Rico

[videoyoutube=TZgBIbqtDnQ][/videoyoutube]

No nie mogę, genialne pytanie! Samoistne poronienia, przyczyny naturalne - właśnie, jest chyba różnica między tym a usunięciem, niech wam będzie, zarodka przez człowieka.

Ku..wa jeśli nie uznajecie zarodka za człowieka to popatrzmy na to z tej strony, że z niego rozwija się człowiek. Zabijając zarodek uniemożliwiasz jego dalszy rozwój, który prowadzi do człowieka, narodzin itd. Mówienie, wyznaczanie sobie, że od tego tygodnia ciąży możemy mówić o człowieku jest chore... Zgadzam się z refren i neon. Co do rodziny i homo też.

No wina w cudzysłowie oczywiście. Kumpel opowiadając mi aż sam się dziwił, że niektóre dziewczyny nie mają oporów.

Tak na szybko może ktoś wytłumaczyć jak ludzie co nie pracowali dostają tam zasiłki? W Polsce musisz mieć ileś tam przepracowane żeby dostać zasiłek śmieszny w porównaniu do zachodnich.

Ogólnie mówiąc studenci tak spędzają czas. Jeden kolega co był z dziewczyną ze 2 lata ponad i się rozstali, nie wiem czemu dokładnie, a było poważnie, nawet on imprezowicz się uspokoił i chciał ustatkować, poleciał w melanż, picie i imprezy cały dzień, a że jest przystojny i przyciąga kobiety na brak zainteresowania i seksu nie może narzekać, ale nawet sam wie, że to jest puste. Dziewczyny też nie są bez winy, z tego co opowiadał one też nie mają oporów przed takimi jakby to nazwać "szybkimi akcjami".

Patrząc po znajomych właśnie imprezowe, najebać się, wyjść na miasto, wyrwać jakieś laski...

ja bym to określił jako zdrową normalność czego części społeczeństwa brakuje. No no. Teraz to życie imprezowe, klubowe, szybkie znajomości, pogoń za przyjemnością i mocnymi wrażeniami. Ale to temat na kolejną dyskusję.

[videoyoutube=saysus24SYw][/videoyoutube]

[videoyoutube=btAfxD6dKZc][/videoyoutube]

[videoyoutube=TZgBIbqtDnQ][/videoyoutube]

Kółko założone

[videoyoutube=U6EVs4CK1fM][/videoyoutube]

Podobają mi się wypowiedzi Nicholasa, ktoś powie że niepoprawny romantyk ale ja powiem, że człowiek traktujący związki, uczucia poważnie. Też wg mnie samo słowo kocham wiele znaczy i mówi.

Dean...

Dobra nuta, o ćpaniu, ale ogólnie jej klimat można odnieść do wielu rzeczy, pamiętam jak kiedyś słuchałem tego z ogromnym smutkiem [videoyoutube=fvDQy53eldY][/videoyoutube]

[videoyoutube=0skZ6_l6ZqI][/videoyoutube]

Dokładnie, jak patrzę czasem na znajomych, takich olewaczy, co często olewają, nie spinają się tak tym co ja, to są po pierwsze szczęśliwsi, po drugie i tak im wychodzi. Pracujesz na to coś nazwane tym magicznym słowem szczęście, ale nie można się spinać, że zrobię to to teraz będę szczęśliwy.

No Nicholas, o to mi chodzi, akceptujesz siebie, ale też widzisz co jest złe i nad czym trzeba pracować, żeby właśnie jak ja to mówię być najlepszą wersją siebie.

I to jest dobre podejście, jestem jaki jestem, nie muszę się zmieniać pod towarzystwo, bo fajnie by było być jak ktoś tam. Wiadomo, trzeba się starać być najlepszą wersją siebie, ale właśnie siebie.

O to to, nie można być cały czas szczęśliwym chyba, zawsze coś, ale trzeba umieć, nauczyć się niektóre rzeczy trochę zlewać, cieszyć się tym co dobre i jak najwięcej z tego wyciągać. Choć ja uważam przede wszystkim, że "szczęście jest możliwe tylko razem".

[videoyoutube=ZCx0X2YSd1M][/videoyoutube]

No no, dobre. Ja na razie jestem tylko piękny i inteligentny

[videoyoutube=fcz7klh-qdI][/videoyoutube]

[videoyoutube=PnZ8PsKZxxE][/videoyoutube]