Skocz do zawartości
Nerwica.com

beedee

Użytkownik
  • Postów

    178
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez beedee

  1. Wyspałam się i nie mam wyrzutów sumienia :)
  2. beedee

    Wkurza mnie:

    Moje nieskończone lenistwo!
  3. beedee

    Samotność

    Trochę inaczej wygląda akceptacja czyjejś niezależności i skłonności do samotnictwa i wolności u przyjaciela, a inaczej u partnera/partnerki. To prawda, ale jednak da się tego nauczyć jak się chce. Po prostu.
  4. beedee

    Wkurza mnie:

    U mnie też wczoraj była mucha wkurzała mnie niemożliwie i zamiast latać pod lampą uparcie łaziła mi po poduszce..
  5. beedee

    Samotność

    To już chyba kwestia bardziej filozoficznych dociekań, co oznacza słowo "potrzebna". Niekiedy to słowo oznacza "handel wymienny" - jestem z kimś, bo go potrzebuję z różnych powodów. Mniej lub bardziej egoistycznych. "chcę z nim być cały czas" - dla kogoś mogłoby zabrzmieć bardzo zachłannie A mogłabyś trafić np. na kogoś, kto ceni sobie samotność i lubi czuć niezależność. Czy to by jakoś przeszkadzało w tym uczuciu? Trafiłam na taką osobę w przyjaźni - bo dla mnie przyjaźń to także miłość, tylko inaczej rozumiana. I obie uczymy się tego, że chcemy czego innego i czego innego potrzebujemy. Ale nie sprawia to większych problemów - wystarczy szczerze rozmawiać i potrafić dochodzić do kompromisów. Dlatego powiem tak: trochę mi to przeszkadza, ale mogę z tym żyć i umiem się tego uczyć
  6. beedee

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Kiedy tak to przedstawiasz to rzeczywiście brzmi głupio
  7. beedee

    Samotność

    Jeśli kogoś kocham to chcę z nim być przez cały czas i potrzebuję go - żeby czuć się szczęśliwa, żeby czuć się bezpiecznie, żeby sama czuć się potrzebna.
  8. beedee

    Pod Trzeźwym Aniołem

    deader, przypuszczam że porównywała to ze stażem swoich znajomych. littleMi, znam Twoją sytuację, bo wygląda bardzo podobnie do mojej. Z tym że ja nie piję alkoholu (ani kropelki!) od 1.5 miesiąca, i nie straciłam żadnych znajomych. Okazało się, że łączy nas więcej niż chlanie :) Nie umiałam sobie wyobrazić jak będzie wyglądało moje życie bez alkoholu, a wygląda dokładnie tak samo, a wręcz - dużo lepiej. Naprawdę warto się przemóc. Pomogła mi w podjęciu tej decyzji moja pani psychiatra oraz dała leki przeciwlękowe (najmniejsza dawka, ale nie wolno łączyć ich z alkoholem). Żeby było mi łatwiej części znajomym powiedziałam że biorę leki na inne schorzenie (na tle nerwicowym mam parę chorób do wyleczenia), tylko kilku z nich zna prawdę. Byłam w dokładnie takiej samej sytuacji jak ty. I powiem z autopsji - okazało się, ze nie byłam jeszcze alkoholiczką, bo z dnia na dzień umiałam przestać. Ale okazało się także, że miałam większy problem niż myślałam. Co ciekawe, okazało się też, że alkohol wcale mi nie pomagał, a pogarszał mój stan, pogłębiał stany lękowe, powodował stany depresyjne. Teraz, paradoksalnie, jest ł a t w i e j. Zrób miesiąc abstynencji. Jeśli się złamiesz i Ci się nie uda - idź do lekarza. On po prostu pomoże Ci stanąć na nogi i sam najlepiej oceni, czy masz problem :)
  9. Nie potrzebujesz skierowania od lekarza rodzinnego, wiele przychodni zdrowia psychicznego tego nie wymaga, wystarczy zapisać się do psychiatry a on sam przekieruje Cię na bezpłatną terapię. Zrób to, warto!
  10. Jeszcze możesz zgłosić szkodę moralną i wyciągnąć ładne odszkodowanie od sprawcy
  11. Ale to chyba akurat normalne, każdy kto zostanie napadnięty będzie później bardziej ostrożny, prawda? Myślę że to zależy od nasilenia tego, jeśli utrudnia Ci to funkcjonowanie - zgłoś się po pomoc.
  12. beedee

    witam..

    Właśnie ostatnio trafiłam na psychiatrę która taka nie jest i jestem taka zachwycona że najchętniej poszłabym do niej na terapię, niestety tak się nie da
  13. beedee

    Wkurza mnie:

    Nie mogłam spać i spóźniłam się do pracy 1.5 godz
  14. Ja za tydzień muszę być jednocześnie w pracy i w szkole... I nie wiem, jak to zrobić, pomożesz? Nie wiem jak pomóc - ja pogodziłam wesele i panieński, więc czeka mnie weekend pełen wrażeń
  15. onion, termin i miejsce był wymieniony parę postów wyżej.
  16. Terminy idealnie się zgrały i mogę być w dwóch miejscach jednocześnie :-) !
  17. beedee

    Wkurza mnie:

    Moje lenistwo i niezorganizowanie :c
  18. Myślę że reakcja mogłaby różnie wyglądać u każdej z nas, to zależy od indywidualnych cech i poglądów. Jednak niewątpliwie naruszył Twoje granice, przeraził Cię tym i sprawił, że zaczęłaś krzyczeć z przerażenia - a przecież wiedział, że jest to coś, czego nie chcesz. Czujesz się wykorzystana i czujesz, że Twoje zaufanie zostało naruszone - i jest to normalne w takiej sytuacji. Słowo 'gwałt' ma bardzo silne emocjonalnie znaczenie, nie lubię go używać i czuję się nieswojo używając go w tej sytuacji - niewątpliwie jednak było to nadużycie na tle seksualnym i uważam, że powinnaś zgłosić się z tym do specjalisty. Czy byłoby to dla mnie straszne i niewybaczalne? Nie wiem. Myślę natomiast, że powinno być. Może ktoś z męskiej części forumowiczów powie, co myśli o takiej sytuacji?
  19. Idź do psychologa, porozmawiaj z nim o tym - wtedy sama zrozumiesz tą sytuację i będziesz umiała sobie na swoje pytanie odpowiedzieć. Poza tym:
  20. beedee

    Cześć.

    Trochę sam sobie odpowiedziałeś
  21. beedee

    Wkurza mnie:

    Odkryłam wczoraj, że potrzebuję cierpienia żeby przecierpieć to, czego nie przecierpiałam. To takie głupie mechanizmy, które wkurzają mnie bardzo.
  22. beedee

    Hej,hej

    Idź koniecznie do psychiatry :)
  23. beedee

    Wkurza mnie:

    Ramanujan, robi wokół siebie syf, jest słaby i niedecyzyjny, ulega rozmaitym środowiskom, jest jak chorągiewka na wietrze, marnuje wrocławski potencjał i wrocławskie pieniądze. To tak w skrócie
×