Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zalatana23

Użytkownik
  • Postów

    1 139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zalatana23

  1. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    cyklopka doskonale Cię rozumiem... Szantaż emocjonalny i wzbudzanie poczucia winy powstrzymywało mnie przed tym krokiem przez 13lat małżeństwa. Poczytałam trochę na temat takich relacji, pomieliłam na terapii i teraz widzę ile straciłam przez te lata
  2. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    WoW kosmostrada Wyglądasz zapewnie bombowo Baw się dobrze Kochana!!! Ja imprezuję jutro i już się stresuję
  3. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    kosmostrada hej Szykujesz się na wyjście, super... -- 22 sty 2015, 19:43 -- no i samopoczucie lepsze
  4. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    Wróciłam Ja dzisiaj poszłam na łatwiznę i po prostu rozmroziłam sobie pierogi Pozdejmowałam trochę świątecznych ozdób i ogarnęłam całe mieszkanie. Senny dzień dzisiaj. Czuję napięcie na przemian ze spokojem PannaNatalia też tak miewam... Tłumaczę sobie, że to tylko moje wkręty i fantazja. płatku, mirunia smacznego!
  5. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    Cześć Miłego dnia wszystkim
  6. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    płatku dziękuję :-***** Nic nie słyszałam o takiej możliwości. Chyba raczej nie, cała grupa kończy, a nowa - zamknięta już zaczęłam. Dam radę, muszę! Arasha ja w tym roku będę miała lat 40. Zamiast cieszyć się dzieckiem i małżeństwem to tkwię w jakimś marazmie i kręcę się w kółko... -- 21 sty 2015, 21:57 -- Dobranoc Kochane :-*** Wkręciłam się w ten film Pa
  7. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    płatku :-*** tak, pojutrze kończę. Nie wiem jak sobie poradzę, bardzo się boję...
  8. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    mirunia ja też mam dzisiaj zawroty głowy. Na sesji dostałam takiego uderzenia gorąca, że nie wiedziałam co się dzieje. Ciśnienie? Menopauza ? Nerwy? Koniec terapii chyba tak na mnie działa + ten cały domowy dylemat
  9. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    kosmostrada jesteś usprawiedliwiona Zdrówka Kochana dla Ciebie! Ja już wykąpciana i pod kocykiem. Jednym okiem zerkam na jakąś komedię.
  10. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    Arasha jak niżej -- 21 sty 2015, 21:16 -- Równowaga rzecz święta!
  11. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    hej Arasha a co to za zwątpienie? Pomoc innym rzecz zacna, ale nie zapominaj w tym wszystkim o sobie !!! Ja dzisiaj też czarno widzę, ale wiem, że będzie lepiej. Trzeba wierzyć i walczyć.
  12. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    jasaw to piękne chwile dziś miałaś a jeszcze pewnie przed Tobą kolejne wnuki
  13. Zalatana23

    AIDSOFOBIA

    Samotny25 witaj. Przed wyjazdem powinieneś udać się na konsultacje do psychiatry lub psychologa. Nieleczone objawy nie tylko będą powracać ale mogą się nasilać. Wiem, po sobie. Też miałam/mam problem z ciągłym zamartwianiem się o własne zdrowie. Wyszukuję chorób i objawów - i większość do nich pasuje. Po pierwsze przestań wyszukiwać i czytać o chorobach i objawach. Po drugie nerwica to choroba złudzeń, żywi się iluzją - wydaje nam się, że mamy objawy fizyczne, że zaraz coś nam się stanie itp itd ale to tylko nasze myśli i złudzenia Nie jesteś chory!!! Nie umrzesz!!! To nerwica, która nie jest śmiertelną chorobą!!! Po trzecie same leki bez psychoterapii pomogą ale nie zlikwidują problemu. Będąc w kiepskim stanie przed terapią i zanim leki zaczęły działać stosowałam w domu trening autogenny schultza ( znajdziesz nagranie w internecie) i ściągnęłam sobie z chomikuj książkę Bronwyn Fox Opanować lęk. Ta książka świetnie opisuje mechanizmy lęku, wiele wyjaśnia i pomaga zrozumieć co się z nami dzieje.
  14. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    Arasha dużo miłości i radości
  15. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    To prawda Najważniejsze, że pierwsze wrażenia masz pozytywne
  16. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    PannaNatalia eeee... no weź... Ja mam 39 U mnie było/jest więcej dwudziestokilkulatków. Najstarszy miał 45lat. Wszyscy byliśmy po imieniu, samo przyjdzie , zobaczysz ;-)
  17. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    PannaNatalia świetnie Fajni ludzie w grupie to ważna rzecz. My zżyliśmy się bardzo i na pewno z niektórymi kontakt będę chciała utrzymać. Smutno mi, że w piątek już koniec
  18. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    PannaNatalia będzie dobrze Ja też pędzę zaraz na swój oddział dzienny Miłego dnia
  19. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    kosmostrada No, no w czwartek znowu... Rozszalałaś się mirunia wiem. Nie podejmę tej decyzji od razu po terapii, podobno dobrze odczekać. Daję sobie jakieś 2-3 miesiące. Zobaczymy. Na pewno byłaby to kosmiczna zmiana dla nas wszystkich.
  20. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    Ahma też bym sobie sprawiła jakąś drobną przyjemność Dzisiaj miałam gorszy dzień i po terapii wróciłam od razu do domu. W końcu posprzątałam w szafie, mąż prosił mnie od 3 tygodni... Może jutro gdzieś wyskoczę. Powinnam korzystać z wolnego tygodnia a ja nie wiem co ze sobą zrobić, ech...
  21. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    Ahma to dobre wieści przynosisz A jaki sweterek kupiłaś ?
  22. Zalatana23

