Skocz do zawartości
Nerwica.com

anita27

Użytkownik
  • Postów

    415
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anita27

  1. u mnie tez jest roznie.raz sie zajadam i tyje ze 3-4kg by potem wogole nie miec smaku i moge nie jesc calymi dniami.wtedy jestem jak wieszak.
  2. ja przezylam chwile grozy.Czasem chodze na solarium bo lubie bo mnie odpreza bo tak to jestem blada jak sciana i mam uczulenie na slonce:) no i wlasnie dzis bylam.weszlam do tej trumny wieko i az mna zatrzepalo.kiedy zamknelam oczy wydawalo mi sie ze zapadam sie gdzies na dno ale mysle sobie trzymaj sie to tylko chwilowe i dalej leze.zaczelam miec dusznosci.i chwila to byla jak wiecznosc.ponownie zaczelam sobie mowic ze to tylko lek zaraz przejdzie.piewszy raz poczulam taki lek na solarium i powiem wam ze przez moment naprawde sie przestraszylam ale wiecie jak to jest na solarium sie lezy bez ubranie i to mnie zmobilizowalo do tego zeby nie odplynac cudzili by mnie naga hehhehe niewiem czy predko pojde ponownie
  3. moze przyjdzie czas ze bede chciala jeszcze z kim porozmawiac o tym co bylo.narazie nie za bardzo chce od nowa wszystko opowiadac przypominac sobie.moze znajde jeszcze kiedys wiecej odwagi.w sumie to powiem ci ze by mi sie przydalo porozmawiac z psychologie.siostra od niedawna choruje na schizofrenie potrzebuje porady jak z nia postepowac.moze ten pretekst bylby dobry do rozpoczecia terapi.
  4. anita27

