Skocz do zawartości
Nerwica.com

kokos7

Użytkownik
  • Postów

    655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kokos7

  1. "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski od Pana" Łk 4, 16-30 3:45, 4:35 modlitwa dziekczynienia i uwielbienia 18:00 ciekawe swiadectwo [videoyoutube=3vblpvOkPZM][/videoyoutube]
  2. Kestrel, avatar to wizualizacja Twojego ostatniego snu ?
  3. Nefertari, ludzie na tym forum maja urojenia, widza zwidy i upiory, a Ty ich karmisz takim avatarem. Wczesniej mialas duzo lepszy.
  4. kokos7

    islamoterroryzm

    Mnie to zastanawia dlaczego Rosja rzadzona twarda reka Putina wpuszcza muzulmanów i pozwala im budowac swoje meczety.
  5. carlosbueno, dla mnie to szokujace zdjecie, jakby to byl fotomontaz to ludzie, ktorzy to zrobili, powinni przestac byc dziennikarzami.
  6. kokos7

    Depresja objawy

    powiem Ci ze dla mnie jest to zdumiewajace jaksiostra i brat moga zachorowac na schizofrenie, jak to lekarze tlumacza?
  7. kokos7

    Depresja objawy

    pisalas ze chorujesz na schizofrenie
  8. kokos7

    Samotność

    jedyna, spróbuj zapewnic synkowi jakies meskie towarzystwo, wujka, dziadka aby mogli wspolnie pojsc na ryby, cos w warsztacie zrobic, posilowac sie, mezczyzna tez musi byc w jego zyciu
  9. kokos7

    Samotność

    jedyna, moze sprobowac zapoznac jakiegos odpowiedzialnego faceta na portalu randkowym, chocby na tym dla ludzi z wartosciami (ciekawe czy rzeczywiscie) przeznaczeni.pl bo ja widzę, ze czepiaja sie Ciebie nieodpowiedni
  10. Komisja Macierewicza raczej sama się ośmiesza stawiając co chwile nowe tezy. Dużo wynika z nagrania stenogramu, ewidetnie nie slychac wybuchu, tylko coraz nizsze schodzenie samolotu, w koncu zaczepianie o drzewa i paniczne krzyki pilotów. Moim zdaniem była zbyt duża presja Kaczynskiego i Błasika.
  11. ze wzgledu na nerwice czy ze wzgledu na brak pociagu do kobiet? na ogol ludzie probuja nawet geje
  12. Masked_Man, próbujesz cos stworzyc z dziewczyna?
  13. mozesz napisac w jakim sensie bal sie dziecka?
  14. wydawało mi sie, ze wykazalas zdziwinie moim postem ( )
  15. kokos7

    Samotność

    zle postępowal, tu nie ma dyskusji przy kazdym nastepnym partnerze powinnas wypytac czy jest w stanie zaakceptowac Twoje dziecko, czy mozecie utworzyc rodzine o co mu tak naprawde chodzi. popatrzec jak sie zachowuje wobec dziecka czy poswieca mu czas, czy tylko chodzi mu o Ciebie?
  16. Tego tam nie widziałam. wszystko jest dozwolone tylko trzeba konczyc w narzadach rodnych kobiety refren, Badania wykazują, że uprawianie seksu oralnego może powodować raka jamy ustnej.
  17. kokos7

