesz zlem ,zlo do ciebie powroci 3 krotnie spotegowane, jesli dobrem to i ono wroci zwielokrotnione ale jak tu byc dla kogos dobrym skoro brak przyjemnosci !! dlatego sami sobie to dajmy!! w koncu kazdy z nas na to zasluguje!! marsz do wanny sie pluskac itd...itp...!! pozdrawiam
-
oczywiscie michal22 ,akceptacja jest podstawa!! bardzo ciesze sie ze komukolwiek moge pomoc , jest to dla mnie naprawde wielka przyjemnosc ,wszystkie problemy jakie wiaza sie z nerwica dotycza emocji, kiedy czlowiek potrafi zapanowac nad swoimi emocjami staje sie prawdziwie wolny! a wszystko staje sie proste, ale zeby poczuc ta wolnosc trzeba czerpac wiedze w zakresie psychologii ,ta wiedza przynosi nieprawdopodobne rezultaty bo poznaje sie bezposrednie przyczyny zaburzen emocji i mechanizmy naszej psychiki!! ,mozna sie wtedy uwolnic od lęku !! bowiem to niewiedza rodzi lęk!! trzeba zamienic bledne wyobrazenia o sobie i swoim otoczeniu na wlasciwe, uporzadkowane ,nalezy ciagle czerpac ta wiedze i sukcesywnie powoli metoda prob i bledow wcielac ja w zycie. nie mozemy pozwolic by nasze "czarne" wyobrazenia przejely nad nami kontrole!! badzmy panami sytuacji , i sami kreujmy nasza rzeczywistosc ! zdrowa rzeczywistosc oparta w jak najwiekszej czesci na pozytywach , szukajmy ich wszedzie obok nas kiedy tylko jest to mozliwe, kazda najmniejsza przyjemnosc , kazdy usmiech, kazda chwila przezyta w spokoju i relaksie zbliza nas do rownowagi , nie bojmy sie !! bo naprawde nie ma czego!! niech milosc zwyciezy !! pozdrawiam serdecznie zycze milego dnia edit: korzystajac z okazji ze wlasnie mnie natchnelo chcialbym przedstawic moje punkty widzenia na pewne sprawy , w duzej mierze moimi trudnosciami bylo to iz nie potrafilem (ze wzgledu na moja niska samoocene ) uniezaleznic sie od wplywow otoczenia (mam na mysli otaczajacych mnie ludzi) balem sie braku akceptacji ,balem sie rozmowy, i wogole samego przebywania wsrod nich ,dlugo myslalem nad tym problemem ,az w koncu doznalem cos w rodzaju olsnienia, postanowilem podejsc do tego wszystkiego jak najbardziej logicznie jak tylko potrafie , mialem fobie spoleczna ,czulem w sobie cos w rodzaju wewnetrznego przymusu bycia milym dla kazdego kosztem siebie , (i tu znowu powraca sprawa fatalnej samooceny) do tej pory nieustannie ja buduje. w pracy nad soba i roznymi aspektami mej osobowosci doszedlem do wnioskow ze najlepiej mi jest wyobrazac sobie sytuacje ktore wywoluja moj lęk jako cos co w najmniejszym stopniu mnie dotyczy , rozpatrujac np. chwile gdy wchodzilem do autobusu pelnego ludzi , zajmowalem miejsce siedzace i kiedy odczuwalem lęk próbowalem wszystko jak najbardziej upraszczac tzn. nie przypisywac wiekszego znaczenia temu ze sa wokol mnie ludzie ,(moze to zabrzmi banalnie) ale wizualizowalem sobie ich np. jako gromade kolezkow ktorzy sobie poprostu jada w blaszanej skrzyni na 28 calowych kolach do tego np. w myslach powtarzalem sobie : czego mam sie bac?? autobusu?? ludzi ktorzy interesuja sie jedynie tym zeby znalesc sie jak najszybciej w domu po pracy?? nawalonego menela ktory lezal pod siedzeniem 3 rzedy ode mnie?? to tylko moje zludzenie! i na tym koniec!! zauwazylem ze kiedy sie osmiesza znaczenie sytuacji ktora wywoluje fobie po wielokrotnym doswiadczaniu tego lęk zaczyna zanikac, i to wg. mnie moze byc metoda stosowana w kazdej innej podobnej sytuacji jak myslicie ?? moze cos w tym jest po glebszym zastanowieniu?? gdzies kiedys czytalem o tym ze fobie sa to reakcje naszej podswiadomosci ktora to niejako przypisala-skojarzyla dane traumatyczne przezycie z okreslona sytuacja iutrwalila to w sobie powodujac czesto reakcje w postaci lęku ,wiadomo mi tez ze swiadomego wplywu na nia nie mamy, ale metoda afirmacji (polecam poszukac znaczenia tego slowa na google tym kogo one interesuje) mozemy na nia wplywac i wymazywac gleboko zakorzenione wzorce , moze wlasnie i metoda opisane przeze mnie wyzej tez jest swojego rodzaju afirmacja hmm to wszystko do przemyslenia, doswiadczajmy sie razem pzdr
