
neon
Użytkownik-
Postów
9 919 -
Dołączył
Treść opublikowana przez neon
-
agusiaww, o, fajowo, ja właśnie chciałbym kiedyś pomagać ludziom biednym poprawić warunki mieszkalne, jakies małe remonciki, znam sie na instalacji hydraulicnzej, elektrycznej i ogólnie w domu to ze wszystkim uradze. w ogóle słyszałas o ludziach którzy niosą w ten sposób pomoc? w duzym miescie mieszkasz? fajnie byłoby uczestniczyć w takim projekcie, a jaak nie to pewnie coś innego, nawet praca z psami w schorniskach, a moze w przyszłosci sam bym stworzył takie stowarzyszenie pomocy poprzez remont. nie wiem czy chciałbym pracować z narkomanami i alkholikami, ponieważ wiem, że to bardzo trudna praca. Wiesz czasem człowiek wie co dla dobre niego ale nie potrafi tego wdrożyć w życie ponieważ twki w destrukcyjnych schematach, którym często udaje sie zagłuszyć te dobre inicjatywy :) ahoj, ty tak serio? uważasz że psychoza może być czymś pozytywnym w zyciu człowieka? nerwica, taka normalna bezlękowa- to rozumiem, ale psychoza?
-
Właśnie sie też nad tym zastanawiałem, nad psychozą, ale to nie jest jakieś nagłe przebudzenie, to we mnie dojrzewało. Zresztą główna decyzja, która spowoduje u mnie wszystkie zmiany jest wyjazd, i to jest zaklepane na 100% , napewno nie zostane w swoim miescie. A jak wyjade to napewno nie chce budowac relacji z ludzmi na których byłem skazany w moim miescie, o wolontariacie myslałem juz długo przed, nawet ktoś z rodziny mi podpowiadał ze dla mnie byłaby dobra decyzja. a wszystko to podsumowała książka motywacyjna którą niedawno przeczytałem. Nie mam też żadnej manii, poczucia władzy, wiem że jestem słabym człowiekiem, słabym psychicznie, dlatego bede szukał wsparcia i towarzystwa dobrych ludzi, dlatego wolontariat, no i mam pare innych pomysłów, wiem ze zmiana bedzie wiazała sie z wysiłkiem, ale chce spróbować, nie mam wiele do stracenia. zreszta pozyjemy zobaczymy. wiejskifilozof, chyba w mojej swiadomosci już zostaniesz monkiem a Ty nie czujesz ze twoje miasto troche cie ogranicza? bo wiem ze mieszkasz w małej miejscowosci.
-
A co ty, ciągle cos remontuje, ale mam zamiar zmienic miejsce zamieszkania i roziwjac sie w konkretnym kierunku, a jak tam u ciebie? ja widze ze ty strasznie empatyczny człowiek jestes, emocjie innych ludzi odbijaja sie w tobie jak w lustrze.
-
siema wiesiek kope lat. Wiesiek bierz sie za babke!
-
niektórym to tu sie dobrze kurzy pod kopułą
-
a no ja własnie zdecydowałem że opuszczam w tym roku po załatwieniu spraw swoja rodzinna miejscowosc zeby tu nie zgnic i nie zgorzkniec do reszty, koncze tez z hujowymi podstępnym i pdołymi znajmomymi, czy ktoś z was próbował wolontariatu hmmm/?