    Samotność

    jedyna, może jestes zbyt ufna
  18. widzę że życie towarzyskie na Pomorzu kwitnie
  19. Reiben, ja podałem tematy z którymi mozna a nawet trzeba polemizowac, ja tez nie mowie, ze za nimi obstaje, tu nie chodzi o spam
  20. zapraszam do dyskusji do tematu Seks- droga do raju czy piekła? katolicy stawiaja argumenty
  21. Halo halo wrzucę tekst ze źródeł ultrakatolickich, nie odpowiadam za treść. Prosze o Wasze komentarze. Działanie płciowe ma sens jedynie pomiędzy kobietą i mężczyzną związanymi ze sobą trwałą więzią (małżeństwo) i otwartymi na przyjęcie naturalnego owocu ich działania. Tu trzeba dodać (bo wielu o tym zapomniało), że naturalnym owocem prawidłowego działania narządów rozrodczych jest rozród, a więc możliwość poczęcia dziecka. Małżeństwo, współżyjąc płciowo, może nie planować poczęcia dziecka, lecz powinno być otwarte na jego przyjęcie, nawet gdyby pojawiło się dla nich niespodziewanie. W każdych innych okolicznościach współżyjącą parę będzie rozdzielał lęk (przynajmniej ponoszącej wszystkie biologiczne skutki kobiety), który ma moc blokowania wszystkich wyższych przeżyć. W efekcie współżycie, zamiast pogłębiać więź, będzie powodować jej niszczenie. To właśnie jest powodem rozpadu wielu małżeństw, które zupełnie nie zdają sobie sprawy, że pierwotną przyczyną było niewłaściwe, bo zaprawione lękiem, patrzenie na płciowość i płodność. Postawa bojaźni względem płodności jest jedynym powodem sięgania po antykoncepcję. Nieprzyjęcie Bożej koncepcji płodności (metody naturalne, NPR) i zwrócenie się do antykoncepcji zawsze owocuje niszczeniem ludzi i ich więzi. Czy metody naturalne są trudne? - Nie! Dowodem może być masowe stosowanie z powodzeniem najprostszych wersji metod naturalnych (metoda Billingsa) przez ludzi niewykształconych, nawet analfabetów. Czy może je stosować każdy bez względu na stan zdrowia, również przy nieregularnych miesiączkach? - Tak! Po pierwsze, stosując metody naturalne w niczym nie naruszamy zdrowia, a więc nie można nawet mówić o ich szkodliwości. Są wręcz dla nas korzystne ze względu na spokój, jaki towarzyszy ich stosowaniu. Po drugie, obserwacje pozwalają na bieżąco diagnozować ogólny stan zdrowia nie tylko pod kątem warunków do poczęcia kolejnego dziecka. Jeżeli np. choroba kobiety spowoduje brak jajeczkowania, będziemy o tym wiedzieć już w pierwszym cyklu. Umożliwia to szybkie podjęcie skutecznego leczenia. Przy idealnej regularności nie byłyby potrzebne żadne metody, bowiem para z góry wiedziałaby, którego dnia cyklu nastąpi jajeczkowanie. Jednak w życiu takie przypadki się nie zdarzają (mimo, że niektóre panie tak twierdzą). Współczesne metody naturalne oceniają na bieżąco (dzień po dniu), czy dzisiejsze współżycie daje szansę na poczęcie dziecka czy poczęcie jest niemożliwe. Czy metody naturalne są skuteczne? - Tak i to w „obie strony”! Tej odpowiedzi udzielam z prawdziwą radością. Co znaczy w „obie strony”? Otóż dzięki poznaniu funkcjonowania organizmu kobiety możemy zarówno wybrać optymalne warunki do poczęcia dziecka, jak i z najwyższą możliwą precyzją odłożyć poczęcie (statystycznie rzecz biorąc, niecałe jedno nieplanowane dziecko przypadałoby na 100 lat stosowania przez jedną parę metod naturalnych). Na uwagę zasługuje fakt, że dzięki dobremu poznaniu mechanizmów rządzących płodnością udaje się poczęcie u wielu par zakwalifikowanych przez lekarzy jako „niepłodne”. Sam mógłbym przytoczyć wiele znanych mi osobiście takich przypadków. Wybór najlepszego czasu na współżycie po odpowiednio długiej przerwie niejednokrotnie owocuje poczęciem nawet przy rzeczywiście słabych rokowaniach medycznych (np. gdy liczba plemników o prawidłowej budowie i ruchliwości jest znacznie poniżej normy). Czy można je stosować po porodzie, po poronieniu, po odstawieniu pigułek antykoncepcyjnych? - Tak, lecz jest to sytuacja trudniejsza i koniecznie należałoby skonsultować obserwacje z kompetentnym nauczycielem metod. Na czym polegają metody naturalne? Najogólniej na rozpoznaniu rytmu płodności kobiety i