Skocz do zawartości
Nerwica.com

Josie_86

Użytkownik
  • Postów

    355
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Josie_86

  1. Josie_86

    witam

    No tak.. a bliżej nie mieszka ktoś, kto mógłby nad tym jakoś zapanować? Rodzeństwo? -- 01 lis 2013, 02:05 -- No tak.. a bliżej nie mieszka ktoś, kto mógłby nad tym jakoś zapanować? Rodzeństwo?
  2. Ja się męczyłam przez jakiś tydzień po odstawieniu (bardzo nieciekawe to było:( zaniki pamięci, trudności w wysławieniu itp, czułam się momentami jakbym się cofnęła w rozwoju.. no i bezsenność z odbicia totalna..), ale i tak bałam się, że to będzie trwało dłużej.. Z tym, że ja dochodziłam do 20mg a nie 1200mg...
  3. Wow, ponad dwa lata na 5mg?? Ja nawet od tylu nie zaczynałam, bo nie działało ni cholerę Niesamowite, jak ludzkie organizmy różnie reagują
  4. czasami się spada, nawet nierzadko..:/ Przepraszam, że tak z innej beczki, ale o co chodzi z tym? -> 1. Yes 2. No 3. Food please 4. Wood please ... 30. Wololo
  5. Olmici, spróbowac zawsze można, chociaż to też zawsze troche ryzyko, bo można sobie tylko namieszać (tak jak ja ostatnio), ale inaczej się nie dowiesz, czy inne leki mogą być bardziej skuteczne, niż te na których się zatrzymałeś Geddes no ja też po 2 miesiącach wiem, czy lek jest Ok, czy nie, ale czasem czuję, że jest lepiej, ale mogłoby być jeszcze lepiej - wtedy chyba można zasugerować lekarzowi zwiększenie dawki albo dołączenie jeszcze jakiegoś leku uzupełniającego. Teraz właśnie czekam jak będzie, ale może nie będę musiała nic kombinować.. Rozmowa z psychologiem też nigdy mi nie pomogła, ale teraz szukam takiej 'porządnej' terapii, u certyfikowanego specjalisty, trudno mi było siebie samą do tego przekonać, ale teraz jestem pewna, że chcę spróbować
  6. Josie_86

    Przywitanie

    Cześć Martunia, leczysz się, tak?
  7. Wurzel Ja lekarzy szukałam zawsze przez rankingi w internecie i czytając opinie. Nie wydaje mi się, żeby psychiatra musiał specjalizowac się w zaburzeniach snu. One wystepują przy tak wielu chorobach psychicznych, że siłą rzeczy musi sie na tym znać
  8. Josie_86

    Witam serdecznie

    Ja mam z mężem dom, w którym mieszkamy sami, ale obok mieszka jego rodzina, która potrafi zajrzeć do nas nawet ok. 22.00:/ tak więc... rozumiem, jak Ci było i dlaczego poszukaliście czegoś innego
  9. Semir no widzisz, zaczynasz gadać do rzeczy Z nauk ścisłych też nie jestem ani trochę dobra, a filozofia no cóż, uważam, że jest nudna, ale kwestia gustu W jakich tematach czuję się dobrze? Eech pewnie banalnie to zabrzmi - muzyka rockowa, alternatywna, wizaż, urządzanie wnętrz, zwierzęta.. No i wiem sporo na temat swoich własnych chorób heh, można to dodać do zainteresowań poniekąd
  10. Dark passenger dzięki za wyjaśnienie:* Nie wiem, może to nie było groźne, ale na pewno przerażające, miałam potworny lęk przed położeniem się spać... Skąd Ty wiesz takie rzeczy? Ta sytuacja jest sprzed paru ładnych lat i do leku, który ją wywoływał ani myślę wracać, ale do dziś nie wiedziałam co to właściwie było
  11. Nie mam, na całe szczęście, bo to było straszne:( Po zmianie leków ustapiły. Generalnie nadal mam problemy ze snem i brałam na to estazolam, potem zolpidem (Nasen to też zolpidem, ale dla mnie był za słaby, zwiekszałam dawki i generalnie wpakowałam się w problem z nim) i zopiclon i teraz znów estazolam. Esta jest dla mnie najlepszy, zasypiam szybko i przesypiam całą noc. Tylko zastanawiam się, jak długo tym razem będe go mogła brać nim się uzależnię, albo przestanie działać.. Wydaje się, że jesteś dość znerwicowany od czasu tego testu, może czas odwiedzić znów psychiatrę? A kiedy byłeś u niego pierwszy raz? Ile czasu minęło? Długo się wtedy leczyłes?
  12. Och to bardzo trudna sytuacja, moje gorące współczucie.. A co z Twoim tatą i niepełnoletnim bratem? Mieszkają razem? Oni nie mogą teraz 'wziąć siostry pod opiekę', skoro Ty nie masz możliwości powrotu? Czy ona udała się do psychiatry? Zdecydowanie powinna, zwłaszcza widząc na Twoim przykładzie, że jeśli jest się w takim stanie nie można poradzić sobie z tym w pojedynkę.. Wracając jeszcze do mamy.. co to za szpital, że mogło tam dojść do takiej tragedii
  13. Jeeeezu ja to miałam jako skutek uboczny po jednym z leków, to było straszne, ja byłam tym przerażona, myslałam, że świruję po prostu albo umieram, to było uczucie nie do opisania, gorsze niż tu piszecie, ale jak to dobrze dowiedzieć się, że ktoś przechodził coś podobnego! Pierwszy raz słyszę tą nazwę zryw miokloniczny, zaraz sobie o tym poczytam. Szukałam o tym informacji, ale nie wiedziałam jak je znaleźć nie znając tej nazwy. Po wenli miałam takie odjazdy i to się działo automatycznie po tym, jak kładłam sie do łóżka i zamykałam oczy, dwie minuty i start, panicznie bałam się zasypiać, a jak już udawało mi sie to miałam intensywne koszmary i do dziś się z nich leczę... -- 30 paź 2013, 11:27 -- Na dodatek odczuwałam to w ten sposób, że wiedziałam, że to nie sen i tak jakby byłam przytomna, ale nie mogłam się ruszyć i w żaden sposób zareagowac na to co się dzieje, krzyknąć, prosić o pomoc, podnieść się, taka totalna bezsilnośc i totalne przerażenie
  14. Semir jeżeli interesujesz się historią i biografiami, to nie wierzę, że nie można z Tobą ciekawie i inteligentnie porozmawiać
  15. Co Ty mówisz! Koniecznie muszę to wypróbować!!! Dzięki:* :)
  16. Josie_86

