Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jan Nowak

Użytkownik
  • Postów

    111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jan Nowak

  1. Jan Nowak

    [Łódź]

    Trochę offtop.. Podajcie mi kilka rzeczowych argumentów, za tym, żeby studiować w Łodzi.. Kierunek: Ekonomia
  2. nie wiem jak to jest, ale mam takie wrażenie, że dziewczyny zawsze mają coś do powiedzenia.. A ja miewam takie pustki w głowie, że nie sposób czegokolwiek ze mnie wydusić, a jak juz coś powiem, to później tego cały dzień żałuje :)
  3. ja mam tak samo tylko z dziewczynami.. nie potrafię rozmawiać, szczególnie z tymi ładnymi :)
  4. No raczej nie jestem brzydki, zaniedbany, nie śmierdzę.. Czasami udaje mi się uchwycić jakieś przelotne spojrzenia dziewczyn w szkole w moim kierunku .. Ale absolutnie nie potrafię gadać z dziewczynami.. a w szczególności ładnymi. Niedługo mam studniówkę, ale boje sie, że nie uda mi się nikogo zaprosić.. :/ Jak miałem poprosić koleżankę, to myslałem, że serce mi wyskoczy, a stres jaki wtedy przeżyłem.. ehh.. lepiej nie gadać. Czasami próbuję sobie tłumaczyć, że dziewczyny to też ludzie, że to nic takiego, podejść i zapytać, ale jak przyjdzie co do czego, to jest naprawdę cieżko :(:( Boje się, że nigdy nie znajdę dziewczyny, żony, że bede sam w życiu, bo nie potrafię zacząć.. Błagam poradźcie coś!! Dziewczyny, jak Wy to widzicie?
  5. Jan Nowak

    Przepraszam!!!

    "...każdy wojownik światła zranił kogoś, kogo kochał. i dlatego jest wojownikiem światła bowiem doświadczył tego wszystkiego i nie utracił nadziei, że stanie się lepszym człowiekiem" widzisz.. teraz więź między wami się wzmocni :)
  6. No ja mam trochę inne zdanie.. Jeśli ktoś wychował się w domu dziecka, a środowisko nauczyło go jak kraść, wpoiło mu, że to jest dobre, to taki człowiek kradnie. Z jednej strony musi dbać o swój byt, z drugiej nie ma siły ani motywacji, żeby się kształcić i do czegoś dojść własnymi siłami, z trzeciej jest żal do świata, że pozbawił go rodziców, miłości od dziecka.. A teraz drugi człowiek, który od dziecka był kochany, jest pewny siebie bo zawsze poświęcano mu należytą uwagę.. Ma energię do życia. Kto jest na lepszej pozycji? Kto ma lepszy start? Ja sam czasami po prostu nie mam siły do tego, żeby realizować swoje plany.. Gdyby każdy mógł, to wszyscy zostawalibyśmy właścicielami wielkich firm, żylibyśmy w dostatku, szczęściu.. Dlatego nie jesteś grzesznicą, tylko po prostu nie widzisz tej drogi jak sama powiedziałaś.. Czy gdybyś powiedzmy zostawiła skórkę od banana na chodniku, a ktoś poślizgnąłby się na niej i zabił, to czy można było by Cię posądzać o zabójstwo? Robimy w życiu wiele rzeczy, na które często mamy ograniczony wpływ, a które wyrządzają krzywdę innym.. Mam kuzyna.. Jest chory psychicznie.. Nie chce się leczyć, ma omamy. Bije matkę.. Czy to jego wina? Nie! on po prostu żyje w innym świecie, nie zdaje sobie sprawy z tego że zadaje ból. Ale sam nie wybrał tej drogi.. Był ambitny, chciał być wykształcony, ale nadmiar obowiązków i nieciekawa sytuacja życiowa w jakiej się znalazł doprowadziły go do tego stanu.. Tak bywa Uff, ale się rozpisałem.. Pewnie niewiele osób to przeczyta :)
  7. Zadaję sobie takie pytanie.. Czy to, że nie chce mi się żyć to mój grzech? Czy to, że nie potrafię rozmawiać z ludźmi, że czasami ranię bolesnymi słowami, bo nie umiem się obronić w żaden inny sposób to jest grzechem? Bóg kazał kochać, ale ja nie potrafię kochać, albo raczej nie potrafię okazywać moich uczuć i czy z tego powodu mam czuć się grzesznikiem?? Dlaczego niektórzy mężczyźni gwałcą kobiety? Bo nikt ich nie nauczył, jak z kobietami postępować, nikt nie dał im dość siły, żeby zbudować dom, znaleźć żonę i zapewnić jej byt kochając i jednocześnie będąc kochanym. Czy my, chorzy na depresję jesteśmy źli, bo nie umiemy okazać ukochanej osobie miłości? (choć często bardzo byśmy tego chcieli) Czy to źle, że nie umiemy się zaakceptować, że mamy myśli samobójcze? Otóż nie!! My po prostu zostaliśmy pozbawieni energii do życia. I to nie za naszą zgodą.. Dlatego staram się zrozumieć wszystkich ludzi, gwałcicieli, morderców, złodziei, cichych i zamkniętych w sobie.. Bo każdy ma swój problem. Każdy ma swoją depresje umysłu tylko u każdego objawia się ona inaczej.
  8. Ojj Pawel Pawel :) na tym forum to standard :PP Oczywiście nie chcę tu generalizować.. Absolutnie. Nie no proponuję, żebyś sobie poczytał tematy w tym dziale.. Na pewno znajdziesz jakieś słowa pocieszenia, które wesprą Cię na duchu.. przyczaj tu: http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=10718 I poczytaj sobie książki.. Polecam Paulo Coelho. Świetny pisarz!! Mnie już wiele razy pomogły
  9. "tak bardzo kochamy marzenia, że boimy sie je realizować" :) Mała poprawka: jeśli dziś jest beznadziejnie, a ja nic z tym nie robię, to jutro na pewno nie będzie lepiej.
  10. Jan Nowak

