Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aneczak

Użytkownik
  • Postów

    220
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Aneczak

  1. Jestem w Al-Anon od ładnych paru lat i nie spotkałam się taką sytuacją aby osoba potrzebująca pomocy nie została wpuszczona do środka. W mojej grupie raz w miesiącu jest otwarty a reszta zamknięta, ale nie przed potencjalną alanonką.
  2. Na spotkania Al-Anon możesz iść w każdym momencie, nie musisz czekać na otwarty miting. Otwarte mitingi są po to aby mogli w nich uczestniczyć ozdoby z AA lub inni.
  3. Ja też nie lubię, choć nie raz już tak miałam, że po takiej przerwie coś ważnego wypływało na wierzch. Są też dobre strony dla mnie.
  4. Myślę, że nasz problem leży właśnie w dzieciństwie. Z tego co piszesz widzę dużo cech DDA, poczytaj o tym.
  5. Z mojego doświadczenia wiem, że nie warto czekać z terapią. Masz dopiero 24 lata, wszystko przed Tobą, szkód czasu, sama z tego nie wyjdziesz, żadne forum Ci tak nie pomoże jak terapia. Ja mam 44 lata, związek z alkoholikiem, już co prawda zakończony no ale. Wychowała mnie matka, która powinna leczyć się,a tego nie robiła. Szkoda czasu na złudne myślenie, sama sobie poradzę.
  6. Aneczak

    Witam

    Cześć Aniu
  7. Na to pytanie już sobie odpowiedziałeś. Powodzenia
  8. Ja jako dziecko byłam wyrzucana z domu notorycznie, i znikąd pomocy. Wiemico czujesz. Dzisiaj jestem już mocno dorosła, mam swoje dzieci W nowym, obcym mieście staniesz na środku ulicy i co, i co dalej, będziesz czekała aż ktoś weźmie Ciebie do swojego domu żebyś miała gdzie spać? Mówisz, że pieniądze jakieś masz ale i one się skończą, pracy też Ci nikt nie da, ot tak. Chcesz się od nich uwolnić, rozumiem, skończ studia idź do pracy, lecz się, idź ma terapię. Zajmij się swoim życiem. Ja bym tak zrobiła.
  9. Jeśli przez 1 głupi a nawet najgłupszy sms, miałoby się coś skończyć, coś ważnego dla Ciebie, to ja bym sobie niezwracała tym głowy. Widocznie nie warte to było, i może lepiej dla Ciebie.
  10. Aneczak

    hm.. więc cześć?

    Co Cię tu sprowadza? Witaj ciepło.
  11. Ja żyłam w podobnym kotle, bez wsparcia od nikogo. Moim marzeniem było wyprowadzić się od matki i udało mi się to. Nie myślałam wtedy za co ona będzie żyć, myślałam tylko o tym aby być od niej jak najdalej.
×