
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Cześć dziewczyny, Widzę, że część wypoczywa, cześć się martwi na zapas. Wiem, że w tym sezonie macie większe problemy niż ja, ale nikt oprócz Makabry mi nie poradził, czy mam iść dzisiaj do baru czy nie. A to ma niebagatelne znaczenie w kwestii na ile chcę robić uniki, jeśli coś lub ktoś mi nie gra.
-
Messiah, ładnie, ale jeszcze je odrobinę zwężę. I dobra wiadomość, mam łydki! Przez lata kiedy nie trenowałam strasznie mi się zrobiły płaskie i miękkie, martwiłam się. Po jednej lekcji tańca mięsień odżył. Jednak raz naturalnie wyrobione mięśnie w przyrodzie nie giną
-
Makabra, ale przynajmniej mnie wsparłaś dobrym słowem
-
Nie no, jest taka absurdalna sytuacja. Zaczęłam chodzić na spotkania fanklubu, w celu żeby nie zdziczeć oraz żeby poznać lepiej fajnych kolegów. W zeszłym miesiącu okazało się, że dołączyli ludzie z innego fanklubu, na którego czele stoi buc, z którym się spotykałam osiem lat temu. Nie poznał mnie, a ja się ewakuowałam ze zlotu. Następne spotkanie tego pierwszego fanklubu jest za tydzień, drugiego jutro, zaproszeni są ludzie z pierwszego. Iść na godzinę, wypić jedno piwo, zachowywać się jak osoba aktywna fanklubowo-towarzysko i jeszcze się zabawić w pozna czy nie pozna i ewentualnie rżnąć głupa? Czy siedzieć w domu, grać w grę, nie konfrontować się z bucem w Walentynki, iść dopiero za tydzień, kiedy będzie więcej znajomych?
-
No nie, wszyscy idą spać, a mi potrzebna jakaś Ciocia Dobra Rada.
-
Cześć wszystkim, Dzisiaj na raz ogarniałam sprzątanie, umowę do pracy (nie mam w pon. terapii, to idę do TV), przepakowywałam się do szkoły, trollowałam w internecie przez telefon i ćwiczyłam taniec, tak naraz. A w szkole też były śmieszki i chicholki, ploty z prowadzącą i w ogóle się wszyscy pytali, czemu ładnie wyglądam i czemu mi wesoło. Co im miałam rzec? Że się poznałyśmy kiedy miałam depresję i stąd kontrast?
-
amelia83, moje koleżanki bez umycia i wyprostowania rano włosów oraz pomalowania się nie wyjdą z domu A to niby ja coś mam z samooceną -- 13 lut 2015, 11:49 -- Ja bym chciała napisać książkę, w której wszystkie postacie są cyklopami i mają imiona od surowców roślinnych Tylko fabuły zero
-
Ej, czemu my takich ciekawych rzeczy nie robimy. Tylko gadanie i gadanie.
-
Skończyłam udawać, że się uczę, będę czytać książkę.
-
Będę, bo już zapłaciłam i w ogóle. Poza tym nawet jak nie jestem zadowolona ze swoich postępów, to nie powód, żeby od razu szczelać focha i się poddać. Jaka muzyka za tobą ostatnio chodzi? Za mną "Wind of Change". Chcę na pierwszy taniec na weselu, mimo że to nie jest kawałek o miłości między mężczyzną a kobietą, tylko o upadku Związku Radzieckiego, ale tak sobie wymarzyłam i koniec.
-
[videoyoutube=nGfoh7lMPa8][/videoyoutube]
-
Arasha, poprosiłam psychiatrę, żeby mi pomogła wybrać centrum diagnostyczne, bo lekarz zawsze zna lekarzy, więc może za miesiąc się wszystko wyjaśni. No i kto wie, może też mi się skończy rumakowanie. Chociaż po pączkach się czuję dużo lepiej niż po innych bombach węglowodanowych. -- 12 lut 2015, 21:07 -- Na razie jestem chyba bliżej św. Wita niż św. Patryka, grupa jest dość mocna i przez pewien czas nie nadążałam. Osoby się obawiały naleciałości z tańców towarzyskich, a nawyki ze sztuk walki są gorsze, mimo że już długo nie trenuję. Generalnie japońskie sztuki walki - wszystko na ugiętych nogach, szeroko kolana, odkręcone biodro, kopnięcia w górę. Irlandzki taniec ludowy - wszystko na prostych nogach, kolana złączone, biodra w jednej linii, kopnięcia do tyłu. A po drodze widziałam sklep z decoupagem O.o Ale moim problemem nie jest brak fajnego hobby, raczej nadmiar fajnych hobby i niedobór miejsca -- 12 lut 2015, 21:12 -- Żeby nie słyszeć muzyczki z " Ojca Mateusza" słucham sobie płyty na mp3, co bym niemal zapomniała, że jest taką dobrą płytą. Chociaż wolałabym ciszę, żeby się trochę pouczyć, bo muszę sobie polepszyć oceny z chemii.
