Skocz do zawartości
Nerwica.com

Radol

Użytkownik
  • Postów

    277
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Radol

  1. ja przede wszystkim muszę się zomtywowac do działania i pracy bo zapadnę sie w kompletne bagno - długi mnie i tak juz zabiją i nie mam wyjścia, pracuje na kuzyna bo kiedyś pewne rzeczy nie wyszły i teraz za jeden błąd komornik może Ci wszystko zabrać -tak jest w Polsce za jeden błąd płacisz do końca życia i jak tak żyć -- jak tu nie dostać doła??? - a mam córkę której chciałbym cos zapewnić - a jestem w czarnej dupie - jestem jedynakiem - nie mam rodzeństwa które pomoże , pocieszy - mam rodziców ale oni tez nie będą wiecznie żyli więc juz dotałem czarnych wizji odnośnie mojej przyszłości - dlatego próbuję się jakoś zmotywować ....bo jak nie to skończę pod mostem - ale mam nadzieję z tego wyjść...
  2. Lunatic - ufff juz po wigilii??? :) - jak a by nie była to zrujnowała mi ostatnie miesiące życia i wiem że sam sobie z tym nie poradzę tym bardziej że nie mam przy sobie tej drugiej osoby ...
  3. ja mam nadzieje że ta mieszanka mi pomoże gdyz mój psychiatra stwierdził że to depresja epizodyczna (???) ale jak mnie ostatnio lęki i czarne wizje dopadły to było juz naprawde źle -trzęsawki , ściski żołądka i takie tam - jak na razie zapisał mi Esci + Zomiren więc zobaczymy czy sie z tego wyliżę - mam nadzieję ze tak - musze - dla córki...
  4. w zasadzie tak bo to mnie rozpieprzyło na każdej płaszczyźnie - przez 3 miesiące chodziłem zadżumiony i ratowałem się alko - teraz trochę oprzytomniałem ale wiem że sobie sam z tym nie poradzę ...
  5. mam nadzieję...bo jeszcze jeden problem to juz bym wylądował w szpitalu chyba - na razie trzeba uwolnić głowę - choć wiem że od tabletek problemy nie znikną :/ - ale pomogą mi sie z tym zmierzyć i może stać sie nieco pogodniejszym człowiekiem..
  6. No właśnie...boję się uzależnić - od Apo-zolpinu także , nie wiem po co lekarz mi zapisywał jeśli po Trittico spało mi się oK :/ a co do kobity to nic nie poradzisz - wiesz jest takie stare porzekadło że im więcej się staramy tym bardziej im sie nie chce a jak je olewamy to lecą jak do miodu - wielokrotnie sprawdzone :) Jutro zaczyna m trzeci dzień z ESci i spróbuję nie wziąć Zomirenu - bo wziąłem wczoraj i dzisiaj rano - na razie jest Ok - zaraz wigilia :))) - ale czy r\to sie utrzyma czy wróci zwała z piątku i soboty to nie wiem :/ -- 24 gru 2013, 15:53 -- jak sie uzależnię to następny problem gotowy :/ - papierosy udało mi sie rzucić dwa lata temu z dnia na dzień :)
  7. czyli mam rozumieć że zostawiła Ci w związku z depresją??? - a dalej Cię kocha - to juz dla mnie jest totalny bezsens chyba że czegoś nie rozumiem bo jeśli sie kogoś kocha to jest sie z nim w dobrych i złych chwilach - u mnie po prostu stwierdziła i to za podjudzaniem rodziny i osób trzecich (przyjaciółeczki) że lepiej se będzie porwadzić firme sama i tak zaczęły sie kłopoty - NIGDY - ALE TO JUZ NIGDY NIE BĘDĘ PRACOWAŁ ZE SWOJĄ PARTNERKĄ - to też niszczy wszystko - ale teraz se można pisac - musze się ogarnąćbo widzę że fizycznie nie wyrabiam - a do tego doszły takie czarne myśłi że szkoda gadać- paraliżujące dosłownie wszystko.... Nie wim czy Dark jeszcze czuwa ale mam Pytanie odnośnie Zomirenu - czy można wziąc dwa razy dziennie - bo na ulotce pisze że do 3 /dobę - na razie nie mam potrzeby ale kto wie...
