
wiewiorka1983
Użytkownik-
Postów
67 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wiewiorka1983
-
tak czy miewasz erotyczne sny?
-
narżnąć się,ale nie mam z kim
-
czy zapytanie sie kolezanki o...
wiewiorka1983 odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Messiah, na moje oko zależy od koleżanki, relacji jaką tworzycie i jej granic, podejścia do koleżeńskiego seksu -
Moze nic takiego a moze juz gwalt? Nie moge sobie poradzic.
wiewiorka1983 odpowiedział(a) na solonely temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
solonely, tak, naruszył Twoje granice o których jasno i kategorycznie mówiłaś to był gwałt, przemoc -
w zeszłą niedzielę jak wyrażasz złość?
-
piszę, piszę, piszę, szukam osób, żeby się im wygadać, uprawiam sport, płaczę... jakie masz talenty?
-
zdrada bliskiej osoby - poczucie winy
-
bez sensu rydz czy nic?
-
mnie ostatnio zalewa samotność, próbuję z nią pobyć wolę samotność niż krąg toksycznych ludzi. proszę Boga o to żeby postawił na mojej drodze dobrych ludzi. na razie...
-
brzmi jak wstęp do medytacji
-
a co jeśli właśnie wiara w Siłę Wyższą pomaga w takim zaprogramowaniu podświadomości? ja uważam, że to nic złego
-
wizyta mamy psiak 40 km rowerowania słońce muzyka
-
gdy ktoś marudzi, napierdala i użala się nad sobą i światem zamiast wziąć się za naprawianie i tworzenie własnego świata, namiastki azylu
-
szeroko rozumiana sztuka zaufanie czy sprawdzanie?
-
instynkt-przetrwanie
-
słońce i psiak z merdajacym ogonem
-
a ja ostatnio czuję zgodę: na siebie, na to co mnie spotyka. nowe to dla mnie uczucie i przyznam, że bezcenne
-
ja wierzę w Siłę Wyższą, jakąś formę Boga. nie umiem dokładnie tego opisać, bo to wiara (a nie wiedza), poczucie, przeczucie.. trudno mi jest zaklasyfikować się do jakiejś religii, bo niby jestem ochrzczona, niby katol, a do kościoła nie chodzę, modlę się zarówno swoimi słowami, jak i modlitwami "wyuczonymi", które działają na mnie bardzo wyciszająco i uspokajająco. mam analne podejście do niepokalanego poczęcia, wniebowstąpienia, myślę, ze to nie ma znaczenia, że jeśli Bóg istnieje to nie o takie drobiazgi Mu chodzi. rzadko dosłownie biorę to co napisane jest w biblii, nie korzystam z sakramentów, nie chodzę do kościoła, ale przyjmuję księdza, który chodzi po kolędzie. traktuję go jednak jak gościa. gościom nie daję pieniędzy za to, że mnie odwiedzają. także po krótkiej rozmowie dziękuję, ksiądz wychodzi bez grosza. staram się kierować DOBREM najlepiej jak je rozumiem ostatnio rozmawiając z przyjacielem, usłyszałam, ze brzmię jak buddystka, ale modlę się z różańcem trudno mi określić czy to prawda. nie chcę nikogo przekonywać, odwodzić od przekonań, nawracać. wystarcza mi to w co wierzę, dobrze się z tym czuję
-
http://www.youtube.com/watch?v=XehJDTRYN7o
-
lenię się, szukam jakiegoś filmu na wieczór
-
wzmożona agresja podczas terapii
wiewiorka1983 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Kroki do wolności
złość się, gniew musi wyjść. tłumiony będzie źródłem wewnętrznych konfliktów. emocje znikają jeśli zostają przeżyte, jeśli spełnią swoją rolę zachęcam do pisania pamiętnika uczuć albo do napisania listu do rodziców, gdzie możesz użyć wszystkich najgorszych słów, wyrzucić z siebie to co wzrastało przez tyle lat. oczywiście możesz, ale nie musisz dawać im tego listu. on może spełnić rolę oczyszczającą. warto go przeczytać terapeucie agresja jest trudnym uczuciem, ale ma swoje zadanie. jej pozytywnym aspektem jest to, że jest energią do zmian. ktoś kto się bardzo złości ma siłę żeby coś tworzyć, zmieniać, stawiać granice, bronić tego co ważne. ta siła daje mu rozpęd, determinację -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
wiewiorka1983 odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
ale to dotyczy chyba wszystkich chorób, zaburzeń, nałogów, na pewno większości -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
wiewiorka1983 odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
ja jestem borderem i nie ma co do tego wątpliwości ale leczę się, a właściwie poznaję, bo chyba o to w mojej terapii chodzi, na tym się staram skupić o poznanie siebie, intencji działania i wybór. nie rozkminiam tego dlaczego, co zrobili moi rodzice, po co mi to zrobili albo nie zastanawiam się po chuj mi takie czy inne geny mam siebie, staram się traktować jako dar, jako glinę, którą mogę i chcę formować. niełatwe to, żmudne i czasem bezowocne. ale nie chcę inaczej. użalanie się nad sobą zupełnie nic nie zmieni. a właśnie zmian chcę, mimo, że tak bardzo się ich boję czasem nie daję rady i sięgam po narkotyki, alkohol, ale robię to świadomie, nie zrzucam na nikogo winy za to, biorę odpowiedzialność za swoje decyzje. nie radzę sobie z uczuciem pustki i na to jeszcze nie umiem znaleźć sposobu etap w którym obecnie jestem "zawdzięczam" 14letniej terapiom. jako borderline ukończyłam tylko 1, trzymiesięczną, teraz dopiero angażuję się w kolejną borderline to diament, który należy szlifować