Skocz do zawartości
Nerwica.com

metka00

Użytkownik
  • Postów

    1 703
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez metka00

  1. To jest dziwne bo jesli nie jest w stanie to chociaz powinien zaspokoić Ciebie. Dla mnie akurat to nie zrozumiałe ale, moze ma kogos innego?
  2. Osobiscie chyba nie znam jednak sadze ze jest to jak najbardziej mozliwe:)
  3. metka00

    Cześć wszystkim ; )

    Witam. tez mam problemy, podobne do twoich , najgorsze jak ci z Urzedu kazą lazic na wizyty , oferują a ja nie jestem jeszcze gotowy , wnet mnie to przeraża 17tego ide po termin do psychologa/psychiatry odczówam to od niedawna paru miesiecy i jest dramat:) pozdrawiam
  4. Moze wydać sie to dzwne ale mialem podobnie z tym ze ograniczyłem swoje zycie tylko wobec byłej dziewczyny. Po pewny czasie poczula sie osaczona i rozeszlismy sie pomimo ze bardzo ją kochałem. Minol jakiś czas i dopiero wtedy zrozumiałem ze nie nalezy dopasowywac zycia do zwiazku a zwiazek do zycia. Trzeba mieć ta odrobine dystansu by nie czuć sie osaczonym. Jak wydzwaniasz do niego tyle razy (nie mowe ze juz teraz) ale koles poprostu zacznie mieć Cie dość i sie rozpiepszy wszystko. Najlepiej wyluzować
  5. Z tym ze ja jedzenie traktuje jak wyzwanie.. jak przeciwnika , czuje do niego respekt w domu jak jem najczesciej robie cos innego by nie mysleć o nim. To glupe ale niestety tak czuje... Co mozecie mi polecic? psychiatre czy psychologa? jak tez wyglada terapia grupowa. Tak naprawde zostałem z tym wszystkim sam i tak naprawde nie mam w nikim wsparcia to tez troszke utrudnia. -- 30 lis 2013, 22:57 -- Sprawdzalem i niestety nie da sie dodac pytania do mojego poprzedniego postu. A wiec w moim miescie jest Poradnia zdrowia psychicznego ktora ma kontrakt z Nfz. Jednak jest ona "nie publiczna" w korytarzu wiszą ceny wizyt, na drzwiach natomiast nalepka NFZ Jak zarejestrować sie do takiej na nfz? Poprostu podejsc i powiedzieć ze interesuje mnie wizyta na nfz.? Poprzednio jak bylem przy tej poradni zdeterminowany by wyrobić termin , gdy zobaczylem ceny skapitulowałem..
  6. metka00

    chce umrzeć!

