
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Ja chcę normalną temperaturę w końcu I tętno.
-
O, to jeszcze trzeba wkleić jakąś Strażniczkę w Mikołajowej Czapeczce
-
Razem jesteśmy mądrzejsi Taki slogan wymyśliłam!
-
filip133, komplement 3/10 Ḍryāgan, czasem się forum przydaje
-
Zawsze muszę szykować ładne ciuchy, bo ludzie paczą.
-
To może się jeszcze pomaluję i buty umyję
-
filip133, siedzę i się pocę pilnując czy mi się wszystko pozgrywa, tak że mimo wszystko wysiłkiem fizycznym bym tego nie nazwała. Może wirtualnie pomasujesz użytkowniczki z chorym kręgosłupem? Chyba, że w końcu dzisiaj poćwiczę I jeszcze się umyć muszę, bo nie mogę brudnę chodzić do pracy, co w sumie szkoda Jeszcze się muszę przepakować i wyluzować, co polecacie na końcówkę tego dobrze rozpoczętego wieczoru? To jak obstawiacie, przybędzie jutro niespodziankowy "Mikołaj"? Robię wam serial interaktywny, c'nie?
-
Carica Milica, jakie święta, to że akurat puściłam kolędy dla dzieci po niemiecku, to jeszcze o niczym nie świadczy Ale się zmachałam tym piractwem internetowym A jeszcze muszę zrobić listy piosenek i wypalić na płytki, ale to nie musi być dzisiaj, w środę mam zerówkę. No i się jeszcze muszę nauczyć Let It Go na gitarze, to się pouczymy z dziewczynkami, jak będę miała jakiś dyżur po lekcjach Tak że mi doszło dużo obowiązków służbowych typu śpiewanie, granie, robienie biżuterii i ozdób świątecznych, co poradzić. Może mało płacą, ale #^&@, wolę to niż obsługiwanie księgowości w korporacji przez telefon po holendersku, a niektóre osoby z mojego kierunku obsługują
-
filip133, gdybyś znalazł jakąś, której nie mam
-
W ogóle mi nie potrzebne, czysta ciekawość
-
filip133, to sprawdź, bo może masz jakąś, której ja nie mam, chociaż to mało prawdopodobne, bo ja mam i te z okresu największej popularności, jak i te z piosenkami dla dzieci po niemiecku
-
filip133, masz jeszcze kasety? Ja musiałam przekopać chomika, bo chciałam zgrać na płyty, nie będę przecież mojej kolekcji kaset, która z roku na rok nabiera wartości, zarzynać na jakimś szkolnym magnetofonie.
-
Jestem bardzo zajęta piractwem internetowym, znaczy ciężką pracą Dla mojej gimbuski musiałam sklonować DVD-ka do pracy własnej (co mnie kosztowało wirusa i pasek narzędzi, które musiałam odinstalować), a dla zerówki ściągam kolędy po angielsku w jedynym słusznym wykonaniu kultowego folk-rockowego zespołu z czasów Ramzesa II - The Kelly Family
-
Takie rzeczy to nie pod tym adresem Moim zdaniem najlepszy prezent to jest słoik miodu, bo jest zdrowszy niż słodycze ze sklepu.
-
kosmostrada, ależ tobie też się należy odpoczynek. To że nie jem pszenicy i mleka to nie znaczy, że mam jechać na okrągło na żytnim chlebie i gorzkiej czekoladzie, bo nie o to chodzi w Paleo Chociaż tych batonów nadziewanych typu Ikar, Danusia i wafli kukurydzianych zjem każda ilość. Zaraz odpalam kawusię i chyba kończę maraton Futuramy. A wy też zbierajcie siły, bo się chyba u wszystkich walają po podłodze.
