Sprobujcie plukac jame ustna ciepla woda z dodatkiem wody utlenionej - tylko nie polykac. Odkaza i lagodzi rozne takie przykre wykwity i inne - polecone przez mojego stomatologa.
A co do przesytu organizmu jakims lekiem, to ja mam taka przypadlosc cale zycie. Najbardziej meczace byly okresy leczenia wrzodow zoladka, kiedy to po paru tygdniach terapi jednym lekarstwem trzeba bylo zmieniac na inny, bo nie moglam sie przemoc zeby lyknac tabletke. Sama mysl o tym wywolywala nudnosci, wymioty i inne sensacje ... nie mowiac o widoku tabletki (tej konkretnej tabletki, inne mnie nie ruszaly), gdzie cale moje cialo stawalo "deba".
Teraz mialam identycznie przy Sedam-ie (3mg) - mialam brac 12 tygodni i przejsc w fazie odstawiania na Velafax ale po 9-10 tygodniach zaczelam odczuwac obrzydzenie do tej malej zielonej tabletki. Obrzydzenie bylo na tyle duze, ze powodowalo u mnie dretwienie szczeki - tak ze przestalam brac. Skutkow odstawiania benzo nie odczulam i po 2 tygodniach (tak mialam Termin do psychiatry) zaczelam brac Velafax plus Deprexolet (na noc).
Velafax, biore 6 dni (37,5) od jutra mam podwyzszyc dawke do 75. Jakos tak bardzo sennie sie po nim czuje ... z jednej strony dobrze, bo cierpie na bezsennosc ale z drugiej w dzien nie jest latwo. No nic trzeba sie przemeczyc jeszcze troche.