-
moze to i dla ciebie dziwne ale naprawde tak bylo , i nie zgodze sie ze stwierdzeniami ze skoro tak szybko to napewno mowie nieprawde kto nie chce niech nie wierzy , ale wiem co mowie :) [ Dodano: Czw Kwi 06, 2006 4:15 pm ] [ Dodano: Czw Kwi 06, 2006 4:12 pm ] powiedz szczerze anita czy przez te 8 lat zyjac w nerwicy nie znalazlas jeszcze w swoim zyciu bezposrednich przyczyn jej powstania prawidlowo rozumujac mozna wysnuc wniosek ze nie pracowalas nad przeniesieniem konfliktow w twojej podswiadomosci do swiadomosci ,a wydaje mi sie ze to jedyna metoda. Konflikty wewnętrzne sprowadzają się najczęściej do: 1) zderzenia dążeń osoby z możliwościami ich urzeczywistnienia, 2) sprzeczności między obowiązkami a potrzebami, 3) rozdarcia między pragnieniami a normami etycznymi. na koniec postu polecam jako lekture : http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=263 http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=629 http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=716 http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=478 pozdrawiam
-
iwo4 byc moze tak jednak to nie szkodzi [ Dodano: Czw Kwi 06, 2006 2:34 pm ] zastanawiajace jest to jakie intencje toba kieruja kolego smierc czy uwazasz ze twoje stwierdzenia komukolwiek przyniosa choc cien nadzieji czy ty zdajesz sobie sprawe co mozesz spowodowac takimi tekstami u ludzi cierpiacych na nerwice lekowa moim zdaniem albo jestes bardzo malo swiadomy , albo tez robisz to celowo z premedytacja chcialbym tez przestrzec wszystkich zagladajacych tutaj by wystrzegali sie podobnego sposobu rozumowania majacego na celu pograzyc jeszcze bardziej ludzi ktorym brak jest nadzieji \
-
a czy ja w ktorejkolwiek z moich wypowiedzi stwierdzilem ze wyszedlem z tego w dwa dni przeczytaj je prosze uwaznie Olka i nie wyciagaj falszywych wnioskow a co do nerwicy to wydaje mi sie ze nalezy skupic sie na ich przyczynach , bowiem to one przynosza skutki w postaci poglebiania sie stanow nerwicowych sama eliminacja skutkow nie wystarczy (mam na mysli leki) bez pracy nad budowaniem nowych wzorcow osobowsci nie jest mozliwe wyjscie z nerwicy
-
oczywiscie masz prawo w to watpic :) nie zamierzam niczego tobie udowadniac , a co do tego leku to usuwa on tylko objawy w sensie fizycznym , namacalnym , z psychika trzeba pracowac znacznie dluzej i to jest chyba oczywiste dla kazdego kto zetknal sie z nerwica zycze milego dzionka wam wszystkim , wielu pozytywow i zadnych negatywow pzdr
-
iwo4 jest to droga trudna ale z cala pewnoscia nie tak trudna jak sie wydaje, glowna trudnoscia jest wyobrazanie sobie jakie to trudne , tak naprawde nic nie jest trudne kiedy podejdzie sie do tego nalezycie, jak np. do naprawy samochodu ,aby naprawic samochod trzeba zlokalizowac konkretne usterki i je poprostu usunac ,dobrzy mechanicy- fachowcy robia to bez wiekszych problemow,jednak ktos kto nie ma o tym pojecia wyobraza sobie ze jest w tym magia a ona nie istnieje!! moze warto podejsc tak do swojego umyslu ??