-
Byłam średnio grzeczna, więc tylko gorzka czekolada. Cóż, może jeszcze jutro mnie coś miłego spotka. A może i nie. acherontia-styx, ty to wiesz, ja to wiem, a po prostu masz pecha do tych "diagnoz". Mojej mamie wpisali anoreksję w kartę przy ataku jelita drażliwego i braku apetytu w nerwicy. I co zrobisz, nic nie zrobisz. Ja ma tętno przeważnie 89, jeśli zachodzą u mnie procesy psychiczne i ogólnie aktywność. kosmostrada, tak wczoraj myślałam, że wrócisz, to se poczytasz Napisałam farmakologię na 87% to chyba 4 dostanę. I było całowanie z manekinem do resuscytacji, aleśmy z koleżanką jako singielki stwierdziły, że lepsze coś niż nic Cały dzień marzyłam, żeby wejść pod kocyg i nie wychodzić, i to jest mój plan na popołudnie. Podoba wam się?
-
filip133, zwróciłeś uwagę na różnicę, a to tylko trzy lata
-
W sumie mógłby być ciekawy eksperyment. Jedna grupa samo zdjęcie. Druga grupa zdjęcie + szczery ale pozytywny tekst o osobie (imię, zainteresowania, wady i zalety). Trzecia grupa zdjęcie + zmyślona historia mająca wywołać pozytywne skojarzenia u osoby oglądającej zdjęcie po raz pierwszy ("to jest zdjęcie strażaka, który ściągnął mojego kotka z drzewa") To by było coś. Tylko nie mam czasu szukać tych wszystkich kobiet do badań.
-
owsik, tyle że ruch planet opiszesz równaniem matematycznym, a czyjejś atrakcyjności nie.
-
Nortt, hipotetyczny, kolega czasem by się na jakiś metal symfoniczny wybrał. filip133, zirytowałeś wypominaniem wieku
-
Tyle IQ co Doda Elektroda, George Sand i św. Jan Ewangelista Ja pójście na koncert proponuję, a nie ślub kościelny Koleżanki i kolegów mam w każdym wieku, a jeśli chodzi o inne sprawy, to nawet młodszych od ciebie wolę, tak że mi tu nie wyjeżdżaj
-
filip133, ale wiesz, że to nie jest zależne od szeroko pojętego fatum, tylko od przebywania w tym samym mieście w czasie wolnym. Ḍryāgan, no to troszkę nie trafiłam z interpretacją. Niemniej jednak nie możesz wiedzieć, co się w przyszłości wydarzy, więc pracuj nad sobą dla siebie samego. A ja się ostatnio zrobiłam mega ostrożna w tych sprawach Bardzo chcę się najpierw sama ogarnąć, zanim zacznę uzależniać swoje szczęście od kogoś innego.
-
filip133, a ty dalej swoje Wiesz, nie mówię, że nie, bo pewnie się kiedyś zobaczymy. Ḍryāgan, nie chcę ci dokładać, ale pamiętając twoje burzliwe historie związków no nie powinieneś się pakować w relacje na łeb na szyję, wiem, że w sensie emocjonalnym trudno to kontrolować, ale logistycznie unikać takich zobowiązań jak np. wspólne mieszkanie... Moja koleżanka (zdrowa) ma sny inspirowane grami i filmami, ale z oryginalnymi fabułami. Mnie jest żal, jak śnią mi się wyłącznie miejsca w najbliższym otoczeniu, wtedy mi się wydaje, że mam za mało bodźców i/lub za mało wyobraźni.
-
filip133, o, małe chłopczyki są baaardzo uparte
-
Pewnie do budowy Watykanu potrzeba 20 kryształów, a różowe jednorożce bronią kopalni? Generalnie mirta jest spoko, nie mam po niej jazd, tylko apetyt (troszku przez to przytyłem) po prostu za dużo cukru.... Fabuła była taka, że papież na Watykanie zrobił park rozrywki oparty na złudzeniach optycznych, który miał ludziom pokazać jakby namiastkę raju, było takie wielkie jezioro w którym się odbijało gwiaździste niebo i te kryształy dookoła, zupełnie pokręcona perspektywa. Ale po paru tygodniach organizm się uodpornił i sny zrobiły się z powrotem szare, nudne i nie do zapamiętania. Ja przytyłam trochę jak miałam skojarzone z neuroleptykiem, potem zeszłam z mirty, przestałam jeść ser i makaron, zaczęłam tańczyć i jakoś się wypośrodkowało. Taką co lubi małych chłopczyków, żeby się nimi opiekować i zagłaskiwać na śmierć? Dobra gastrofaza