    Depresja objawy

    Nie martw się, u mnie jest to samo.. Chociaż nie wiem już czy to Cię pocieszy czy tylko utwierdzi w przekonaniu, że są ludzie beznadziejni i właśnie my do nich należymy. Życie często oparte jest na schematach.. Tak samo moje. To jest tak, że powinienem zdać maturę z dobrym wynikiem, dostać się na dobre studia, przy tym jeszcze świadectwo ukończenia szkoły powinno być ponadprzeciętne. Powinienem skończyć owe dobre studia i znaleźć fizyczną robotę za 2000 zł, pracować, ale z uniesiona głową, że przecież mam studia. Źle źle źle Chciałbym być pisarzem. Takim jak Coelho //EDIT No.. lecę spać. Dobrej nocy
  11. Jan Nowak

    Depresja objawy

    Bo kiedyś były całkiem inne priorytety: -czy nie zawali mi się dom -czy nie umrę na zarazę -czy moje jedzenie nie zje mnie zanim je upoluje W innym temacie pisałem o obozie przetrwania. Niektórzy nie znają wartości własnego życia, a będąc w dżungli, jedząc robale, robiąc do dołków i śpiąc na kamolach na takim obozie zaczynają to wszystko doceniać. Wiesz co bym chciał? Chciałbym żeby na moim pogrzebie było dużo ludzi, ludzi mówiących o mnie z szacunkiem, ludzi którym pomogłem. Po prostu chciałbym odejść będąc tutaj dobrze zapamiętanym, zostawić jakiś ślad po sobie. Ale nie można pokochać kogoś, nie pokochawszy siebie. Nie można zaakceptować czyichś wad i słabości nie akceptując tychże wad u samego siebie. Dlatego walczę z tym cholerstwem jak tylko mogę i wierzę, że będzie dobrze :)
  12. Ehh Tekla Tekla :) Pewnie.. Najlepiej usiądźmy wszyscy i poczekajmy na śmierć bo i tak w końcu przyjdzie.. Prędzej czy później.. Jutro mam sprawdzian z polskiego, ale ch** z tym, po co się uczyc.. Świat nie będzie przez to szczęśliwszy, głodnych tym nie wyżywię.
  13. Jan Nowak

