Ja jako dziecko byłam wyrzucana z domu notorycznie, i znikąd pomocy. Wiemico czujesz. Dzisiaj jestem już mocno dorosła, mam swoje dzieci
W nowym, obcym mieście staniesz na środku ulicy i co, i co dalej, będziesz czekała aż ktoś weźmie Ciebie do swojego domu żebyś miała gdzie spać? Mówisz, że pieniądze jakieś masz ale i one się skończą, pracy też Ci nikt nie da, ot tak.
Chcesz się od nich uwolnić, rozumiem, skończ studia idź do pracy, lecz się, idź ma terapię. Zajmij się swoim życiem. Ja bym tak zrobiła.