DarkAngel

Kasiek, nie ma co sie zastanawiać........Inne spojrzenie na swiat, bardziej otwarty umysł........kondycja (ale na poczatku zakwasy, w szczególności po pozycji BYKA...hehe). Mi pomaga, odprężenie gwarantowane, oddech stabilniejszy, głebszy i zmeczenie przy wysiłkach zniknęło. A jeżeli Ci się nie spodoba, zawsze możesz przerwać........ja mówię że warto się tam udać....

Co prawda moja wiedza o nerwicy oparta jest tylko na informacjach internetowych i książce "Oswoić lęk" i nie lubie czytac ksiazek na ten temat, to pomysł wydał mi sie w miarę dobry. Dla kogos kto w świecie nerwicy jest nowy, byłoby to czyms w rodzaju przewodnika -Jak odnaleźc sie w nowej sytuacji..... Gdybym trafił na taka książke na początku choroby, napewno zaoszczędiło by to mi przechodzenia przez wszystkie fobie chorobowe (rak, białaczka, cukrzyca), aż do szybszego opanowania paniki..... Może mógłbyś połączyc siły z "DANĄ" (chyba dobrze pamietam), ona też chciała napisać książke..... Mogła by z tego powstać dobra lektura dla chorych na nerwice, jak i zdrowych chcących nas zrozumiec.....

Chłopczyku, od poczatku nie trawie twojej osoby. Więc taki jestem wobec Ciebie. Na 10 Twoich postów 7 to brednie..... Nieraz trzeba troche pomyslec zanim cos sie napisze...... trzeba pobudzic szare komórki do działania, co widze Tobie przychodzi z trudnością. Tak na marginesie, jesteś drugą osoba która doprowadza mnie do furii. Pierwsza jest na innym forum (wtajemniczeni wiedza o kogo chodzi)...... Każdy człowiek jest fałszywy, nie zaprzeczam temu. Potrafię z potulnego zmienic sie w naprawde nieprzyjemna osobę.....chyba nick wszystko wyjaśnia.... W przeciwieństwtwie do Ciebie moje posty pomogły wielu osobom..... I nie nabijam licznika postów po to aby dogonic osoby będące na forum znacznie dłużej tak jak to robi nasz zagubiony "chłopczyk"......

Tak, chłopczyk znowu zabłysnął inteligencją........ Szkoda, że najpierw pisze później mysli............

I mamy podsumowanie.....hehe

Reirei, ja!!!! Jestem okazem spokoju......no co Ty....hehe. Jednak ten "chłopczyk" , jest dobijający........Nasz kozak Mikałaj to przy nim pestka...... PS. Atrucha a bedziesz przechodzić sie po ringu w bikini ogłaszając rundy?

A później wróciłbys z podwinientym ogonkiem i załzawionymi oczkami do domu i powiedział że kolega zrobił Ci bubu.....

arielka jasne że nie uraziłas nikogo( przynajmniej mnie). To prawda że sama woda to droga do anoreksji, a jeżeli masz wyżyty sumienia że cos zjadłas.......później sie zaczyna wymiotowanie i bulimia gotawa. Cieszę się że doszłas do wniosku że taka droga do niczego nie prowadzi........ Arielka głowa do góry, bedzie ok.....

No tak stosując taki tryb życia, po miesiącu schudniemy do 40kg, bedziemy mdlec z powodu niedoboru cukru i przemeczenia, i ewentualnie pojawi sie anoreksja, która bedziemy zapijać wodą, tylko broń Boshe bez cukru...... Tak na powaznie, to jedzenie powinnismy zakańczać o 19-stej, bo potrawy zjedzone w późniejszych godzinach nie zostana strawione i beda zalegać w żołądku przez całą noc. Co do tych słodyczy, to przy wysiłku fizycznym wskazana jest czekolada, ale w umiarze (oczywiście nie cała tabliczka na raz). Nie wiem o co chodzi z nie piciem herbaty i kawy?!!! Co prawda wypłukują wapń z kości, ale nie przyczyniaja sie do tycia.... Co do picia duzej ilosci wody za dnia to się zgodzę i do tego trzy posiłki dziennie wielkości pięści (taki jest nasz zołądek, pamietajmy im większy talerz, tym więcej jedzenia sie na nim zmieści) z duża ilościa warzyw(surówek). Ćwiczyć tez z umiarem, aby nie przepalic miesni. Przepalone mieśnie nie będą sie rozwijać, a nasz wysiłek będzie na marne..... Jeżeli idziemy na siłownie powinnismy mieć dobrany odpowiedni program ćwiczeń inny dla poczatkujących, a inny dla zaawansowanych. Jednak każdy jest inny i powinien kazde zmiany stylu życia skonsultowac z lekarzem....... Nie raz wycofanie jednego składnika z naszej diety ciągnie za soba wiele niepożądanych dolegliwości......

