
jaktobylo
Użytkownik-
Postów
392 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jaktobylo
-
Vengence wtf? Ale ja grzeczny jestem jprdl? Kurka nędza maćka, klonik i kodka rozgościli się wygodnie w mych receptorach, pewnie dlatego nieogar, ale mnie muli. No więc Pani Stracona100 mogłabyś mi troszkę uprościć wypowiedź? Ja już pamięć mam słabą. Jeśli mnie pamięć nie myli to podobno rzuciłaś ssrie i miałaś zmienić tryb życia i bardziej naturalnie się "leczyć"
-
Ja zeżarłem thio, bo miałem w zapasie, myślałem kiedyś, że to jedyny (w sensie "najzdrowszy" tj jak najwięcej kody i jak najmniej ryjącego wypełniacza preparat) więc nakupowałem tego thiogówninu. Gościu jaki Antidol czyżby neoazarina była najnowszym preparatem, że nie wiesz iż jest to najczystsza koda dostępna dla zwykłego śmiertelnika - bezrecepcjarza? Jest to 10mg kodki w tabsie + niewielki wypełniaczyk w postaci jakiegoś tam placebowatego ziółka, niemającego zbyt wielkiego wpływu na organizm, a nawet jeśli to tylko pozytywnego. No po prostu ideał. A antidol to nie czysty kodzik chyba, nie? Ma przecież paracetamol czy nie, popraw jeżeli się mylę. Kurczę jaką ta koda dała mi lekkość w pisaniu.. Oj ciężar na mych powiekach zaczyna narastać Heh, toż to piękno jest. Wszystkie te negatywne bodźce psychofizyczne są wyeliminowane. Oh chciałoby się tak wiecznie, ale jam jest człowiek o zdrówko swe dbający dlatego takie boskie odczuwanka to se serwuję raz na tysiąc lat:-) Teraz akurat musiałem wziąć garść tych obżydliwych tabsów, bo chyba przeziębienie mnie dopadło.A teraz obrót o 180 stopni:-)
-
No Stracona100;-) widzę pozytywna emotka na końcu zdania, to rozumiem, że do przodu? No wiesz z tą zmianą trybu życia :-P
-
Thio 150 od razu tabsy
-
Lusesita spokojnie, niektórzy tutejsi bywalcy mogą być znawcami, albo czasem może zajrzeć tutaj jakiś farmaceuta no różnie może z tym być. Poza tym to spamowa czyż nie?
-
I na to pytanie: Czy Pani Stracona100 nadal odwiedza ten "pokój"?
-
Po ilu minutach od zjedzenia kody 150mg ujawni się jej działanie przeciwbólowe? A tak poza tym to Dobry Wieczór Wszystkim ;-) I z góry dzięki za odpowiedź na postawione wyżej pytanie
-
Nie wiem czemu, ale mam mam wrażenie, że obecnie thrash/death nie podchodzi mi już tak jak kiedyś
-
i czasem ta część ciebie (ta cecha) może przesadzać więc najlepiej się jej pozbyć/usunąć tą "narośl"/zmienić siebie
-
Ale po co się tak rozpisujesz, zrozumiałem doskonale. Napisałeś I to również jest prawdą w pewnym sensie.Te MY, czy TY, czy JA, to nie jest jednolite gówno rozumiesz? składa się z czegoś i niektórzy pewnych składników nie akceptują(cechy fizyczne bądź psychiczne), w obecnych czasach można pójść różnymi drogami jeśli jakaś cecha ci przeszkadza, np. za dużo tłuszczu na dupie? Możesz się tego pozbyć spalić tłuszcz, albo siebie zaakceptować "takim jakim się jest" TO ŻE NIE AKCEPTUJĘ SIEBIE, TO NIE ZNACZY ŻE NIE AKCEPTUJĘ SIEBIE W CAŁOŚCI, NIE AKCEPTUJĘ TYLKO PEWNEJ CZĘŚCI SIEBIE CZYLI PEWNYCH CECH, SĄ WIĘC DLA MNIE PROBLEMEM CHOROBĄ, i chciałbym odciąć je siekierą, piłą mechaniczną czy innym narzędziem, ale wątpię by takowe łatwe rozwiązania istniały, w dzisiejszych czasach przynajmniej. A nawet gdy istnieją pewne sposoby, to są bardzo ciężko dostępne i nie wiadomo czy da oczekiwany efekt/skutek. Psychoterapia np..... w moim przypadku? coś czuję że nie tędy droga, jestem ciężkim, dziwnym przypadkiem
-
Tak choroba jest jakąś "naroślą pasożytem". Tymi oto negatywnymi słowami możemy określić nasze niechciane cechy: fizyczne bądź psychiczne. Wiadomo, że trzeba je"odciąć" (jeżeli chcemy być zdrowi, czyli być takimi jakimi chcemy być). tylko, że niestety odcięcie tych cech jest często niemożliwe.
