neon

od czego to masz, od psychodeli? nie straciłeś tożsamości, tylko połączenie z obszarem mózgu, który tozsamościa zarządza. na organizm może wiele rzeczy odbudować, połaczenia poprawić,ale tego trzeba odpowiedniego podejścia a nie obijanie sie po komisriatach. tak jakis ktos wczesniej napisał dobrym pomysła jest biblia, lub życie według zasad buddyjskich, tzn czystość w jedzeniu, w mysliach itp. musisz próbować, uwierz że możesz jeszcze powrócić do poprzedniego stanu

warunkiem jest niema prośba petenta

tylko nieboszczykom

BratKat, stary ją nie interesuje co ty masz do powiedzenia dla niej jesteś oprych, bakteria, coś co nie npowinno sie wydarzyc, a jednak sie wydarza. wiec idźmy, pójdźmy.

to iiwyy wątek, więc ja sie wypisuje, i mysle ze reszta nie wymienionych na białej liście tez powinna sobie odpuścic ten watek, zawsze pozostaje wątek czarne darki czy jakoś chcoiaz ja równiez ograniczam aktywnośc na forum baaaaajong!

BratKat, może w następnej inkarnacji będziesz węzykiem, ale chyba takim niegadowitym wnosząc po twoim usposobienu chciałem powiedzieć niejadowitym, ale niegadowity świetnie wypadło :D:D:D:D:D dobra trzaba odkleić sie od kompa i sprawdzic czy swiat nadal ejst na swoim miejscu

BratKat, AaaaaaaałłłłłłłŁŁŁŁŁŁŁuuuuuuuUUUUUUUUU wstawać kvrwa !!!! wężykiem, węzykiem. nieźle ci wyszedł ten plakat.

tańczą jak wypiją, a żeby wypić stają na głowie:D

Ḍryāgan, nie wiadomo czy to wilkołaki, czy wampiry, jakaś krzyzówka bo chyba w ogóle nie śpią.. salirka, i jak tam, dałaś radę?

salirka, kusisz

żebyś kolego wiedział, że by sie tako to skończyło, gdybym cie odwiedził a masz tam jakies wolne fajne? wrażliwe, mądre, iiiiiiiiiiiiiiii ze średnią krajową?

ja bym chętnie wpadł, ale w tym roku nie wyda, może w następnym pojeżdzimy razem na nartach

haha no na nas ludzie sie skrażyli na drugi dzień bo wyliśmy na osiedlowym balkonie ale było zajebiscie, blask księżyca ,noc i te wilcze zapędy

ja bym sobie poszosował na desce

AAAAAAaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAłłłłłłłłłłłłłłUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU aaaaaaaaaaaaaaaŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁłŁuuuuuuuuuuuuuuuuuUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU weź jak bedziesz w lesie spróbuj sobie zawyć jak wilk, ja kiedys sie wczułem z kumplem i przez chwile chyba naprawde byłem wilkiem ale po paru głębszych

BratKat, ja bym nie wszedł do lasu samotnie nocą, musisz mieć dużo z tego wilka w sobie. ogladałeś kiedyś film dokumentalny o człowieku, który żył razem ze sforą wilków? rzucił nawet kobiete bo wybrał wilki

BratKat, dziwne masz te zainteresowania.

BratKat, który zwierz dałby ci sie złapać w takich ciemnościach? wieloraki, smiercionauta prawdopodobnie utożsamił sie wypowiedzia nce4 lub odnalazł gdzieś siebie w moich słowach dlatego zareagował emocjonalnie mnie wskazując palcem

wrodzoną ślepotą raczej bym tego nie nazwał, wielu doświadcza tego na własna prośbę.

BratKat, co ty robisz z ta zwierzyną i na co ją łapiesz?

skoro tu takie bzdury pisza po co żes tu przywlókł po raz kolejny ten swój parchaty ryj? przecież ty tu nie piszesz bo masz zero umiejetności nawiązywania kontaktów

nie no napewno, ja chciałem tylko pokazać taki orginalny przykład. zdaje sobie sprawę, ze reszta ma strasznie spierniczone zycie.

przeciesz napisałem wcześniej że jakieś pieniądze sobie zostawił na koncie, wiec nie ma probelmu, ciuchy kupował z second hand, mówił nawet że poratował jakiegos żulika, ale ten zamiast kupic ciuch wydał na alkohol- i tamten stwierdził że wiecej nikomu nie pomoże a reszte to sobie można tylko wyobrażać, kto wie moze mu sie zmieniło i już gdzieś ma stałe zamieszkanie? no nie wiem ale zostawił całą rodzinę, w ogóle postanowił że takie życie bedzie prowadził znacznie wczesniej, tylko czekał aż ostatnie dziecko wydorośleje-to swiadoma decyzja.

kaaaaaaaaałabanga?

Nie, to nie był eckartcik, choć jego historia jest mi znana i bliska. to fakt z polski, pisałi o tym w angorze. jak sobie on radzi, nie ma pojęcia, myślę że zimy to pewnie w przytułkach i od czasu do czasu cos wynajmuje, nie wiem. to nie jest typowy bezdomny, ponieważ nie pije, nie pali, ma łeb na karku, ale pewnie pewne zagrożenia w tym sposobie życia nawet bez używek na niego czyhają, no ale jaki sposób życia nie niesie ze soba pewnych zagrożeń. powiem szczerze ze jak ja byłem na szczycie swoich zaburzeń, to moja wyobraźnia podsuwała mi pomysł rzucenia dotychczasowego życia na rzecz tułaczki.