    dokladnie tak naprawde chyba kazdy kiedyś miał taka sytuacje. Tez kiedys sie zakochałem i wciąż ja kocham pomimo ze juz ta symboliczna ksiazka juz dawno na wysokiej połce:) Trzeba zyc dalej i liczyc ze spotka sie kogoś do kogo poczuje sie coś zblizonego:)
  7. Na endoskopie nie ma narazie zapisów do odwolania badania krwi zrobie za pare dni. Wydaje mi sie ze moge miec coś z zoladkiem przez co powstał lęk. dlatego najpierw chce wykluczyć przyczyny zdrowotne , ew najpierw je wyleczyć. Wydaje mi sie ze jak jednak mam coś z zoladkiem to moja sie z celem bym najpierw uzywal pomocy psychologa. Hmm ucisku raczej nie czuje jednak moje mysli ciągle krązą wokol tych mdłosci Gdyby nie one to to uczucie zimna , roztrzesienie nie byly by dla mnie zadnym problemem.
  8. W zasadzie nie wiem od czego zacząć bo w zasadzie nie wiem od kiedy sie to wszystko zaczeło. Być moze podczas tgz. "zielonej szkoły" gdy pewnej nocy zwymiotowałem na poduszke. To byla jedyna naj wczesniejsza sytuacja jaką pamietam. Pozniej lata mijaly , po wyjsciu z gimnazjum poznałem dziewczyne do ktorej ewidentnie poczulem coś silnego. Nie układalo sie najlepiej ale mimo wszystko wracalismy do siebie. Byłem cholernie zazdrosny , za kazdy razem gdy poczulem zazdrosc , odczówalem uczucie "kluchy" w gardle. Wtedy tez zwrocilem uwage na to ze nie moge jeść u kogoś. Gdy wypadal rodzinny obiad albo nie zjadłem ani kesa albo meczylem bardzo długo. Jako ze spedzalismy cale dni ze sobą kolacja raczej nie stanowila problemu , w pokoju. Bylisy ze soba ok 4 lat , okres mojego technikum. Mielismy przerwy , kilka rozstan które bardzo przezylem. w pozniejszych fazach zwiazku wypady na dyskoteki byly dla mnie wyzwaniem.. czułem dreszcze , ręce mi sie trząsly , klucha w gardle. Z tego powodu czesto nie tknołem ani kieliszka a tybardziej zadnego dania. Jednak zdarzało sie zenapilem sie z kolegami , z jej rodzina pare razy nawet przesadnie, ze zdarzylo mi sie zwymiotowac(z wyjatkiem spotkań rodzinnych). Nastepnego dnia poranek zawsze byl Ciezki, nie chodzi o kaca tylko o uczucie mdlosci, czesto wymiotowałem by poczuc sie lepiej. Z ową dziewczyną rozdział zamkniety jednak dolegliwosci zostały a nawet sie nasiliły. Mineło ok 1,5 roku poczatkowo przez jakies 2 miesiace bawilem sie , Wychodzilem z kolegami na piwko , wódki w czystej postaci nie pilem przez którąś ta impreze na której przesadziłem. Dodam ze nie zdarzało sie to czesto , moze z 3 razy w roku. Postanowilem wziać sie za siebie i zaczolem chodzić na silownie. Wazylem 70 kg przy wzroscie 185. Udało mi sie przytyć do max 82 kg . przez ten czas bywaly rózne miesiace , w jednych miałem duzy apetyt natomiast w innych trudno mi bylo zjesc 3 posilki. Od jakiegoś czasu moje lęki sie nasiliły w takim stopniu ze nawet Cieżko mi jesć u siebie w domu, jedzenie stało sie dla mnie stresujace.Boje sie "sytuacji bez wyjscia" tj. rozmowa o prace , dojazd autem , a nawet odwiedzin u kogoś bo wiem ze glupio by wygladało jakbym wyszedł wtedy. Czuje wtedy mdłosci , Coraz czesciej i w coraz dziwniejszych sytuacjach czuje te mdlosci. Przestalem wychodzic ze znajomymi ,robic to co kazda inna osoba w moim wieku (22lata) strasznie mnie to meczy i boje sie ze nic z tym nie zrobie. Poszedłem do internisty przepisal mi ipp , lek rzeciw wymiotny i pramolan jednak musiałem odstawić , czulem sie roztrzesiony i spiacy. Dzis poszedłem po skierowanie na gastroskopie i badania, jednak na gastroskopie w szpitalu narazie (do odwolania) nie wyrabiaja terminów. Chce wykluczyc mozliwe problemy zdrowotne by w ostatecznosci wybrac sie do psychologa ktorego bede musial prywatnie odwiedzić bo na nfz brak terminów.. Co to moze byc.? heliobakter.? nerwica.? nerwica lękowa.? juz trace sily przez to zamknolem sie w domu i praktycznie nie wychodze.