-
Strach przed tą chorobą... znów mi doskwiera.
-
Netoholizm i uzależnienie od komputera
jaktobylo odpowiedział(a) na dr. Psycho Trepens temat w Uzależnienia
Gdybym wiedział, żeś kobieta zrobiłbym ciut inaczej:p oj tak tak wiem przecież, że wiesz wszystko I tu Ci przyznaję rację, niestety dużą trudność sprawia mi przekształcanie myśli w słowa, a co dopiero zdania i inne takie ....{w wykropkowane miejsce wpisz słowo}(nie wiem jak to nazwać), po za tym mam problemy z pamięcią krótkotrwałą, koncentracją itd... chyba, bo nie wiem czy odpowiednich słow używam na te moje objawy. Uważasz zatem, że teksty moje są aż tak bardzo szlachetnymi perłami rzucanymi przed wieprze? To brzmi prawie jak komplement -
Netoholizm i uzależnienie od komputera
jaktobylo odpowiedział(a) na dr. Psycho Trepens temat w Uzależnienia
@jaktobylo chciałeś być elokwentny, ale się nie udało. Wyczuwam pomyłkę oj bardzo wielką pomyłkę w odczytywaniu tego co chciałem tym przekazać. Chodzi mi mniej wiec np. o to że internet staje się obecnie coraz to bardziej częścią życia człowieka, jak powietrze jak codzienna toaleta, czymś,... nieodłącznym elementem naszego życia i tak dalej i takie tam. Ale co tam taki tępak pewnie rocznik czydziesty czy który tam masz, może mieć pojęcie o współczesnym świecie, o tym jakie szybkie w nim zmiany zachodzą. Po za tym pisząc to co napisałem chcę też zwrócić uwagę, że właśnie tak, ludzie są uzależnieni od życia, są uzależnieni od wpojonych im przez naturę potrzeb. Żeby zatem ludzi byli wyzwoleni musieli by po prostu nie żyć, musieliby odciąć się od bodźców, które kształtują ich TZW. WOLNĄ WOLĘ DANĄ NAM przecież PRZEZ PANA BOGA co nie ? ; )) I jak tam moherowy czerep? osunęło się coś tam z deczka? :) I jeszcze jedno nie używam tj. nie znam ów słowka pt "ELOKWENTNY" i wiesz co? niczego mi to nie ujmuje, powiem więcej, jestem z tego DUMNY, bowiem mądrości miarą nie jest zasób słownictwa, lecz jest nią po prostu myślenie, obserwacja tego co nas otacza i dochodzenie na tej podstawie do różnych wniosków A u ciebie kiepściutko oj kiepściutko z tego rodzaju procesami, co żeś świetnie pokazał nie dostrzegając w mym poście co dostrzec mógłbyś gdyby było inaczej z twą główką makówką To jak trafiłem mniej więcej z rocznikiem i Twym wyznaniem? Wśród takich jak wy pełno debili więc nie zdziwiłbym się gdybym trafił :)) -
yyyyyyy w tej chwili słucham, tzn. słyszę gdyż słuchać nie chcę, tych jebanych dźwięków, głosów jakichkolwiek, łeb mi pęka i chcę pierdolony spokój. Ja pierdole i jeszcze ten pieprzony smutek, przerwijcie to do kurwy nędzy, no ja pierdole, ależ to ja jestem psychicznie dojrzały.
-
Netoholizm i uzależnienie od komputera
jaktobylo odpowiedział(a) na dr. Psycho Trepens temat w Uzależnienia
Ooo stworzono nowy termin "netoholizm". To może od razu załóżcie temat pod tytułem "ŻYCIOHOLIZM" jedno kurwa i to samo -
Bez sensu, po kiego wy kurwa jebanego huja tutaj piszecie, po co, co Wam to daje?
