
benzowiec
Użytkownik-
Postów
2 372 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez benzowiec
-
HALOPERYDOL(Decaldol, Haloperidol Unia/WZF)
benzowiec odpowiedział(a) na milka24 temat w Leki przeciwpsychotyczne
. -- 27 mar 2015, 17:00 -- ciekawe czy bierze coś osłonowo na wątrobę i w jakim stanie jest jego wątroba -- 27 mar 2015, 17:03 -- faszerują go jak krowę sterydami :) -
HALOPERYDOL(Decaldol, Haloperidol Unia/WZF)
benzowiec odpowiedział(a) na milka24 temat w Leki przeciwpsychotyczne
apteki nie zdążaja ,zamawiać tych psychitropów tyle tego je -
HALOPERYDOL(Decaldol, Haloperidol Unia/WZF)
benzowiec odpowiedział(a) na milka24 temat w Leki przeciwpsychotyczne
buszujacywtrawie, widzę dojebali ci kolejny lek :) i od razu 200 mg . Doktorka nie piszę w karcie co bierzesz i ile , masz przychodzić z rozpiską japrdl . stary ty trollujesz czy na poważnie? -
nawet taka dawka mnie minimalnie uspokaja , więc nie jest ze mną tak źle :) -- 27 mar 2015, 13:55 -- klon to moje ulubione benzo , i alpra , potem estazolam a na końcu lorafen. i ja powracam chyba do mojego dawnego systemu brania benzo , jest on w miare bezpieczny i nie powoduję takiego wzrostu szybkiego tolerancji . mianowicie brać benzo raz na tydzień. raz na 5 dni . raz na 4 dni . zależy :) i co jakiś czas robić dłuższe przerwy tak z 2 tygodnie/3 (to długo ) -- 27 mar 2015, 14:06 -- pogram sobie w pesa 2015 , mam jeszcze wolfenstein the new order . dobre gry . dziś nie mam apatii , ostatnie 2 dni miałem .
-
Patryk29, zmieniasz poglądy bo już nie psioczysz na SSRI , teraz przeszedłeś na atak benzodiazepin . pewnie SSRI ci służą i dobrze . innym służą benzo -- 27 mar 2015, 10:55 -- bo zawsze będą inne zdania i dyskusja jest bezsensu. każdy inaczej reaguję na danąsubstancje , każdy ma inne przejścia. Patryk ja nie piję alkoholu od 8 lat , 2 odwyki,3 psychoterapie,1 AA. benzo to jest lek ktoś wspominał o amfetaminach,jest adderal , jest metylofenidat,jest Modafinil
-
"pozwala mi przypuszczać, że ten lek jednak jest CI bardzo bliski, skoro nawet nie rozstajesz się z nim na chwilę (?) a co by było jakby torebkę ukradli ? a tak poważnie, czysto hipotetycznie, teoretycznie, to czy jesteś sobie wstanie wyobrazić życie bez alpry w torebce? albo bez innych benzodiazepin?? wywalasz z torebki na zawsze (?).ale W OGÓLE bez żadnych bzd i nigdy? nie namawiam, nie oczekuje odpowiedzi, pytanie retorycznie, sama sobie odpowiedz, sama siebie znasz najlepiej (?) ja mam to w nosie :mrgreen:" podejrzewam że te leki są ci bliskie ponieważ bierzesz je codziennie a co by było jak by leku zabrakło , szczególnie 60 mg paroksetyny. budzisz się rano i nie masz 3 tabletek paroksetyny, a apteka zamknięta bo jest świeto. dostajesz prądów w głowie i brain zapsów,parestezji już zaczynających się tego samego dnia wieczorem,uwierz ciężko to wytrzymać,kiedyś mi zdjeli nagle 40 mg paroksetyny,myślałem że umrę "Wiesz, największym problemem w każdym uzależnieniu (piszę to nie tylko do CIebie, tylko tak ogólnie w wątku o Alprazolamie) oprócz uzależnienia fizycznego, co oczywiście nie jest przyjemne, jest PRZEDEWSZYSTKIM uzależnienie psychiczne! albo inaczej mówiąc