    Depresja objawy

    Sęk w tym, że niewielu z nas takiej terapii się podda... :/ jeśli nie ze strachu to z ograniczoności dostępu..
  14. Haa.. Chcecie pomagać. I to jest to!! Ja chciałbym kiedyś mieć kasę (bo niestety na tym opiera się dzisiejszy świat) I pomóc depresantom w jakiś niekonwencjonalny sposób. Chciałbym zorganizować coś w rodzaju terapii szokowej. Tak, żeby fik mik i już nie ma choroby :) Bo chemiczne poprawianie humoru wcale mnie nie bawi.. To tak, jakby podłączyć zmarłego do tej tam całej aparatury która wdmuchuje powietrze w płuca i napędza serce i mówić, że żyje, bo oddycha i serce pracuje.
  15. Jan Nowak

    Depresja objawy

    słyszeliście o takiej terapii.. że poznaje się własne granice. Granice bólu, wytrzymałości, strachu, przyjemności.. Wyobraź sobie: Skok na bungee. Stoisz 200 metrów nad ziemią na jakimś wysięgniku, jest z Tobą dwóch ludzi, przypinają ci liny, wymieniają między soba uwagi co do montażu, w tym czasie serce podchodzi Ci do gardła, nagle czujesz paniczny lęk, bo z dołu to wyglądało nieco inaczej. Ostatnie sekundy, pytają czy jesteś gotowa, a ty nie umiesz wydusić z siebie ani słowa, nagle zaczynasz myśleć o śmierci, jakby te chwile były Twoimi ostatnimi na tej ziemi. natłok myśli, chcesz się wycofać, ale jednocześnie chcesz coś zmienić.. W końcu, wbrew sobie skaczesz. to najdłuższe trzy sekundy w Twoim życiu. Ale gdy lina ciągnie cię już do góry, czujesz, że właśnie coś się w Tobie odblokowało, pokonałaś barierę strachu, nabierasz szacunku do siebie. Boże, to jest moje marzenie :) czego i Wam życzę, bo siedząc w bezpiecznym domu nikt z nas nie pozna swoich granic, nie pozna siebie bo ciągle będzie dostawiał cegiełki do swojego muru izolującego go od świata, ludzi... //EDIT Bardzo przepraszam, że nie na temat.. //EDIT2 rzeczywiście, pisze się bungee
  16. To jest własnie to.. Ciagle brakuje na wszystko sił, energii. Ciagle mówie sobie, że kiedyś będzie lepiej, że kiedyś się poddźwignę i będę korzystał z życia, będę szczęśliwy Ale prawda jest taka, że jeżeli mój dom i samotność będzie dla mnie jedynym pewnym gruntem, to nic się na lepsze nie zmieni. A ta rezygnacja i obojętnosć moze być spowodowana tym, że jak to się mówi, "wszystko masz"... Dom, rodzina, jedzenie, ubrania... Nie masz się o co martwić, nie czujesz się za siebie odpowiedzialna bo większość spraw załatwiają Twoi rodzice. Postaw się w jakiejś sytuacji podbramkowej. Rzuć sie na głeboką wodę.. Nie myśl o przyszłości.
  17. Lek przed zmianą środowiska.. Cały czas mieszkałeś z rodzicami a tu nagle.. masz żyć osobno.. Ale wydaje mi się, że jak już się przeprowadzisz, zamieszkasz z żoną, założysz rodzinę, to przyzwyczaisz się do nowego życia bo będziesz czuł sie bardziej odpowiedzialny.. Trudno jest się takim poczuć kiedy się mieszka pod skrzydłami rodziców.
  18. Mi na przykład głupio było opowiadać o swoich problemach, chociaż dałbym wtedy wiele, żeby mieć kogoś, kto by wysłuchał, zrozumiał.. Chociaż kogoś, kto by po prostu był przy mnie i akceptował wszystko co robię i mówię.. Żebym nie czuł się sam, tak jak się właśnie czułem przez cały okres mojej depresji. Liukin jeśli Ci na nim zależy to opiekuj się nim, a nie wymagaj, żeby było na odwrót! Bo tego właśnie mu potrzeba, nie fachowej opieki, ale ciepłej i czułej...
  19. Jan Nowak

