
wisnia80
Użytkownik-
Postów
966 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wisnia80
-
Nie brałem jeszcze paro, a mam tabsy. Może paro spróbować? Ludzie piszą że zamula.
-
miko84 to jak wytłumaczyć to podenerwowanie na tianeptynie? Np ledwo wstałem patrzę z okno i... se myślę pogoda mnie wkur* że wiosny nie ma jeszcze. Pewnie każdy by chciał, więc mój stan nie odbiega od większości "normalnych" tyle że u mnie to jest jakieś mega. Tracę energię na wkurzanie się na rzeczy na które nie mam wpływu. Wydaje mi się że na SSRI tego nie było, człowiek był taki "znieczulony" na pierdoły.
-
--- jakbyś mi z ust wyjął Hasim a te ziółka typu ginkofar to sobie można do dupy wsadzić zamiast czopka i tyle samo pomogą co doustnie . Ginkofar jedynie na zawroty głowy , ale i tak lepszy na to Vicebrol , Całe te bajery o zbawczym działaniu Ginkofaru na pamięc to czysta komercja i marketing ,,, zarobić więcej pieniedzy . Jak jeszcze nie byłaś u znachora to proś go podczas następnej wizyty o Nootropil , bo na Donepezil i metylo nie masz najmniejszych szans . Nootropil to też placebo
-
Ja biorę już około 1,5 miecha. Odczuwalne działanie napędowe, ale to podenerwowanie pierdołami... jakby potęgował nerwice. Nie wiem czy jechać na tym dalej :/
-
Hitman zmień wątek, a najlepiej na onet-czat, skoro twierdzisz jak twierdzisz.
-
Jazda na ręcznym to nie sex To ze ty se walisz konia codziennie nie znaczy, ze inni tak robia, poza tym czy trzeba miec dziewczyne na stale by uprawiac sex??, z babami sa wiecznie klopoty, wiecznie sa niezadowolone, ciagle czegos chca, ja wole przygodne dziewczyny póki co, a jak zmienie zdanie i beda mial jakas na stale, to nie martw sie dam znac na forum. oj
-
Jazda na ręcznym to nie sex
-
No i widzisz, nic nie wiesz Albo co najmniej tyle ile przeciętny mieszkaniec tego kraju. A i jeszcze 1 rzecz, skoro twierdzisz jak twierdzisz, to chyba pomyliłeś działy z chilloutem.
-
Patryk29 masz jakąś dupę? Idę o zakład że nie
-
Hitman zadam Ci pytanie Jak myślisz co to jest alkoholizm?
-
Bo alkoholizm to tak na prawdę nie ma nic wspólnego z alkoholem. :-) Żeby przestać pić trzeba chcieć, choć trochę i umieć zwrócić się po pomoc, nauczyć się pokory. Kolega Hitman nie chce
-
Ale tych "niektórych" całkiem sporo. Ogólnie bym nie wierzył innym, gdybym sam nie spróbował i tak nie było. Może powstaje napęd do działania i stąd to? Czyli depresyjni tacy co leżą i patrzą w sufit, powinni dostać kopa do działania. A ja zawsze aktywny byłem mocno, i stąd u mnie taka reakcja. Jakby za dużo energii co przekształca się we **rwa.
-
No dobrze, ale mam ochotę komuś p*ypierdoli*ć i nie jest to miłe. Co do tego wchłaniania, to nie masz racji, bo może ma znaczenie ile się wchłania. Przecież nie chodzi o sam fakt wchłaniania, tylko co to wchłanianie powoduje, czyli jakie działanie wywiera na neurony? Jest różnica czy przez rurę przepływa 1m^3/s czy 100m^3/s.
-
A może przy tym leku, powinno się dorzucić coś po czym będzie większa produkcja serotoniny? Żeby, mówiąc po chłopsku też się więcej wchłaniało. A co do tego podenerwowania i agresji, to tak jakby to było związane z tym badaniem u szczurów - większa agresja związana z mniejszą ilością serotoniny. No chyba że jeszcze, ten lek ma tak po prostu działać, czyli wyciągać ludzi z depresji poprzez ***urwa.
-
Kolo dobrze się czujesz? Przecież ludzie pisali, i w tym też ja, nadmierne podenerwowanie. Ty też mnie wkurzyłeś, swoim głupim pytaniem.
-
hehe :-)
-
Chłopaki, a jak se "ruchniecie" od czasu do czasu to depresyjka nie mniejsza?
-
Dla mnie nie było, ani wejście ani zejście. Może brak uboków = też brak efektów.
-
Ale ja nie chce być "wylajtowany" chcę być normalny, zdrowy. Nerwica = nieodpowiednia (nieproporcjonalna) reakcja somatyczna i psychiczna organizmu na bodziec stresowy.
-
nic dziwnego że lek antyhistaminowy nie pomógł -- 21 lut 2015, 21:12 -- to jest lek antyalergiczny ze skutkiem ubocznym jakim jest uspokojenie(chodź na mnie to nie działa) a nie psychotrop przeciwlękowy , hydro to nie psychotrop tylko lek na alergie Tak ale ja tego nigdy nie brałem. Tzn brałem ale zupełnie sporadycznie. Nie mam mowy o wzroście tolerancji. Poza tym zawsze działał. Ogólnie tianeptyna nie widzę aby ten lek się spisywał. Nie chodzi mi o całkowite wyeliminowanie odczuwania tego całego syfu co niesie ze sobą życie. Chodzi mi raczej o poziom w którym reakcja jest adekwatna do bodźca. A nie że byle pierdoła (licząc miarką zdrowego człowieka) a mi już się wieszać chce. ZERO wytrzymałości na stres. W dodatku w dużej mierze ten stres jest tworzony przez moje nędzne ciało, co tworzy sprzężenie zwrotne.
-
Miesiąc/być może prawie półtora.
-
Ha, dostałem ostatnio takiego lęku, że nawet hydro nie pomogła. Szit.