psychologiczne.." to samo z antydepresantami. ty też jesteś wjebany psychicznie , jak lek skończy swoje działanie bedziesz szukał innego leku ,bo w psychice bedziesz miał że już jakiś lek pomógł , druga sprawa będziesz myślał że to nawrót depresji, a to nie nawrót depresji czy lęków ,tylko rozregulowanie neurotrasmiterów w mózgu, poprzez leki,rozwalenie homeostazy , lek przestaje działać nie dlatego że on nie działa , tylko dlatego że receptory nie są już takie czułe. tak naprawdę wszyscy jesteśmy lekomanami ,narkomanami . ty ja i bianka . Potem już nie wiesz czy to nawrót depresji ,czy rozregulowanie w mózgu właśnie poprzez zażywanie antydepresantów czy neuroleptyków i koło się zamyka ,przemysł farmaceutyczny kwitnie. Nie moralizuj innych ludzi ,będąc takim samym lekomanem jak oni. uwierz mi SSRI wywołują większe szkody na mózgu niż benzodiazepiny . Benzodiazepiny bardziej uzależniaja , ale nie rozwalają tak harmonii w mózgu , ja nadal mam problemy z apatia,anhedonią , libido , mimo odstawki SSRI. ludzie czekają po odstawce latami doslownie 2,3 lata zanim zaczynają odczuwać emocję pozytywne , więc nie gadaj źle o benzodiazepinach tylko spójrz szerzej na wszystkie leki . na psychotropy . paroksetyna to takie samo gówno jak benzodiazepiny. aha pisałeś że benzodiazepiny kasują emocję i dlatego też między innymi sa takie złe , halo , ty bierzesz karbamazepine która hamuje przewodzenie impulsów noradrenaliny,dopaminy[katelochamin]. doucz się potem moralizuj. Karbamazepina zrobi z ciebie warzywo prędzej niż benzodiazepiny,bo to ona kasuję emocje właśnie poprzez hamowanie Na i dopaminy. "poza tym, że chodzisz cały czs z taką, wprawdzie małą, ale "kulką" u nogi, no bo jakiś kłopot i tabletka, żaden inny sposób, a jak jej nie ma, to lęk, panika (?)" no co będzie jak odstawisz leki??? a czy ty wstając rano nie sięgasz po tabletki , zawsze wstając rano przed czy po śniadaniu łykasz swoje proche , to jest twoja kulka u nogi. a jak nie będzie tych leków to co zrobisz , lęk,depresja? to twoje uzależnienie! psychiczne, przy odstawce ssri nastąpi i fizyczne. "A nie wolałabyś wyleczyć nogi i wywalić protezę?! chociaż właściwie głowy, bo nerwica,uzależnienie, to choroby myśli, błędnych przekonań, a więc i emocji, za którymi zkolei idą zachowania..no głowy Ci przecież nie urwało? ..no ale każdy decyduje sam" a ty ?? czemu nie leczysz nogi , tylko łykasz prochy?? -- 27 mar 2015, 02:30 -- ja przynajmniej nie mówię że nie mam problemu a ty porównujesz benzodiazepiny do heroiny . a o innych lekach nic nie wspomnisz tylko te przeklęte złowieszcze benzodiazepiny ., ty założyłeś Blog o uzależnieniu od leków uspokajających (benzodiazepin). ja założe blog od uzależnieniu od psychotropów i o tym co dana grupa leków robi z mózgiem po wieloletnim stosowaniu , aha i dlaczego się nie wychodzi z depresji a leczy się już np 12 lat :) to przez leki się nie wychodzi z depresji. bo mózg cały czas jest sztucznie atakowany,hamuje wychwyt zwrotny,atagonizuje,agonizuje , wszystko się rozpierdala. odstawiasz depresja,myślisz nawrót kurde .gówno nie nawrót mózg dąży do równowagi bo nie ma już z zewnątrz doładowania do neurotransmitera i się