Skocz do zawartości
Nerwica.com

Peter88

Użytkownik
  • Postów

    596
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Peter88

  1. o super, że ten objaw akurat mnie nie dotyczy. Może to dziwne ale czuje się trochę skołowany tak jak bym miał lekkie zawroty głowy, czy to to?, zważając na fakt, że przjmuje 2 dzień 0,5 tabletki a przyjąłem ją o 10 rano . Podobnie się czułem po usypiających w szpitalu, tylko tutaj spać mi się nie chce zaraz może.
  2. A z kolei po jakim czasie można się spodziewać efektów ubocznych?, i czy zależy to od grupy leków, ja sam mam na myśli SSRI.
  3. Ej ludzie czy wystarczy powiedzmy miesięczna farmakoterapia i odstawienie do całkowitego wyleczenia?
  4. Ostatni, teraz trwa już ostatnia sesja. ostatni I st. rozumiem, ale przecież są poprawki, warunki etc.
  5. Peter88

    SSRI-temat ogólny

    Miał ktoś jakieś doświadczenia z escitalopram pharmaswiss ? Swoją drogą jak to jest, że antydepresanty z grupy SSRI, jako skutek uboczny wywołują to co mają z pozoru leczyć?. Jestem laikiem w tej kwestii, w znaczeniu pacjenta przyjmującego leki, a zresztą tutaj są sami laicy, bo kto z was to lekarz czy farmaceuta . Chyba na każdego ten sam lek z tą samą dawką ma inne działanie i nie można generalizować.
  6. Miał ktoś jakieś doświadczenia z escitalopram pharmaswiss ? Swoją drogą jak to jest, że antydepresanty z grupy SSRI, jako skutek uboczny wywołują to co mają z pozoru leczyć?. Jestem laikiem w tej kwestii, w znaczeniu pacjenta przyjmującego leki, a zresztą tutaj są sami laicy, bo kto z was to lekarz czy farmaceuta . Chyba na każdego ten sam lek z tą samą dawką ma inne działanie i nie można generalizować.
  7. Miał ktoś jakieś doświadczenia z escitalopram pharmaswiss ? Swoją drogą jak to jest, że antydepresanty z grupy SSRI, jako skutek uboczny wywołują to co mają z pozoru leczyć?. Jestem laikiem w tej kwestii, w znaczeniu pacjenta przyjmującego leki, a zresztą tutaj są sami laicy, bo kto z was to lekarz czy farmaceuta . Chyba na każdego ten sam lek z tą samą dawką ma inne działanie i nie można generalizować.
  8. W miarę ok (na razie), nawet z kimś się umówiłem, od dłuższego czasu ... ...tylko czemu to musiał być psychiatra?...ale i tak dobrze, zważając na fakt, że miałem to zrobić już kilka lat temu. Lepiej późno niż wcale.
  9. Wypiłem piwo oglądając film. Czuję, że żyje, szkoda, że kosztem prawidłowego ciśnienia krwi.
  10. 1234qwerty czy Ty jesteś tym qwerty z którym żadna kobieta nie chciała związać się na stałe? , czemu lepiej, że nie masz doświadczenia w "tej" sprawie?
  11. Ciri Miałem podobnie na stażu, też nie moja branża, nawet nie do końca pokrewna. Na początku było nawet fajnie, ciekawie, nawet wręcz komfortowo. Ale to było za piękne. Potem wystarczyło, zrobiłem raz coś nie tak i worek się rozwiązał.Problem polegał na tym, że każda taka sytuacja nakręcała mój stress a co za tym idzie odbijało się to na jakości pracy, czasem wystarczyło, że coś ode mnie chciał a mi już ciśnienie skakało . Tylko u mnie szef w takich sytuacjach odzywał się kur**a, miałeś, to miałeś tamto, najpierw sobie gadamy jak ludzie a potem przypierdalanie się, raz nawet mnie straszył, że mi opinie napiszę do UP. Generalnie szczęście w nieszczęściu, że staż był dość krótki a on zatrudnił mnie na umowę na czas próbny. Potem dzwonił nie wiem po co, że możemy jeszcze współpracować ale stwierdziłem, że to nie ma sensu. Powiem wam, że to jest tak kurewskie przeżycie, że trudno to opisać, człowiek się wykańcza, zacząłem nawet popalać po pracy. Może ja się nie nadaję do żadnej roboty, w takich warunkach to i do 30. nie dobiję bo pierdolne na serce.
  12. headless ja miałem podobne przejścia, tylko, że nikt mnie nie zostawił, po prostu zazwyczaj podświadomie zdarza mi się zaangażować w kimś aż do bólu i kto tutaj ma bardziej porytą psyche?
×