Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anna P.

Użytkownik
  • Postów

    112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anna P.

  1. Jak nie zadziała mitrazapina to ją odstawiam i biorę 150mg kwetiapiny. Chlorporthixen o godz. 15 zostaje bo nie da się po nim wymiotować a choruję na bulimię. Wprawdzie ostatnio mam naprawdę dobry okres ale już samo zażycie tabletki powoduje, że nawet nie próbuję prowokować wymiotów. Jestem po pierwszej dawce mitrazapiny (wzięłam jednak całą tabletkę -45mg) i muszę powiedzieć, że rewelacja. Zażyłam wieczorem, po pół godzinie zrobiłam się senna, spałam całą noc, rano zero zamulenia. Czekam tylko z niepokojem na ten straszny głód Co do kwetiapiny to jeśli w ogóle zacznę ją brać to wystartuję z 1/2 tabletki. Jeśli będzie za mocna to zmniejszę dawkę. Lekarka na koniec jeszcze dodała, że bardzo szybko uzyskuję tolerancję na leki (np. estazolam przestał na mnie działać bo 2 opakowaniach) Dziękuję Wam wszystkim za pomoc -- 24 wrz 2013, 13:40 -- Biorę od tygodnia mitrazapinę i jest fatalnie. Tylko śpię super. Reszta to koszmar. Mocno obniżony nastój i wilczy głód, który powoduje ciągłe ataki bulimiczne. Tu muszę dodać, że czasem miałam takie okresy bez konkretnego powodu i może sama się teraz nakręcam i zwalam winę na leki. Odstawić i spróbować z kwetiapiną? Czy jest tu ktoś kto próbował obu tych leków i ma jakieś porównanie?
  2. Nic się nie martw. Tak będzie tylko przez kilka pierwszych dni. Potem wszystko się unormuje. Ja brałam 2x50mg na noc i nie miałam żadnych problemów ze wstawanie o 6 Myslisz, że to przejdzie? Na razie jestem okropnie senna (znów!) pomimo fluoksetyny i reboksetyny, unormuje się to? Na 100% przejdzie. Ja również łączyłam go z fluoksetyną. Moja siostra też bierze chloprothixen 50mg (ja brałam 100mg - czyli dużo więcej niż Ty) i wszystko było ok. Najlepiej zacząć brać w piątek żeby mieć cały weekend na dojście do siebie -- 13 wrz 2013, 15:48 -- Miałam różne sny czasem bardziej realne czasem mniej ale nie nazwałabym ich fantazjowaniem. Chlorpothixen nic nie zmienił w tej materii.
  3. Mi pomagał zasnąć i wydłużał sen oraz zapobiegał wybudzeniom nocnym. Nie miałam po nim żadnych fantazji
  4. Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź. Ja wiem, że sama wpakowałam się w to bagno ale sama myśl o bezsennej nocy prowadzi sprawia, że w ogóle boję się położyć do łóżka. Dzisiaj idę do lekarza i poproszę o jakiś lek nieuzależniający a ułatwiający zasypianie. Musi być coś takiego. Dam znać jak wrócę od lekarza -- 13 wrz 2013, 13:21 -- Jestem po wizycie. Taką mam rozpiskę: Fluoksetyna 20 - 4xrano Mirtazapinum 45mg - 1/2 na noc po 3 dniach cała tabletka Chlorpothixen - 1 tabletka o 15 (działa przeciwwymiotnie) w razie braku poprawy snu: Kventiax 300mg - 1/2 na noc potem 1 Jestem podbudowana i pozytywnie nastawiona. Tylko trochę odstraszyły mnie ceny leków, np Kventiax kosztuje 177zł bo mam na 100% Ale trudno, najwyżej będzie jedna para butów mniej w miesiącu. Najważniejsze żebym wyszła z tego bagna
  5. Nic się nie martw. Tak będzie tylko przez kilka pierwszych dni. Potem wszystko się unormuje. Ja brałam 2x50mg na noc i nie miałam żadnych problemów ze wstawanie o 6
  6. Brałam chlorpothixen 50mg (na noc 2 tab. i 1 tab. o godz. 15) przez 2 lata i było super. Spałam całą noc a rano nie byłam zamulona (no może pierwsze 2 dni). W dzień brałam bo zmniejszał mi lęki i nie da się po nim wymiotować - mam bulimię. Potem niestety sięgnęłam po stilnox i chloprothixen przestał już wystarczać. Szkoda bo to dobry lek