    intro

    witam serdecznie miauuu
  5. iwo4 ja chodzilam na terapie rok czasu.wiem ze mi pomagalo i powiem ci ze teraz sama sie zastanawiam czemu to przerwalam.byc moze wowczas myslalam ze sobie sama jestem w stanie poradzic.bede brac proszki i mi przejdzie.teraz moze i bym poszla ale tchorze przed mysla ze bede musiala sobie wszystko przypominac moje chore dziecinstwo,paskudne zycie malzenskie a ja juz nie chce wracac do tego chce juz zapomniec.
  6. nie ma problemu Jam.takich chusteczek jest masa poczawszy od Bambino Nivea Pampers jest ich do wyboru do kolorusa to chusteczki dla dzieci mozesz je dostac wszedzie w marketach i w kosmetycznych,mnie one pomagaja moze tobie rowniez posluza.ale najlepiej bylo by gdybys sie wybral rowiez do psychologa.Zycie przed nami nie mozemy wiecznie unikac kontaktow z ludzmi wstydzic sie krepowac. aska tobie tez polecam sprobowac chusteczek fajna sprawa. mozna sie zaopatrzyc tez w talk i zasypyawc nim jak najczesciej rece.
  7. Don Pablo na to sie nie umiera:)to jest choroba.pewnie kazdy z nas kto cierpi na nerwice czy depresje mial uczucie ze umiera.ja mam czasem tak do dzis kiedy sie gorzej czuje.wtedy niewiem co mi sie dzieje mysli kraza w kolko.zdaje mi sie ze strace przytomnosc ze brakni mi oddechu.czuje kluche w gardle poprostu sie dusze.wtedy albo zazywam leki i sobie tlumacze ze wszystko bedzie ok zaraz ten atak mi przejdzie i napewno nic mi sie nie stanie.przedewszystkim jesli masz takie leki zrob cos z tym ,niewiem czy sie leczysz czy szukasz porad u psychologa.Jestes bardzo mlodym czlowiekiem powiedz rodzicom jesli niewiedza co sie z toba dzieje poszukaj wyjscia bo im szybciej z tego wyjdziesz tym lepiej.Trzymaj sie cieplutko.nie jestes odosobniony.
  8. Witam.jestem strasznym spiochem:)nie spie w nocy to nadrabiam tyle ile moge rano.otwieram oczy i mysle kurcze chce mi sie dalej spac.mowie Wam jesrem wiecznie niewyspana zwlekam sie z mojego materaca ide do kuchni,nastepuje pelna mobilizacja robie sobie kawke.potem strasznie przeciagam poranny prysznic,rano kiepsko sie czuje mam zawroty glowy i mdlosci i robi mi sie slabo.dlaetgo troszke obawiam sie isc pod prysznic ale w koncu sobie mowie przeciez nic ci sie nie stanie idz sie odswierz bedziesz w koncu pachnaca Dawniej odrazu po przebudzeniu chwytalam sie za leki zeby lepiej sie poczuc.teraz biore je jak najpozniej moge.chce w konu przestac je brac,zaczac tez troszke walczyc sama ze soba.ostatnio mam straszne dolki,jestem humorzasta i bez wigoru.za bardzo marudze i przybieram sobie do glowy.ale w koncu mi to minie i wszystko sie ustabilizuje.zawsze tak mam tylko podlapuje doly jak mnie dopadaja jakies problemy z ktorymi niewiem jak sobie poradzic i tak wlasnie sie stalo ostanio.juz czulam sie fajnie,czulam sie zdrowsza pogodniejsza i tu nagle klapa.ciezkie zycie ale radzic sobie musimy.
  9. Witam.Jam co robisz w tym kierunku,chodziszdo psychologa?jak myslisz dlaczego tak sie dzieje?szukasz jakiejs przyczyny?polecam ci psychologa on stwierdzi jak ci pomoc.a mowi ci ta co juz nie chodzi bo jest tchorzem:)ale kiedys chodzilam i duzo rzeczy mi wytlumaczyl.Ja mam inne leki niz ty ludzi sie nie boje nie wstydze umiem z nimi rozmawiac.choc kiedy poznaje kogos nowego trzesa mi sie rece i tez oblewaja mnie siodme poty.mam propozycje na potliwosc dloni moze to pozwoli poczuc ci sie troszke bardziej komfortowo.sa w sprzedarzy chuseczki nawilzajace mozesz sprobowac takich dla dzieci.kiedy jestes poza domem staraj sie zabierac kilka z domku i co jakis czas sobie przecieraj dlonie.uwierz mi mnie to pomaga czuje wiekszy komfort.niewiem czy stosujesz antyperspirant:)moze cos mocniejszego nowa rexone w sztyfcie i koniecznie szukaj pomocy u specjialisty.acha przypomnialam sobie ze i dematolog pomaga w nadmiernej potliwosci. Pozdrawiam
  10. iwo4 ja juz nie chodze,choc wiem ze to mi pomagalo.nie chce mi sie wywlekac za kazdym razem jednego i tego samego.wybralam sie kiedys do psychologa posiedzialam troszke na poczekalni i stchorzylam,smieszne no nie taka duza dziewczynka jak ja.potem lekarz mnie znowu namowil zeby ustalia sobie termin do psychologa i tak zrobilam a potem sie wymigigwalam brakiem czasu.Niewiem czemu tak robie
  11. Czesc Magda.jak kazdy ja tez mam cel w zyciu.Na dobry poczatek chcialabym czuc w koncu psychiczny komfort :)zyc bez lekow i bolu,oczywiscie staram sie walczyc z tym zeby cos osiagnac.W zyciu staram sie pomimo nerwicy byc osoba zaradna,w przyszlosci wiec chcialabym miec swoj domek.Kupilam juz dzialke tylko ze nie moge sie przelamac z budowa.niewiem czego sie boje moze tego ze sobie nie poradze ale wazne jest to ze staram sie darzyc do wyzaczonego celu.Pozdrawiam
  12. anita27

    Troszkę o seksualności.