-
Nie, to nie wydaje się mieć sensu.
-
mirunia, może, może, ale nie w tym mieszkaniu, bo tu jest po prostu za dużo rzeczy, żebym jeszcze dokładała bibelotów. Dobra, to teraz już lecę na serio
-
Haha, też parę lat temu poszłam po fajki dla mamy w koszulce z kotkiem
-
mirunia, to super Ja nigdy nie próbowałam, ale często oglądam w sklepach materiały do decoupage'u Ah, zapomniałam się pochwalić, że obudziłam się blondynką Czy to czary? Kończę sprzątać i szykować się, za godzinę jadę na pierwszą lekcję tańca. [videoyoutube=lqp6z6vfHX8][/videoyoutube]
-
amelia83, ja mam 30-stkę za 2 miesiące i jestem niewiele dalej z życiem niż 10 lat temu. Ale leki biorę i słucham muzyki z lat 80-tych, co pomaga mi się mniej przejmować nadchodzącymi urodzinami, bo lata 80-te były genialne i już.
-
kosmostrada, ja nawet do normalnej terapii prowadzonej przez kompetentną osobę jestem nastawiona lekko sceptycznie, ale jest to jakieś zadanie do wykonania Ale lepiej wierzyć w aniołki i dobro w ludziach, niż tajemne energie, które wszystko by mogły wyleczyć, tylko spiseg koncernów farmaceutycznych to uniemożliwia Pączek do kawusi to moje ulubione śniadanie. A teraz pora na obiad. A wieczorem tańcujemy!
-
amelia83, no nic, może weźmiesz to za punkt wyjścia do terapii, że musisz siebie zbudować od podstaw. Brzmi to całkiem dobrze.
-
kosmostrada, comatom, mirunia, wierzyć można w siebie, w swoje wyzdrowienie, można też być osobą wierzącą w sensie religijnym. Ale w pseudonaukę wierzyć nie należy, bo to donikąd nie prowadzi - albo coś ma naukowo udowodnione działanie i możemy z tego korzystać, albo nauką nie jest. Większość medycyny alternatywnej zasłania się pseudonaukowym bełkotem, a dopiero jak się ich mocno przyciśnie to okazuje się, że chodzi o coś nadprzyrodzonego.
-
No ja się mogę zawsze wstrzelić z wyniesieniem połowy Rossmanna. Miła obsługa, pani mi pokazała, na której półce nie ma kleju do rzęs, ale szminki wybrałam sama. Dla odmiany kolory nie kontrastujące z twarzą (nude), bo podobno w tym sezonie. Henna wczoraj zrobiona, włosy minimalnie rozjaśnione. Jeszcze maseczka dzisiaj była i poukładałan na komódce i w szufladzie. Nic się nie pouczyłam, jestem oficjalnie pustą blondyną
-
PannaNatalia, też Tęsknię za moją przyjaciółką z dzieciństwa, tłumaczę sobie, że to z powodu jej problemów ten brak kontaktu. W ogóle jak miałam depresje to chyba że dwie osoby prosiły moją mamę o mój numer, bo ktoś miał zadzwonić, oczywiście nie zadzwoniły, ale tak bardzo łaski nie robią... Jeśli ja potrzebuję kontaktu ze światem, to wiem że sama muszę do niego wyjść. -- 11 lut 2015, 22:02 -- Ja lubię zdrapywać strupki ;> U dentysty dawno nie byłam, w dzieciństwie się dużo nacierpiałam ze strony zębów mlecznych. Ból zwykle wzmocniony bodźcami dźwiękowymi i zapachowymi. -- 11 lut 2015, 22:04 -- A psychiatra mi zawsze mówi, że jestem ładna i śmieje się z moich komentarzy -- 11 lut 2015, 22:39 -- Infinity, komu pomarudzisz, jak nie nam
-
amelia83, jednak fajna sprawa te książki. Nawet jak się czujesz źle, to nigdy się całkiem nie wyłączasz, bo jednak coś się dzieje w twoim wnętrzu, że tak powiem.
-
Ja selerzę, bo ostatnie parę dni musiałam wstawać, a dzisiaj dopiero lekcję z dziewczynką o 15. A jak wrócę, to się pouczę chemii i będę grać w grę. Ambitne i dalekosiężne plany
-
Znałam kiedyś gościa, który był kierownikiem działu w międzynarodowej firmie, kupował prezenty i alkohol dla znajomych za firmowe pieniądze (ależ go małolaty i studenty kochały i się go słuchały), a dziury miał w przednich zębach na wylot. -- 11 lut 2015, 00:58 -- Aż musiałam to zacytować, wybacz kosmo Ale to takie prawdziwe Aj tam. Byłam u psychiatry. Zlikwidowali mi drogerię po drodze, poszłam gdzie indziej, kupiłam hennę, kleju do rzęs nie było. Potem u klientki. Wieczorem zrobiłam mamie farbę i sama się pociapałam resztką, i hennę. Dążę do zmian w wyglądzie, małymi krokami.