wyznaczeniu dni, w których współżycie może, a w których nie może doprowadzić do poczęcia. Wykorzystanie metod polega na dostosowaniu współżycia płciowego do rozpoznanej płodności. W przypadku, gdy para planuje poczęcie, wybiera na współżycie czas maksymalnie płodny. Gdy nie planuje, wybiera czas niepłodny. Stosowanie metod jest wychowawcze, bowiem wymaga podjęcia trudu użycia rozumu (obserwacje i ich interpretacja) oraz woli (gdy potrzeba - powstrzymanie się od współżycia). Jakie obserwacje można prowadzić? W organizmie kobiety można obserwować skutki działania hormonów płciowych, których poziom zmienia się w cyklu płodności. Hormony przenoszone przez krew mogą dawać różnorodne dodatkowe efekty obserwowane w całym ciele. Niektóre objawy są typowe dla większości, inne indywidualne dla danej kobiety. Typowymi objawami działania hormonów pierwszej fazy cyklu (przygotowanie do jajeczkowania) zwanych estrogenami są: wydzielanie śluzu szyjkowego (w kryptach szyjki macicy) i zmiany w samej szyjce macicy (twarda-miękka, nisko-wysoko, zamknięta-otwarta). Ponadto podwyższone estrogeny powodują charakterystyczną krystalizację wydzielin (obraz śliny przypomina „gałązki sosny”, a śluzu - „liście paproci”). W drugiej fazie cyklu działa hormon progesteron, który nieznacznie, lecz zauważalnie, podnosi temperaturę ciała kobiety. Mierzy się wewnętrzną (w ustach, odbycie, ewentualnie w pochwie), spoczynkową (po śnie nocnym) temperaturę ciała (tzw. PTC). Ponadto w pobliżu jajeczkowania - gdy następują silne „przetasowania” hormonalne - wiele kobiet odczuwa tzw. ból owulacyjny i/lub inne charakterystyczne dla nich objawy. Różne metody naturalne na podstawie obserwowanych objawów diagnozują płodność określając tzw. „dni płodności” i „dni niepłodności”. Czy metody naturalne wpływają na więź małżeńską? - Tak! Doświadczenie uczy, że pary akceptujące dar płodności i stosujące metody naturalne stale pogłębiają swą więź, bardzo rzadko się rozwodzą i są po prostu szczęśliwsze od par, dla których płodność jest przedmiotem lęku zwalczanego antykoncepcją. W Stanach Zjednoczonych wśród małżeństw, które stosują antykoncepcję jest 50% rozwodów, a wśród tych które stosują Naturalne Planowanie Rodziny NPR - jest 2% rozwodów. -- 26 paź 2013, 15:44 -- Tak naprawdę, cały problem wykroczeń przeciwko życiu bierze początek w bałaganie seksualnym. Problem leży w niewłaściwym patrzeniu na płciowość, na współżycie płciowe i związaną z nim przyjemność. Nie wolno zatrzymać się na samej tylko przyjemności. Trzeba zdobyć się na prawdziwe spojrzenie na to, czym jest współżycie płciowe i czemu służy. Najlepiej spytać o to dziecko. Dorośli dorabiają sobie najróżniejsze, nieraz bzdurne, ideologie – dorabiają je nawet do swoich podłości. Dziecko wie: „Oni się kochają, chcą być razem i chcą mieć dzieci”; małe dziecko już to powie. Dwa elementy: jedność i rodzicielstwo. I nie da się tego oszukać. I nie da się tych elementów po prostu rozdzielić bez drastycznych konsekwencji. Jeżeli ktoś chce wyizolować, wydobyć ze współżycia tylko przyjemność, z pominięciem wszystkiego innego, to czy będzie tego próbował poza małżeństwem czy w małżeństwie, źle się to skończy. Czyli w gruncie rzeczy, najważniejszą rzeczą jest, żeby młodzi ludzie wchodzili w małżeństwo ze świadomością, że współżycie ma konkretny cel i sens. Ma wyrażać jedność, ale również jest znakiem rodzicielstwa. Żeby o tym drugim nie zapominali! Jeżeli tego nie będzie, to zacznie się – przepraszam za wyrażenie – gimnastyka seksualna, koncentracja li tylko na doznaniach. Zatrzyma się to i skończy na bardzo płytkim poziomie przeżyć – doznań, co prawda silnych, lecz powierzchownych, naskórkowych, które staną się niebawem jedynym celem współżycia. Pozostają tylko bodźce naskórkowe. Wiadomo z psychologii, że te same bodźce wyzwalają coraz słabszą reakcję, a więc będzie trzeba wprowadzać coraz bardziej ekstrawaganckie, nowatorskie pomysły, żeby utrzymać ten sam poziom przeżyć i doznań. Okoliczności działań będą musiały być coraz „atrakcyjniejsze”. Pojawiają