Ptasia grypę mówisz......... Ja ten etapik mam juz za sobą....hehe

Kasiek trzymam kciuki za Ciebie i wiem że będzie lepiej......Kiedy bedziesz miała zły dzień, wiedz że ja nadal trzymam kciuki aby sie poprawiło.....

Ta, jasne....

riccola, u mnie jest inaczej. Nie tłumie lęków w jedzeniu. Przytyłem po świetach Bożego narodzenia i tak juz zostało..... Żartowałem, z tą tragedią. Dla mnie nie jest to żaden problem, chociaż troszke żal mi starego wygladu. Ale pracuje cały czas nad tym aby do niego powrócić..........hehe.

Święta prawda, zamiast szukać w internecie, lepiej udac sie do lekarza. Ile problemów i zmartwień mniej.....

Bibi, no coś Ty?!!! Zapomniałaś o mnie.....przecież wiesz, ze ode mnie do Ciebie rzut kamieniem........ No chyba, że ja już nie dolnoślaskie, ale nic mi o tym nie wiadomo....hehe

Yoga, to dobry sposób. Po godzinie ćwiczenia dostaje sie takiego kopa, że mozna góry przenosić.....

Korek, a moze Ty masz owsiki Co prawda nie wiem czy są objawem nerwicy, ale to całkiem mozliwe.....

Również nie rozumiem jak mozna bac sie gier komputerowych, potrafie nieraz przesiedziec cały dzień przed monitorem i zapomnieć o bozym świecie...... ....jednak jest jedna gra do której mam uraz. Nie chodzi o to ze sie jej boje, czy coś podobnego. Jest to "Zakon Świtu". Grałem w nią przed spacerem z psem, na którym złapał mnie pierwszy atak. Nigdy jej nie skończyłem. Do dziś kojaży mi sie ona z tym niemiłym wydażeniem.... Dlatego pozbyłem sie jej........ Teraz zagrywam sie grami z Game Boya Advanced...... I czekam oczywiście na nastepnego Tomb Raidera z sexowną Larcią.......

Jasne, że mozna.......Trzeba w to wierzyć, wiera to podstawa. W końcu co się stanie gdy ją gdzieś po drodze zatracimy...... PS. Kasiek twoje motta wyniesione od psychologa są naprawdę motywujace.....trzymaj tak dalej......

Prawda, przyjaciele nie opuszczaja nas nawet podczas choroby. Ja przez chorobe również straciłem wielu znajomych, ale otworzyło mi to oczy, na to kto naprawde jest wart mojej znajomości. Za to poznałem wielu nowych ludzi w realu i oczywiście w internecie was na forum......

Nie ma to jak kolejny temacik o zawrotach głowy......Proponowałbym zrobienie cyklu o zawrotach głowy, coś na styl serii o żywych trupach....np: "Świt zawrotów głowy" , "Zmierzch zawrotów głowy" , "Noc zawrotów głowy" i oczywiście "Zawroty głowy powracają"....... Moze ktoś kiedyś zakupił by prawa autorskie i do istniejacych częsci doszły by "Zawroty głowy opanowuja świat" i "Inwazja Zawrotów głowy"..................

Kurcze ja już rok abstynencji sexualnej........ chyba się starzeję . Ale cere mam niczego sobie....hehe. Nie zauważyłem róznicy w jej wygladzie. Moze to przez tego syfka na nosie, który zasłania mi oczy......

Mi ostatno przybyło 5kg. Tragedia Jak ja to zrzuce.....hehe. Chyba świat mi sie zawali....... kaloryfer szlag trafił....hehe

Hehe. Wiesz reirei, ja zastanawiałem sie nad tym dlaczego nie moge ułozyć sobie życia z żadną babką. I przemknęła mi przez głowe myśl, że moze nie w ta strone próbuje........ Ale gdy sobie wyobraziłem ową sytuację (tzn. m&m), to mnie zmuliło i dwa dni chodziłem zakrecony ..... Teraz już wiem że u mnie układ m&m nie wchodzi w rachubę (i dzięki bogu).

A ja tam wolę "Pokemony"....hehe