
molis
Użytkownik-
Postów
130 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez molis
-
przerażająca jest ta historia Adama, aż niewiarygodna! i "Zdarza się, że dzieci muszą wyłączyć czucie, okresowo tracą kontakt z własnym ciałem, żeby przetrwać w trudnych sytuacjach. Powtarzające się we wczesnych okresach życia urazy psychiczne powodują też, że mózg zaczyna się rozwijać nieprawidłowo, nadmiernie koncentrować na funkcji przetrwania, na poszukiwaniu i rozpoznawaniu zagrożeń. Chroniczny stres zwiększa podatność dzieci na choroby, osłabia system immunologiczny, organizm może wręcz zacząć się sam uszkadzać." to dotyczy nie tylko dzieci doświadczam tego w dorosłym życiu, terapia trochę pomaga, ale każdego dnia i tak spinam się na maksa, żeby rozpoznać kolejne zagrożenie dla siebie i dziecka, za które tylko ja niestety jestem odpowiedzialna Boże, jakie to męczące....
-
a czy geriawitka z małą ilością postów będzie mile widziana?
-
no nie pocieszę Cię zobaczyłam u siebie spore zmiany dopiero po 3 latach terapii... ale nie łam się, być może jestem z tych trudnych przypadków, które nazbyt wolno reagują
-
na pewno nie należy spodziewać się fajerwerków po kilku czy kilkunastu spotkaniach u każdego zmiany dzieją się w różnym czasie - to zależy od wielu czynników mnie potrzeba było 3 lat :) zdecydowałam się na terapię z nastawieniem, że chcę zmienić moje życie i zrobię wszystko, żeby tak się stało moja sytuacja życiowa nadal jest trudna, cierpienie wciąż jest częścią mojego jestestwa nie, nie ma we mnie zgody na depresyjne myśli, ataki lęków, koszmary senne ale potrafię dostrzec oprócz nich to wszystko, co jest wokół mnie dobre i cieszyć się z tego, co mam, kochać moich przyjaciół, być wsparciem dla dziecka i różnych osób, które mojego wsparcia potrzebują ot tak, po prostu, staram się żyć dobrze, na ile możliwości mi na to pozwalają powodzenia PannaNikt023, :)
-
niektórzy mają opory, żeby się dać poznać
-
witaj, nie ma cudownego leku, często trzeba spróbować kilku, żeby odczuć poprawę (u mnie dopiero 4 lek okazał się dobry) jeśli dobrze zrozumiałam, jesteś w psychoterapii? i jesteś zawiedziony? na wyjście na prostą czasami potrzeba więcej czasu, niż się spodziewamy uzbrój się w cierpliwość :) trzeba mocno przepracować siebie, przemielić to wszystko, co gdzieś tam zalega, a potem posklejać się na nowo myślę, że Twoja przeszłość (ojciec, narkotyki, alkohol) trochę namieszała Ci w życiu, ale z tego, co piszesz, odstawiłeś używki - to duży plus a jak wyglądają Twoje relacje z dziewczyną, rodziną, znajomymi?
-
jeśli mogę, to na podstawie doświadczeń własnych namawiam Was na wizyty i terapię u psychologa, który jest jednocześnie terapeutą (nie zawsze to idzie w parze) terapia to proces, często długi, wymagający zaufania do terapeuty, ogromu pracy nad sobą i cierpliwości często w czasie terapii ma się wątpliwości, ogarnia zniechęcenie, bo brak wiary, że terapia może pomóc dziś, po 3 latach terapii wiem, że pomaga że może się dokonać w nas zmiana, a nasze życie zdecydowanie się polepszy i nie dlatego, że w jakiś magiczny sposób odmieni się nasza rzeczywistość, ale nasze spojrzenie i sposób myślenia się zmieniają :) sama miałam z tysiąc razy myśli, że moje problemy to głupoty, że wymyślam na siłę, że się użalam nad sobą, a terapeuta widzi we mnie głupią gęś ale to nieprawda! każdy problem, który powoduje nasze rozwalenie jest ważny bądźcie odważni, myślcie z troską o sobie i zadbajcie o siebie - szkoda czasu na życie w cierpieniu pozdrawiam serdecznie :) p.s. jestem w terapii na NFZ :)
-
wróciły do mnie kołatania w mostku, obrzydliwe, nieprzerwane, nic na nie nie działa
-
chcę Wam wszystkim bardzo podziękować :) niesamowicie mi pomagacie w układaniu bałaganu w głowie jesteście naprawdę wspaniali!
