Skocz do zawartości
Nerwica.com

madelajn

Użytkownik
  • Postów

    275
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez madelajn

  1. Don't worry, wiem co czujesz, u mnie też te lęki się nasilają jeśli pomyśle o sobie jako przyszłej matce( pojawia się myśl w głowie, a co jeśli jestem pedofilem i nie wytrzymam i będę wykorzytywać moje dzieci) lub gdy mam kontakt z dziećmi. Chłopakowi powiedz o nerwicy, ja powiedziałam i okazał się dużym wsparciem dla mnie, nie musisz mówić każdej myśli tylko ogólnie na czym polega zaburzenie. Musimy walczyć, u mnie jest trochę lepiej, dzięki lekom ( nie dało rady bez bo miałam takiego doła przez te myśli, że aż wpadlam w epizod depresyjny), staram się też na każdy sposób olewać te myśli, jest trudno ale staram się.Najgorsze, że głowa podsuwa mi coraz to nowsze myśli, np jak widze dzieci, potrafię sobie wytlumaczyć jedną myśl i się uspokoić i zaraz pojawia się nowa, która wywołuje kolejny zamęt w głowie. Daj znać jak u ciebie, trzymaj się i życzę powodzenia :)
  2. Hej, to znowu ja, natręty i pedofilli męczą mnie dalej, ale już mniej. Dalej męczy mnie to, skąd mam mieć pewność, że nim nie jestem jak mam takie okropne myśli w głowie. Na dodatek mam wyrzuty sumienia, że w ogóle dałam się tak wkręcić w ten temat, strasznie dużo czasu i nerwów poświęciłam na to. Zdarzało mi się spoglądać na dzieci, żeby sprawdzić, czy mnie nie podniecają, i mogę smiało powiedzieć, że weszło mi to w nawyk ( może w kompulsje), że jak mijam jakieś dziecko to nie przechodzę obojętnie tylko spoglądam na nie, dzieję się to często mimowolnie, czasami nie. I dalej mam dylemat czy spowiadać się z tego czy nie, no bo jednak spoglądanie na dzieci nie jest normalne.
  3. To normalne w nn. Też miałam różne schizy co do przeszłości, że zrobiłam coś komuś chociaż było to 10 sekund temu, więc na pewno bym to zapamiiętała. Zapamiętaj sobie, jeśli by się coś naprawdę wydarzyło to byłbyś tego PEWNY, a nie zastanawiał się, bał, analizował. Wiem bo miałam tak przez około 2 miesiące, natręty co do przeszłości, to się ładnie nazywa "false memories" . Ja nawet miałam realne obrazy, że coś się wydarzyło, tak jakbym naprawdę to pamiętała, ale to tylko iluzja i tego się trzymaj :)
  4. U mnie jest właśnie bardzo słabo z tym, teraz jak mam te natręty nie mogę nawet w spokoju obejrzeć filmu w którym są jakieś dzieci. Oglądałam film i była tam 13 letnia dziewczyna, mówie do chłopaka, że jest ładna z twarzy, a potem oczywiście lęk, że jak ja mogę tak gadać, to przecież dziecko, pytam się go czy to normalne, bo muszę mieć pewność, że nie przekroczyłam jakiejś granicy. Zbieram się do rozmowy z jakimś księdzem lub psychologiem, który mnie nakieruję, czy moje kompulsje nie są grzechem, np czasami w ataku lęku potrafię sama przywoływać te myśli(a jak wiadomo są to myśli nieczyste) po to aby sprawdzić jak na nie zareaguje, czy mi się spodobają czy nie, bo taki mam niski poziom zaufania do siebie, że muszę siebie sprawdzać. Ciężko mi się do tego zebrać, bo człowiek który nie zna się na OCD jak usłyszy moje natręty weźmie mnie za potencjalne zagrożenie dla środowiska
  5. Nie krytykuje współżycia i mówi, że to tylko głupie myśli, bo sobie nie ufam, bo mam niskie poczucie własnej wartości
  6. No właśnie niestety nie, bo natręty pedofilskie zaczęły się gdy miałam 18 lat i nie miałam jeszcze chłopaka
  7. Lilly, wiem o co ci chodzi, mam narzeczonego i niestety zdarza się, że uprawiamy sex, ale żaluje tego i wiem, że to grzech, ale nie porównujmy tego do grzechu pedofilii i tych natrętnych okropnych myśli które mam. Wiem, że to,że uprawiamy sex jest grzechem i ciężko mi z tym, że przez to nie mogę chodzić do komunii, walczę z tym, ale są chwile słabości, właśnie przez to zaczął się mój skrupulatyzm i później rozwinął się na inne strefy.