-
siedzę na łóżku gapię się w ten pieprzony monitor i marnuję czas zamiast pójść spac, bezsens nie?... mysle ze to dobry moment by zasnąc
-
Z tych leków, które są zatwierdzone do leczenia tego typu objawów/ z leków które może Ci przepisać lekarz to pewnie benzodiazepiny, może baklofen okazałby się lepszy podobno nie uzależnia i dość mocno rozluźnia(działanie miorelaksacyjne). Ale jeśli są to objawy typu dyskinezy, akatyzje czy jak to tam się nazywa czyli objawy zwykle pojawiające się podczas stosowania neuroleptyków, to z tego co mi wiadomo stosuje się na nie antycholinergiki, nie wiem, nie pamiętam, nie znam nazw. Na Twoim miejscu zacząłbym od naturalnego załatwienia sprawy czyli załatwiłbym se bardzo dużo magnezu, wiem może wg niektórych porada zdupy, ale to właśnie bym zrobił zaopatrzyłbym się w magnez i brał dawkami do tysiąca miligram, tylko oczywiście efekt nie nastąpiłby od razu. A co do stabilizatorów to nie wiem, czy np. taki lit miałby na to coś pomóc(?) Bierzesz leki z grupy SSri? Tak się zastanawiam, może antydepy z grupy tych bardziej antycholinergicznych by pomogły jak np. amitryptylina. Nie wiem. Niech ktoś inny się wypowie, może ma podobne doświadczenia itd.
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
jaktobylo odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
No fajnie, ale co będziesz wrzucał co chwile dexa by nie mieć objawów?? Daj spokój, duża część z tego co napisałem wynika z przypływu emocji, no wiesz są tu fanatycy wychwalający taki jeden lek(?) nad niebiosa, ja zaczynam go brać/ ale efekt jest równy zeru/ mówię to psychiatrze+że rzucam to w cholerę, a on mi wyjeżdża ze schizą na moje pytanie (pyt. co wreszcie z diagnozą)/ ja się strasznie dołuję, wiadomo. Pewnego dzionka zainteresował mnie depresant - kodeina(miałem pewien silny ból w pewnym miejscu), a jako że wiadomym mi było, że takowe tylko w lekach na kaszel bez recki to nakupowałem troszkę. W jednej aptece thiocodinu nie było, więc aptekarka poleciła mi inny przeciwkaszlowy z DXM, myślę sę a co mi tam biorę. No i po kilku miesiącach się odważyłem poczytałem troszkę, że jest antagonistą NMDA, a to podobno ów antagonizm powoduje większe psychozy niż nadmiar dopaminy. Więc skoro podejrzenie/diagnoza padła na f20, to myślę sobie "dobra dosyć tego, dosyć tej niepewności, jeśli mam f20 bądź jej początki to niech już zdechnę w psychu bo ze schizą nigdy się nie pogodzę jak ma być schizofrenia to na całego, chciałem się po prostu dobić, albo przynajmniej się upewnić,.... po łyknięciu tej 160mg czekam czekam i nic, myślałem, że dostanę totalnej paranoi halunów czy coś, a tu po ok 2 godzinach uczucie jakbym napił się troszkę piwa..... i tyle. Co innego w pracy, gdzie zwykle jest dużo stresu, nerwów i totalnej niechęci do życia, braku sił, gdzie dominuje poczucie bycia totalnym gównem. Tam to efekt Dextrometorfanu był przecudowny, po prostu zacząłem żyć, rozmawiać, pracować na normalnych obrotach(a nawet coś nieprawdopodobnego, zacząłem pracować lepiej/ szybciej niż inni, w pewnym sensie przodowałem nad innymi pracownikami/ to mnie dodatkowo dowartościowywało, stałem się prawie normalnym człowiekiem.(dostałem chyba nawet coś w rodzaju manii(?), zacząłem sobie planować wyjazdy za granice, żeby pracować za dużą kasę, z radością sobie rozmyślałem przez te kilka godzin jak to sobie życie rozkręcę) I jeszcze ta dodatkowa spotęgowana radość wynikająca z braku jakichkolwiek negatywnych efektów DXMu, ta nadzieja, że jednak nie jestem żadnym schizofrenikiem, ludzie nie macie pojęcia co to za cudowne przeżycie :) ,... szkoda, że nie ma go zawsze ;( , z racji tego, że staram się dbać o zdrowie, zarzucę sobie od czasu do czasu(max 2 raz w tyg, to dużo?), nie chciałbym se łba rozwalić. Nie macie najmniejszego pojęcie jak to mi ułatwia pracę, jak to mnie uwalnia, nawet stosunek ludzi do mnie staje się inny... po tych kilku razach.... Nie wyobrażacie sobie mocy tej substancji, porównywanie działania Mirtazapiny z Dextrometorfanem to jak porównywanie oddychania próżnią w przestrzeni międzygwiezdnej(mirta) a oddychanie pełnowartościową ziemską zdrową atmosferą pełną orzeźwiającego tlenu.