
Łapa
Użytkownik-
Postów
1 253 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Łapa
-
Jestem pacjentem zadowolonym z leczenia. jesteś pacjentem zadowolonym z leczenia bo miałeś gdzie wrócić po wypisie ze szpitala.rodzice zwykle czekają na powrót do domu tych którzy tylko mają depresję albo się naćpają.ich historia choroby jest w krótkim czasie niszczona.historię choroby autentycznych pacjentów przechowuje się przez całe życie pacjenta.można w tym odgrzebać nawet datę,czas pobytu i podawane leki sprzed 30 lat.właśnie nie rozumiem tego zjawiska. Więc nie jestem "autentycznym pacjentem"?
-
Jestem pacjentem zadowolonym z leczenia.
-
Chyba nie ChAD, ewentualnie ChAD typu drugiego, ale ja bym stawiał na po prostu depresję.
-
Ja natomiast twierdzę, że psychiatria ratuje ludzkie życia, a w przyszłości być może będzie w stanie wyleczyć całkowicie chorych umysłowo. Nie spotkałem się z nierespektowaniem praw człowieka podczas mojego pobytu w szpitalu psychiatrycznym, ani później gdy leczyłem się w innych miejscach.
-
Jakiś Twój znajomy został ubezwłasnowolniony, a następnie wysłany do szpitala psychiatrycznego?
-
Moje dzieciństwo było w miarę normalne :)
-
Jeśli to: uznajesz za problem, to moja odpowiedź na to: jest: "tak".
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Łapa odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Heeh Intel 1 dobrze powiedziane. Mam przed sobą plus minus 60 lat życia i tak się zastanawiam na ile będę zależny od innych ludzi, a na ile będę żył na własną rękę. Bo w ChADzie, tak mi się wydaje, największym problemem jest brak zaufania do własnego osądu. A, nie ukrywajmy, nieco trudno się żyje jak się sobie samemu nie ufa. W tej chwili jestem w remisji i mam w miarę spokój i niewiele stresu, ale co jak życie przyspieszy, zacznie się komplikować itd? Hipo, a potem mania jak nic. Ech ciężkie to wszystko, ale mogło być gorzej, niektóre choroby są, wydaje mi się, dużo gorsze. -
Ja piłem dwa lata sporo i skończyło się ChADem. No jasne możesz z tym nic nie robić, ale IMO, JEŚLI to ChAD to sam się huśtasz swoim stylem życia, który jest b. podobny do stylu życia większości ChADowców jakich znałem. Twoje życie, Twoje zabawki, moim zdaniem wizyta diagnostyczna u psychiatry to najlepsze wyjście.
-
Moim zdaniem masz zaburzenie maniakalno-depresyjne, ale może to stwierdzić tylko psychiatra. Czytam Twoją historię i jakbym czytał o sobie sprzed paru lat. Jeśli chcesz wyjść z tego gówna zacznij od odstawienia alkoholu, maryśki i DXM. Najlepiej w sposób cold turkey. Nie odstawisz, a masz ChAD, to to Cie tak rozbuja, że skończysz w wariatkowie. Jeśli nie możesz tego odstawić, bo np. nie potrafisz odmówić kumplom to leć przynajmniej do psychiatry, niech Cię zdiagnozuje.
-
Mnie za uszy z depresji wyciągnęła psychoterapia, a nie prochy, więc da się. Aczkolwiek jestem wielkim zwolennikiem farmakoterapii.
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Łapa odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
@Widmo doskonały artykuł, zgadzam się. -
Problemy z koncentracją, myśleniem, odczuwaniem przyjemności wiążą się jak dla mnie z depresją, nie widzę, żeby w ulotce online Mozarinu coś o tym pisali. Jeśli przerwałeś farmakoterapie, a nie uczęszczasz na psychoterapie, to moje pytanie brzmi: jak zamierzasz sobie poradzić z depresją, którą być może masz? A co do pisku w uszach, odczuwalnego bicia serca i ciężkiej głowy to nie mam pojęcia skąd to (reszta wygląda jak depresja).
-
Nie znam Cię, więc trudno mi odpowiedzieć na jedno z podstawowych pytań każdego człowieka "jaki jest cel życia?", ale spróbujmy... Może jakieś nowe hobby sobie znajdź? Koniecznie niezwiązane z komputerem. Albo w mądrości wschodnie wgryźmy się innym słowy zacznij czytać filozofów to zawsze spoko, pomaga znaleźć cele w życiu, angażuje czas i umysł.
-
@zmienny http://pl.wikipedia.org/wiki/Determinizm a ja na to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Indeterminizm a co do podpisu tak mi się przypomniało: http://www.kominek.in/2012/03/nie-ufam-skromnym/
-
hej ho Warszawo zbierzmy się, bo to wstyd, żeby stolica nie umiała zrobić spotkanka
-
Mi się wydaje, że ludzie postrzegają mnie podobnie jak ja siebie, czyli uważają mnie za energicznego, wygadanego, nieco aroganckiego młodego faceta :)