  8. Trochę mnie zdziwiły posty nie których osób, nie jestem pedofilem, mam nerwicę natręctw, nie slyszeliscie o natrectwach pedofilnych? Tak mam partnera, ale przez te myśli odechciewa mi się sexu i jest go o wiele mniej
  9. Natręty pedofilskie męczą mnie od dawna, gdy miałam te myśli i je olewałam, cieszyłam się, że jest wszystko ok, pojawiło się uczucie podniecenia, objawy identyczne jak w normalnym podnieceniu, tylko że w tym było poczucie winy, dyskomfort i odraza. W jaki sposób nerwica działa na nasze miejsca intymne, że dzieje się to samo co przy normalnym podnieceniu> Skąd mam wiedzieć, że nie jestem pedofilem jak mam uczucie podniecenia
  10. A co powiesz na to, że czasami sprawdzam czy nie jestem? np . patrzę się na dziecko czy odczuję podniecenie, patrzę się na ludzi jak się zachowują z dziećmi żeby sprawdzić czy ja zachowuję się tak samo ( np. ostatnio miałam schiza, że trzymając dzicko na rękach trzymałam je za pupę i od razu lęk,że je wykorzystałam, i tym samym gapiłam się na ludzi jak oni noszą swoje dzieci -chore wiem) to takie trochę zboczone patrzenie, nie wiem, boję się, że to grzech, chyba ten lęk przed grzechem jest gorszy, bo ja wiem, że pedofilem nie jestem, ale po co to sprawdzam? ;/
  11. Ja byłabym wstanie wszystko powiedzieć, ale właśnie boję się za kogo ten psychiatra mnie weźmie, bo jak wiadomo myśli są przeróżne w nerwicy, wstydzę się po prostu..
  12. Witam po krótkiej przerwie, osoby które czytały moje wpisy na forum wiedzą z czym się borykałam w nerwicy, początki były myśli o psychopatii, pedofilii, zoofilii, potem że nie kocham chłopaka, potem znów pedofilia, albo że zdradziłam chłopaka albo skrzywdziłam kogoś i tego nie pamiętam, miałam też okres w którym biegałam do spowiedzi co tydzień. Ogólnie teraz zaczęłam przykładać większą wagę do Boga, boję się piekła, przeraża mnie to, że mogłabym się tam znaleźć, że jestem złym człowiekiem. Stąd też każdą natrętną myśl analizuję pod względem grzechu. Przez nerwicę robiłam różne głupie rzeczy, zwłaszcza przez natręty o pedofilii, żeby sprawdzić czy naprawdę nim nie jestem, te myśli już opanowały moje życie, że nawet jak mam fantazje z chłopakiem to one się wkradają, wtedy od razu pojawia się lęk, że zgrzeszyłam, wstyd jak ja to powiem na spowiedzi, jeszcze przypominają mi się jakieś rzeczy sprzed kilkunastu lat i dopisuję sobie czarne scenariusze, pewnie nieprawdziwe i oceniam pod względem grzechu Lęk przed spowiedzią, Bogiem, piekłem mnie przeraża, wstydzę się mówić takie okropne rzeczy na spowiedzi.. nie wiem jak zostanę odebrana, co mam robic?
  13. Też tak mam, tylko u mnie dotyczy innych spraw, np. czy nie przejechałam kogoś samochodem, czy nie zdradziłam chłopaka itp. są to nieprawdziwe myśli, ale jednak boję się, że są prawdziwe i mam mękę na kilka dni.
  14. Tak wiem, ale jednak wolałabym się upewnić czy to grzech ;p
  15. Biore 3 dzien anafranil, dawka 75 mg. Czuje sie bardzo dziwnie. W nocy nie moge spac. Juz 3 noc spie moze po 3 godziny, nie moge jesc, mam ściśnięty zoladek, suchość w ustach, rozmazany obraz, biegunka, nie mogę zrobić siku, powiększenie stanu lekowego, mysli samobójcze i nie wiem czy sie meczyc dalej czy poprosic psychiatrę o zmianę leku..
  16. Dziękuje bardzo za porady :) Znam tego księdza i też nie raz go oglądałam :) Leki jak narazie bardziej przeszkadzają niż pomagają, poczekam na efekty... Lily jak myslisz czy powinnam isc do ksiedza i zapytac czy popelnilam grzech w związku z tym pocałunkiem w czoło czy to głupota?