broni , jak cały czas dawana była sztucznie serotonina , on w trakcie próbuję się przed tym bronić i równoważyć,ale cały czas jest dawana, odstawiasz lek on dalej myśli że łykasz i się broni ,zaniżając serotonine. myslisz nawrót i zaczynasz łykać leki , blędne koło ,mózg nigdy sam się nie naprawi i depresja nigdy nie zniknie puki łyka się gówniane leki . leki mozna łykać rok,2 ale nie kurwa 15 lat. -- 27 mar 2015, 02:32 -- co to za depresja skoro ktoś się leczy 15 lat i nadal ją ma , czy leki antydepresyjne są nieskuteczne ?? czy może przyczyna jest właśnie w zadługim okresie brania leków i dlatego się nie wychodzi z depresji , psychiatra powie nawrót , trza brać znowu leki , bo on jest twoim dealerem a apteka to twoja meta. -- 27 mar 2015, 02:35 -- czy wierz że człowiek uzależniony od czekolady/słodyczy w trakcie odstawiania jak chcę to przerwać,dostaję depresji , a to dlatego że słodyczę,coś słodkiego sprawia przyjemność i podnosi poziom dopaminy , po odstawce dopamina spada , a to tylko głupia czekolada.to pomyśl co muszą robić antydepresanty??? a nie skupiasz się na jednej grupie "leków".
-
mirtazepina już jest lepsza , zwiększa dopaminę w korze przedczołowej poprzez agonizm receptora 5ht1a i antagonizm alfa2 . alprazolam z kolei zwiększa dopaminę w prążkowiu ale zaniża w pozostałych rejonach jak każde benzo , zmniejsza wydzielanie neuroprzekaźników. Klonazepam ma delikatny blok 5ht1a co jest niestety niekorzystne.
-
ja mam 2 opakowania wellbutrinu od psychiatry 1 opakowanie 300 drugie 150 . ale metylo nikt mi nie zapiszę na depresje więc jak bedzie trzeba to kupię. Czy to bezpieczne? Dostaje się to co się kupuje? Czy zdarzają się np.tik-taki zamiast tabsów? w narkomańskim świecie panuję zasada że jak kupujesz to za pobraniem a jak sprzedajesz to wpłata na konto
-
no ceny po 200 zł , ja będę teraz płacił tyle za wellbutrin 300 , więc w tej samej cenie moge mieć metylo ale mowie to ostateczność. Reboksetyna powinna pomóc na anhedonie,apatie,zmęczenie itp , ona też zwiększa dopaminę w korze przedczołowej za pomoca NA. i do tego jest silnie psychofizycznie pobudzająca(choc są na forum przypadki senności mega po niej , to pewnie z nadmiaru NA,jak ktoś ma nadmiar to bedzie senny) minusem są jej skutki uboczne no i to że może nie podziałać. na pewno będę testował kiedyś. rozważam też dodanie małej dawki rebo 2mg do wellbutrinu , ale nie wiem czy takie połączenie mnie nie wypierdoli z kapci :)
-
ja na wellu przez 9 dni czulem się okej od 2 dni padaka , ale czekam i będę zwiekszać do 300. w domu mam jeszcze też reboksetyne. działanie wella będę mógł ocenić dopiero po miesiącu , potrzeba czasu na na rozwalony mózg serotoninowcami. suplementuję się też ACLT i jeszcze mam w planach kurkumina i L-dope , żeby mi zwiększyło tą dopaminę . jak będzie trzeba to metylofenidat zapodam ale to ostateczność ,lub Pirybedyl. -- 26 mar 2015, 21:57 -- plusem dużym na wellu jest to że kawa z tyrozyną spoko pobudza , naprawdę w tym jest gitarka , 2 dni temu wysprzątałem cały pokój,mieszkanie,odkurzyłem,wytarłem kurze szmatką , ogoliłem się i ściełem włosy , na ssri każda czynność sprawiała mi niewyobrażalną męke.