  9. Bylem u lekarza ogolnego. przepisał mi ipp ,Metoclopramidum Polpharma, oraz pramolan. Stwierdzil ze to raczej wina stresu i na odczepnego wypsal skierowanie do psychologa. Jeszcze tak bym sprawdzil gdzie jest bo ona nie wie. Jak to wyglada na nfz? znalazłem 2 oddzaly w miescie które niby maja kontrakt z nfz (aktualnie nie stac mnie isc prywatnie bo przez to nie pracuje). Na stronie maja podana cene wizyty itp. Co zrobic by isc do nich na nfz.? Zadzwonić i powiedzieć ze interesuje nas wizyta na nfz.? Nigdy nie chodzilem po lekarzach i mam spore zaleglosci których niie koniecznie chce uzupelniać. Ww lek na poczatku chyba pomagaly teraz roznicy nie czuje a pramolan musiałem odstawic bo czułem taki wewnetrzny niepokój, nie mogłem wysiedzieć w miejscu. Dodatkowo męczą mnie intensywne zapachy jedzenia , jak nie zjem to jestem oslabiony i jedyne na co mam ochote to spać.
  10. To ja zas mam tak ze zdarza ze zmuszam sie by zwymiotować (na czczo) by lepiej sie poczuć , natomiast ta grypa mogla by mnie nawet uspokoić bo przynajmniej mialbym jakąś wymowke w razie czego. przerazaja mnie sytuacje bez wyjscia. Np w autobusie zazwyczaj nie mam problemów bo wiem ze w kazdej chwil moge wysiaść nawet kosztem spaceru do domu. Gdy mam jechać rano do pracy autem z szefem to jest dramat.. walka z samym sobą. Za to gdy przychodzi gdzies isc pub , to stresuje mnie to. Dodam ze zdarzało sie isc na jakąś impreze i gdy bylem juz troszke pod wplywem zdarzalo sie ze nawet jadlem u kogoś. Alko nie pije juz ok pol roku. Cwicze na silowni jednak gdy mam pusty zoladek automatycznie nie mam motywacji. A gdy odpuszcze trening mam wyrzuty sumienia. Błedne kolo.
  11. Niestety mam ta sama dolegliwosc (tak sadze). Poczatkowo poprostu nie potrafilem zjeść obiadu u kogoś. Bywaly okresy gdy bylo lepiej wtedy nawet zdarzalo sie zjesc i gorzej gdy na sam zapach przychodzily mdlosci. Teraz te objawy nasilily sie w tym stopniu ze utrudniają i zycie. Kiedys chodzilem normalnie na imprezy , do pubu , pozniej chodzilem lecz nie pilem alko ino soki. teraz Ciezko mi wysiedzeć chwile. Jestem budowlancem praca czesto wymaga dojazdow do pracy. Sam strach przed tym ze zemdli mnie w aucie powoduje atak paniki. Nestety zdarzyło mi sie zwymiotowac przez stres lecz po obiedze i to praktycznie przy dziewczynie z ktorą bylem od niedawna. Staram sie przed podroza autem , wyjscem gdzieś nie jesc jednak to tez meczace bo zdarza sie ze mdli mnie z glodu. Nie mam tak jak niektorzy z was ze mdli mnie w nocy, wrecz odwrotnie wieczorami przed snem mam apetyt i jak pojem czuje sie swietnie , jednak wlasnie mdlosci sa od rana. W lepszych okresach przed praca udawalo mi sie zjesc lekke sniadanie nastepnie potem konkretniejsze ok 10 jednak np dzis zjadlem obiad dopiero o 15 wczesniej jakoś nie mogłem sie przemoc. Wczesniej sadzilem ze to problemy fizyczne jednak juz praktycznie mam pewnosc ze to kwestia psychyki, Mam silny charakter i mam nadzieje ze obejde sie bez lekow wiec rosze o porady jakie macie sposoby na opanowanie / przeciwdzialanie temu lekowi. Odzolowac od czynników niestety sie nie da z domu wychodzić Trzeba. Takie fora , czytanie ze nie jest sie jedyny z problemem pomaga. Pozdrawiam Łukasz Ślask
×