  7. Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Od 2 lat mam problem ze snem. Bardzo długo zasypiam (1,5h-2h) i często się wybudzam. Do fluoxetyny (bulimia) dostałam chlorprothixen 50mg (2 tabletki na noc) i działał jakiś czas. Potem nierozważnie sięgnęłam po stilnox i się zaczęło. Najpierw 1 tabletka a potem już kilka każdej nocy bo wybudzałam się co 2h. I tak to trwało 1,5roku. Rozumiem, że nie mogę teraz spać bo odstawiłam nagle stlinox no ale nie daję już rady. Jak napisał Another_World: "Nie możesz spać w biologicznym sensie - po prostu jesteś śpiąca, spokojna, ale nie zapadasz w sen/jakość snu jest bardzo słaba/wcześnie się budzisz i nie możesz już spać" Tak bardzo chcę spać, że mogę brać nawet jakieś zamulacze bo pracę mam taką, że siedzę sama w pokoju i dopiero po godzinie 12 mam kontakt z szefową. Dodam też, że w szafie mam skitrane koce i poduszkę i mam możliwość ucięcia sobie małej drzemki. CórkaNocy, mianseryny lub mirtazapiny się boję bo przytyję, co przy moim ED jest raczej niewskazane. Zwłaszcza, że teraz mam względny spokój i ataki są bardzo sporadyczne. Chyba jestem lekoodporna bo ostatnio 3 estazolamy na mnie nie podziałały a 3 relanium 5mg nawet mnie nie połaskotały. Boję się, że sama się tak załatwiłam zażywając nierozważnie leki, które są przeznaczone do stosowania doraźnego i krótkotrwałego. Przypominając: trittico - nic, wręcz mnie pobudzał chlorprothixen przestał działać pramolan - coś tam skraca czas zasypiania ale po 2h godzinach pobudka stilnox po takim długim czasie stosowania nawet w większych dawkach mnie nie usypiał tylko powodował różne odpały: a to rozmawiałam z nieistniejącymi ludźmi a to opróżniałam lodówkę (to najczęściej) a raz nawet poszłam sobie do nocnego po butelkę ginu, którą potem wypiłam w 5 minut a rano tylko jakieś przebłyski z tego co wyprawiałam
  8. Czy jest szansa, że po kwetiapinie będę spała? Nic już dosłownie na mnie nie działa (pramolan, chloprothiksen, trittico, nawet stilnox przestał wystarczać tylko estazolam daje jeszcze radę ale nie mogę tego wiecznie łykać). Mogę być zamulona na drugi dzień byle tylko spać. Te bezsenne noce mnie wykończą. Psychicznie i fizycznie.
  9. Przeczytałam, że łączysz kwetiapinę z fluoksetyną. Ja biorę 80mg fluoksetyny na bulimię ale mam straszny problem ze snem. Przetestowałam pramolon chlorprothixen, trittico i nic. Za tydzień mam wizytę u psychiatry i zastanawiam się czy nie poprosić o kwetiapinę. Dale dobrze po niej śpisz? Jeśli można wiedzieć to na co bierzesz fluoksetynę? Pozdrawiam
  10. Dzięki bardzo. Porozmawiam z lekarką w przyszłym tygodniu i zobaczymy co powie
  11. Cierpię od 16 lat na bulimię (biorę na to bioxetin 60mg rano), 2 lata temu pojawiła się bezsenność. chlorprothixen przestał działać, odstawiłam stilnox, który brałam ponad rok i nie wiem co teraz? Pramolan i trittico nie działają. Najlepiej śpię po estazolamie ale nie można go brać ciągle. Może tisercin albo lerivon? Nie chciałabym też przytyć (podobna tak się dzieje po lerivonie) ze względu na zaburzenia odżywiania.
  12. Cierpię od 16 lat na bulimię (biorę na to bioxetin 60mg rano), 2 lata temu pojawiła się bezsenność. chlorprothixen przestał działać, odstawiłam stilnox, który brałam ponad rok i nie wiem co teraz? Pramolan i trittico nie działają. Najlepiej śpię po estazolamie ale nie można go brać ciągle. Może tisercin albo lerivon? Nie chciałabym też przytyć (podobna tak się dzieje po lerivonie) ze względu na zaburzenia odżywiania.
×