    Spamowa wyspa

    mirunia Dieta, powiadasz... hmm no mi też by się przydało Myślę, że przez 13 lat wypróbowałam już różne metody i nic Nie chcę działać pochopnie, chcę dać sobie chwilę czasu, ale na ten moment perspektywa zamieszkania osobno wydaje mi się być najbardziej rozsądna. kosmostrada gdzieś Ty? Daj znać jak było, bo ja na piątek się szykuję. Będziemy oblewać ( colą chyba ) koniec terapii, taka psychoimpreza
  23. NaaN dziękuję za to co napisałaś. Wiem, że to chore ale opinie od osób obiektywnie oceniających sytuacje są dla mnie ważne bo są potwierdzeniem, że to nie ja jestem złą i wyrodną córką tylko uczucia i intencje mojej mamy są ograniczające i uzależniające. Choć ona oczywiście widzi to inaczej i uważa, że coś sobie wmówiłam. Ale tyle osób nie może się mylić. Chcę móc sobie spojrzeć w oczy , a przede wszystkim uchronić moje dziecko przed tym, by dorastając w takim domu, za kilka lat nie skończyło z nerwicą.
  24. Mam dzisiaj mega doła... Kończę w tym tygodniu terapię. Doszłam do wniosków do jakich doszłam i przed nią tyle, że teraz wyraźniej widzę pewne mechanizmy. Odziedziczony dom stał się moją klątwą. Przez 13 lat wspólnego mieszkania pod jednym dachem z moją mamą doczekałam się nawrotu nerwicy... Jakiś miesiąc temu po raz kolejny powiedziałam jej, że żałuję, że nie sprzedałam tego domu i nie zamieszkałam osobno. Mama stwierdziła, po raz pierwszy , że może i to by było dobre i że w sumie jej wystarczy mieszkanie. Przez miesiąc biłam się z myślami i stwierdziłam, że faktycznie tego chcę. Wczoraj wróciłam do tej rozmowy i powiedziałam, że poważnie myślę nad sprzedażą domu. Moją matkę jakby piorun poraził. Jak to? Dlaczego? A co z nią? itp itd Przypomniałam jej, że ostatnio mówiła, że nie ma nic przeciwko a mama mi na to, że tak mi powiedziała, bo nie przypuszczała, że naprawdę będę chciała to zrobić... Zagotowałam się. Wysunęła najcięższe działa, że najlepiej by było żeby umarła, że może niedługo się doczekam itp itd. Że nie spodziewała się, że na starość wyląduje w przytułku... Powiedziałam, żeby nie dramatyzowała bo przecież wiadomo, że kupię jej mieszkanie. Usłyszałam, że ojciec się w grobie przewraca, że tyle pracy włożonej w ten dom na marne... Męczy mnie to ciągłe uczucie odpowiedzialności za jej emocje i zdrowie. Że moje małżeństwo się jeszcze nie rozleciało to chyba cud
×