-
Witam, chyba dochodze do pewnego etapu w życiu gdzie pewne rzeczy stają sie jakoś nadzwyczaj jasne i klarowne, jakby mgła którą było oplecione moje życie właśnie opadła. Jakbym przeszedł próbę i własnie pozwolono mi zebrać wszystkie elementy układanki do kupy. Trzeba wykorzystać te 5 min i uzbroić się w jakies amulety, talenty czy cokolwiek bo nadejdzie moment ruszenia w dalszą droge, bo przeciez droga nigdy sie nie konczy Co możemy zrobić my wariaci, żeby mieć lepszy dostęp i kontakt z naszym wewnętrznym JA i wiedzieć intuicyjnien co dla nas jest najlepsze, aby być czujnym i rozpoznawać znaki dawane przez los na zakręcie. Kilka przykładów mam nawet z tego forum. pierwszym dobrym przykładem jest detektywmonk, którego pasją stała się książka, z pewnością w jakims stopniu religia pomaga tutejszym tubylcom, choć nie pochwalam naiwnego bezkrytycyzmu ocierajacego sie o fanatyzm. Przewartościować myślenie sport itp itd Pochwalcie sie własnymi pomysłami doświadczeniami, może to własnie wasza hisotria lub pomysł stanie sie czyjąś inspiracją, pomocną dłonią! Jak wygląda wasza droga pogłebiania relacji z Bogiem, Wyższym JA, Buddą z tym mądrzejszym głębszym tobą, kóry wie co dla ciebie jest najlepsze, który chce cie wyrwać z ciemnej strony mocy, ale tak skutecznie jest zagłuszana! jak wygląda Twoja droga duchowa? mam pytanie czy ktoś z was próbował wolontariatu, aktywnosci wq organizacjach społecznych czy charytatywnych, czy to ma jakies działanie teraputyczne, czy choc troche leczy głowy chore?
-
hopel z przerzutką, kuku na muniu hahahah dusze sie
-
Lord Kapucyn, Bóg Cie wybrał! Jezu ja coś podejrzewałem, naprawde, wybrał Cie żebys spróbował wszystkich prochów tego świata i dał swiadectwo ich działania w duchu.
-
no co robisz takie oczy, kochają mnie tu
-
No tutaj mamy lekkie pomieszanie, wszystko tu sie wyklucza, bo skoro mamy wolną wole, to po co nam Bóg, a gdy mamy wierzyć w to co on robi lub nie, to po co nam kościół i wszyscy pośrednicy tej chimery?
-
nie pogrywajcie ze mną, bo wam pociągne z ka me ha me i pokaze wam sie dopiero swiatełko w tunelu.
-
i co myślisz ze ci dorzucę do 0,7?
-
panie fifa rafa riki martin, bez zbędnych inwektyw to porządna knajpa.
-
jeżeli alkohl jest w twoim przypadku kluczem otwierającym drzwi do relacji z Bogiem, to zapraszmy do podzielenia sie tym świadectwem.
-
a umiesz grać w kólko i krzyzk?
-
Ponoć 40% amerykanów uważa, że wydarzenia zawarte w Gwiezdnych Wojnach wydarzyły się naprawdę
-
Rosa26, Czyli twoim zdaniem ważniejsze jest "prawo" napisane tysiące lat wstecz, przez jakiegoś kapłana, od tego co Ty sama czujesz? God Damn It, morzna? MORZNA!
-
myśle ze jego niesmiertelnosc bardziej wiąże sie z tym, że śnieg nie zniknął, tylko zmienił stan skupienia, itak w kółko w zamkniętym kręgu życia. Buddysci uważają ze również człowiek jest zamkniety w tym cyklu przemijalnosci i oni swoimi praktykami próbują sie uwolnic od tego.
-
ja chyba byłem motylem, bo ciagle wierze, że umiem latać.
-
hola hola, a skąd wiadomo, że do małżeństwa pchnął Bóg, a o rozwodzie zadecydował człowiek. A jeżeli ktoś czuje intuicyjnie i w sercu, że to właśnie Bóg chce tego rozwodu?? Właśnie mi sie też wydaje, że za posrednictwem malzenstwa i rodziny mozna pogłebiac relacje z Bogiem.
-
Kochanie moja, gdzie ty tu widziałaś jakiś gwałt na kulturze, psze mnie oświecić. Zreszta ten temat mozna wyczerpac w 3 zdaniach. Równie dobrze można byłoby zapytać. na ile sposobów można zjesć jabłko. a także dzień swięty święce.
-
Niech zstąpi Duch Twój i odmieni oblicze Kapucyna, TEGO Kapucyna. i w ogóle uczęszczam na msze ś.
-
"Do tak sensacyjnego odkrycia doszedł Malte Herwig, niemiecki dziennikarz, który przez sześć lat studiował berlińskie archiwa. Jego książka "Die Flakhelfer" (pisze o niej ostatni "Der Spiegel") opowiada o losach nastolatków, którzy w końcowych latach II wojny światowej pomagali przy obsłudze niemieckich dział przeciwlotniczych." Nie no nie przesadzajmy.