  17. Lili86, jak dobrze, że jestes na tym forum i mnie uspokoiłaś:* Jestem po pierwszej dawce anafranilu, wzięłam go na noc (połówke tabletki) Dopiero się zbudziłam, w takim strasznym stanie, nudności, ogromny lęk, zdezorientowanie, kołatanie serca, nie mogę zasnąc od tej pory, ale na szczęście trochę się uspokoiłam, ale teraz się boje brać porannej dawki
  18. Nie wiem czy ja przesadzam, ale własnie słyszałam kidys, że nawet pocałunek dziecka w czoło może mieć złe intencje i to wtedy jest grzech, u mnie właśnie tak było.. No ale chyba powiedziałabyś mi, że zrobiłam coś strasznego, prawda? :) Najgorzej boję się przyznać do tego siostrze, bo mnie chyba zabiję, ale czuje, że MUSZE JEJ TO POWIEDZIEĆ, inaczej sumienie mnie wykonczy
  19. Tak teraz to wiem, wiem,że nie jestem pedofilem, brzydzi mnie sama myśl o tym, ale mam wyrzuty sumienia, że moje intencje nie były do końca wporządku, z tym pocałunkiem
  20. Po prostu nie było to czyste zagranie z mojej strony i dopiero teraz sobie zdałam z tego sprawę.
  21. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedz :) Jestem bardzo wdzięczna :* Właśnie ja nie chciałam unikać tych sytuacji, przez to chciałam sobie udowodnić, że nie podniecają mnie dzieci, więc pocałowałam ją w czoło z taką myślą, żeby to sprawdzić i już być pewnym na 100 %, a wiadomo w nn nigdy pewności nie ma :) I teraz czuję, że to był taki pocalunek ze złą intencją, z intencją eksperymentowania na dziecku. Nie wiem, może rzeczywiście przesadzam z tymi wyrzutami sumienia już, bo w sumie nic się nie stało, ale czuję, że wykorzystałam dziecko do swoich celów..
  22. Przepraszam, że jestem taka namolna i nie daje Wam spokoju, ale męczę się strasznie.. Czy mając natrętne myśli chcieliście tak sobie udowodnić, że są nieprawdziwe, robiąc jakieś czynności? Np. myśli dotyczące zrobienia komuś krzywdy nożem i braliście ten nóż żeby się upewnić, że nic nie zrobicie? Albo dotyczące samobójstwa, sprawdzaliście, czy naprawdę bylibyście wstanie coś sobie zrobić? Dotyczące pedofilii, popatrzyliście na dziecko i sprawdzaliście swoją reakcje? Ja właśnie miałam taką sytuacje, pocałowałam siostrzenicę w czoło, żeby sprawdzić, czy jestem pedofilem, czy poczuję coś. Upewniłam się i uspokoiłam na jakiś czas. Teraz mam wyrzuty sumienia, że to było nie fer z mojej strony, że wykorzystałam to biedne dziecko. Tak samo kąpiąc ją (siostra mi kazała) chciałam udowodnić samej sobie, że nic jej nie zrobie. Bardzo źle mi z tym, bo to było takie eksperymentowanie na dziecku Rozmawiałam dzisiaj o tym z psychologiem, mówił, że nic złego nie zrobiłam, ale dalej mi to nie daje spokoju, bo jednak ludzie z takimi natręctwami unikają dzieci, unikają noży itp itd. a ja chciałam być "ponad to" i udowodnić sobie, że nic się nie stanie. Tak się zastanawiam, czy to nie jest tak, że podświadomie wiedziałam, że nic jej nie zrobie, ale moje "lękliwa ja" chciało mieć pewność? Ale mimo wszystko czuję się jakbym wykorzystała dziecko do swoich chorych celów...źle mi przed moją siostrą, ona by mnie chyba zabiła jakby się dowiedziała o tym. PS, od dzisiaj biorę leki, może to mi jakoś pomoże wyjść z dołka. Nie wiem, czy to co pisze w ogóle jest sensowne, ale nerwica nie daje mi obiektywnego osądu wobec siebie, jestem bardzo krytyczna i nie wiem co wy o tym sądzicie. A wiem, że jako jedyni jesteście wstanie mnie zrozumieć, bo jakbym napisała to na innym forum to bym została zjechana z każdej. Z góry dziękuję za każde wsparcie
  23. Raczej nie, ze względu na to, że większość ludzi nie wie co to nerwica i może to przeciwko Tobie wykorzystać. Zrobi z Ciebie "wariata". Po co Ci to? Myj sobie ten samochód, nic złego nie robisz :) ale oczywiście jeśli dla ciebie to jest męczące, to że musisz wykonywać tą czynność, to zalecałabym terapie. :)
  24. Jak będzie Cię szantażować strażą miejską, powiedz mu, że jesteś na swoim podwórku i dopóki nic mu się nie dzieje na jego posesji, to możesz sobie robić co chcesz i zaszantażuj go sądem (oko za oko, może się trochę przestraszy i przestanie cwaniakować) Nie musisz oczywiście tego robić, ale niech się trochę przestraszy
×