-
mark123, bo to trudne, szczególnie, gdy włączają się wyrzuty sumienia za choćby cień krytycznej mysli
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
molis odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
a czy Wy prócz leków jesteście w psychoterapii? dzień dobry tak poza tym :) -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
molis odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
no ja jeszcze chlor łykam, no i spamilan okresami, bo niestety zapominam o nim -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
molis odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Witajcie, jadę na esci ze 2 lata, 10mg rano, przez pewien moment 15 mg/dobę w dwóch dawkach przeszłam na niego płynnie po odstawieniu fluoksetyny i tak czytając Wasze posty odnośnie uboków (śliczne określenie ) zastanawiam się, jak to możliwe, że ja tych uboków w ogóle nie czułam i nie czuję??!! nie, żebym się skarżyła po fluoksetynie czułam się średnio, wcześniej brałam wenlafaksynę, która i owszem, wyciągnęła mnie z najgorszego syfu, ale zdychałam z powodu uboków -
alicja_31, trafiłaś w punkt :)
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
molis odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
aktualnie kupuję Escitil za ok. 15 zł, escitalopram można kupić za 19 zł, natomiast depralin swego czasu widywałam w cenach od ok. 22 do 38 zł kiedyś brałam wenlafaksynę i faktycznie kupowałam chyba złotówkę, ale tylko za dawkę 75 -
aż mi się słabo zrobiło... najgorsze jest to, że ja w to wierzę i wyznaję w odniesieniu do siebie, chociaż jednocześnie mam świadomość, że to jest nienormalne
-
Karola87, na ulotkach zawsze piszą całe litanie skutków ubocznych, co wcale nie musi oznaczać, że będziesz ich doświadczać :) na początku możesz czuć się po lekach gorzej, bo organizm musi zaskoczyć co też nie jest regułą, bo każdy z nas inaczej reaguje Alprox to już inna bajka, świetny lek przeciwlękowy, dział szybko i skutecznie, ale ... uzależnia niestety swego czasu stosowałam, ale tylko doraźnie, w momentach, kiedy już sobie nie radziłam kompletnie po jakimś czasie przeszłam na inny, który nie powoduje uzależnienia, ale też nie działa tak szybko - kwestia przedyskutowania z lekarzem prowadzącym, czyli ... wracamy do punktu wyjścia a może spróbuj raz jeszcze pójść do tego samego, ale przygotuj na kartce objawy, które Ci dokuczają, napisz sobie też pytania, które chcesz mu zadać - nie daj się spławić bez walki a jesli i wtedy nie zagra, to poszukasz sobie kogoś innego (?)
-
jakie z górki! przed Tobą ciężka robota - praca nad sobą, ale już widzę, że łatwo się nie poddajesz :) w depresji/nerwicy tak, jak i w innej chorobie najlepiej jest znaleźć lekarza, z którym łączy nas nić porozumienia jeśli nie uda się z pierwszym, trzeba szukać innego podobnie z terapią nie znam leków, które wymieniłaś, sprawdzałaś na forum, czy ktoś stąd ma doświadczenia z nimi?
-
mój pierwszy lekarz też niestety okazał się do bani (wizyta prywatna) druga- kobieta, cudowna, konkretna, chętna do rozmowy, szukająca najlepszego rozwiązania... (leczę się na NFZ :)) nie załamuj się, szukaj innego lekarza, jeśli będzie (tfu tfu) potrzeba, to kolejnych ważne jest, żebyś poczuła się zaopiekowana, bo to ważne w procesie zdrowienia
-
no tak, u mnie przynajmniej było jasne, że dzieci i ryby głosu nie mają, poza tym dziecko musiało być grzeczne, czyli nie okazywać złości, strachu i wszystkiego, co trudne do ogarnięcia przez skoncentrowanych na sobie dorosłych od pewnego czasu staram się mówić, co myślę, nie bacząc na to, co z tym moja mamunia zrobi ojciec już nie żyje, nie miałam okazji powiedzieć mu wprost tego, co chciałam pamiętam tylko wpisy z mojego nastoletniego pamiętnika, w którym na wielu stronach krzyczałam wielkimi napisami, jak bardzo ich nienawidzę mam też starszego brata, który przez wiele lat mnie totalnie ignorował, a jesli nie, to ośmieszał gdy tylko nadarzała się ku temu okazja od kilku lat mamy częsty kontakt i widzę, że jest niesamowicie zaburzony i kompletnie tego nieświadomy na dodatek wobec mnie wchodzi w rolę ojca, który wie lepiej itd ciężka sprawa przypomniało mi się coś jeszcze otóż moja mamunia ze mną rywalizuje! gdy przyglądam się temu z dystansem, to pusty śmiech mnie ogarnia jak mogę na nią liczyć w takiej sytuacji??
-
pokaż mi kąpiące się wróble
-
nie jestem z południa moja terapia miała trwać 2 lata, ale jakoś tak się przeciąga - całe szczęście dla mnie
-
getmeoutofhere, tak, ponad dwa lata, sesje mam 1 w tygodniu, 60 min.
-
aardvark3, przypomniałaś mi w "antyprawdach życiowych" o traumie wojennej otóż moi rodzice urodzili się tuż przed/w trakcie wojny, no i niby to był temat taboo, ale napomykano w określonych okolicznościach o przeżyciu głodu, zimna i biedy strasznej - nie muszę chyba opisywać, jakie poczucie winy za moje rozpasane dzieciństwo wobec nich miałam... moja matka do dziś przeżywa swoje ciężkie dzieciństwo, gdy obiektywnie rzecz biorąc traktowana była naprawdę okropnie przez matkę i ojczyma niedawno jej powiedziałam, że to nie był ówczesny "styl wychowywania" tylko znęcanie się i patologia z lekka ją zatkało
-
"chcesz być piękna, musisz cierpieć" słyszałam to z tysiąc razy, kiedy jako dziewczę młode byłam czesana przez rodzicielkę "pokorne cielę dwie matki ssie" - znacie to? bzdura do kwadratu