Skocz do zawartości
Nerwica.com

Peter88

Użytkownik
  • Postów

    596
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Peter88

  1. Peter88

    Samotność

    To nie polega na znalezieniu "kogoś", bo nie sztuka związać się z kimkolwiek i spłodzić dzieciaka. Żałosne, że dla niektórych jest to sensem życia. Mój kuzyn ożenił się ze starszą o 10 lat dzieciatą lampucerą i sam zrobił jej dziecko, pewnie jest z tego dumny...
  2. Rodzice a raczej matka, to że mam dach nad głową i co żreć, że mogę skorzystać z neta i przy tym wypić ciepłą kawę. Po części świaodmość, dzięki takiemu forum, że nie jestem odosobniony w swoich odchyłkach od normy, no wybaczcie...
  3. Peter88

    Samotność

    Czy spotkaliście się kiedykolwiek z jakimiś złośliwymi komentarzami, że nie macie nikogo u boku itp.?
  4. Ostatnio większość spraw idzie totalnie nie po mojej myśli, ten 2016 rok może być dla mnie przełomowy. Niech szlag trafi NFZ i tych szmaciarzy z peło, dzięki którym poczułem się dzisiaj jak skończone zero.
  5. Peter88

    Samotność

    Pisanie prawdy nie jest wyżywaniem się. Problemu z kobietami nie mam, bo w zasadzie to one nie są obecne w moim życiu (pomijając rodzinę), no ale, że punkt widzenia itd., to może właśnie dlatego można uznać to za problem.
  6. Peter88

    Samotność

    Druga strona medalu jest taka, że społeczeństwo omija takie osobniki szerokim łukiem. Ludzie to wyczuwają a kobiety w szczególności a nawet gardzą (a nasze rodaczki są chyba w tym specjalistkami). Nie wiem dlaczego ale sprawia im to niezłą satysfakcje chyba, nie mniejszą niż puszczenie się przed kamerą w jakimś hotelu ze starym dziadem z Anglii i kariera na porno portalach. Też tak kiedyś uważałem, że znalezienie sobie kogoś wybawi mnie z moich emocjonalno-psychicznych zaburzeń. Ale to strzelanie sobie w pierś, to tak jak myśleć, żeby dziecku zamiast króliczka czy pieska podarować tarantule (też są miłe w dotyku-wiem bo głaskałem). Wybacz kobieto ale nie wiesz co piszesz. Śmierć to tylko stan. Nie ma śmierci bolesnej czy niebolesnej, naturalnej czy nie naturalnej. Ten stan jest dla nas nieznany. Za to przejście w śmierć może odbywać się na różne sposoby, może być również bezbolesne i nieświadome a może być w cierpieniach, powolne lub nagłe. Ale nie ma w tym żadnej filozofii aby bezboleśnie zejść z tego świata, no chyba, że ktoś chce po sobie pozostawić efektowny obraz z kałużą krwi i poharatanym ciałem
  7. jednak łysieje... , gdybym jeszcze wyglądał na swój wiek to może by to tak nie raziło.
  8. To coś jak ja, miałem kiedyś szanse pracować z samymi babami, na szczęście uprzedziła mnie inna kandydatka.
  9. Aby to się stało, muszą się wpierw zacząć
  10. Irytują mnie osoby, którzy gówno wiedzą o mnie i ich antidotum na moje problemy brzmi: "Wyjdź do ludzi" . Jak moja matka...
  11. Peter88

    Samotność

    Odciąć się od niej.
  12. Trochę nie wiem co z sobą zrobić. Boje się wyjechać za granicę do roboty. Wszystkiego się boje.
  13. Nudzi mnie to życie bardzo dobitnie. A, że ponoć inteligentni ludzie się nie nudzą (takich spotykam na co dzień-jest towar/piwko-jest banan na mordzie)...to też ten fakt niespecjalnie wprowadza harmonię w moim umyśle.
  14. Mój stary psychol terroryzuje mnie psychicznie a ja nie wiem co z tym zrobić. Gdyby był alkoholikiem nie trudno by go było "odizolować" bo miałby znaną w społeczeństwie reputacje a tak to nie wiem...do dzielnicowego mam iść?
  15. Czemu do kurwy nędzy zawsze z rana czuje się jak zniedołężniały dziad. Nic mi się nie chce, dopiero wczesnym popołudniem zaczyna w moim organizmie coś "trybić", zaczynam funkcjonować jako tako. Kiedyś myślałem, że może to być efekt dojrzewania, no ale ileż można dojrzewać, 15 lat? Ale to możliwe, bo mam posturę chłoptasia i twarz dzieciaka, wkurwia mnie to niemiłosiernie. W tych zjebanych czasach trzeba mieć krzepę robola, żeby przetrwać.
  16. Peter88

    Samotność

    Można żyć dla siebie ale wydaje mnie się, że przychodzi taki czas gdy robi się to męczące. Ostatecznie można zostać świrem ze stadem psów albo kotów. Bo człowiek to nie tygrys, to istota stadna.
  17. Praca?Co do pracy, którą straciłem 3 tyg. temu, nawet już tego nie roztrząsam. Problem polega na tym, że w tym kraju, każdy każdym pomiata i trzeba być trochę chamem, żeby dojść swego-musisz się wkurwić, opierdolić kogoś, wydrzeć mordę-ale ja taki nie jestem, nie chcę taki być. Mój kochany pracodawca przygotował mi świadectwo pracy 20 dni po wygaśnięciu umowy, oczywiście już nie chciałem robić problemu to napisałem, że odebrałem w terminie. Teraz księgowa wysłała mi mailem! zaświadczenie o zarobkach potrzebne do rejestracji w UP (mimo iż wcześniej pisałem, że będę tego potrzebował i księgowemu i mojemu szefowi!). Oczywiście sam sobie zrobię pieczątkę z kartofla i podpisze się jako Jimi Hendrix. Podobno będą robić jakieś pobory do woja, lepiej żebym nie dostał broni bo będzie tragedia.... Polacy to trochę dziwny naród, jak za PRL-u cena kiełbasy poszła w górę o 10% to pół kraju strajkowało, teraz jebią za najniższą i się cieszą, że mają drobne na sikacza w hipermarkecie, który i tak nie jest nasz.
  18. Jeszcze nie ten czas...dopiero po wakacjach,siódmy semestr i jak dobrze pójdzie inżynier,który i tak jest chyba nic nie warty..... Wykorzystałem już chyba swój tygodniowy limit jęczenia więc napiszę to tak małymi literkami żeby nikt nie zauważył Czuję się jak śmieć jakiś,zupełnie bez wartości co kończysz?
  19. Czasem tak sobie myśle, że może od tych moich masakr psychicznych dostanę jakichś skurczów serca czy skoków ciśnienia i zdechnę. Niestety nic takiego nie ma miejsca. Co do Polski proponuję emigrację, ale w sumie i tak będziemy niewolnikami czy to tutaj czy za granicą... widocznie nam to pisane, ale patrząc na postawę narodu, to czy mnie to dziwi...
  20. Boje się własnego cienia, nie wiem co to chillout (WTF!) żadna używka nie jest dla mnie, nic nie jest dla mnie, cały świat to gówno oprócz moczu.
  21. Ja 100% recepty nie mam ale...wiem jedno, że najgorszą rzeczą jaką mogę zrobić (i to ja nawet nie mówię o momentach napadów paniki czy lęków) jest sięganie po alkohol czy THC. Zdecydowanie odradzam, no chyba, że ktoś jest masochista.
×