jetodik

Masturbow, to były żarty, oczywiście, że żarty a ja się żegnam z forum bo muszę uporządkować wiele spraw w swoim życiu.

baclofen ma bardziej rozrywkowy profil: kreatywność, entuzjazm, empatia, libido max, działanie jednej dawki około 3h, ja zazwyczaj ponawiałem, w pewnym momencie bierze mocno na sen. fenibut dawał mi skoncentrowanie, ale myśli stały, brakło flow, w dodatku jakiś taki dziwny niepokój, libido w górę tylko trochę. po obydwu jest dolina mniej więcej porównywalna kiedy się odstawi po kilkudniowym ciągu (większych ciągów nie miałem).

bonsai, sam się specjalizujesz w określaniu innych, często w głupio-mądrym umniejszaniu, ja napisałem ze swojej perspektywy na Twoją głupią uwagę (a to jest różnica) i podstawy do swojego zdania jak najbardziej mam, wbrew temu co piszesz, choć daleki jestem od wypowiadania się w czyims imieniu, co Tobie przychodzi z łatwością. bardzo fajnie, że napisałeś to zdanie, widać czarno na białym jak piszesz wyssane z palca bzdury, z wielu lat niewiary, przerwanych półrocznym epizodem wiary i później przejścia w niewiare, zrobiłeś "co dwa tygodnie" i tak na każdym kroku wykoślawiasz fakty.

bonsai, jakieś scenki odstawiasz... najpierw zacznij coś sobą reprezentować, a później reprezentuj następne pokolenia, jakaś kolejność musi być.

bonsai, orędowniku prawdy, a jak chcesz rozmawiać o płci bez uogólnień? ortografię wykułeś ale myślenia nie dało się nauczyć na pamięć he?

Bombai, no tego brakowało, żebyś jeszcze kultury uczył kiedy w nawet w tej samej wypowiedzi popisujesz się chamstwem. przyznać się do błędu, to widzę jest spory problem dla takiego paniska - jak pisałem że kobiety są gorsze od facetów w bieganiu, to wiadomo, że ogół do ogółu porównałem, więc tekst, Joanna Jędrzejczyk jest bardziej atletyczna itp. jest niedorzeczny, ale zamiast się wycofać czy chociaż przemilczeć to brniesz

bombai bombai jak byś czytał ze zrozumieniem to byś wiedział, że ja pisałem o ogóle, więc nie wiem po co takie durne przykłady... na serio, pogrążasz się coraz mocniej, coraz więcej słomy z butów wytrzepujesz i myślisz, że to fajne

ego, niewątpliwie masz rację, że kobiety są słabsze fizycznie, słabsze z matematyki i w wielu innych rzeczach, ale dla mnie to nie oznacza, ze są gorsze... a bombai to nie przypuszczałem, że az tak sie pogrąży :]

ego, no właśnie "tak wyszło", dobrze powiedziane bo jest to postawa bierna, niechęć do życia i zostaje tylko albo śmierć, albo jakoś to ciągnąć po najmniejszej linii oporu, ale niechęć nie pozwala się angażować, tyle tylko, że wbudowane potrzeby ciała dają znać o sobie i trzeba je zaspokajać jak najmniejszym wysiłkiem - to jest znużony, a gorliwiec się angażuje, jest aktywny, działa w dodatku mówisz, że życie po najmniejszej linii oporu wymaga pokonywania wielu przeszkód? w takim razie nie jest to życie po najmniejszej linii oporu, albo jedno albo drugie.

my_name, to ta szachistka mi zaimponowała, serio, aż chciałem poczytać więcej o niej, wszedłem na wiki, a tam patrzę...ładna! ale zdecydowanie zaimponowała mi zanim ją zobaczyłem więc się liczy :) ależ ja zwracam uwagę, tylko tak jak pisałem akurat były ładne, tak jak ta szachistka. ego, no widzisz, chciał mi dogadać porównując do kobiety, ale mu się nie udało, bo ja kobiet nie traktuje jako gorsze :>

moje zdanie jest takie jeśli Dobry Bóg istnieje to zbawia ludzi niezależnie od tego czy wierzą czy nie.

ego, ale życie po najmniejszej lini oporu to jest Twój cel do którego zmierzasz? to raczej stagnacja plus wysiłek konieczny do tego by ją utrzymać.

bo nie polega na dążaniu i przekraczaniu tylko właśnie najmniejszej linii oporu.

achino, zrobię dłuższą przerwę, dojem to co mam i już więcej nie kupuję, baclo jest o wiele lepsze. -- 27 lis 2015, 05:14 -- nie, jednak nawet nie będę dojadał już tego fenka, oddam kumpeli bo chciała spróbować... teraz to ja mam ochotę na zdrowy, higieniczny tryb życia, dawno nie miałem tak silnego pragnienia normalności.

widzisz, gorliwiec gdyby miał taki cel, to osiągnąłby go w tym samym dniu w którym by go sobie postawił. choć przede wszystkim, to gorliwiec stawia sobie cele polegające na osiąganiu, a do takich śmierć nie należy.

ego, bo akurat te co imponują to są ładne dlatego my_name niech przedstawi jakieś mniej ładne, które jej imponują i zobaczymy czy mi też :)

przede wszystkim gorliwiec ma cele do których dąży, rozwija się.

ego, to pierwsze

ego, nie wiem

byłem opróżniony z myśli, co wtórnie skupiało mnie na chwili teraźniejszej, ogarnął mnie stan bydlęcego zadowolenia przy którym dość przyjemnie się słuchało muzyki, a później spało.

ego, są kobitki, które mnie imponują, serio. może odpowiedz, co Ci imponuje?

wszystko przekręcasz, w dodatku nagminnie nadużywasz słowa "kompromitować", Tobie się chyba wydaje, że jesteś na jakimś bankiecie

a już mi przeszły nerwy, ale wczoraj byłem zły bo gadałeś głupoty o wielkich dawkach fenibutu, że to niby takie fajne jest, skuszony tą opinią wypiłem 5piwek, na to 175mg baclo i ~3g fenka i wszystko przebił fanibut, równie dobrze mogłem samego go wziąć :]

bez urazy, ale jakoś tak ogólnie zdajesz sie byc mało dociekliwy :> w dodatku słaby jesteś, ja to bym bez problemu zagiął siebie piszącego tamte rzeczy z czasów wiary... co oczywiście nie znaczy, że będę wyśmiewał teraz wierzących, niektórzy tak robią, przejdą na ateizm i już łapią za klawiaturę, logują się gdzieś na forach religijnych i uprawiają swoje pyskówki...

Bombai, już wytłumaczyłem czemu jestem niezmienny, Ty też jesteś niezmienny w swoim nieposzukiwaniu, przy czym taka postawa daje akurat niezmienny krajobraz :)