    Depresja objawy

    Tak.. to depresja. Może zbytnio angażowałeś się w życie.. w związek? a teraz zabrakło Ci sił..
  20. Dokładnie.. Powinnaś znaleźć w życiu jakiś sens, pasję. Coś, co nie pozwoli Ci myśleć o chorobie a jednocześnie będzie sprawiało Ci radość:) Silesiaster Kiedyś był już taki temat, że jakaś pani psycholog powiedziała, że depresja to jest choroba urojona, i że trzeba sobie robotę znaleźć a nie w domu siedzieć i się nad sobą użalać..
  21. wiesz.. ja tez miewałem takie stany. Myślałem sobie, kim ja do cholery właściwie jestem.. Chciałem być najlepszym przyjacielem, najbardziej lubianą osobą w klasie, najfajniejszym chłopakiem, najlepszym uczniem.. Gdy zobaczyłem kogoś, kogo zachowanie mi się podobało, to od razu próbowałem go naśladować, jego zachowanie, styl ubierania.. Takie ciągłe udawanie kogoś innego bardzo mnie męczyło. Myślenie, że wszyscy mnie oceniają, że każdy oczekuje ode mnie takiego czy innego zachowania. Ale nie tędy droga.. Idąc do celu trzeba patrzeć sobie pod nogi Myśl, że jesteś fajna, a nie, że musisz zrobić wszystko żeby taką być. Nie myśl czego chce Twoja rodzina, bądź sobą (wiem, że brzmi to jak w amerykańskim filmie :), ale żeby umieć żyć wśród innych ludzi, musisz najpierw nabrać szacunku do samej siebie. //EDIT No a jeśli to nie pomoże, to idź do psychologa.. Tylko najlepiej jakiegoś sprawdzonego, a nie pierwszego lepszego, który Cię wyśmieje..
  22. Tu raczej chodzi o Twoje wymagania.. Zauważ, że nie każdy chce lub nie każdy potrzebuje, żeby mieć dużą firmę, dużo pieniędzy, najpiękniejszą dziewczynę.. Są ludzie którym wystarcza do życia praca za 2000 zł, kochający partner, dziecko, małe mieszkanko. Ot i cała mądrość.. Chodzi o to, żeby cieszyć się z tego co się ma, nawet jeśli wydaje się, że to niewiele.
  23. http://www.cytaty.info/paulocoelho Oto link do stronki z cytatami Paulo Coelho.. po prostu esencja życiowej mądrości. Gorąco polecam. Na tejże stronie znajduje się jeszcze kupa innych cytatów, polecam też przejrzeć G. G. Marqueza.. BTW, właśnie wypożyczyłem sobie "Miłość w czasach zarazy" tegoż autora.. zaraz zabieram się za czytanie :) słyszałem że niezła.
  24. "wszystko w życiu się zmienia, zaufaj przeznaczeniu" :) Uwierz przede wszystkim w to, że depresja to nie jest normalny stan w którym powinnaś żyć. Że można żyć bez zmartwień.. albo że TY możesz żyć bez zmartwień.. Kiedyś przeczytałem takie coś: Energia do życia to coś co mamy jako dzieci, a co niektórzy z nas tracą z biegiem lat.. Energia i siła do życia umożliwiają wybrnięcie z nawet pozornie najtrudniejszej sytuacji życiowej. Wiem, że nie jest łatwo, ale musisz dokonać jakiegoś przełomu.. Liczy się impuls.. Może coś, co zrobisz wbrew własnej woli, coś szalonego, coś co pozwoli CI się wyrwać z tego zamkniętego pancerza którym się otoczyłaś w ciągu tych lat i ciągle otaczasz.. Trzymam za CIEBIE kciuki EWKA!! Dasz radę!!!!
×