  8. wiesz, to nie zawsze jest tak ...a jak Ty byś sie miał męczyc w związku z osobą którą przestałes kochac tylko dla jej spokoju psychicznego??? - gwarantuję że długo bycś nie pociągnął :)
  9. chyba troche porąbaliśmy wątek lunatic -:)))) - ja też tęsknie, jest mi żal ale wiem że takim stanem nie pociągne długoo i nic nie zmienie - przez to rozpadła mi sie praca - a kredyt na dom trza spłacać - nie mogłem sie pozbbierać i zmotywować - dlatego musze sie wspomóc lekarzem i lekami bo inaczej tego nie widzę - próbowałem sam ale nic z tego - nie jestem w stanie funkcjonować
  10. a masz kontakt z tą kobietą ? so to nie jest dobry pomysł - ja uciąłem wszystko choc łączyła mnie firma - każdy telefon , spotkanie to jest nawrót i nadzieja - nie ma sensu musisz wyjść do innych ludzi a tamto uciąć jednym szlusem bo inaczej sie zamęczysz - wiem że łatwo sie mów - ale nie możesz mieć nawet jakiegokolwiek kontaktu - TOTALNE ZERO! - zmień nr i nie miej cały czas nadziei że zadzwoni - widzisz ja tez myślałem że nie będę potrzebował leków nigdy w życiu - uważałem sie za twardego , wszystkowiedzącego figo-fago - miałem zarobki , kredyciki - wtedy wszsystkich było pełno - teraz zostałem w dużej czarnej dupie i tylko nieliczni , łącznie z moimi rodzicami sa mi w stanie podać rękę - nie finansowo - bo ich na to nie stać ale psychicznie - a leki mam nadzieję że wspomogą
  11. Lunatic ja mam 38 lat nie jedno przeżyłem,powinienem juz byc ustabilizownaym facetem a jestem w totalnej rozsypce - także sie próbuję ratować - też zakochałem sie kiedys 10 lat temu , tez myślałem że to jest na zawsze i tez z tego wyszła dupa - teraz mam troche więcej problemów bo myślałem że mam stabilizację - a musze w wieku takim zaczynać wszystko od nowa i do tego jeszcze z tyłami i masakrycznym garbem - ale podobno na nowy początek nigdy nie jest za późno - byle sie zmienic - i JA TO MUSZĘ ZROBIĆ - dla siebie, mojej córki i osób które jeszcze przy nie zostały mimo wszystko i podały mi rękę pewnie jestes młodszy ode mnie - i jak to mówi moja mama najlepszym lekarstwem na kobiete jest inna :) - to tylko żart :) - moja mama jest mega silna osobą która bardzo mnie wspiera i zazdroszcze jej tego i wcale sie nie wstydze że w tym wieku kiedy powinienem juz byc biznesmenem trzepiącym karierę i kase ja jestem w czarnej dupie - musze po prostu sie pozzbierać... -- 24 gru 2013, 13:35 -- pozatym widzisz - była rozpacz a pozostał sumtek , żal i tesknota więc już lepiej - ale i to przejdzie - uwierz mi
  12. Lunatic , a może cos blizej bo ciezko mi cos porównywac , wiem po sobie że czas na pewno zagoi - mnie to jeszcze kosztowało wpadke w depresję i nerwicę - na razie trzeba porządek zrobic ze soba - bo ja tez jeszcze nie zapomniałem choc mineło już pół roku - ale musze stanąć na nogi bo przez kilka miesięcy żyłem jak w matni, teraz musze z tego wyjść za wszelką cenę - ja dodatkowo mam jeszcze kupe kłopotów i długów i to jest dopiero dół ... - ale staram sie myślec ozytywnie - i do tego potrzebne mi są leki aby znaleźć motywację - wiem że to boli...jak każdy zastrzyk - boli - ale pomaga...
  13. wiesz Lunatic - to zawsze boli , ja przez kilka miesięcy chodziłem jak poparzony i przez to wszystko sie zaczęło w zasadzie - kochałem ja bardzo i myślałem że nic nie jest w stanie nas złamać - ona tez tak twierdziła - jeszcze do tego wspólna firma - i nagle dostałem obuchem z dnia na dzień zostałem z palcem w dupie - niemowie juz o sferze finansowej - bo to też się odbiło - lipiec i sierpień miałem przesrany - wrzesień też lekko zacząłem sie podnośnic jesienią ale ciągle to nie było to bo nie byłem w stanie nic robic - ale w końcu zdałem sobie sprawę (chyba) że mam dla kogo żyć i walczyć bo to moja córeczka (Z ŻONA MAM ROZWÓD WZIĘTY WŁASNIE DLA TEJ OSTATNIEJ - ALE TO NIE ONA BYŁA PRZYCZYNĄ BO WCZEŚNIEJ JUZ NIE MIESZKALIŚMY ZE SOBĄ ). na razie póbuje się sam poskładać - ona gdzieś tam z tyłu głowy jeszcze jest ale mniej - bardziej myślę teraz jak sie wydobyć z tego szamba finansowego (pół roku bez zarobku) i psychicznego - myślę LUNATIC , że czas , czas i jeszcze raz czas - nic innego tu nie wymyślimy - otwarcie nan owe znajomości - może sie jeszcze cos wydarzy byle nie szukać na siłę bo to nie zdaje egzaminu...:) - znam to :)
  14. witajcie w ten wigilijny dzień - kolejny mój dzien zmagań - wziąłem 2 - gą juz tabletke Esci ( pierwszą wczoraj) - i Zomiren (czuję się nieco spowolniony)co by nie powrócić n a święta do stanu sprzed kliku dni...a nie było wesoło....mnie przede wszystkim chodzi o to aby ustabilizować sie psychicznie bo wracam do swojej pracy od 06.01 i polega na ciągłym zdobywaniu klientów bo to sprzedaż a że mam spore długi to nie moge się poddać i właśnie z tego zrodziły sie moje lęki i napady że nie dam rady, pozabierają mi dom i wszystko i skończę na bruku - do tego jeszcze porzucenie przez kochana osobę...- muszę mieć po prostu czystą głowę do pracy i walki - może to cos pomoże...jak nie to juz nie mam pomysłu:( miejmy nadzieje że przez ten okres 10 dni Esci zacznie już trochę działać...bo nie zamierzam lecieć na Zomirenie zbyt długo...