    Witam serdecznie

    Kamiska cześć:) Dana-sol z najbliższą rodziną tak jest... Nawet jeśli wiesz, że działa na Ciebie toksycznie, to i tak nie potrafisz się odciąć. Znam to... Mąż nigdy nie sugerował mi żadnych radykalnych ruchów, bo też to rozumie, nawet jeśli jest się czasem bezsilnym - rodzina to w końcu rodzina.. Co do domu, absolutnie nie wyobrażam sobie mieszkać zkimś więcej niż tylko z mężem. Nawet bliskie (bardzo) sąsiedztwo rodziny to dla mnie problem.
  17. Semir to świetnie:) ja kocham czytać, ale podałam przykłady tematów, na których sie nie znam i które nie mają szans mnie zainteresować. Jeżeli jest mowa o czymś, na czym sie nie znam, ale zaciekawi mnie to, wtedy chętnie dowiaduję się więcej
  18. Ojezusmaria Marna chyba bym umarła po prostu na Twoim miejscu Teraz będę sie bała wejść do łóżka myśląc o tym, uuchhh, już mam dreszcze -- 29 paź 2013, 23:48 -- Dark Passenger owszem, jest, ale hmm, dla mnie to jest jakby inne ujęcie tego tematu, nie wnikajmy już
  19. Olmici, ja nie mam akurat NN, trafiłam tu z innego wątku, więc nie ma sensu, żebym tu się o sobie rozpisywała, bo zrobię tylko niepotrzebny bałagan. Ale tak krótko ujmując to miałam niemałe zamieszanie z nerwicą i depresją oraz zmianami leków ostatnio, ale wszystko zaczyna wracać do normy na szczęście... uff. Tylko nie wiem na jak długo heh
  20. Grsec jestem tego zdania, co Semir, poczekaj jeszcze tydzień (chyba, że ta potliwość i lęki wśród ludzi są naprawdę duże większe niż wcześniej), bo wtedy działanie leku może się jeszcze zmienić Semir nie każdy z każdym porozmawia o wszystkim, ja np. kompletnie się nie znam na polityce, sporcie czy motoryzacji i nie pozostaje mi nic innego niż to przyznać w chwili, gdy pojawia się taki temat. No na pewno nie czuję się z tym komfortowo, bywa, że jest mi głupio/wstyd/przykro, ale nie zamierzam zagłębiać się w te tematy specjalnie po to, aby każdemu móc potowarzyszyć w dyskusji..
  21. Takie problemy to ja też mam wrodzone.. albo nabyte w bardzo wczesnym wieku:P Ne można z Tobą pogadać na inteligentne tematy? Co to w ogóle za tekst, człowieku? Jakie 'inteligentne' tematy masz na myśli? O schizofrenii nie wiem nic niestety.. To fajnie, że ten lek uzupełniający dobrze na Ciebie działa. A psychiatra nie proponował Ci jakiejś terapii? Bo mi proponuje nieustannie, przy każdej wizycie
  22. Dark Passenger, po częsci potwierdziłeś, to co ja napisałam W Polsce nie ma jadowitych pająków, nie stanowią realnego zagrożenia, więc to lęk irracjonalny. wykończony proszę Cię.. jest jakiś wątek dla osób zafascynowanych pająkami? Może przenieś się tam (żart)
  23. Josie_86

    Witam serdecznie

    Samopoczucie lepiej, dziękuje:* W porównaniu z tym co działo sie u mnie przez ostatnie dwa miesiące, a zwłaszcza ostatni tydzień, to niebo a ziemia. Mąż rozpłakał się z radości, że synek nie ma ciemnej karnacji? Bo nie do końca zrozumiałam. A z Twoim tatą przykra sprawa:( Teraz utrzymujecie kontakt, czy po tamtej sytuacji urwał się? Kraków jest takim wspaniałym miastem, dlaczego przeniosłaś się stamtąd?
×