    Kulka to co napisalas jest ciekawe.wiesz z tego co sie orietuje:) powinno sie przez to rozladowywac napiecie bo chyba po to ludzie to robia:)ale zeby miez poczucie winy z tego powodu...moze ten kto mam poczucie winy poprostu sie wstydzi tego co robi.a mnie sie wydaje ze nic co ludzkie nie jest nam obce a przeciez to chyba ludzka rzecz.rozladowac sie trzeba:)
  13. Dolaczam sie rowniez do powitania
  14. Kaju.Witam ciebie serdecznie.takiego leku jak ty jeszcze nie mialam.Ale zazywalam inne.Zmian lekow mialam strasznie duzo,poniewaz lecze sie juz 8lat na nerwice i depresje.obecnie zazywam w trzech podzielonych dawkach fluanksol,signopam i oxazepam.nieraz probowalam sama odstawiac leki niestety efekty nie byly najlepsze,bardzo zle sie czulam.platal mi sie jezyk,niemoglam sie skupic nie moglam sie wypowiedziec na dany temat,strasznie sie zapominalam.mialam potworne mdlosci i zawroty glowy.Zastanawiam sie czy to moze nie przez uzaleznienie bo przeciez dlugo juz bralam te leki a to normalne ze czlowiek sie uzalezni.Druga kwestia jest taka ze moze potrzebuje zazywac jeszcze lekarstwa bo nie jestem jeszcze zdrowa.Pozdrawiam cieplo
  15. Majkaa ja bardzo walczylam o mojego chlopaka i robilam wszystko zeby go przekonac ze sie nam ulozy i ze damy sobie rade.niestety zadne argumenty nie docieraly do niego.wiec po jakims czasie powiedzialam sobie ze zebrac o milosc nie bede i z stad rozwizanie nie ten to inny.Pozdrawiam
  16. Mnie tez sie zdarza zmieniac temat:)ja smieje sie wtedy kiedy mam do tego powod.Czasem zdarza mi sie jednak smiac sie ale w duszy mam ochote sie rozbeczec.Czasem rozbecze sie a za chwile sie smieje.Dziwne nie a moze u nas nic nie jest dziwne
  17. przeszlam to samo jakis miesiac temu.Byl wymarzonym facetem dla mnie ja czulam sie przy nim dobrze,bylam szczesliwa.Kiedy go niewidzialam bylam jak struta.Zakochalam sie w nim po uszy.Kiedy sie dowiedzial ze mam problemy,nerwica,depresja podjal decyzje ze odchodzi ode mnie.Tlumaczylam mu ze sie lecze ze na codzien przeciez jestem normalna kobieta jak zreszta widzial.Stwirdzil jednak ze tak bedzie lepiej jesli odejdzie.jednakze chyba lepiej dla niego niz dla mnie.bylam zrospaczona i niemoglam przestac myslec o nim.Do tej pory choc sie podnioslam jest mi bardzo przykro,zlamal mi serce.Zreszta mam zlamane nie poraz piewszy ale zyje i choc boje sie zakochac ...wiesz co ...nie dopuszczam do siebie facetow ktorzy zakochuja sie we mnie a ostatnio mi sie tak zdarzylo ale go odepchnelam bo balam sie ze znowu mi nie wyjdzie.Ale mimo wszystko utrzymuje kontakty z facetami i lubie z nim rozmawiac czasem nawet uda im sie mnie rozbawic.Nie lam sie dziewczyno,nie ten to nastepny a i samemu tez mozna zyc.Pozdrawiam
  18. darunia ja mialam bardzo przykre doswiadczenia z tym lekiem.Matko Boska co mi sie po nim dzialo,najmniejszy halas potegowal sie do tego stopnia ze rozrywalo mi glowe.okropnie zle sie czulam.wydawalo mi sie ze swiat mi pod nogami ucieka,przerwalam leczenie tym lekiem.choc mojej mamie on pomaga.Pozdrawiam cieplo
  19. Czesc Aga.ja tez cierpie na potezne bole glowe.neurolog stwierdzil ze sa to bole na podlozu psychogennym.Bralam rozne leki ale bole powracaly,wiec zrezygnowalam.kiedy mam silne bole glowy jezdze na zastrzyki. I no coz mnie tez przez chorobe nie wychodzi z facetami.po rozwodzie z mezem bylam juz w dwoch zwiazkach i nic z tego nie wyszlo.Ostatnio poznalam jak mi sie wydawalo swietnego faceta,byl tez po pewnych przejsciach.Byl czuly milusi ale kiedy mu sie zwierzylam z tego ze jestem chora ale ze sie lecze to mnie no coz zostawil i moj czar prysnal jak banka mydlana.a tym bardziej cierpialam bo zdarzylam go pokochac.Trzymaj sie cieplutko jestem z toba