się zatem pomysły korzystania z plakatów ukazujących 365 pozycji na 365 dni w roku. Znam przypadki, gdzie mąż kazał żonie odgrywać sceny z filmów pornograficznych, których się naoglądał, i jeszcze jej wmawiał, że ją to uszczęśliwi, że sama nie wie, czego naprawdę pragnie. On wie, czego chcą wszystkie kobiety – on to przeczytał i widział na filmie. A żona czuje po prostu wstręt, już nie tylko do proponowanych działań, ale też do własnego męża. I w pozornie normalnym małżeństwie naprawdę dochodzi do obłędu. Potem trzeba szukać nowych partnerów (zdrady) , tworzy się trójkąty, czworokąty czy jakieś jeszcze inne figury geometryczne. Wszystko już ludzie wymyślili. To są manowce, po których błądzą ludzie, dla których jedynym celem w działaniu płciowym są własne doznania. Nie ma wówczas żadnej nieprzekraczalnej bariery, która mogłaby przeszkodzić w osiągnięciu celu. Nie liczy się wyrządzana krzywda (rozbicie małżeństwa, osierocenie własnych dzieci – każdy ma przecież „prawo do szczęścia”), nie liczy się nawet życie własnego dziecka. Trzeba tylko dla uspokojenia sumienia dorobić sobie jakąś ideologię i pod żadnym pozorem nie zgadzać się, by dziecko poczęte nazywać dzieckiem („mówmy: płód, nie: dziecko” – wykrzykiwano nie raz histerycznie podczas obrad sejmu). Ludzie się gubią zapominając, że atrakcyjność nie polega na ekscentryczności czy nawet sile doznań. I o tym nieszczęsnym nieładzie seksualnym można by znowu wiele powiedzieć – o tym, że jest on zaplanowany, że jest do nas importowany, że był i jest bardzo precyzyjnie wielkimi nakładami sił i środków w naszym kraju osadzany. U podstaw ładu w dziedzinie płciowości leży ten podwójny sens działania: jedność i rodzicielstwo. Logiczne jest więc, że wszelkimi sposobami próbuje się tę więź rozerwać. Zobaczmy, przecież cała antykoncepcja służy temu, żeby „wysterylizować” ze współżycia samą przyjemność z jednoczesnym odrzuceniem rodzicielstwa. Zauważmy, że działanie takie jest wbrew naturze człowieka i dlatego nie może być w efekcie szczęściodajne. Nieszczęście polega na tym, że ludzie myślą, że są mądrzejsi od Pana Boga. Już byka za rogi chwycili, już umieją „ulepszyć” Jego pomysł tak, że mają już same tylko przyjemności i żadnych konsekwencji. Ale w krótkim czasie następuje zupełna pustka i trzeba szukać nowych „atrakcji”. Odbyłem bardzo wiele rozmów z małżeństwami porządnymi, Bogu ducha winnymi, które miały kłopoty w sferze płciowości właśnie dlatego, że małżonkowie koncentrowali się przesadnie na doznaniach. Bo oni naprawdę święcie wierzyli, że we współżyciu chodzi o to, żeby dostarczyć sobie maksimum doznań. I z definicji odcięli sobie możliwość prawdziwego przeżycia aktu małżeńskiego jako jednoczącego osoby, a nie tylko ciała. Koncentrując się na doznaniach, zapewniając sobie te doznania, wymuszając ich zaistnienie, gubili prawdziwy, głęboki sens zjednoczenia: tego, że mąż chce być dla żony, że nie chce jej pobudzić według podręcznika takiego czy innego, patrz strona ta czy tamta. On chce być dla niej czuły, chce być z nią blisko, chce jej nieba przychylić. A żona chce tego samego dla męża. Wzajemnie się sobie oddają i sobą się obdarowują, licząc się z potrzebami i ograniczeniami współmałżonka. Gdy w takiej atmosferze pojawi się doznanie orgazmu u kobiety, oznacza ono zupełnie co innego, niż ten sam orgazm osiągnięty jako cel sam w sobie, w oderwaniu od wszelkich odniesień międzyosobowych. Prawdziwe przeżycie zawiera wewnętrzną treść. Jest znakiem wzajemnego oddania się sobie, jest znakiem miłości. Swoistym przygotowaniem do złego współżycia w małżeństwie jest samogwałt. Tworzona jest dziś cała propaganda (nie tylko chłopców, ale i dla dziewcząt) rzekomej naturalności autoerotyzmu. Pojawia się wręcz jego reklama, nie tylko w czasopismach i książkach, ale nawet w podręcznikach szkolnych i programach tworzonych przez władze oświatowe. Zapraszam do dyskusji
  22. A nie czasem jakie pozycje są niebezpieczne? Tego tam nie widziałam. wszystko jest dozwolone tylko trzeba konczyc w narzadach rodnych kobiety
×