Witam wszystkich forumowiczów ! Mam na imię Dominik i mam 16 lat. Relacje z rówiesnikami mam bardzo dobre. Ostatnio zacząłem wmawiać sobie irracjonalne rzeczy. Zawsze, gdy oddaję napisany egzamin w szkole dokładnie sprawdzam, czy nie napisałem na nim nic wulgarnego, chociaż wiem, że jest to po prostu głupie. Ostatnio przy oddawaniu zapomniałem sprawdzić... i 3 dni stresu załatwione. Potem już sam nie wiedziałem, czy rzeczywiscie cos napisalem, czy nie. W życiu codziennym, wulgaryzmów nie używam, więc dla każdego innego jest to zwyczajnie smieszne. Gdy mijam nauczyciela na korytarzu zastanawiam się, czy nic obraźliwego do niego przypadkiem nie powiedziałem (a wszystkich nauczycieli raczej lubię). Dodam też, że kilka razy sprawdzam, czy zakręciłem wodę w łazience itp. Miesiąc temu dostałem nowy telefon, jednak moje urojenia nie pozwalały mi się nim cieszyć, bo przecież "i tak zaraz zrobisz cos złego" lub "zaraz wylecisz ze szkoły" (jestem raczej dobrym uczniem). Wszystko analizuję. Proszę Was o pomoc, bo to cholerstwo nie pozwala mi cieszyć się życiem