  20. Witam ciebie Malgorzato. U mnie na samym poczatku tez nie bylo fajnie,nikt mnie nie rozumial.mialam przerozne objawy i wszystkiego nie da sie opisac.wyobraz sobie mlodziutka wowczas 22letnia dziewczyne,ktorej trzesa sie rece a ludzie w pracy zwracaja uwage dlaczego tak sie dzieje,czemu trzesa ci sie rece.a najgorsze bylo to ze zaczela mi sie trzasc glowa.kiedy pierwszy raz sie to u mnie pojawilo jak sama tego nie zauwazalam.kiedys bylam odwiedzic mame i ona to zauwazyla poraz pierwszy,wyszla do lazienki jak mi pozniej powiedziala,poplakala sie.To byly objawy widoczne ale to co sie dzialo ze mna w srodku bylo jeszcze bardziej okropne.mialam i nadal mam leki ze zaraz cos mi sie stanie ze moge sie nawet nie obudzic jutro.ale staram sobie mowic za kazdym razem ze nic mi nie jest ze nic mi sie nie stanie ze to tylko objawy choroby i zaraz mina.lecze sie juz dosyc dlugo.ciezko jest mi z tego wyjsc.ale mam nadzieje ze i ty sobie poradzisz.Lekarz,psychoterapeuta samo zaparcie i bedzie ok.Pozdrawiam
  21. jolitta podobnie jak ty mialam meza alkoholika,ktory w dodatku nie pracowal i bil mnie za nic.odeszlam od tego potwora.Podnioslam sie z tego tylko potrzebowalam czasu.Teraz tez mam nadzieje ze sie podniose,pojde do psychologa bo leki mi nic nie pomagaja a jesli juz to tylko na chwile i nie dokonca.ostatnio bylo ze mna juz fajnie umialam sie cieszyc,bylam spokojna.Ale odkad sie dowiedzialam co moja siostra przeszla jakis czas temu i przez to traumatyczne przezycie popadla w schizofrenie.Zalamalam sie na nowo.niespie po nocach,zmniejszyl mi sie zasob slow,trzese sie cala.Potrzebuje czasu ale jestem silna i mam nadzieje ze bedzie dobrze tylko musze przezyc ten dolek
  22. u mnie od mniej wiecej tygodnia pojawily sie powazne zawroty w glowie i az mnie mdli od tego,doslownie chce mi sie wymiotowac.Nawet kiedy zazyje leki to mi nie przechodzi .Dawno juz takich objawow nie mialam.Niewiem co sie dzieje
  23. zgadzam sie z Olka.Od 8 lat cierpie na depresje i nerwice i jak narazie jeszcze nie jestem wyleczona.raz jest lepiej a raz gorzej.
  24. Czy cieszy nas to wszystko,co ludzi powiedzmy zdrowych.Czy potrafimy sie jeszcze smiac?ja potrafie ale to nie znaczy ze czuje sie szczesliwa.Czasem mi sie wydaje ze nie umiem czuc szczescia i sie nim cieszyc.W szczegolnosci chodzi mi o zycie prywatne.od rozwodu z mezem minely juz 4 lata.w tym czasie bylam juz w dwoch zwiazkach.Jak i w jednym tak i w drugim na poczatku bylo fajnie wydawalo mi sie ze bede juz szczesliwa bo mi sie nalezy po tym wszystkim co przeszlam.ale pozniej cos sie psulo,zawsze cos bylo nie tak potrzebuje jak kazdy z nas troche ciepla czulosci i troszke wiecej zrozumienia.Ale w moich zwiazkach sie dusilam,nieczulam tego o czym wspominalam,choc to wspaniali mezczyzni ktorzy bardzo kochaja ,kochali moje dzieci i mnie.Czy wiec nie umiemy byc szczesliwi a tym samym czy umiemy dawac SZCZESCIE??
  25. ja juz zazywalam przez jakis czas deprim i nic mi nie pomagal.moze na ciebie podzialal,kazdy z nas inaczej reaguje na lek.mnie on nawet nie uspokoil a ma niby i takie dzialanie
×