Skocz do zawartości
Nerwica.com

Radol

Użytkownik
  • Postów

    277
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Radol

  1. jak brałem miesiąc wydaje mi sie że było lepiej i sobie ze śpiewem na ustach przerwałem - teraz wiem , ze nie tędy droga - będę leczył się aż do skutku - -mam nadzieję że leki które opisałem sa skuteczne - ponieważ Mozarin jest dość drogi pani mi zaproponowała identyczny zamiennik - nie wiem czy sie decydować czy jednak wyskubac na oryginał - mówiłą że nie ma różnicy bo skład jest taki sam. - poradźcie proszę! Zazdroszczę Wam , którzy już w jakis sposób sobie z tym poradzili - ja czuję że jeśli mi to nie pomoże to chyba zwariuję - tak nie da sie funkcjonować, pracować żyć. Lekarz na tai stan dła mi doraźnie Zomiren - czy może ktoś przybliżyć mi z autopsji ten lek - wiadomo na internecie też czytałem ale chciałbym usłyszeć Wasze opinie. natomiast nasenny to Apo-Zolpin - dawek mam na dwa miesiące...oby sie udało...
  2. Witajcie Kochani! jestem tu nowy lecz jakis czas juz Was podgladam - mój prpoblem jest taki - rozsypało mi się życie kilka miesięcy temu - partnerka która bardzo kochałem odeszła, firma i związane z tym długi - popadłem w totalnego doła , chodzę jak neptyk - nie chce mi się pracować (a muszę bo kredyty)cały czas mam czarne wizje że nie dam rady m chodzę że ściśnietym żołądkiem cały czas mam stany lękowe, drżenie rąk, pocenie się - nie mogę funkcjonować - mam cały czas czarniejsze myśli że skończe na bruku - o bezsenności nie wspomnę - a mam kochana 8 letnią córeczkę która bardzo mnie kocha i to mnie jescze trzyma przy tym aby nie zwariować...Dzisaj już nie mogę np. usiedzieć na miejscu - łoże po pokoju w tą i z powrotem> Byłem we wrześniu i psychiatra przepisła mi Mozarin, + pernazynę + Trittico ale przerwałem po miesiącu - wróciło - teraz mam Mozarin+Apo-Zolpin+Zomiren... porszę napiszcie co tym sądzicie i czy jest szansa na wyjście z tego bagna...bo czasami sam się boję siebie
×