  15. czarnydiable!!! oczywiście że nie mam zamiaru raczyć sie alkoholem bo nie mam problemu żeby bez niego egzystować - tylko mówiłem że te dni przed wizytą u lekarza próbowałem sie ratować w stanie totalnego doła i oczywiście następnego dnia było gorzej - silne wola przed sylwestrem ale mam taki stan psychiczny że jak by mi złota rybka powiedziała że wszystko będzie OK ale do końca życia nie mogę wypić kropli alko - wchodzę w deala w ciemno
  16. wziąłem dzisiaj 10 mg Esci i 2 x 0,5 Zomirenu i jest w miarę Ok - chyba po Zomirenie :) - żadnych dziwnych reakcji, może pare razy ziewnąłem ale to jest stan daleki od spania i senności - na mnie chyba nasennie nie działa - zobaczę Apo-Zolpin na sen...
  17. dziękuje nova za miłe słowa - ale ja nie wziąłem drugiej Esci - tylko Zomiren - lek doraźny na wysokie stany nerwicowo-lękowe w danym dniu - a że dopiero zacząłem leczenie to powiem Ci że te 7-10 dni do chwili pójścia do lekarza były dla mnie horrorem, choc nie piję za dużo alko - tak normalnie weekendowo - to ostatnio sie ratowałem i potem było jeszcze gorzej więc sie puknąłem w łeb - mam 39 lat, dużo w życiu przeszedłem i widziałem miałem tłuste lata i chude ale to co się ze mną zaczęło dziać od kilku miesięcy to było nie do ogarnięcia - przestraszyłem sie sam siebie i swoich myśli i pomyślałem że jeśli nic z tym nie zrobie to będzie katastrofa - a mam dla kogo funkcjonować - bo to moja kochana 8-mio letniacórka:). Powiem że od dzisiaj zacząłem na nowo i poratowałem się Zomirenem i jest w miarę OK no i zacząłem długotrwałą kurację Esci - zobaczymy - mam nadzieję że to pomoże powrócić do stanu równowagi - bo jak nie będę miał zdrowej głowy - to nie ogarnę tego szamba w które sie władowałem ... P.s może ktoś ma juz doświadczenie w braniu tych leków które mam - prosze o jakieś komentarze :)
  18. witam Was po kilku godzinach. a więc Dark! - dostałem w zamian Mozarinu - Escitalopram PharmaSwiss wziąłem już rano Zomiren i Esci - chyba nieco lepiej ale juz czuję że chyba lekko wróciła ta zwała sytuacyjna - wiec wziąłem drugą - wiem że nie można przesadzać i nie będę tego nadużywał ale w tej chwili jestem w takiej rozsypce , że muszę sie czymś ratować Apo-Zolpin spróbuje na noć - choc jak mówisz zastanawia mnie czemu lekarz dał mi nastepny uzależniający lek skoro wiedział bo mu mówiłem , że po Tritticco było ok:/ - nie mam pojęcia czekam na Wasze komentarze i ewentualne uwagi -- 23 gru 2013, 16:55 -- dodam , że Esci - 10 mg Zomiran - 0,5 mg Apo-zolpin - 10 mg
  19. dzięki za info - dzisiaj lecę do apteki i zaczynam leczenie, napisze co to za zamiennik - będę Was także informował o postępach - bo mam nadzieję że będą... -- 23 gru 2013, 09:32 -- a czy Apo-Zolpin jest uzależniający???
  20. Bardzo wam dziękuję za tak szybkie odpowiedzi - to tez pozwala wierzyc że nie jesteśmy sami :) - Dostałem MOZARIN 10mg - pani powiedziała że kosztuje chyba 54 pln ale jest zamiennik - nie jestem w stanie teraz podać nazwy bo dzisiaj go odbiorę i napiszę jaki to - mówiła że skład identyczny i jest chyba produkowany przez Pharmę czy cos podobnego - na pewno polskiego - mniej więcej na pewno połowę tańszy
  21. u mnie w aptece - i miesiąc wcześniej też oryginalny Mozarin kosztuje ponad 50 pln - pani zaproponowała zamiennik za około 28 pln - mam dzisiaj odebrać bo nie mieli na stanie - napiszę po południu co to jest - hmmm...a może lepiej wziąc ten oryginał - sam juz nie wiem...- byleby cos mi pomogło ...
×