(dextrometorfan) jak na razie nie napotkałem problemów, mówię, że "tabletki na suchy kaszel, czasem aptekarz/rka pare preparatów przynosi, ja wskazuje który chcę" innym razem "poproszę syrop o smaku miodu na kaszel", czasem wprost, że dexa chce..., zmieniam teksty, zmieniam apteki, sprzedawców w miare możliwości, żeby się w oczy zabardzo nie rzucać i jakoś leci,(wiadomo wreszcie trafiam na tych samych sprzedawców) ale nie mam z tym problemów(przyn. na razie), po za tym czy powinny być? przeć to lek bez recki, jedynie są limity jednorazowej sprzedaży do iluś tam tabletek ( w tym roku coś takiego weszło) . Trafiłem nawet na aptekarza który walnął, że ograniczenie sprzedaży do 10 tabsów(bo o to mu chyba chodziło jak spytałem czy mogę wincyj) to tak naprawdę pusty/martwy przepis" dex a wóda, no są podobieństwa, ale są też różnice, nawet bardzo duże A to powyżej chyba pisałem... 150-160, ostatnio padło 200, ale to chyba trochę za dużo już było ;p Btw niedawno załatwiłem sobie klonazepam, bo alprazolam(pierwsze benzo) chyba wgle nie działał. I klon działa ale po 3mg, przy 2mg to niezbyt jakaś ledwo odczuwalna poprawa jest i tyle.Niech ktoś doradzi jak często brać, żeby se łba nie rozwalić padaczki nie narobić, nie rozwalić zapisu eeg. Po prostu po całym okresie użytkowania (ok miesiąc chce) chciałbym by mój mózg był w tym samy stanie co przed.( bez zmian fal mózgu, żadnych padaczek i innych gówien, bo tolerka receptorów oczywista, ja se nie chce w inny sposób nic tam rowalić nieodwracalnie) Nie brałem. Buspiron podwyższa poziom prolaktyny, więc może obniżać libido. Ale niekoniecznie koleżko Grabarz Bowiem istnieje taka substancja jak Kwas 4-hydroksybutanowy (kwas γ-hydroksymasłowy) bardziej znana jako GHB ( w jeszcze szerszej społeczności znana jako pigułka gwałtu(?)szczęścia(?) czy jak to tam szło). GHB o ile mi wiadomo podwyższa dość mocno prolaktynę a należy do naprawdę silnych afrodyzjaków, myślę, że jest nr 1(lepszy to już chyba może być tylko Meth) spośród substancji(określanych przez niektórych ludzi jako narkotyki). Także widzisz Grabarzu nie wszystko jest takie proste (albo 100% czarne, albo 100% białe) .....Ten Buspiron...., wiesz, że są opinie mówiące, że jest on dobry na esesrajową kastrację? -
Czy ktoś potrafi odpowiedzieć na moje prościutenkie pytanie, na tej spamowej to jak widać to potraficie sobie tylko wzajemnie pucować
-
Na początku podkreślam nie jestem żadnym benzożerem alkoholikiem czy innym fetyszystą. Jestem prostu czysty, buteleczka piwka mnie kładzie( w cudzysłowiu bo tak naprawdę chodzi mi o to, że mnie po prostu muli). No i tak załatwiłem se u psych klonika. w dawce 2 mg działa słabo bardziej jak placebo dopiero przy 3 mg coś czuć to normalne pytam się?
-
Kosmo kochana a dużo masz miejca w tej wannie ;-*?
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
jaktobylo odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Te tu jeszcze wałkują robią reklamę tem placebowatemu homeopatycznemu ścierwu jakim jest mirtazapina. A mnie wystarczyło 150mg dextrometorfanu, które po 2h od zażycia uwolniło mnie w 100 procentach od fobi społecznej, stresu, braku chęci siły i energii do życia. A mam najprawdopodobniej diagnozę f20 i co ty na to grabażyku, poczekaj lepiej na jesień to jedyny okres w roku w którym możesz się w miarę wykazać. Mirta(takie gowno) dopiero na max dawce(45mg) zaczęło działać nasennie 1h od zażycia, ot wielki wspaniały ktról antydepresantów, żadnego innego działania, no możemy jeszcze dostać w gratisie mięsień piwny, a to zapewne od nadwyżki kortyzolu, którą mirta nam funduje(sam badałem). Jak wiadomo obniżka kortyzolu powinna obniżać masę tłuszczową nie zaś ją zwiększać. Poprostu dextrometorfan rules, bierzcie to a wolni od lęku, stresu, fobii będziecie. -
No masz rację kochana masz tu ode mnie francuza na dobranoc :-*p* Śpij dobrze słodziutko milutko i cudownych wrażeń z jutrzejszych zdarzeń kochaniutka:-*