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kochajacy odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
nie zgadzam sie!! kazdy z nas ma w sobie niewyczerpalne poklady sily !! jednak prubujac ogarniac cala ogromnosc narastajacych problemow zaglebiamy sie w ich istote coraz bardziej i bardziej , co powoduje przyplyw nowych mysli , coraz czarniejszych ! i tu trzeba powiedziec stop!!! oderwac sie od tego wszystkiego i "stanac obok" nawet wbrew swoim wpojonym przekonaniom!! problemy nabieraja swych ogromnych rozmiarow tylko wtedy gdy nasycimy je swoimi wyobrazeniami !! bez tego ich waga bliska jest zeru NIE MASZ NIC DO STRACENIEA A WIELE DO ZYSKANIA! pomysl jaka korzysc przyniesie ci wchodzenie w to i zatruwanie sie tym calym jadem ?? badz tylko ty i pan Bog i nigdy nie trac wiary w to ze bedzie lepiej !!! pozdro -
czesc chcialbym wniesc swoj wklad na to forum , mam spore doswiadczenie i zamierzam tu wpadac by wspolnie z wami wszystko poukladac pozdro
-
iwo4 jestem przekonany ze sobie z tym poradzisz!!! jednak metoda obrony poprzez odpowiadanie krytyka na krytyke tez wydaje sie byc zla droga , to jest generator nerwicy w twoim wypadku , jak sama trafnie zauwazylas wrazliwosc stoi w sprzecznosci z postawa krytykujaca a jak nam wszystkim wiadomo sprzecznosci to glowna przyczyna nerwic ,dlatego tak wazne jest ksztaltowanie nowych wzorcow emocjonalnych , rownowaga ,akceptacja wszystkiego co nas dotyczy , milosc do siebie ehh az korci zeby sie rozpisac
-
witaj ivo4 ja po tym wszystkim zbudowalem w sobie cos w rodzaju calego systemu obronnego przeciw krytyce, poczatkowo pracowalem nad wylaczeniem i zrownowazeniem emocji poprzez wyobrazanie sobie mojej sytuacji jako takiej ktora mnie nie dotyczy , spojrzenie z dystansu umozliwiwia gleboka analize sytuacji , myslalem sobie poprostu tak: jest ojciec i jestem ja , oboje jestesmy ludzmi i kazdy z nas ma prawo do odrebnego niezaleznego od innych zdania wg. schematu "ty masz swoje zdanie,ja swoje i niech tak pozostanie" (czego osoba atakujaca krytyka nie jest w stanie sobie w pelni uswiadomic ) a od tego prostego faktu wszystko sie zaczyna ludzie z nerwica maja jedna ceche ktorej wykorzystanie we wlasciwy sposob bardzo ulatwia prace- cecha ta to wrazliwosc ,dzieki niej mozna z latwoscia odczytac intencje drugiej osoby , i kiedy sa one proba manipulacji odrazu to widzimy moim zdaniem bledne jest tez przekonanie iz nalezy z tym walczyc , trzeba odpowiedziec sobie na pytanie : po co walczyc skoro to o co chce sie walczyc nalezy sie nam juz odrazu?? wolnosc jest zagwarantowana w konstytucji ,nietykalnosc ducha i ciala jest rzecza swieta !! ludzie nie walczmy , plynmy z pradem i cieszmy sie zyciem bo to jest prawo NAS WSZYSTKICH !! goraco pozdrawiam
-
anita z depresji udalo mi sie wyjsc z pomoca ziolowego leku deprim , jest on na bazie dziurawca , bralem go przez 3 tygodnie 3 razy dziennie po 1 tabletce , od tego czasu mozna powiedziec ze zapomnialem juz o depresji depresja to nic innego jak zaburzenia gospodarki serotonina w mozgu a lek ten dziala wlasnie na prawidlowe wydzielanie tej substancji , hormon ten jest bardzo bardzo wazny dla prawidlowego dzialania ukladu nerwowego , bardzo mi pomogl polecam ci sprubowac!